Problem z wytrwaniem w wierze

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Marcel1
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 11 lis 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Problem z wytrwaniem w wierze

Post autor: Marcel1 » 2021-11-22, 13:21

Brzmi to wszystko bardzo poważnie, ale to raczej - jak już przedmówcy wspomnieli - bardziej wygląda na problemy psychiczne aniżeli ataki szatana (co jednak też nie jest wykluczone).

Widzę, że ostatni post napisany kilka dni temu. Czy leczenie zaczęło przynosić efekty? I jeszcze kilka dodatkowych pytań bym miał:

1. Czy oprócz tych myśli masz jakieś inne zachowania obsesyjno-kompulsywne, natręctwa albo uciążliwe nawyki, których trudno Ci sie pozbyć?
2. Czy masz maksymalnie zajęty czas w ciągu dnia, czy często jest tak, że nie masz czym się zająć, nudzisz sie?
3. Czy masz jakieś wsparcie w rodzinie, przyjaciołach, kimkolwiek, czy wiedzą o Twoich problemach?

Pozdrawiam i życzę uwolnienia się od tych myśli.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1412
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 780 times

Re: Problem z wytrwaniem w wierze

Post autor: AdamS. » 2021-11-22, 13:37

Głębokie uzależnienie od komputera (dzisiaj plaga znacznie już większa od alkoholizmu) może dawać różne skutki - nerwice, omamy, natręctwa. Samo odstawienie od ekranu nie jest łatwe, więc proponowałbym to raczej zrobić jednocześnie z nawiązaniem jakiejś bezpośredniej relacji z człowiekiem (jeśli jesteś osobą samotną, to np. poprzez jakąś grupę przy Kościele). Taka relacja jest bardzo ważna, bo gasi nałóg relacji wirtualnej. Druga rzecz to wyciszenie swych myśli poprzez regularne spacery w naturze (jeśli mieszkasz w mieście, to poszukaj jakiegoś parku lub zielonego skweru). Pomocne być może adoptowanie jakiegoś zwierzaka ze schroniska - to też bezpośrednia relacja, która działa terapeutycznie, a jednocześnie mobilizuje do regularnych spacerów. Wieczorem pomodlę się dzisiaj w Twojej intencji.

Gierek
Przybysz
Przybysz
Posty: 15
Rejestracja: 29 paź 2021
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Problem z wytrwaniem w wierze

Post autor: Gierek » 2022-02-01, 20:50

Marcel1 pisze: 2021-11-22, 13:21 Brzmi to wszystko bardzo poważnie, ale to raczej - jak już przedmówcy wspomnieli - bardziej wygląda na problemy psychiczne aniżeli ataki szatana (co jednak też nie jest wykluczone).

Widzę, że ostatni post napisany kilka dni temu. Czy leczenie zaczęło przynosić efekty? I jeszcze kilka dodatkowych pytań bym miał:

1. Czy oprócz tych myśli masz jakieś inne zachowania obsesyjno-kompulsywne, natręctwa albo uciążliwe nawyki, których trudno Ci sie pozbyć?
2. Czy masz maksymalnie zajęty czas w ciągu dnia, czy często jest tak, że nie masz czym się zająć, nudzisz sie?
3. Czy masz jakieś wsparcie w rodzinie, przyjaciołach, kimkolwiek, czy wiedzą o Twoich problemach?

Pozdrawiam i życzę uwolnienia się od tych myśli.
Przepraszam za tak późną odpowiedź, już odpowiadam:
1. Myślę, że tak, pomimo tego, że czasami obrzydza mnie widok komputera, to siedzę na nim z powodu braku zajęcia. Są też problemy z mobilizacją. Co do innych myśli, zachowań natrętnych to mam sporo rozważań danych myśli - luminacje, sprawdzanie bezpieczeństwa, natrętne impulsy, straszny lęk. Kiedyś miałem więcej uciążliwych nawyków, teraz już mniej, ale dalej się zdarzają :( np. rozważanie myśli :(
2. Pomimo pójścia do pracy to często jest tak, że nudzę się, aż mam tak, że czasami patrzę z obrzydzeniem na wolny dzień od pracy, bo... co ja wtedy będę robić? Pracuję od godziny 8 do 15, fakt, sporo się modlę, ale... i tak sporo tego czasu zostaje.
3. Tata wie, ale była reakcja, żebym się nimi nie przejmował, często były w przeszłości zarzuty do mnie, że nic nie robię w domu. Tak to mam wrażenie, jakby nie było szczegółowego wglądu w moje problemy, przede wszystkim nikt się od siebie nie zainteresował mną, moimi myślami :(

Co do pytania - tak, tabletki coś pomagają, ale czasami są straszne kryzysy.

Dziękuję za każdą modlitwę :)

ODPOWIEDZ