Nasze zbawienie

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Zablokowany
wybrana

Re: Nasze zbawienie

Post autor: wybrana » 2018-04-17, 15:03

Andej pisze: 2017-03-11, 09:06
Jestem przekonany, że BÓG zbawia KAŻDEGO, kto tylko Mu tego nie uniemożliwia. Aby mieć szanse na zbawienie wystarczy pozwolić Bogu działać. Działać w sobie. I wokół siebie.
Aby mieć pewność stanąć trzeba przed obliczem Boga.
A do tego czasu mieć trzeba nadzieję. Nadzieję graniczącą z pewnością. Ale tylko nadzieję. Ostatnie słowo należy tylko i wyłącznie do Boga.
Bóg dał nam zapewnienie, dał nam słowo.
Biblia Warszawska:


Krew Chrystusa obmyła mnie ze wszystkich grzechów:
„. . . krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.”(1J 1,7).

„. . .Bedac tedy usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego
Jezusa Chrystusa”(Rz 5,1).

„Bo jeden jest Bóg, jeden także pośrednik miedzy Bogiem i ludżmi, Jezus Chrystus, Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów
jego.”(1Tm 2,5–6).

„Pójdzcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciażeni, a Ja wam sprawie odpocznienie, wezmijcie jarzmo moje na się, uczcie się ode mnie, żem ja cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpocznienie duszom waszym: albowiem jarzmo moje wdzięczne jest, a brzemię moje lekke jest" (Mat. 11,28-30)
„Albowiem łaska jestescie zbawieni przez wiare, i to nie jest z was, dar to Bozy jest; Nie
z uczynków, aby sie kto nie chlubił.”(Ef 2,8–9).

Nie grzesz. Czy możemy powiedzieć, że jest w nas wiara, jeżeli grzeszymy? , bo cóż oznacza stwierdzenie, że mam wiarę ?, czy wypowiedzenie słów - wierzę w Boga oznacza, że mamy wiarę ?
A czy szatan nie wierzy? Szatan wierzy i nawet wie, ale czy można uznać, że ma wiarę?
Czym jest wiara w Jezusa Chrystusa? Dlaczego przez wiarę będziemy zbawieni ?

Jeżeli mamy wiarę, to pragniemy żyć zgodnie z tą wiarą. Pragniemy przyjąć wiarę jaką przekazał nam Jezus Chrystus. Jezus Chrystus żył na ziemi, nauczał: jaki jest Bóg, jakie jest Królestwo Boże, jak mamy się modlić, jacy mamy być, jakie są dla nas najważniejsze przykazania- miłości. Te nauki poznaliśmy dzięki pierwszym Apostołom, którzy znali osobiście Jezusa i nam je w spisanych ewangeliach przekazali. To dzięki nauką Jezusa Chrystusa wiemy, jak mamy wyznawać naszą wiarę. Są to prawdy, jakie my pragniemy przyjąć, chcąc uzyskać zbawienie. Przyjąć zbawienie, to przyjąć Jezusa Chrystusa do swojego życia, czyli przyjąć wszystko to, co Jezus nauczał.
To przez taką wiarę możemy być zbawieni. Jeżeli żyjemy zgodnie z tą wiarą, to stajemy się lepsi, staramy się nie grzeszyć, staramy się się żyć zgodnie z naukami Jezusa. Taka wiara daje nam zbawienie. Przyjąć Jezusa, to żyć zgodnie z wiarą, jaką Jezus Chrystus nam przekazał. Jeżeli ulegniemy pokusie i zgrzeszymy, to mamy w ufność, że każdy grzech, którego uczynienia żałujemy, będzie nam odpuszczony.


Przyjdź do Niego takim, jakim jesteś, nie ukrywając swoich grzechów. Poproś o przebaczenie
i przyjmij Go jako Zbawcę i Pana. Zaufaj Mu w sprawie swego wiecznego losu, bo to
On nabył dla Ciebie zbawienie.
Ta ufność daje nam pewność, którą mamy daną w darze, a jeżeli w darze, to my musimy przyjąć ten dar, albo go odrzucić - decyzja należy do nas, bo mamy wolną wolę.

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Nasze zbawienie

Post autor: jswiec » 2018-04-18, 18:37

Drodzy Forumowicze dyskutują o zbawieniu tak, jakby nie było dekretów Soboru trydenckiego, które się już obszernie na ten temat wypowiedziały.

Najpierw należy sprecyzować, że przez zbawienie rozumiemy stan współdzielenia z Bogiem Jego własnego życia trynitarnego. To życie otrzymujemy na chrzcie, więc rozpoczyna się ono już teraz. W tym sensie możemy mówić o uczestnictwie w zbawieniu już od momentu chrztu, aczkolwiek póki nie osiągniemy stanu doskonałego podobieństwa do Chrystusa (w niebie), to nie możemy mówić o sobie że "jesteśmy zbawieni", nawet jeśli Chrystus już dokonał naszego zbawienia.

Następnym kluczowym pojęciem jest "usprawiedliwienie". Sobór trydencki definiuje je następująco:
Czym jest usprawiedliwienie? Usprawiedliwienie jest wytworzeniem sprawiedliwości w ludzkiej duszy. Zostajemy usprawiedliwieni, gdy zgadzamy się z Bożą sprawiedliwością, i jest ono przeniesieniem z niesprawiedliwości do sprawiedliwości. Jest wytworzeniem sprawiedliwego. Z niesprawiedliwego staje się sprawiedliwy, z bezbożnego - pobożny. Jest odpuszczeniem winy i wlaniem sprawiedliwości, przejściem z niesprawiedliwości do sprawiedliwości. Usprawiedliwienie jest odpuszczeniem grzechów i dopełnieniem dobrych czynów. Jest odpuszczeniem grzechów z wlaniem łaski lub uczynieniem sprawiedliwości; być usprawiedliwionym znaczy osiągnąć sprawiedliwość. Usprawiedliwienie rozpoczyna postępujący sprawiedliwie Bóg, a kończy się ono w człowieku stającym się sprawiedliwym
A zatem nie ma tu mowy o jakimś boskim wyroku deklarującym oskarżonego sprawiedliwym niczym trybunał sądowy, który jakoby Bóg ma przyznawać za akt szczerej wiary w ofiarę Chrystusa, podczas gdy on sam jest dalej tak samo zły jak był przedtem. Usprawiedliwienie to nic innego jak autentyczne uczynienie człowieka sprawiedliwym, a nie formalna deklaracja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.
Nie jest to akt jednorazowy, ale proces trwający całe życie. Dlatego nie można powiedzieć, że jeśli ktoś raz szczerze uznał Jezusa "Panem i Zbawicielem", to może być pewny zbawienia, bo to nie jest jakiś "status prawny", ale stan wewnętrzny (inny termin to "stan łaski uświęcającej")

Sobór trydencki jest tu bardzo jasny:
Ten, kto trwa w łasce Bożej i pozostaje w niej aż do końca, a może to uczynić z pomocą Bożą, osiąga chwałę Bożą. Chrystus bowiem mówi: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.
Gdyby ktoś mówił, że ludzie są usprawiedliwieni albo przez samo przypisanie im sprawiedliwości Chrystusa, albo przez samo odpuszczenie grzechów, z wyłączeniem łaski i miłości, które Duch Święty wlewa w ich serca i które w nich trwają, albo też, że łaska, która nas usprawiedliwia, jest tylko życzliwością Boga - niech będzie wyklęty.
Gdyby ktoś mówił, że człowiek odrodzony i usprawiedliwiony jest z wiary zobowiązany do wierzenia, że na pewno jest w liczbie przeznaczonych [do zbawienia] - niech będzie wyklęty.
Gdyby ktoś z całkowitą i nieomylną pewnością mówił, że będzie posiadał ten wielki dar wytrwania aż do końca, chyba że poznałby to ze specjalnego objawienia - niech będzie wyklęty.
Wnioski nasuwają się same...
Dlatego, proszę, za bardzo nie kombinujmy, bo już prawie cztery wieki temu ktoś już ten temat gruntownie przerabiał.
Ostatnio zmieniony 2018-04-18, 19:50 przez jswiec, łącznie zmieniany 2 razy.

wybrana

Re: Nasze zbawienie

Post autor: wybrana » 2018-04-19, 16:14

@jswiec A co miał na myśli Jezus nauczając, że musimy się na nowo narodzić?
Biblia warszawska
Musimy narodzić się na nowo – „nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga" (J 1:13). Tego właśnie żąda Pan Jezus od świata.
Odpowiedział Jezus: ... Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić (J 3:5,7).

Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego (J 3:3).

W trzecim rozdziale Ewangelii Jana opisana jest rozmowa Jezusa z jednym z faryzeuszy, dostojnikiem żydowskim imieniem Nikodem (J 3:1). Faryzeuszy cechowała doskonała znajomość Biblii hebrajskiej, dlatego też Pan Jezus zdziwił się, że Nikodem nie zrozumiał nakazu: „Musicie się na nowo narodzić". Nikodem zapytał: „Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?" (J 3:4). Reakcją Pana Jezusa było zdziwienie: „Jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz?" (J 3:10).
Narodzenie na nowo opisane jest jako narodzenie z wody i z Ducha. Te dwa terminy: „woda" oraz „Duch" powiązane są ze sobą w obietnicy zawartej Księdze Ezechiela (Ez 36:25-27), gdzie Bóg mówi:
„I pokropię was czystą wodą, i będziecie czyści od wszystkich waszych nieczystości i od wszystkich waszych bałwanów oczyszczę was.
I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste.
Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je".

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18964
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-04-19, 17:07

Krótko mówiąc, mowa o Chrzcie Świętym.

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Nasze zbawienie

Post autor: jswiec » 2018-04-19, 17:29

Oto co Biblia mówi Chrzcie:
[Bóg] zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym. (Tt 3,5)
Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. (Ef 2,10)
Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. (Ef 5,25-27)
Wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. (Gal 3,27)
[Jesteście] razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. (Kol 2,12)

wybrana

Re: Nasze zbawienie

Post autor: wybrana » 2018-04-19, 17:47

Marek_Piotrowski pisze: 2018-04-19, 17:07 Krótko mówiąc, mowa o Chrzcie Świętym.
Masz na myśli chrzest świadomy?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18964
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-04-19, 17:53

wybrana pisze: 2018-04-19, 17:47
Marek_Piotrowski pisze: 2018-04-19, 17:07 Krótko mówiąc, mowa o Chrzcie Świętym.
Masz na myśli chrzest świadomy?
Czego ma być świadomy ten chrzest?

wybrana

Re: Nasze zbawienie

Post autor: wybrana » 2018-04-19, 18:40

Marek_Piotrowski pisze: 2018-04-19, 17:53
wybrana pisze: 2018-04-19, 17:47
Marek_Piotrowski pisze: 2018-04-19, 17:07 Krótko mówiąc, mowa o Chrzcie Świętym.
Masz na myśli chrzest świadomy?
Czego ma być świadomy ten chrzest?
Swojej wiary, swojej przynależności do Jezusa, swojej woli, swoich pragnień.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18964
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-04-19, 23:42

CHrzest świadomy swojej wiary? Chrzest wierzy?
Coś CI się myli, Wybrana.

jswiec
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 10 sty 2018
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 79 times

Re: Nasze zbawienie

Post autor: jswiec » 2018-04-20, 16:43

Jeśli Chrzest jest "obmyciem odradzającym i odnawiającym", to nie trzeba być świadomym tego, że się go doznało.
Kąpane niemowlę nie musi być świadome tego, co z nim robia. Wystarczy że się temu podda. A potem będzie mu dużo lepiej niż przedtem.
Jeśli Bóg działa na nas z mocą, to człowiek nigdy nie pojmie do końca, co się z nim dzieje.

Piszesz też, Wybrana, że przed chrztem trzeba być świadomym swojej przynależności do Jezusa. Ciekawe, że Biblia mówi zupełnie inaczej: że to przez chrzest przyoblekamy się w Jezusa, a nawet że jesteśmi w Nim stworzeni na nowo (por 2Kor 5,17).
Ostatnio zmieniony 2018-04-20, 16:44 przez jswiec, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14938
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Dezerter » 2018-04-20, 22:42

jswiec pisze: 2018-04-20, 16:43 Jeśli Chrzest jest "obmyciem odradzającym i odnawiającym", to nie trzeba być świadomym tego, że się go doznało.
Kąpane niemowlę nie musi być świadome tego, co z nim robia. Wystarczy że się temu podda. A potem będzie mu dużo lepiej niż przedtem.
Jeśli Bóg działa na nas z mocą, to człowiek nigdy nie pojmie do końca, co się z nim dzieje.

Piszesz też, Wybrana, że przed chrztem trzeba być świadomym swojej przynależności do Jezusa. Ciekawe, że Biblia mówi zupełnie inaczej: że to przez chrzest przyoblekamy się w Jezusa, a nawet że jesteśmi w Nim stworzeni na nowo (por 2Kor 5,17).
Piszesz tak jak by chrzest niemowląt był wystarczający do ich zbawienia- takie mógłby odnieść wrażenie czytający.
To ja od dzisiaj zamiast robić kursy Alfa i Seminaria Odnowy życia/wiary w Duchu Świętym, zatrudnię się jako sprzątacz na porodówce i będę chrzcił wszystkie niemowlaki jak leci :-s
Czytając Was panowie mam nieodparte wrażenie, że traktujecie chrzest niemowląt jako jakiś trochę magiczny obrzęd, który jest wystarczający.
Rzeczywistość polskiego KRK pokazuje jednak coś innego, że ani pierwsza komunia, ani bierzmowanie nie jest żadną gwarancją życia w wierze z uczynkami miłości. W mojej parafii jedyną grupom nastolatków żyjącą wiarą i angażującą się w życie parafii jest młodzież, która przeszła napełnienie/wylanie ducha świętego, której wcześniej był głoszony kerygmat. Taka jest rzeczywistość w mojej parafii - można ją widzieć i próbować wyciągać wnioski, a można tak jak panowie .... :-s trzymać się twardo litery Prawa nie zważając na Ducha.
Ostatnio zmieniony 2018-04-20, 22:43 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18964
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-04-21, 14:36

No cóż, będzie ostro - ale takaż była zaczepka.
Dezerter pisze: 2018-04-20, 22:42 Piszesz tak jak by chrzest niemowląt był wystarczający do ich zbawienia- takie mógłby odnieść wrażenie czytający.
Chyba tylko tak uprzedzony jak Ty, Dezerterze.
Jacek wyraźnie napisał, jaki jest skutek chrztu świętego - a Ty dośpiewałeś sobie coś zupełnie innego.
NIE MA NICZEGO, CO BY BYŁO "WYSTARCZAJĄCE DO ZBAWIENIA" - ani chrzest dzieci, ani dorosłych, ani "oddanie swego życia Jezusowi jako Panu i Zbawicielowi". Nic nie jest "wystarczające" - co najwyżej do zbawienia PROWADZI (np. Rz 10,10)
A to mocno nie to samo.
To ja od dzisiaj zamiast robić kursy Alfa i Seminaria Odnowy życia/wiary w Duchu Świętym, zatrudnię się jako sprzątacz na porodówce i będę chrzcił wszystkie niemowlaki jak leci :-s
Na Twoim miejscu, zobaczywszy że napisałem taki tekst, nie poszedłbym ani na porodówkę, ani głosić, tylko zacząłbym się zastanawiać, jak wyzwolić się z niebotycznej pychy, wywołanej tym, co (pożytecznego) robisz.
Czytając Was panowie mam nieodparte wrażenie, że traktujecie chrzest niemowląt jako jakiś trochę magiczny obrzęd, który jest wystarczający.
Nie odpowiadamy za Twoje wrażenia - jedynie za to, co piszemy. WIęc to raczej Twój problem.

Chrzest podłącza człowieka do Przymierza Zbawienia. Czy zbawia? Zbawił to nas Jezus na krzyżu... I w tym sensie nie zbawia nic – ani Chrzest, ani Biblia, ani uczynki, ani Wiara, ani Miłość. Jezus odkupił i proponuje swoją Łaskę każdemu. Człowiek może się przyłączyć lub nie.
Zresztą podejście „X zbawia, więc Y nie” to nieporozumienie i źródło wielu nieporozumień. Bo to jeden wyczyta z Biblii że zbawia krew Jezusa, inny że rany, jeszcze inny że wiara jeszcze inny podaje wersety na dowód że uczynki, jeszcze inny że Eucharystia czy głośne wyznanie wiary, czy Chrzest wreszcie albo Kościół...
I wszyscy mają rację, mają na to dowody w Biblii...
I słusznie, bo to wszystko Prawda. Nieprawdą natomiast jest jakoby Prawdy te się wykluczały.
Zatem czy chrzest zbawia?
Nie.
W sensie dosłownym zbawia Bóg – nikt inny i nic innego.
On ustanowił, żeby się chrzcić dla zbawienia, ale to nie znaczy ze chrzest jest powodem zbawienia – raczej sposobem by się do owego darowanego przez Jezusa zbawienia „podłączyć".

Rzeczywistość polskiego KRK pokazuje jednak coś innego, że ani pierwsza komunia, ani bierzmowanie nie jest żadną gwarancją życia w wierze z uczynkami miłości. W mojej parafii jedyną grupom nastolatków żyjącą wiarą i angażującą się w życie parafii jest młodzież, która przeszła napełnienie/wylanie ducha świętego, której wcześniej był głoszony kerygmat.
Pycha aż Ci się uszami wylewa:
  1. W każdej parafii są ludzie zaangażowani - i są w tym, co w parafii dostępne. Jak jest Odnowa - to w Odnowie, jak Oaza - w Oazie, jak Przymierze ROdzin - w tym. Więc zastanów się, czy kolejność przypadkiem nie jest odwrotna - że po prostu młodzież, która żyje wiarą i angażuje się w życie parafii, przyszła na te Twoje głoszenia (nie twierdzę przy tym, ze głoszenie nie może zmienić życia).
  2. na Twoim miejscu nie ośmieliłbym się też mówić w ten sposób o życiu wiarą innych parafian. Pamiętasz? „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik."
    Jestem pewien, że np. jest w parafii u Ciebie jakaś liczba "babć kościelnych". Nie mówią językami, nie opowiadają na prawo i lewo tego co robią - ale codziennie rano są na Mszy Świętej a ich różańce podtrzymują niejednego.
  3. i tu przechodzimy do następnego problemu - jak oceniłeś "życie wiarą"? Bo wiesz, było takie badanie (bodajże robili je baptyści). Przyjęto parę prostych kryteriów - życie w rodzinie i jej trwałość itp mierzalne rzeczy. Badacze się MOCNO zdziwili - poziom życia wiarą mierzoną tym, jak faktycznie żyją nie różnił się wcale wśród "przeciętnych" ludzi i tych, co to na prawo i lewo opowiadali jacy to są "nawróceni" ponieważ "oddali swoje życie CHrystusowi jako Panu i Zbawicielowi".
    Więc ostrożnie z takimi "kryteriami"
  4. wreszcie najważniejsze - to co robisz (głoszenie itd) ludziom ochrzczonym ma sens JEDYNIE WÓWCZAS, gdy nawiązuje do Nowego Narodzenia, tj Łaski Chrztu Świętego
Taka jest rzeczywistość w mojej parafii - można ją widzieć i próbować wyciągać wnioski, a można tak jak panowie .... :-s trzymać się twardo litery Prawa nie zważając na Ducha.
A co to ma wspólnego z "literą Prawa"?
Sorry, ale bredzisz nie na temat. I to używając pseudoargumentów żywcem przeniesionych z protestantyzmu. W takich chwilach widać, jak wiele spustoszeń poczyniły błędy w kerygmacie skopiowanym od tych, co odeszli od Prawd Wiary.
Ostatnio zmieniony 2018-04-21, 14:43 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14938
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Dezerter » 2018-04-21, 16:09

No przyznam, że ostro było - tylko czy zasłużenie zostałem zaatakowany - niech ocenią inni - na takim poziomie agresji ja nie będę dyskutował. Wyjaśnię tylko, że opisałem swoje wrażenia, nie pisałem, że mam pewność, że jestem przekonany itd.
Ja opisałem tylko FAKTY z mojej parafii, opisałem realną rzeczywistość.
Jeszcze raz przeczytałem swój tekst- gdzie ty tam pychę widzisz?
Ja tych młodych ludzi nie nawróciłem i się nie modliłem nad nimi ...
Marku w twoich postach jest zbyt dożo agresji - , ale to też tylko moje wrażenie - mnie zniechęca to do rozmowy z Tobą. :(
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

wybrana

Re: Nasze zbawienie

Post autor: wybrana » 2018-04-21, 17:06

@M@Marek P Chrzest wodny przyłącza nas do rodziny dzieci Bożych, ale jeszcze nie zbawia.
Zbawia nas Chrzest Ducha Świętego. Abyśmy zostali ochrzczeni przez Ducha Świętego, to świadomie, wyrażając własną wolę musimy oddać swoje życie Jezusowi.
Jezus Chrystus nie zbawia nas bez naszej woli. Jeżeli my nie pragniemy tego zbawienia, to go nie otrzymamy. Możesz przyjąć świadomie Dar Zbawienia, lub możesz ten Dar odrzucić.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18964
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nasze zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-04-21, 20:35

@Dezerter - jak to jest, że jesli Ty zarzucasz mi straszliwe rzeczy, to nie jest agresja, a jak ja Ci odpowiadam ostro, ale merytorycznie - to jest agresja?
Logika Kalego?
wybrana pisze: 2018-04-21, 17:06 @M@Marek P Chrzest wodny przyłącza nas do rodziny dzieci Bożych, ale jeszcze nie zbawia.
Zbawia nas Chrzest Ducha Świętego.
To jest ten sam chrzest - i nikogo nie "zbawia". Zbawił nas Jezus CHrystus.
Abyśmy zostali ochrzczeni przez Ducha Świętego, to świadomie, wyrażając własną wolę musimy oddać swoje życie Jezusowi.
Jezus Chrystus nie zbawia nas bez naszej woli. Jeżeli my nie pragniemy tego zbawienia, to go nie otrzymamy.
Czyli dzieci nie mogą być zbawione?

Zablokowany

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”