Toksyczni bliscy
Toksyczni bliscy
Jak poradzić sobie z toksyczną rodziną? Moja rodzina zawsze zakłada wszystko najgorsze i zalewa mnie swoimi obawami. Dosłownie potrafię słuchać monologów o tym jak jest niebezpiecznie, co mi się stanie jesli zrobię coś tam, a co jeśli zrobię coś tam. Na pewno też będę miała ze wszystkim trudność - tak zakładają. Dodatkowo wszyscy moi znajomi są źli i nieżyczliwi, a w ogóle to przecież ja "nie dam się lubić". Teraz również nieżyczliwie patrzą na mojego chłopaka, który jest dobrym człowiekiem.
Jak się im zwierzę to zaraz jest tak jak wyżej opisałam, a jak mówię że nie chcę o czymś mówić to naskakują i mówią że jestem dzika. Wyprowadzam się, ale jeszcze przez jakiś czas nie mogę się od nich zdystansować. Tyle lat życia z takimi ludźmi naprawdę mnie dobija i odbiera siły. Byłam optymistką, ale zgorzknienie i negatywność powoli i mnie zalewa. Wiem, że "trzeba kochać" i wybaczać, ale jestem już bezsilna.
Proszę o rady i westchnienie do Boga o pomoc dla mnie.
Jak się im zwierzę to zaraz jest tak jak wyżej opisałam, a jak mówię że nie chcę o czymś mówić to naskakują i mówią że jestem dzika. Wyprowadzam się, ale jeszcze przez jakiś czas nie mogę się od nich zdystansować. Tyle lat życia z takimi ludźmi naprawdę mnie dobija i odbiera siły. Byłam optymistką, ale zgorzknienie i negatywność powoli i mnie zalewa. Wiem, że "trzeba kochać" i wybaczać, ale jestem już bezsilna.
Proszę o rady i westchnienie do Boga o pomoc dla mnie.
Re: Toksyczni bliscy
Rozumiem cię, bo kiedyś taka postawa rodziny bardzo na mnie wpłynęła i nie kończyło się to niczym dobrym. Musisz się zdystansować bo zwariujesz. Dobrze że się wyprowadzasz, i polecam odwiedzić psychologa, bo możesz mieć dużo balastu przez taką gadaninę .
Re: Toksyczni bliscy
Dziękuję za zrozumienie. Długo się tego nie widzi, aż pewnego dnia przechodzisz jedno załamanie, później kolejne - tak było u mnie. Chciałoby się mieć normalną rodzinę, ale przede wszystkim uciec od tej..
Re: Toksyczni bliscy
No... Mi pomogło zrozumieć moją rodzinę, też częściowo toksyczną, dopiero spotkanie z psychologiem. Dlaczego oni tacy są, co na nich wpłynęło i najważniejsze, jak stawiać granice. To spotkanie pomogło mi tę rodzinę bardziej kochać.
I już małe szanse że się zmienią.
Ostatnio zmieniony 2021-11-03, 19:55 przez Ciekawa, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Toksyczni bliscy
Czytam to i widzę moja teściowa w tym zachowaniu. To rzeczywiście destrukcyjne i bardzo ograniczające. Może oni nie widzą swojego błędnego postępowania? Czy odbyliscie kiedyś szczera rozmowe na ten temat? Czy nie da się na ten temat rozmawiać?
Super z tą wyprowadzka. Da Ci to dystans, ochloniesz, zobaczysz jak to wygląda na odległość.
Tak jak poleca Ciekawa warto pomyśleć o pomocy psychologa, który da wskazówki jak to wszystko poukładać.
No i skoro masz super chłopaka to nic tylko marzyć i realizować te marzenia o wspólnej, wspaniałej rodzinie pozbawionej niewłaściwych cech.
Super z tą wyprowadzka. Da Ci to dystans, ochloniesz, zobaczysz jak to wygląda na odległość.
Tak jak poleca Ciekawa warto pomyśleć o pomocy psychologa, który da wskazówki jak to wszystko poukładać.
No i skoro masz super chłopaka to nic tylko marzyć i realizować te marzenia o wspólnej, wspaniałej rodzinie pozbawionej niewłaściwych cech.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2480
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1036 times
- Been thanked: 934 times
Re: Toksyczni bliscy
Moja mama CHYBA jest taką osobą.
Nie wspiera a zawsze krytykuje.
Ale ja się już nie gniewam.
Po prostu taki ma charakter. I przyzwyczaiłam sie.
Nie wspiera a zawsze krytykuje.
Ale ja się już nie gniewam.
Po prostu taki ma charakter. I przyzwyczaiłam sie.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
Re: Toksyczni bliscy
Moja chyba też,dlatego wyprowadziłem się do teściów.Teraz jednak widzę że "zamienił stryjek siekierkę na kijek"Moja mama CHYBA jest taką osobą.
Nie wspiera a zawsze krytykuje.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Toksyczni bliscy
Nie, martiwnie się a krytykowanie wszystkiego i wszystkich to dwie zupełnie inne sprawy.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Toksyczni bliscy
Współczuję.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Toksyczni bliscy
Choćby teściowie czy rodzice nie było "toksyczni" to zawsze mieszkając razem pojawia się jakieś konflikty. Dlatego należy unikać mieszkania "na kupię,".
Re: Toksyczni bliscy
Pod warunkiem że obie strony dostrzegają problem.Akurat w moim przypadku żadnego problemu nie dostrzega żona.A na propozycję że może zamieszkamy na"swoim",odpowiedź jest jedna "ty możesz,ja się nigdzie nie ruszam."
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Toksyczni bliscy
Moja tez tak miala, a jak przenioslem sie to wytrwala w postanowieniu tydzien.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Toksyczni bliscy
Problem w tym że mamy 2,5 letnią córkę,i raczej dobrze to by się na jej psychice nie odbiło.Jozek pisze: ↑2021-11-08, 14:18Moja tez tak miala, a jak przenioslem sie to wytrwala w postanowieniu tydzien.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Toksyczni bliscy
mozna to wyjasnic dziecku ze tata bedzie przygotowywal nowe mieszkanie dla nich i nie bedzie go przez jakis czas. Pozniej to nawet dziecko bedzie domagalo sie od matki by chocby zobaczyc nowe mieszkanie.
Ostatnio zmieniony 2021-11-08, 14:35 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.