Duchowe problemy

[Patryk2390]

Jeśli jesteś bardzo daleko od Boga są praktycznie rzeczbiorąc nie do odrzucenia oczywiście w mojej opinii albo bardzo ciężko jest je odrzucić

[sądzony]

Aby się podnieść oswój się z upadkiem.

A ty już się wystarczająco oswoiłeś i podniosłeś się?

Nie mi to oceniać.
Wydaje mi się, że to proces upadku i powstawania.

Co ty radzisz człowiekowi? Żeby jeszcze sobie posiedział w grzechu poza Kościołem?

Jeżeli będzie lękał się, że nie da rady się wyspowiadać, nie przystąpi do sakramentu,
jeżeli będzie bał się, że nie wejdzie do kościoła,
nie obierze ku niemu drogi.

Dodano po 5 minutach 58 sekundach:

Pokusy szatana nigdy nie są nie do odrzucenia. Zawsze mamy wybór

Poniekąd. Szkoda jeno, że tak rzadko wiemy, iż pochodzą od niego
i nieczęsto wybieramy właściwie (a przynajmniej ja).

[Patryk2390]

Co jak co ale w kościele to ja byłem . Na mszy na boże ciało. Ale niestety w ten dzień nie spowiadali dopiero dziś idę

Dodano po 1 minucie 8 sekundach:
A w kościele standardowo czułem się przytłoczony i miałem ochotę stamtąd uciec. Jednak się przełamałem i byłem na tej mszy jednak wymagało to odemnie wiele wysiłku. No i to uczucie jakbym miał zemdleć znowu się pojawiło a na mszy to się nawet skupić nie mogłem na niczym co mówi ksiądz. Takiego niepokoju to jeszcze nigdy nie czułem. Kościół to jedyne miejsce, w którym mam takie problemy

[Albertus]

Co jak co ale w kościele to ja byłem . Na mszy na boże ciało. Ale niestety w ten dzień nie spowiadali dopiero dziś idę

Dodano po 1 minucie 8 sekundach:
A w kościele standardowo czułem się przytłoczony i miałem ochotę stamtąd uciec. Jednak się przełamałem i byłem na tej mszy jednak wymagało to odemnie wiele wysiłku. No i to uczucie jakbym miał zemdleć znowu się pojawiło a na mszy to się nawet skupić nie mogłem na niczym co mówi ksiądz. Takiego niepokoju to jeszcze nigdy nie czułem. Kościół to jedyne miejsce, w którym mam takie problemy

Może po spowiedzi te objawy ustąpią.

[Patryk2390]

Już jestem gotowy by pójść i się wyspowiadać z całego życia. Chyba wszystkie najcięższe grzechy mam zapisane więc zobaczymy jak pójdzie. O 17 to zrobię

[lambda]

Jeśli jesteś bardzo daleko od Boga są praktycznie rzeczbiorąc nie do odrzucenia oczywiście w mojej opinii albo bardzo ciężko jest je odrzucić

Zależy od człowieka. Niektórzy uznają pewne wartości moralne nawet jeśli nie są wierzący.

[Patryk2390]

Byłem u spowiedzi. Ksiądz bardzo wyrozumiały. Wsłuchał się w moją historię i dał rady, ale myślałem ,że spalę się ze wstydu mówiąc mu moje grzechy. Nie ukryłem ani jednego. Szczerze mówiąc to myślałem że nie udzieli mi rozgrzeszenia po tym co zrobiłem. Po wyjściu z Kościoła czułem się jak nowo narodzony. Niesamowite uczucie. Była też msza wieczorna to odrazu przyjąłem komunię świętą. On podtrzymał waszą wersję i powiedział że szatanowi się nie podobało moje nawrócenie. Powiedział że siła Pana była większa i pozwolił mi wejść do Kościoła. Polecił mi również odmówienie litanii do wszystkich świętych dziś i jutro. Dziwne objawy ustały. Nie wiem czy powinienem się cieszyć na zapas. Nabrałem pokory w samym moim głosie podczas modlitwy miałem wrażenie jakbym odmawiał ją z pokorą nie to co kiedyś.

[Albertus]

Bogu niech będą dzięki!

Trzymaj się Chrystusa i nie upadaj na duchu jak spotkają cie różne przeciwności. A nawet jakbyś zaliczył jakiś upadek to zaraz wracaj do Chrystusa przez sakrament Pokuty.

1J2:(1) Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. (2) On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.

[Andej]

Doskonale. Teraz rozpocząłeś trudniejszy etap. Wytrwanie w Miłości Bożej. Regularna spowiedź i komunia święta.
Modlitwą wspieram Twoją przemianę.

[Patryk2390]

Musze jeszcze posprzątać po grzechach które popełniłem, pewne osoby przeprosić a niektórym oddać pieniądze. Długa historia ale dzięki za modlitwę