Intuicja, zniechęcenie

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
marcelina
Początkujący
Początkujący
Posty: 51
Rejestracja: 11 lip 2020
Has thanked: 74 times
Been thanked: 8 times

Intuicja, zniechęcenie

Post autor: marcelina » 2021-03-31, 12:17

Co robicie kiedy czujecie wielkie zniechęcenie (ale nie lenistwo, a bardziej intuicję) do zrobienia, podjęcia czegoś. Kiedy np. czujecie, żeby nie iść na rozmowę o pracę czy coś w tym stylu?
Pytam dlatego, ze mam dzis 'randkę' i czuję, ze lepiej bedzie tam nie iść (że raczej nic z tego nie będzie, a dodatkowo pewien istotny aspekt fizyczny w chłopaku mi przeszkadza). I niby okej, jest ustalone, że to zwykłe spotkanie, a jednak czuję tak wielkie zniechęcenie, a wiem że mu bardzo zależy. Ale pytam dlatego, ze miałam kilka sytuacji, że nie chciałam gdzieś iść czy czegoś zrobić, a później okazywało się że bylo to dobre i dobrze się czułam. Co byście zrobili na moim miejscu i czy wy słuchacie takiej "intuicji"?

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Intuicja, zniechęcenie

Post autor: Logan » 2021-03-31, 12:24

Jeżeli nie chcesz, to czemu się zmuszać? Dobrze byłoby kulturalnie uprzedzić chłopaka, że spotkanie odwołane, choćby przez komunikator.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Intuicja, zniechęcenie

Post autor: lambda » 2021-04-09, 15:35

marcelina pisze: 2021-03-31, 12:17 Co robicie kiedy czujecie wielkie zniechęcenie (ale nie lenistwo, a bardziej intuicję) do zrobienia, podjęcia czegoś. Kiedy np. czujecie, żeby nie iść na rozmowę o pracę czy coś w tym stylu?
Pytam dlatego, ze mam dzis 'randkę' i czuję, ze lepiej bedzie tam nie iść (że raczej nic z tego nie będzie, a dodatkowo pewien istotny aspekt fizyczny w chłopaku mi przeszkadza). I niby okej, jest ustalone, że to zwykłe spotkanie, a jednak czuję tak wielkie zniechęcenie, a wiem że mu bardzo zależy. Ale pytam dlatego, ze miałam kilka sytuacji, że nie chciałam gdzieś iść czy czegoś zrobić, a później okazywało się że bylo to dobre i dobrze się czułam. Co byście zrobili na moim miejscu i czy wy słuchacie takiej "intuicji"?
Ooieranie sie na uczuciach jest glupota. Mi wielokrotnie czegos sie nie chcialo a jak już coś zrobilam lub poszlam tam gdzie mi się nie chxiało to okazywalo się że dostalam prace a na rozmowe nie chciało mi sie iść, poszłam na spotkanie i było fajnie itd

ODPOWIEDZ