Toksyczni bliscy

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: greg77 » 2021-11-08, 14:39

Jozek pisze: 2021-11-08, 14:33 mozna to wyjasnic dziecku ze tata bedzie przygotowywal nowe mieszkanie dla nich i nie bedzie go przez jakis czas. Pozniej to nawet dziecko bedzie domagalo sie od matki by chocby zobaczyc nowe mieszkanie. ;)
Bierzesz optymistyczną wersję że zmięknie?Znając ją nie zmięknie,a razem z teściami nagadają małej jaki to tatuś zły że ją opuścił.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Jozek » 2021-11-08, 14:48

Ale to ze przeniesiesz swoje rzeczy nie znaczy ze masz sie nie pokazywac dziecku i zonie.
poza tym jesli przeniesiesz sie do osobnego mieszkania a przynajmniej w wiekszym stopniu osobnego niz mieszkanie u tesciow to mozesz je jeszcze ladnie odnowic by zona zauwazyla pozytywna roznice to powinno byc latwiej.
poza tym nie powinienes tego robic jako izolacji od tesciow, tylko jako polepszenie warunkow mieszkaniowych.
Tak naprawde od tescio sie nie odizolujesz, bo chocby dziecko bedzie chcialo odwiedzac dziadkow.
Ostatnio zmieniony 2021-11-08, 14:50 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: greg77 » 2021-11-08, 14:52

Jozek pisze: 2021-11-08, 14:48 Ale to ze przeniesiesz swoje rzeczy nie znaczy ze masz sie nie pokazywac dziecku i zonie.
poza tym jesli przeniesiesz sie do osobnego mieszkania a przynajmniej w wiekszym stopniu osobnego niz mieszkanie u tesciow to mozesz je jeszcze ladnie odnowic by zona zauwazyla pozytywna roznice to powinno byc latwiej.
poza tym nie powinienes tego robic jako izolacji od tesciow, tylko jako polepszenie warunkow mieszkaniowych.
Tak naprawde od tescio sie nie odizolujesz, bo chocby dziecko bedzie chcialo odwiedzac dziadkow.
Po pierwsze trzeba mieć pieniążki i umiejętności aby odnowić,po drugie mocno "toksyczni" są właśnie teściowe,a po trzecie żona twierdzi że za dużo pieniędzy zainwestowała w ten dom żeby teraz z niego iść.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Jozek » 2021-11-08, 15:00

Jesli dom jest wlasnoscia tesciow to nic nie zainwestowala, ale jako corka moze kiedys go od nich dostac, tak samo jak ty od swoich rodzicow.
Ale ja bym na to nie liczyl, tylko staral sie o wlasny.
Zacisnac zeby, pracowac i oszczedzac.
pozniej mozna miec cos wlasnego, a gdyby jej lub twoi rodzice kiedys przepisali wam dom to bedziecie mieli na remonty, bo stare domy wymagaja remontow.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: greg77 » 2021-11-08, 15:45

Jozek pisze: 2021-11-08, 15:00 Jesli dom jest wlasnoscia tesciow to nic nie zainwestowala, ale jako corka moze kiedys go od nich dostac, tak samo jak ty od swoich rodzicow.
Ale ja bym na to nie liczyl, tylko staral sie o wlasny.
Zacisnac zeby, pracowac i oszczedzac.
pozniej mozna miec cos wlasnego, a gdyby jej lub twoi rodzice kiedys przepisali wam dom to bedziecie mieli na remonty, bo stare domy wymagaja remontow.
Zainwestowała spore pieniążki w remont tego domu.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Lunka » 2021-11-08, 16:35

@greg77 współczuję z całego serca. Twoja żona to jak mój mąż ale u mnie nie jest chyba aż tak. Bo o braku wyprowadzki głównie decydują kwestie finansowe. Zupełnie nie rozumiem Twojej żony. Czy nie widzi że niszczy tym swoją rodzinę? U mnie już nawet teściowa zaproponowała żebyśmy się wyprowadzili, bo rodzina powinna mieszkać oddzielnie, a nie mieszać się jeszcze w dodatkowe konflikty.
Żona ma rodzeństwo? Czy raczej to ona odziedziczy dom?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: greg77 » 2021-11-08, 16:39

Lunka pisze: 2021-11-08, 16:35 @greg77 współczuję z całego serca. Twoja żona to jak mój mąż ale u mnie nie jest chyba aż tak. Bo o braku wyprowadzki głównie decydują kwestie finansowe. Zupełnie nie rozumiem Twojej żony. Czy nie widzi że niszczy tym swoją rodzinę? U mnie już nawet teściowa zaproponowała żebyśmy się wyprowadzili, bo rodzina powinna mieszkać oddzielnie, a nie mieszać się jeszcze w dodatkowe konflikty.
Żona ma rodzeństwo? Czy raczej to ona odziedziczy dom?
Ma rodzeństwo, tylko ja mam gdzieś ten dom, zresztą dom to ludzie, a to jest tylko budynek "czyli ładnie poukładana kupa gruzu".

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: lambda » 2021-11-08, 17:27

greg77 pisze: 2021-11-08, 14:39
Jozek pisze: 2021-11-08, 14:33 mozna to wyjasnic dziecku ze tata bedzie przygotowywal nowe mieszkanie dla nich i nie bedzie go przez jakis czas. Pozniej to nawet dziecko bedzie domagalo sie od matki by chocby zobaczyc nowe mieszkanie. ;)
Bierzesz optymistyczną wersję że zmięknie?Znając ją nie zmięknie,a razem z teściami nagadają małej jaki to tatuś zły że ją opuścił.
Póki nie aprobojesz to się nie przekonasz a dlaej będziesz tkwił w toksycznym układzie.
Faktem jest że trzeba mieć gdzie gdzie przenieśc z rodziną inaczej faktycznie lipa.
Ostatnio zmieniony 2021-11-08, 17:27 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3305
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 338 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Gzresznik Upadający » 2021-11-08, 17:58

No to greg77 taka malutka Nowenna Pompejańska? To tylko54 dni...Glupia kura potrafi widzieć na niewygodnych jajkach 21 dni to ty tez dasz radę.

mysza365

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: mysza365 » 2021-11-08, 18:19

greg77 pisze: 2021-11-08, 14:39
Jozek pisze: 2021-11-08, 14:33 mozna to wyjasnic dziecku ze tata bedzie przygotowywal nowe mieszkanie dla nich i nie bedzie go przez jakis czas. Pozniej to nawet dziecko bedzie domagalo sie od matki by chocby zobaczyc nowe mieszkanie. ;)
Bierzesz optymistyczną wersję że zmięknie?Znając ją nie zmięknie,a razem z teściami nagadają małej jaki to tatuś zły że ją opuścił.
Ja tu widzę tylko dobrą, długą terapię oraz mądrego kierownika duchowego, który będzie cytował Biblię o tym, że opuści swój dom... Jest jeszcze możliwość zachęcenia żony do robienia drogi neokatechumenalnej, gdzie ostro odcinają młodych od życia w stadzie rodzinnym. W Nazarecie niewiele się zdziała, jak przekonuje przykład naszego Mistrza.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: greg77 » 2021-11-08, 18:48

Gzresznik Upadający pisze: 2021-11-08, 17:58 No to greg77 taka malutka Nowenna Pompejańska? To tylko54 dni...Glupia kura potrafi widzieć na niewygodnych jajkach 21 dni to ty tez dasz radę.
Jakoś to do mnie nie przemawia, nie jestem z tych którzy mocno wierzą w działanie Matki Bożej. Więc pewno bym zrobił tą Nowennę ale bez przekonania.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3305
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 338 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Gzresznik Upadający » 2021-11-08, 23:30

greg77 pisze: 2021-11-08, 18:48
Gzresznik Upadający pisze: 2021-11-08, 17:58 No to greg77 taka malutka Nowenna Pompejańska? To tylko54 dni...Glupia kura potrafi widzieć na niewygodnych jajkach 21 dni to ty tez dasz radę.
Jakoś to do mnie nie przemawia, nie jestem z tych którzy mocno wierzą w działanie Matki Bożej. Więc pewno bym zrobił tą Nowennę ale bez przekonania.
Tzn ze tylko narzekasz na sytuację... A demony sie wydzierają jak słyszą Jej imię..Tak Bog wybral..Oto matka twoja. ☺

Awatar użytkownika
majka77
Bywalec
Bywalec
Posty: 88
Rejestracja: 5 wrz 2021
Has thanked: 111 times
Been thanked: 31 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: majka77 » 2021-11-09, 16:25

Polecam Tobie nowennę 9-dniową do św.Charbela.Ja ją właśnie kolejny raz dzisiaj będę odmawiała.
Jezu podaj mi rękę

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Andej » 2021-11-09, 21:07

greg77 pisze: 2021-11-08, 18:48Jakoś to do mnie nie przemawia, nie jestem z tych którzy mocno wierzą w działanie Matki Bożej. Więc pewno bym zrobił tą Nowennę ale bez przekonania.
To tak, jak z jedzeniem i piciem w czasie choroby. Nie smakuje, brak apetytu. Konsumuje się bez przekonania. Ale to nie przeszkadza organizmowi w przyswajaniu sobie czynników ożywczych. Podobnie z modlitwą. Odmawiana uczciwie, choć bez przekonania, też ma swoją wartość. A skutki, mogą zaskoczyć. Ale aby je dostrzec, trzeba to uczynić.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3305
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 338 times

Re: Toksyczni bliscy

Post autor: Gzresznik Upadający » 2021-11-10, 19:17

Andej pisze: 2021-11-09, 21:07
greg77 pisze: 2021-11-08, 18:48Jakoś to do mnie nie przemawia, nie jestem z tych którzy mocno wierzą w działanie Matki Bożej. Więc pewno bym zrobił tą Nowennę ale bez przekonania.
To tak, jak z jedzeniem i piciem w czasie choroby. Nie smakuje, brak apetytu. Konsumuje się bez przekonania. Ale to nie przeszkadza organizmowi w przyswajaniu sobie czynników ożywczych. Podobnie z modlitwą. Odmawiana uczciwie, choć bez przekonania, też ma swoją wartość. A skutki, mogą zaskoczyć. Ale aby je dostrzec, trzeba to uczynić.
O to to to.

ODPOWIEDZ