Jeśli pomijasz "te mniej dokuczliwe" to sam wiesz dlaczego. Nie pytaj mnie, ani nikogo, a jedynie wyłącznie siebie. Ale dobrze, że zauważasz, że je pomijasz. Przestrzegam jednak przed przegięciem w drugą stronę. Bo stać się może, że zacznie je nagle tak uwypuklać, że zasłonią one dobro. Że staną się zachętą dla czyniących źle. Jeśli czujesz imperatyw rozgłaszania informacji o tym co złe, to czyń to z wyczuciem. I że wyjaśnieniami, że to jest złe. I z czego zło wynika.
I jeszcze jedno, nie pisz o grzechach innych ludzi, ale o swoich. W jaki sposób je przezwyciężasz.
A jeśli już o grzechach innych osób, to podawaj sposoby, jak im pomóc wyjść z grzechu. Jak im uświadomić, że czynią zło.