"Praca" w niedzielę, a grzech.

[sądzony]

Ja często pracuję w niedzielę. Uważam to za niewłaściwe z wielu względów. Jest to grzech. Ten dzień winien być dla Bog i rodziny. Staram się z tym walczyć, ale to pewne uzależnienie.
Twoja sytuacja wydaje się inna, a pomysł z z jałmużną zacny.
Ważne jest, by ten dzień w jakiś sposób uświęcić co mi niestety nie zawsze się udaje.

[Andej]

Gdy pracowałem w niedzielę, to 50 % zarobku oddawałem na cele społeczne. Konkretnie na budowę kościoła w mojej parafii. Teraz tego nie robię, albowiem, pomimo dzielenie się zarobkiem, nie czułem się komfortowo. Sumienie mi ciążyło. Gdybym musiał, to też dzieliłbym się fifty-fifty z Caritasem.

[lambda]

Tylko niekonieczna praca w niedzielę jest grzechem. Jak ktoś grzebie w ogrodzie bo lubi a nie dlatego że pracuje to nie grzeszy, bo traktuje to jako hobby

Dodano po 2 minutach 5 sekundach:

Gdy pracowałem w niedzielę, to 50 % zarobku oddawałem na cele społeczne. Konkretnie na budowę kościoła w mojej parafii. Teraz tego nie robię, albowiem, pomimo dzielenie się zarobkiem, nie czułem się komfortowo. Sumienie mi ciążyło. Gdybym musiał, to też dzieliłbym się fifty-fifty z Caritasem.

Czy pracownikowi sluzyby zdrowia tez powinno "ciążyć sumienie" za pracę w niedzilę?

[pd24]

Czy ciężko zgrzeszę jeżeli pójdę do pracy w niedziele? Oczywiście przed nią pójdę na msze.

[Andej]

Wszystko zależy od okoliczności. Czy praca jest konieczna? Dobrowolna? Dla kasy? Pod przymusem?

Pamiętaj, abyś dzień święty święcił - to nie znaczy, że wystarczy wizyta w kościele. Cały dzień.

Spytaj spowiednika, tylko on ma kompetencje.

Uważam, że jeśli można uniknąć pracy w niedzielę, to należy unikać.

[pd24]

Wszystko zależy od okoliczności. Czy praca jest konieczna? Dobrowolna? Dla kasy? Pod przymusem?

Pamiętaj, abyś dzień święty święcił - to nie znaczy, że wystarczy wizyta w kościele. Cały dzień.

Spytaj spowiednika, tylko on ma kompetencje.

Uważam, że jeśli można uniknąć pracy w niedzielę, to należy unikać.

Ogólnie dopiero mam się uczyć i szefowa wybrała ten dzień. W pewnym stopniu pod przymusem, a z drugiej strony to się zgodziłam.

[Andej]

Wydaje mi się, że jest to okoliczność łagodząca.
Ale czy jest to zgodne z Kodeksem Pracy? Czy nie jest to nadużyciem ze strony szefowej, która później będzie wykorzystywać Twoją uległość?
Warto opowiedzieć o tym spowiednikowi. On doradzi właściwie.

[pd24]

@Andej No właśnie trochę zostało mi to narzucone, ale jak przyjdę do pracy to powiem, że w niedziele nie jestem w stanie pracować i postaram się w te dni mieć wolne. Z spowiednikiem tez o tym porozmawiam, dziękuje za odpowiedz.

[lambda]

@Andej No właśnie trochę zostało mi to narzucone, ale jak przyjdę do pracy to powiem, że w niedziele nie jestem w stanie pracować i postaram się w te dni mieć wolne. Z spowiednikiem tez o tym porozmawiam, dziękuje za odpowiedz.

Są firmy które pracuja w weekendy i jest taki system pracy. że potem jest wolne w tygodniu.

[pd24]

@Andej No właśnie trochę zostało mi to narzucone, ale jak przyjdę do pracy to powiem, że w niedziele nie jestem w stanie pracować i postaram się w te dni mieć wolne. Z spowiednikiem tez o tym porozmawiam, dziękuje za odpowiedz.

Są firmy które pracuja w weekendy i jest taki system pracy. że potem jest wolne w tygodniu.

No właśnie nie do końca wiem, jak to tak wyglada. Chciałam się właśnie dowiedzieć, czy jeżeli by tak wyszło, ze pracowałabym w niedziele bez zaniedbywania mszy, to czy bym popełnia ciężki grzech.

„W ramach obchodzenia niedzieli i świąt, mieści się także pójście na basen, do teatru, kina lub restauracji. Pracownicy tych miejsc swoją pracą także nie sprzeciwiają się Bogu, bo w tym czasie służą bliźniemu. Podobnie ludzie pracujący w hotelach – przecież i w niedzielę trzeba obsłużyć podróżnego, więc i taka praca (choć uciążliwa i często zakłócająca dzień święty) przyczynia się raczej ku dobremu.”

Takie coś przeczytałam na stronie adeste.org i właśnie moja praca polega na kelnerowaniu w restauracji

[lambda]

@Andej No właśnie trochę zostało mi to narzucone, ale jak przyjdę do pracy to powiem, że w niedziele nie jestem w stanie pracować i postaram się w te dni mieć wolne. Z spowiednikiem tez o tym porozmawiam, dziękuje za odpowiedz.

Są firmy które pracuja w weekendy i jest taki system pracy. że potem jest wolne w tygodniu.

No właśnie nie do końca wiem, jak to tak wyglada. Chciałam się właśnie dowiedzieć, czy jeżeli by tak wyszło, ze pracowałabym w niedziele bez zaniedbywania mszy, to czy bym popełnia ciężki grzech.

„W ramach obchodzenia niedzieli i świąt, mieści się także pójście na basen, do teatru, kina lub restauracji. Pracownicy tych miejsc swoją pracą także nie sprzeciwiają się Bogu, bo w tym czasie służą bliźniemu. Podobnie ludzie pracujący w hotelach – przecież i w niedzielę trzeba obsłużyć podróżnego, więc i taka praca (choć uciążliwa i często zakłócająca dzień święty) przyczynia się raczej ku dobremu.”

Takie coś przeczytałam na stronie adeste.org i właśnie moja praca polega na kelnerowaniu w restauracji

Poczytaj o tym czym jest grzech ciężki i sama odpowiedz sobie na pytanie. Musisz sama uczyć się rozsadzać w swoim sumieniu.

[abi]

wszystko zalezy od okolicznosci moim zdaniem
ja zawsze w niedziele nastawiam pranie bo wtedy wybywamy z domu
inaczej syn by sie denerwowal ze pralka warczy

[Czarny]

My w niedzielę, która akurat jest bardzo pracowitym dniem, robimy pranie całej maminej pościeli, ręczników etc.
Po kąpieli mamy, bo wiadomo ze mam do pomocy drugą osobę, a może to ja tu jestem do pomocy, mniejsza z moją rolą.
W każdym razie pranie pełną parą idzie. I czasem wiele innych, po prostu wymusza to konieczność.

[Andej]

„W ramach obchodzenia niedzieli i świąt, mieści się także

Tak jest. Jest to rodzaj służby innym. Dlatego taka praca nie jest grzechem. Również praca w firmie o ruchu ciągłym nie jest grzechem, jeśli nie uniemożliwia praktyk religijnych.
Dlatego, zanim zaprotestujesz, porozmawiaj ze spowiednikiem. Ja jestem zwykłym szarym człowiekiem. Mogę jeno wyrażać swoją opinię. Cos doradzać. Ale nie oceniać. Tym bardziej, że nie znam szczegółowo sytuacji.
Wykonywanie prac koniecznych też nie jest grzechem. Chyba, że są one wykonywane w niedzielę z wygodnictwa, a przy niejakim wysiłku udałoby się je wykonywać w dzień inny (a często tak się usprawiedliwiamy, bo tak nam wygodniej).
Przemyśl sobie następujące słowa Mt 12,9-13 Idąc stamtąd, wszedł do ich synagogi. A [był tam] człowiek, który miał uschłą rękę. Zapytali Go, by móc Go oskarżyć: «Czy wolno uzdrawiać w szabat?» Lecz On im odpowiedział: «Kto z was jeśli ma jedną owcę, i jeżeli mu ta w dół wpadnie w szabat, nie chwyci i nie wyciągnie jej? O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca! Tak więc wolno jest w szabat dobrze czynić». Wtedy rzekł do owego człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i stała się znów tak zdrowa jak druga. Jak widzisz Jezus też pracował w dzień święty.

[lambda]

wszystko zalezy od okolicznosci moim zdaniem
ja zawsze w niedziele nastawiam pranie bo wtedy wybywamy z domu
inaczej syn by sie denerwowal ze pralka warczy

Oj to niebezpieczne. Pralka może się popsuć i zaleje i nikogo nie bedzie