Groch z kapustą czyli prowokacje

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-04-01, 22:26

Wesolego jajka. Kurczę, czy Wasze jajka są wesołe?

EDIT: Ta, zauważyłam, jak to zabrzmiało... chodzi o te kurze jajka :x

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-02, 08:56

Dezerter pisze:
Andej pisze:I nie używasz zwrotu: Wesołych Świąt?
Używam - Wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
I to mi się podoba. Słowo klucz: Zmartwychwstanie.
Tylko określenie Zmartwychwstanie Pańskie zawiera sens święta i przyczynę radości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-05, 11:45

Dziś przeczytałem kilka postów dotyczących sporu na temat Trójcy Świętej. Inne spojrzenie dwóch religii.
Nie czuję się na siłach, aby włączyć się w tę dyskusję. Dlatego tutaj kilka słów.

Ja na prawdę nie rozumiem Trójcy Świętej. Na prawdę nie rozumiem zależności i relacji między Osobami. Nie wiem jak następowało powołanie. Czy Bóg Ojciec jest tożsamy z Trójcą Świętą? Tożsamy z Jezusem Swoim Synem? Z Duchem Świętym? Niestety, to się nie mieści w mojej głowie. Nie potrafię sobie tego ułożyć. Mam znacznie mniejszą wiedzę niż św. Tomasz. Na mnie Duch święty spoczął w znacznie mniejszym stopniu. Nie doznałem też żadnych objawień. Uważam, że większość dyskusji na ten temat jest scholastyczna. Jestem przekonany, że dopóki na stanę twarzą w twarz z Bogiem, nie pojmę tego. A może nawet i wtedy będzie to dla mnie niepojęte. Przyjmuję Trójcę na wiarę. Wierzę w TRÓJJEDYNEGO BOGA. I nie staram się Go wykreować. Wiem, że jest to dla mnie niepojęte. A jeśli nie mam podstaw do jednoznacznego i autorytatywnego stwierdzenia, że jest tak a tak, to nie będę się wykłócać o swoje interpretacje.

Boli mnie sprzeczka. Boli mnie zajadłość dyskusji. Czy niezależnie od tego, czyja interpretacja jest bliższa prawdy, nie powinna nas łączyć miłość do Boga? Czy prawosławni i katolicy nie wierzą w tego samego JEDYNEGO BOGA? Czy Bóg zachęca do waśni? Do spierania się o to, czego nie objawił nam w sposób jednoznaczny i niepodlegający żadnej dyskusji? Gdyby miał taką intencję, wyjawiłby to. Widać uznał, że ten problem nie powinien stanowić przeszkody na naszej drodze do Niego. Może i utrudnił nam tę drogę nie podając wszystkiego na tacy. Ale dał rozum i wolną wolę. Dał przykład miłości. Ofiarował się w Osobie Syna. Czy to nie wystarczy aby się wspierać na drodze do Niego?

Jestem głęboko przekonany, że w dyskusjach między różnowiercami powinno szukać się tego ca łączy. Tego co umacnia na drodze do celu. Chcę szukać wsparcia w innych religiach. Tak wiele jest pięknego w prawosławiu. Ja chcę czerpać to piękno. Dla chwały bożej. Nie chcę sie spierać. Chcę wspierać. I być wspieranym. Rublow jest uważany za autora najdoskonalszego graficznego przedstawienie Trójcy świętej. Jego ikony są modlitwami. Czerpmy z nich miłość. Do Boga, do ludzi, do świata.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-04-05, 12:45

Andeju,
  • jeśli nie rozumiesz Trójcy, to znak, że jesteś na dobrej drodze. Każdy kto twierdzi, że rozumie, jest nic nie rozumiejącym pyszałkiem :)
  • to że nie rozumiemy Trójcy, nie oznacza jednak, ze nie możemy nic na ten temat powiedzieć (sorry za "płaskie" porównanie- nie znam się na samochodach, ale wiem że mają silnik i kierownice...)
  • zgadzam się z Tobą, ze kwestia nad która dyskutujemy nie jest na tyle ważna, by dzieliła chrześcijan. CO więcej, tak twierdzi równiez KK.
  • zauważ, że mamy do czynienia z dość ostrym, nie sprowokowanym atakiem naszego brata z "wschodniego płuca" Kościoła - a jednak na zarzuty jakie przedstawił wobec np. św. Augustyna warto odpowiedzieć - tym bardziej, że uczynił to w agresywnej formie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-06, 08:41

Racja. Obrona jest konieczna, gdy atak następuje. Niezbyt precyzyjnie to ująłem. Tak na prawdę, nie chcę nikogo pouczać, oceniać. Chciałem jedynie wyrazić swój stosunek do tematu. Swoje odczucia. wszystko jak najbardziej subiektywne.

Każda rozmowa może i powinna rozwijać. Należy więc wypowiadać swoje zdanie. Po to Bóg objawił się nam, abyśmy wyciągali z tego wnioski. Masz rację pisząc, że choć nasza wiedza i nasze poznanie są ograniczone, to jednak na podstawie tego co nam objawiono należy dzielić się z innymi nasuwającymi się wnioskami. Na tym polega korzystanie z rozumu i kreatywności.

Dobrze, że zwracasz uwagę na te sprawy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-10, 11:46

Czy pies się modli?
W piątek musiałem załatwić kilka spraw na poczcie. A poczta blisko kościoła. Aby zdążyć na Drogę Krzyżową, wziąłem psa na spacer, aby załatwić dwie sprawy za jednym zamachem. Niestety, przeciągnęło się. Gdy wychodziłem z poczty procesja miała się zacząć za niecały kwadrans. Widząc zebranych ludzi, wahając się, zbliżyłem się do kościoła. Stanąłem a parku naprzeciw. Uważnie trzymałem pieseczka, aby nikogo nie zaniepokoił. Kilkoro dzieci zaczęło go podziwiać. Pozwoliłem pogłaskać. Aż się zaczęło. Doszedłem do wniosku, że pies też może się pomodlić. A tym bardziej ja. Jeśli nie będziemy zakłócać porządku, to nikomu nie powinno wadzić. Szliśmy już za wszystkimi ludźmi. Za mną był tylko strażak pilnujący porządku. Z urywaną sympatią przyglądał się psu. Najpierw znacznie się niepokoiłem, czy ktoś nadążający z tyłu nie przestraszy się pieska. Nasłuchiwałem, czy ktoś się nie zbliża. To mnie rozpraszało. Ale nie uniemożliwiało uczestnictwa. Zauważałem, że pies wcale nie modlił się ze mną. Nie klękał. Tylko czasem przysiadał, gdy klękałem. Nie śpiewał też z nami. Sam strasznie fałszowałem, ale mój głos tonął wśród zebranych. A gdyby psiak śpiewał, to jego głos jednak zbyt by się wyróżniał. Grzecznie milczał.
A gdy jakieś dziecko zaczęło rozpaczać na głos podszełem do jego matki i powiedziałem dziecku, że piesek bardzo się dziwi. Nie od razu, ale pomogło. Wracając na miejsce podszedłem do strażaka, który chciał poznać psa. Ostrożnie pozwolił się powąchać. Aby później czasem go pogłaskać. I obserwować z wyraźna sympatią.
Pod koniec, ktoś powiedział, że przyszedłem z niedźwiedziem. Ale, co mnie bardzo ucieszyło, nikt nie miał mi tego za złe. Raczej podobało się to, że pies oddaje hołd Zbawicielowi. Może niezbyt rozumnie, ale z powagą i dostojnie. No, z wyjątkiem, gdy jacyś państwo mu się spodobali. Ciągnął smycz w ich stronę intensywnie machając ogonem. Oni też pomachali mu rękami. Ale trwało to krótko. I właściwie poza strażakiem, który chyba nie uczestniczył modlitewnie w zdarzeniu, nikt tego nie zauważył.
Miałem wątpliwości, czy nie profanuję nabożeństwa. Wydaje mi się, że nie skoro uczestniczyłem z intencją modlitwy i przeżywania męki. A pies nie rozrabiał.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Dezerter » 2017-04-12, 19:52

Ty to potrafisz ! - nie widziałem nigdy nikogo na procesji z psem, ale nie miał bym nic przeciwko - jeśli pies by nie przeszkadzał.

A ja właśnie zrobiłem bigos i jestem padnięty :-(, a jeszcze muszę napisać coś o jutrzejszym dniu- dla mnie święcie, które ma wiele poziomów i znaczeń i tyle głębi, ale sił nie mam - może jak poczytam forum to się zregeneruję, a może zainspiruje?
Idźcie jutro do kościoła wieczorem - koniecznie !- dla mnie to jeden z najważniejszych dni liturgicznych w roku i najpiękniejszych.
udanej Paschy
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-13, 09:25

Kiedyś, w dzień świętego Franciszka, do kościoła zapraszani byli ludzie ze swoimi zwierzakami.
W obecnej parafii nie ma takiego zwyczaju. Szkoda.
Na świętego Krzysztofa poświęcane były środki lokomocji. W obecnej parafii czynią to, ale w pierwszą niedziele wakacji. Też dobrze.
Ale czy pies, nie jest znaczniejszym dobrem niż samochód? Jest przecież żywym towarzyszem człowieka.
Chciałbym, aby bywały liturgie dla ludzi przychodzących ze swymi pupilami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-04-13, 09:38

Ja bym jednak zostawił pupilów w domu. Z wyjątkiem ewentualnie błogosławieństwa w dzień świętego Franciszka.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-14, 08:55

Drogi Dezerterze, nie zgodzę się z Tobą, nawet, gdy podpierasz się słownikiem. Nie wiem kiedy i kto definiował hasła. Jednak dla mnie nie ma równości między ateistą i niewierzącym. Według mnie, to zupełnie różne pojęcia.
Niewierzący, to ktoś kto nie wierzy w Boga, żadne bóstwa i nie czyni sobie bogów z niczego. Całkowicie pomija tę sferę ludzkiego istnienia. Po prostu to nie istnieje. I mają do tego stosunek neutralny.
Ateista, to ktoś nie wierzy w Boga i bogów, ale sam czyni sobie swoich bogów. Ateista jest człowiekiem wierzącym w bogów przez siebie kreowanych. Zwykle tymi bogami są pieniądze, władza, komunizm, hedonizm, seks. Im składa hołd ze swojego czasu i starań. Ateiści walczą z Bogiem. Walczą z przekonaniem o istnieniu Boga. Walczą z kultem. Zwalczają instytucje kościelne. Swoimi wypowiedziami, decyzjami, przykładem. Oni starają się przekonać innych do swoich bogów. Np. alkoholu, rozrywek, używek. Chętnie chwalą się swoimi osiągnięciami w zakresie zdobywania swoich bogów.
Są jeszcze agnostycy. Oni wierzą, ale bezobjawowo. Nie negują istnienia Boga, bo jest im to obojętne. Nie wierzą, ale też jest im to obojętne. Ale gdzieś tam w głębokich pokładach świadomości czują, że może jednak Jest. Agnostycy nie walczą z Bogiem, ale walczą z przejawami kultu. Wprawdzie nie czynią tego w sposób otwarcie wojowniczy, ale ośmieszają je, wypaczają. Mieszają z zabobonami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-16, 07:45

Do kogo przyszedł Jezus zmartwychwstały?

Ukazał się tylko miłującym Go. Nie pokazał się kapłanom, którzy Go wydali. Nie ujawnił się tłumom, które kilka dni wcześniej Go witały, a potem żądały kaźni. Nie dał znaku Rzymianom.
Tylko tym, którzy Go kochali.

Dlaczego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-21, 10:23

Nie wie nikt? Nikt nie ma żadnych sugestii?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: W drodze » 2017-04-21, 21:39

Duch,czyli osoba .zmarla,najczesciej ukzuje sie osobom bliskim.
Chce jakby przekazac im,ze zycie tam o drugiej stronie takze istnieje.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-04-22, 11:17

W drodze pisze:Duch,czyli osoba .zmarla,najczesciej ukzuje sie osobom bliskim.
Chce jakby przekazac im,ze zycie tam o drugiej stronie takze istnieje.
Chrystus nie było po zmartwychwstaniu duchem:
"A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam!
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.
Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?
Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.
Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia?
Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich."
/Luk 24:36-43

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Groch z kapustą czyli prowokacje

Post autor: Andej » 2017-04-23, 10:27

Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Każdy z katolików wypowiada te słowa. Dla mnie jest to element mojego wyznania wiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ