Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: adampiotr » 2021-05-01, 15:17

Czy przytrafiło Ci się takie zjawisko a może
Ty zniknęłaś/łeś lub ktoś w Twoim życiu zniknął.

Dziwny termin jest tego zjawiska GHOSTING.

Po prostu ktoś z dnia na dzień przestaje odpisywać na SMSy,
blokuje nas itd. albo sam pierwszy nie napiszę.


Temat się pojawiał podobny, ale chciałem załozyć nowy. Ponieważ dopisać chciałem do tego pewne rzeczy. No chyba ,ze admin uzna ,ze przeniesie :)
Najgorzej jak rodzic nie chce widziec się dziećmi albo od żony ucieka.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: Aga1986 » 2021-05-04, 21:19

Przypominam sobie, że u mnie zdarzyło się coś takiego. Byłam i jako osoba porzucona z dnia na dzień dosłownie i również sama też tak postąpiłam z tego co pamiętam 2 razy. Raz dotyczyło to mojego byłego ale w sumie to nie odeszłam tak bez powodu, bo on ten powód znał tylko że moje tłumaczenia były jak grochem o ścianę, później spotkałam się z nim jeszcze raz( teraz już wiem że niepotrzebnie bo być może zrobiłam większą nadzieję) ale już po tym spotkaniu ogolnie, po prostu miałam dość i go zostawiłam bez dalszego kontaktu.
Jeszcze jak sobie przypomnę to parę takich epizodów było w moim życiu, jednak wiem że to nie tak powinno się załatwiać te sprawy...no ale już było minęło. W sumie ciekawy temat bo bardzo różne mogą być motywy takiego zachowania ze strony osoby zrywającej kontakt, czasem po prostu wydaje się że nie ma innego wyjścia ( przynajmniej na tamtą chwilę), albo nie chce mówić prawdy i robić komuś przykrości i zrywa kontakt.
Ale ogólnie to nie jest raczej pozytywne. Mam nadzieję, że już do takich sytuacji w moim życiu nie dojdzie bo to nieprzyjemne szczególnie dla osoby, która jest porzucona. Ogólnie temat jest interesujący. A jak to wyglądało u Ciebie Autorze?
Ostatnio zmieniony 2021-05-04, 21:57 przez Aga1986, łącznie zmieniany 3 razy.

adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Re: Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: adampiotr » 2021-05-05, 09:50

Tak, niestety mi się przytrafiło kilka razy w kontaktach internetowych i realnym w życiu. Czasami trafiałem na toksyczne relacje, wiec lepiej czasem zerwać nawet bez rozmowy. Ale do niektórych nawet nie dociera. Ale nikogo nie blokuje na portalach społecznościowych tylko nie przyjmuje do znajomych niektórych. Jesli chodzi o związki to jakos było w porządku ,ale też się trafiały dziewczyn co bez słowa uciekały, ale kilka było takich spotkań raptem ze 2 . Żadnego smsa na pożegnanie. Oczywiście nie byłem związku tylko to było spotkanie pierwsze zeby nie było :). Nawet zdarzyło mi się zablokowanie z niewiadomych przyczyn, ale na portalach społecznosciowych.
Ostatnio zmieniony 2021-05-05, 09:57 przez adampiotr, łącznie zmieniany 5 razy.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: Niezapominajka » 2021-05-05, 12:39

jeśli poznaję kogoś przez internet i faktycznie rozmowa się nie klei, jakoś za bardzo nie mam przekonania, a jest to pierwsza bądź jedna z pierwszych odbytych rozmów to raczej nie widzę w tym nic złego.. po prostu nie dogadacie się i tyle.
zdarza mi się również nie odpowiadać na wiadomości, ale mam do tego prawo.

jednak jeśli chodzi o jakieś inne relacje.. hmm, mam osoby w swoim życiu poznane przez internet, z którymi rozmawiam od czasu do czasu.
mam również przyjaciół, z którymi też nie rozmawiam codziennie. przecież nie mamy obowiązku rozmawiać z kimś codziennie, pisać całymi dniami etc.

Są też osoby, które były kimś dla mnie bliskim, ale jakoś z obu stron, samoczynnie wyszło, że ten kontakt jest znikomy. Tak się zdarza, szczególnie gdy tryb życia, system wartości się zmienia i różni znacząco od innych. Jeśli przyjaźń z kimś nie przynosiła dobrych owoców tylko może poczucie winy bo np. ta osoba miała skłonności do grzechu obmowy, życia życiem innych itp., to jak mam sie z nią przyjaźnić i o czym rozmawiać? Może ja nie potrafię, więc jeśli macie jakieś sposoby to dajcie znać.

Zostałam też w ostatnim czasie tak potraktowana, o czym jest mowa w tym poście. Ktoś mi bliski, po 5 miesiącach znajomości, dość żywej, bardzo mi zależało na tej osobie, wiele wspólnych godzin przegadaliśmy, spotkaliśmy się. Doszło jednak między nami do czegoś więcej niż powinno się wydarzyć między dwójką przyjaciół i po tej sytuacji nasz kontakt praktycznie się urwał. Ta sytuacja na tyle mnie zabolała, że była "gwoździem do trumny" zapisania się na terapię. Poczułam się odrzucona, poniekąd wykorzystana do zaspokojenia własnych potrzeb a po wszystkim odstawiona w kąt. Na wytłumaczenie usłyszałam brak czasu, pracę, znajomych itp. I przeprosiny, jedne, które w sumie nie wiem za co były dokładnie.

Skutkiem tego było do dziś odczuwane poczucie winy, niska samoocena, poczucie bycia gorszą, niewystarczającą, która zawiodła, nie potrafi dać z siebie tyle ile ktoś potrzebuje. Niestety, ale takie są tego skutki.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

orzeszku

Re: Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: orzeszku » 2021-05-05, 19:21

W moim życiu zniknęła kumpela z liceum. Sama mówiła, że po zakończeniu szkoły musimy utrzymywać kontakt, a później i tak przestała się odzywać. W końcu ja się do niej odezwałam na facebooku, a ona do mnie z tekstem że fajnie, że się odezwałam, bo ona straciła GG - taaa... miała poza moim numerem gg także mój nr telefonu oraz facebooka, więc co to za wymówka... Wymieniłam z nią grzecznościowo chyba jeszcze parę wiadomości i po tej rozmowie kontakt się już urwał na amen.

Claudiax

Re: Czy zniknąłeś/łaś kiedyś całkowicie z czyjegoś życia?

Post autor: Claudiax » 2021-05-05, 20:21

Miałam koleżankę poznałam ją na Facebooku ona do mnie napisała, znałyśmy sie z 11 lat, raz przyjechała z czwórką swoich dzieci, w lato poszłyśmy na spacer do parku i na plac zabaw. Lubiłam ją
Ale na fejsie
poprztykałysmy się.
Bo ona była za aborcją a ja nie...
Ostatnio zmieniony 2021-05-05, 20:23 przez Claudiax, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ