Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Ale nie mozesz wiedziec wszystkiego, a ten ktos moze miec konkretne powody ku temu by unikac odpowiedzialnosci jaka wedlug ciebie na nim spoczywa. Nikt nie ma obowiazku tlumaczenia sie ze wszystkiego, zwlaszcza gdy powod moze byc bardziej delikatny niz twoj przez ktory nie chcesz tu podawac szczegolow.
Bezsilnosc to raczej twoja cecha, czy tych osob z ktorymi gadasz o tej.
Jak ktos nie chce czegos zrobic, co powinno byc wedlug mnie zrobione, to sam to robie.
Bezsilnosc to raczej twoja cecha, czy tych osob z ktorymi gadasz o tej.
Jak ktos nie chce czegos zrobic, co powinno byc wedlug mnie zrobione, to sam to robie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
A jeżeli ta odpowiedzialność jest uregulowana prawnie, a dana osoba się z tego nie wywiązuje i tak na prawdę sprawa mogłaby skończyć się w sądzie oczywiście wygrana, ale nikt tego nie zrobi rodzinie?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Zeznawania w sądzie nie jest grzechem.
A ciężko coś doradzić jeśli nie jest sprawą znana.
Samo gadanie dla gadania jest bezcelowe i raczej źle.
Dodano po 7 minutach 55 sekundach:
Jak ktoś obgaduje to można bronić tej osoby, mówiąc że niewiadomo czy tak jest, że nieznany intencji tej osoby, że nie można pochopnie osądzać itd, a jak ktoś wierzący to też napomnieć że to grzechPytajnik pisze: ↑2021-07-09, 16:00 A jak sobie radzić, kiedy wokół ktoś obgaduje, plotkuje, czy to znajomy czy z rodziny, a ja nie chcę. A ktoś mówi i mówi i czeka za odpowiedzią, kontynuacją. Wtedy nie wiem co robić i jak się zachować, bo ktoś czeka za odpowiedzią, a ja nie chcę być niemiła i kogoś zignorować czy w ogóle się nie odzywać.
Jak się zachowujecie? W szkole, w pracy, wśród rodziny? Proszę o praktyczne rady.
Należę do osób, które boją się powiedzieć "nie"
Ostatnio zmieniony 2021-07-09, 22:15 przez lambda, łącznie zmieniany 2 razy.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
To ze jest jakis problem z jakas osoba w rodzinie, to tym bardziej nie powinno sie o tej osobie gadac poza rodzina.
Po prostu, jesli jestes zmuszona z jakiegos waznego powodu isc z tym do sadu, to zrob to, ale nie gadaj o tym, zwlaszcza z obcymi, bo gadaniem nic dobrego nie zrobisz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Takie gadanie nawet w rodzinie jest źle. Jak np słyszę jakiew opowieści o członkach rosizny męża że ten to to, ten to tamto i zaraz o ludziach których widuję tylko na święta i wydaja się bardzo mili, przez to "gadanie" buduje mi w głowie negatywny ich obrazJozek pisze: ↑2021-07-09, 22:24To ze jest jakis problem z jakas osoba w rodzinie, to tym bardziej nie powinno sie o tej osobie gadac poza rodzina.
Po prostu, jesli jestes zmuszona z jakiegos waznego powodu isc z tym do sadu, to zrob to, ale nie gadaj o tym, zwlaszcza z obcymi, bo gadaniem nic dobrego nie zrobisz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Lambda słusznie prawi. I dobrze radzi. Jej posłuchajcie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Lambda, mi chodzilo o gadanie, w rodzinie, w sensie dyskusji, bo najczesciej wiele tematow dotyczy wielu osob w rodzinie, wiec czesto musza cos przedyskutowac, ale gadanie o tym poza rodzina jest zawsze zle.
Ty teraz napisalas o obgadywaniu w rodzinie, a to zawsze jest zle, czy to w rodzinie, czy poza.
Ty teraz napisalas o obgadywaniu w rodzinie, a to zawsze jest zle, czy to w rodzinie, czy poza.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Abstrahując od mojego przykładu. Ktoś jest w stanie odpowiedzieć nam na pytanie zawarte w temacie? Bo nadal czuję niedosyt i niewiedzę...
Da się jednoznacznie wyznaczyc granice?
Da się jednoznacznie wyznaczyc granice?
Ostatnio zmieniony 2021-07-09, 22:39 przez Lunka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Granica jest sens jakiegokolwiek gadania o kimkolwiek.
Najczesciej takie gadanie to jest dla wlasnej satysfakci i pozalenia sie nie tyle na kogos, co wzbudzenia wspolczucia innych, czyims kosztem, by rozladaowac swoja frustracje bezsilnosci i poczuc sie kims lepszym.
Innymi slowy, proznosc.
Najczesciej takie gadanie to jest dla wlasnej satysfakci i pozalenia sie nie tyle na kogos, co wzbudzenia wspolczucia innych, czyims kosztem, by rozladaowac swoja frustracje bezsilnosci i poczuc sie kims lepszym.
Innymi slowy, proznosc.
Ostatnio zmieniony 2021-07-09, 22:44 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Ok. Tutaj dość jasno to opisałeś. Dziękuję.Jozek pisze: ↑2021-07-09, 22:44 Granica jest sens jakiegokolwiek gadania o kimkolwiek.
Najczesciej takie gadanie to jest dla wlasnej satysfakci i pozalenia sie nie tyle na kogos, co wzbudzenia wspolczucia innych, czyims kosztem, by rozladaowac swoja frustracje bezsilnosci i poczuc sie kims lepszym.
Innymi slowy, proznosc.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
A to co jest w Katechizmie jest niejednoznaczne w jakiś sposób?
Dodano po 22 sekundach:
Moglibyśmy cieszyć się pełnym pokojem, gdybyśmy nie zajmowali się ciągle tym, co do nas nie należy, co kto powiedział lub zrobił.
- Tomasz a Kempis "O naśladowaniu Chrystusa"
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Jak ktoś obgaduje to można bronić tej osoby, mówiąc że niewiadomo czy tak jest, że nieznany intencji tej osoby, że nie można pochopnie osądzać itd, a jak ktoś wierzący to też napomnieć że to grzechPytajnik pisze: ↑2021-07-09, 16:00 A jak sobie radzić, kiedy wokół ktoś obgaduje, plotkuje, czy to znajomy czy z rodziny, a ja nie chcę. A ktoś mówi i mówi i czeka za odpowiedzią, kontynuacją. Wtedy nie wiem co robić i jak się zachować, bo ktoś czeka za odpowiedzią, a ja nie chcę być niemiła i kogoś zignorować czy w ogóle się nie odzywać.
Jak się zachowujecie? W szkole, w pracy, wśród rodziny? Proszę o praktyczne rady.
Należę do osób, które boją się powiedzieć "nie"
[/quote]
Gorzej, jak to jest osoba dużo starsza od Ciebie, albo obca. Albo ktoś przychodzi i tylko to mówi.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Gorzej, jak to jest osoba dużo starsza od Ciebie, albo obca. Albo ktoś przychodzi i tylko to mówi.Pytajnik pisze: ↑2021-07-10, 06:58Jak ktoś obgaduje to można bronić tej osoby, mówiąc że niewiadomo czy tak jest, że nieznany intencji tej osoby, że nie można pochopnie osądzać itd, a jak ktoś wierzący to też napomnieć że to grzechPytajnik pisze: ↑2021-07-09, 16:00 A jak sobie radzić, kiedy wokół ktoś obgaduje, plotkuje, czy to znajomy czy z rodziny, a ja nie chcę. A ktoś mówi i mówi i czeka za odpowiedzią, kontynuacją. Wtedy nie wiem co robić i jak się zachować, bo ktoś czeka za odpowiedzią, a ja nie chcę być niemiła i kogoś zignorować czy w ogóle się nie odzywać.
Jak się zachowujecie? W szkole, w pracy, wśród rodziny? Proszę o praktyczne rady.
Należę do osób, które boją się powiedzieć "nie"
[/quote]
Przyjaźnie i uprzejmie można każdego napomniec, wiek nie ma znaczenia.
A jak ni chcesz napominać a ktoś oczekuje odpowiedzi to możesz Poprostu odpowiedzieć że nie będziesz rozmawiać o wadach innych bez ich obecnosci bo to grzech obmowy. Powinno wystarczyć.
Ostatnio zmieniony 2021-07-10, 10:15 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
@Pytajnik pisze, że ma problemy z mówieniem nie. Domyślał się więc, że nawet w takim przyjaznym powiedzeniu nie, które opisujesz lambda może być problem.
Sama mam takie problemy z asertywnościa
Sama mam takie problemy z asertywnościa
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
Re: Mówienie złej prawdy o bliźnich- kiedy jest złem, a kiedy nie?
Dokładnie, właśnie o to chodzi. Jedynie w domu trochę większa odwaga, ale tu już znowu zakłamanie, bo w domu odwaga, a gdzieś już cicho sie siedzi