Co robicie kiedy czujecie wielkie zniechęcenie (ale nie lenistwo, a bardziej intuicję) do zrobienia, podjęcia czegoś. Kiedy np. czujecie, żeby nie iść na rozmowę o pracę czy coś w tym stylu?
Pytam dlatego, ze mam dzis 'randkę' i czuję, ze lepiej bedzie tam nie iść (że raczej nic z tego nie będzie, a dodatkowo pewien istotny aspekt fizyczny w chłopaku mi przeszkadza). I niby okej, jest ustalone, że to zwykłe spotkanie, a jednak czuję tak wielkie zniechęcenie, a wiem że mu bardzo zależy. Ale pytam dlatego, ze miałam kilka sytuacji, że nie chciałam gdzieś iść czy czegoś zrobić, a później okazywało się że bylo to dobre i dobrze się czułam. Co byście zrobili na moim miejscu i czy wy słuchacie takiej "intuicji"?
Intuicja, zniechęcenie
- Logan
- Gaduła
- Posty: 991
- Rejestracja: 24 paź 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 447 times
Re: Intuicja, zniechęcenie
Jeżeli nie chcesz, to czemu się zmuszać? Dobrze byłoby kulturalnie uprzedzić chłopaka, że spotkanie odwołane, choćby przez komunikator.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Intuicja, zniechęcenie
Ooieranie sie na uczuciach jest glupota. Mi wielokrotnie czegos sie nie chcialo a jak już coś zrobilam lub poszlam tam gdzie mi się nie chxiało to okazywalo się że dostalam prace a na rozmowe nie chciało mi sie iść, poszłam na spotkanie i było fajnie itdmarcelina pisze: ↑2021-03-31, 12:17 Co robicie kiedy czujecie wielkie zniechęcenie (ale nie lenistwo, a bardziej intuicję) do zrobienia, podjęcia czegoś. Kiedy np. czujecie, żeby nie iść na rozmowę o pracę czy coś w tym stylu?
Pytam dlatego, ze mam dzis 'randkę' i czuję, ze lepiej bedzie tam nie iść (że raczej nic z tego nie będzie, a dodatkowo pewien istotny aspekt fizyczny w chłopaku mi przeszkadza). I niby okej, jest ustalone, że to zwykłe spotkanie, a jednak czuję tak wielkie zniechęcenie, a wiem że mu bardzo zależy. Ale pytam dlatego, ze miałam kilka sytuacji, że nie chciałam gdzieś iść czy czegoś zrobić, a później okazywało się że bylo to dobre i dobrze się czułam. Co byście zrobili na moim miejscu i czy wy słuchacie takiej "intuicji"?