Sumienie - co to takiego?

[Dezerter]

Kochani podstawowa sprawa o której jeszcze nie rozmawialiśmy, a każdy z nas je ma!
jedni mniej wrażliwe inni bardziej, jedni słuchają swojego sumienia bardziej niż swojego proboszcza, a nawet Kościoła a inni mają włączone zagłuszanie na fali sumienia jak kiedyś na "Wolnej Europie" .
Dla mnie kontrowersyjne bardzo rekolekcje głosił śp. kś. Kaczkowski mówiąc i popierając to szokującymi przykładami, że:
" powinniśmy słuchać swojego sumienia nadziej niż nauki Kościoła, bo w sumieniu słyszymy głos Ducha Św"
To jak tam wasze sumienie?
odzywa się?
co mówi?
słuchacie go zawsze, czy raczej rozumowo je ustawiacie. urealniacie?

[Benjamin]

Ja uwazam, ze w sumieniu slyszymy jakis glos. Ale samowolne oceny tego glosu moga zawiesc na manowce.
Dlatego to Chrystus utworzyl materialny Kosciol na ziemi, abysmy mogli miec jakis wzorzec odniesienia.

[wybrana]

Człowiek jest Świątynią Boga, a jego serce Ołtarzem.
Sumienie jest głosem Ducha Świętego. Jest wołaniem, napominaniem nasze duszy. Jest to wewnętrzny głos o wielkiej mocy, przed którym nikt się nie uchroni. Chociażbyśmy chcieli go wykluczyć, zniszczyć, on będzie trwał mimo naszej woli.
Oprócz głosu sumienia możemy odczuwać podszepty złego ducha, który będzie chciał wpływać na naszą świadomość, zniewalać ją i zwodzić. Podszept ten będzie służył po to by nas zniszczyć. Jego działaniem jest wyzwolenie w nas poczucia nieuzasadnionej winy, byśmy czuli się zniszczeni emocjonalnie, byśmy nie mogli cieszyć się miłością Bożą, radością życia. Wyzwala w nas destrukcję i samozniszczenie, czego powodem są stany depresyjne.
Duch Święty przemawia w naszej duszy poprzez nasze sumienie, ale również zły duch wkrada się, by manipulować naszą duszą. Musimy starać się uzyskać wewnętrzne rozeznanie, czemu służą nasze myśli, jaki duch ma na nie wpływ.
Sami nie raz nie jesteśmy wstanie tego wiedzieć, ale mamy silną moc, jaką jest nasza modlitwa. W czasie naszej wątpliwości poprzez szczerą modlitwę Jezus Chrystus poprowadzi nas i wskaże drogę. Oddając się w jego opiekę, dostaniemy te dobre, właściwe, mądre myśli. Moc modlitwy jest naszą siłą, naszym orężem.
Popieram Księdza Kaczkowskiego, to my słyszymy swój głos, głos naszego sumienia i tylko z mocą Jezusa czujemy, czy jest tym właściwym.
Kościół służy nam, byśmy poznawali wiarę. Byśmy wspólnie jako wierni się spotykali i wielbili Imię Pana.
W kwestii oceny duszy człowieka, nie jest najlepszym ekspertem. Przez tyle wieków oceniał ludzi i popadł w straszny grzech zabijania - tortury, święta inkwizycja, palenia na stosie. Są to tak haniebne oceny wiary ludzi, że autorytet został mocno zachwiany. Nie chcę nawet nazwać jaki duch przez wieki kierował tym Kościołem.
Jezus powiedział, że nie przez Zbór będziemy zbawieni. Każdy człowiek jako Świątynia Boga stanie indywidualnie przed Tronem Bożym. Każdy człowiek indywidualnie odpowie za swoje życie.

[veros]

Całe chrześcijaństwo, buddyzm, a nawet współczesne kierunki rozwoju duchowego nazywane czasem niesłusznie "New Age" mówią a nawet krzyczą jednym głosem:

Nie osądzajmy, nie sądźmy, byśmy nie byli sądzeni!

Mimo to, ulubionym zajęciem niektórych ludzi jest właśnie osądzanie innych.
Rachunek za to znajdą na Sadzie po śmierci, tak przynajmniej mówi Jezus w Ewangelii.

W praktyce życiowej zajmuję się różnego rodzaju kontrolami, audytami i dokonuję ocen.
Dzięki chrześcijaństwu miedzy innymi, nauczyłem się oceniać zjawiska, sytuacje, procesy, nawet całe systemy organizacji, jednak nie osoby, nie ludzi. Od osądzania ludzi jest Bóg.
Kto tego nie chce rozumieć i stosować nie może być moim partnerem do czegokolwiek.
A sumienie?

Pewna pobożna koleżanka powiedziała mi lata temu:
Sumienie to głos Ducha Świętego.
I ja słucham zawsze Ducha Świętego, a nie niesprawdzonych nauczycieli, proroków nieznanego natchnienia, wilków w owczych skórach. Ustaliłem to w wyniku wieloletniej praktyki życiowej i wiem, że Duch Święty nigdy się nie myli.
Sumienie trzeba oczywiście pielęgnować i ochraniać by nie uległo skażeniu przez osoby natchnione od "złego".

[veros]

Ja uwazam, ze w sumieniu slyszymy jakis glos. Ale samowolne oceny tego glosu moga zawiesc na manowce.
Dlatego to Chrystus utworzyl materialny Kosciol na ziemi, abysmy mogli miec jakis wzorzec odniesienia.

Człowiek który przestaje ufać własnemu sumieniu jest jak samotny człowiek bez łyżew na środku zamarzniętego jeziora, nadsłuchujący głosów z brzegu wołających w którą stronę ma dreptać by nie wpaść w przerębel.
Bardzo niebezpieczny stan.

Jesli ktoś poza sumieniem ma jakichś innych "doradców" - to powinien ich doradztwo weryfikować poprzez swój system wartości, np. katolikowi z pewnością zaświeci się czerwona lampka, gdy głos wewnętrzny, lub sumienie będzie mu radzić zrobić coś, czego zabrania Prawo Boże zapisane w Piśmie Świętym i Katechizmie Kościoła Katolickiego.

Jeśli taka osoba nie ma określonych dobrych i wiarygodnych wzorców odniesienia to wypada jej współczuć i modlić się za nią.
Więcej raczej nic nie da się zrobić, każdy człowiek jest wolny i każdy ma swoją drogę życiową do przejścia i cele życiowe do osiągnięcia. Nie można w tym przeszkadzać.

[Marek_Piotrowski]

Sumienie trzeba weryfikować - niestety, nie zawsze jest ono prawdziwie ukształtowane. Należy je uzgadniać przede wszystkim z nauczaniem Kościoła i poddawać badaniu pod tym kątem.
Wielu ludzi traktuje to, iż "sumienie mi tego nie wyrzuca" jako alibi do czynienia źle, gdy tymczasem służy ono przede wszystkim do celu akurat odwrotnego niż samousprawiedliwienie.

[Dezerter]

Ja uwazam, ze w sumieniu slyszymy jakis glos. Ale samowolne oceny tego glosu moga zawiesc na manowce.
Dlatego to Chrystus utworzyl materialny Kosciol na ziemi, abysmy mogli miec jakis wzorzec odniesienia.

bardzo dobra wypowiedź!
Bo jeśli uznamy, że w sumieniu przemawia Duch Św i uznajemy jednocześnie, że Duch Św. kieruje KRK to oba głosy powinny być spójne i zgodne :idea:

[Dezerter]

A jak ktoś chciałby zobaczyć swoje sumienie, to jak dobrze poszuka (prawa /środkowa część) to zobaczy na zielono
http://zchrystusem.pl/download/file.php?id=9&mode=view

[konik]

Eeeeee ... Jung i Freud :-/
Ble ble ble

[Dezerter]

Eeeeee ... Jung i Freud :-/
Ble ble ble

:-)
Dzięki za poprawienie humoru z samego rana :-) - jak tu Cię nie lubić
Zauważ jednak, że to właśnie ten Jung jako jedyny umieścił w składowych naszej osobowości sumienie- dlatego jest na zielono
Freud i Jung są wykładani na uczelniach w tym na uczelniach katolickich - ich wkład w postęp naszej wiedzy jest bezdyskusyjny.
A poza tym masz jeszcze w tej tabelce kolor czarny i fioletowy - wolne od odchylenia Jungowsko-frojdowskiego :-)
Jak się koniowi nie podoba moja inżynierska tabelka to tu masz szerzej i głębiej
http://etykapraktyczna.pl/encyklopedia/ ... ienie.html

[Piotrek]

Jako ateista jestem przeciwnikiem rachunku sumienia, jako ingerowania w nie swoje światy. Sumienie powinno ograniczać się do poprawnych (dobrych) kontaktów człowieka z ludźmi i otoczeniem. Piotrek z Warszawy.

[Dezerter]

Jako ateista jestem przeciwnikiem rachunku sumienia, jako ingerowania w nie swoje światy. Sumienie powinno ograniczać się do poprawnych (dobrych) kontaktów człowieka z ludźmi i otoczeniem. Piotrek z Warszawy.

jak ateista?!?, kto nam podmienił Piotrka wyznawcę Allacha

[Piotrek]

Dezerter, dziękuję za post. Jestem zwolennikiem ruchów narodowych w świecie muzułmańskim, a nie mieszania spraw ziemskich z niebiańskimi. Budzi się Egipt i ruchy socjalistyczne, sprawa Arabii Saudyjskiej jest wciąż niewyjaśniona, Irak podnosi się stopniowo po szoku rządów Saddama Husajna. Dodam, że nieśmiało stawiam właśnie na Irak jako lidera świata arabskiego. Tylko silna partia Bass może zagrodzić drogę ekstremistom.

[Dezerter]

Trzy razy czytałem ze zdumieniem to co napisałeś - sensu w tym niestety brak, a poza tym nie odpowiedziałeś na pytanie ...
ateisto muzułmański - zaczynam się o ciebie poważnie martwić - masz problemy zdrowotne?
bo jeśli tak to napisz, bo moje sumienie zaczyna mi wyrzucać , że niewłaściwie traktuję osobę, która ma kłopoty zdrowotne.
pozdrawiam i bądź zdrowy.

[Piotrek]

Dezerter dziękuję, również dużo zdrowia i pobytu na forum .