związki partnerskie

[itsjustmemichelle1]

Dlaczego Kościół sprzeciwia się zalegalizowaniu ich w Polsce? Przecież one wcale nie dotyczyłyby tylko związków homoseksualnych.

[Zebra]

A czego miały innego dotyczyć? Chyba tylko tego aby związek dwóch osób tej samej płci mógł być prawnie możliwy.

[Czarny]

A czego miały innego dotyczyć? Chyba tylko tego aby związek dwóch osób tej samej płci mógł być prawnie możliwy.

Znam, może nie aż tak blisko, ludzi którzy żyją w związku partnerskim heteroseksualnym. Kobieta z mężczyzną. Zatem nie tylko osób tej samej płci dotyczy. To tylko info, nie odnoszę się do samego faktu.

[Dezerter]

Dlaczego Kościół sprzeciwia się zalegalizowaniu ich w Polsce? Przecież one wcale nie dotyczyłyby tylko związków homoseksualnych.

Co rozumiesz pod związki partnerskie .
W Polsce nie rządzi Kościół, tylko wcześniej koalicja PO i PSL a teraz Zjednoczonej Prawicy - ich pytaj

[Zebra]

A czego miały innego dotyczyć? Chyba tylko tego aby związek dwóch osób tej samej płci mógł być prawnie możliwy.

Znam, może nie aż tak blisko, ludzi którzy żyją w związku partnerskim heteroseksualnym. Kobieta z mężczyzną. Zatem nie tylko osób tej samej płci dotyczy. To tylko info, nie odnoszę się do samego faktu.

Okej

W takim razie @itsjustmemichelle1 związek partnerski to nie ślub. Jeśli ktoś będzie żył w związku partnerski to tak naprawdę cudzołoży.

[Marek_Piotrowski]

Jeśli ktoś chce żyć w związku, niech weźmie ślub.
Pomysł "związków partnerskich" jest szalenie niebezpieczny - bo to do niczego nei zobowiązuje, a ma dawać pełne prawa.
Chcesz zmniejszyć podatek? Pyk! Deklarujesz, że jesteś w związku partnerskim z kimś o niskich dochodach (możesz mu odpalic 1/10 podatku).
A jutro to niewygodne? Pyk! deklarujesz że już nie jesteś.

[itsjustmemichelle1]

Dlaczego Kościół sprzeciwia się zalegalizowaniu ich w Polsce? Przecież one wcale nie dotyczyłyby tylko związków homoseksualnych.

Co rozumiesz pod związki partnerskie .
W Polsce nie rządzi Kościół, tylko wcześniej koalicja PO i PSL a teraz Zjednoczonej Prawicy - ich pytaj

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rejestrow ... partnerski

Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
To jest to, co rozumiem pod pojęciem "związek partnerski". Wiem, że w Polsce nie rządzi KK, ale chodzi mi o podejście "doktrynalne" do tego tematu. Przecież ślub cywilny jest również interpretowany jako cudzołożenie z punktu widzenia moralności chrześcijańskiej, dlaczego więc również związki partnerskie nie są legalne? To pytanie nie ma w sobie postawionej tezy.

Dodano po 42 sekundach:

Jeśli ktoś chce żyć w związku, niech weźmie ślub.
Pomysł "związków partnerskich" jest szalenie niebezpieczny - bo to do niczego nei zobowiązuje, a ma dawać pełne prawa.
Chcesz zmniejszyć podatek? Pyk! Deklarujesz, że jesteś w związku partnerskim z kimś o niskich dochodach (możesz mu odpalic 1/10 podatku).
A jutro to niewygodne? Pyk! deklarujesz że już nie jesteś.

OK, rozumiem takie wytłumaczenie.

Dodano po 44 sekundach:
Czyli zasadniczo mogę uznać ten temat za zamknięty, bo moje wątpliwości już zostały wyjaśnione.

[Zebra]

Jeśli ktoś żyłby w związku partnerskim a nie wchodziła by w grę jakaś seksualnością to może i mogłoby by być to przyjęte.
Ale też zachodzi zagrożenie dawanie zgorszenia.

[Andej]

Dlaczego Kościół sprzeciwia się zalegalizowaniu ich w Polsce? Przecież one wcale nie dotyczyłyby tylko związków homoseksualnych.

Ty tak na poważnie? Czy żartujesz?

Na czym miałoby polegać zalegalizowanie związków partnerskich przez Kościół? Na błogosławieniu ich? Na podniesieniu do rangi sakramentu świętego?

A związki partnerskie w Polsce są prawnie legalne. Niektórzy nazywają je ślubami cywilnymi. To są właśnie związki partnerskie heteroseksualne. Natomiast związki partnerskie monopłciowe też są w Polsce legalne, ino że nie są zawierane w USC, ale u notariusza. Można notarialnie uregulować wieloosobowy związek partnerski. Wspólnotę majątkową, system dziedziczenia, prawo do informacji na temat zdrowia.

Sprawa toczy się o nazewnictwo. A właściwie o zdezawuowanie pojęcia małżeństwa. Sprowadzenie do umowy, którą można w każdej chwili rozwiązać.

[Czarny]

Dawniej to tak romantycznie- konkubinat to się nazywało.
Ludzie udziwnili nazwę, zupełnie nie mogę pojąć czemu.

[sądzony]

Ja lubię nazwę "kohabitat".

[Lunka]

Jeśli ktoś chce żyć w związku, niech weźmie ślub.
Pomysł "związków partnerskich" jest szalenie niebezpieczny - bo to do niczego nei zobowiązuje, a ma dawać pełne prawa.
Chcesz zmniejszyć podatek? Pyk! Deklarujesz, że jesteś w związku partnerskim z kimś o niskich dochodach (możesz mu odpalic 1/10 podatku).
A jutro to niewygodne? Pyk! deklarujesz że już nie jesteś.

Dokładnie. Nie podoba mi się to co z tego wynika czyli przedmiotowe traktowanie człowieka

[Dezerter]

Uporządkujmy
są małżeństwa kościelne zawierane w kościołach chrześcijańskich
są małżeństwa zawierane w innych religiach i zw. wyznaniowych
są małżeństwa cywilne w USC
są małżeństwa zawierane w innych krajach i kulturach - też ważne
ale komuś mało i chce jeszcze
związki partnerskie - dla mnie udziwnienie, ale jak przekonają, te udziwniające osoby, które czują taką potrzebę, posłów i coś takiego uchwalą to tak będzie, ale przepisy , prawa i obowiązki muszą jakieś być jak ma to być związek formalny.
bo nieformalne - jak sama nazwa mówi są tymczasowe i nietrwałe.

Na prośbę autorki zamykam wątek.