Samotność to największe przekleństwo

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2019-10-14, 23:28

NIESAM pisze: 2017-07-26, 12:50 Silnie wierzę w Boga. Kiedyś modliłem się o czas wolny i odejście z pracy. Wówczas zdarzył się istny cud i udało mi się zabezpieczyć finansowo na pewien okres czasu, przez co właśnie mogłem zrezygnować z pracy. Takich pomniejszych cudów było w moim życiu pełno, nie zmienia do jednak faktu, że czuję się, jakbym był przeznaczony do pustki.

Przez całe życie nie znalazłem drugiej połówki (nie grzeszę wyglądem), stąd perspektyw na najbliższe lata nie mam żadnych. Nawet jakbym na kogoś takiego natrafił, to zawsze mam wielką pustkę w głowie i, i tak nie wiem o czym rozmawiać. Na filozofowanie o muzyce niestety nikogo nie zachwycę. Opowieści ze swojego życia nie mam zbyt wiele, podobnie jak wspomnień, ponieważ z reguły prowadzę nudne i monotonne życie, ale to z powodu braku ludzi, z którymi mógłbym coś zrobić. Poza tym spotkać płeć przeciwną też nie mam gdzie, gdyż brak znajomych utrudnia jakiekolwiek interakcje społeczne. Nie żebym był jakimś całkowicie aspołecznym typem, wprost przeciwnie, miałem kilku znajomych, ale każdy sobie kogoś znalazł, dlatego widuję ich bardzo rzadko; szczerze każdy ma gdzieś głęboko kumpla i jego dogorywanie w samotności. Z moją rodziną zresztą podobnie, zna mnie tylko jak coś chce, inaczej to ma w głębokim poważaniu, dlatego liczyć na nich również nie mogę.

Zawsze chciałem zajmować się profesjonalnie muzyką, ale tutaj z kolei nigdy możliwości finansowe na to nie pozawalały. Poza tym czas, który poświęcałem na naukę niepotrzebnych rzeczy też zaprzepaścił moje marzenia. Teraz zdolności motoryczne zmniejszyły się do absolutnego minimum, przez co nauka czegoś nowego idzie mi z ogromnym trudem. Pozostaje mi zatem poszukać jakiejś beznadziejnej pracy, w której będę się użerał z rzeczami, które nie będą sprawiały mi krzty satysfakcji, poza tym będę patrzył jak marnuję reszta swojego życia. A w domu przywita mnie kurz na meblach.

Boję się myśleć, że zostałem przeznaczony do pustki i już nigdy nie będę szczęśliwy. Chciałem o tym tylko napisać, bo nawet nie mam komu o tym powiedzieć.

P.S. Módlcie się za mnie żebym znalazł swoją drugą połówkę oraz oczywiście godną pracę Very Happy

Pozdrawiam

Jakbym czytał o sobie. Prawie wszystko się zgadza, niemniej z pracą to trochę lepiej wygląda :P , niemniej samotność nie ustępuje. Hmm... Chyba mamy wiele wspólnego ;) Ja w sumie przez samotność mam większe i mniejsze kryzysy wiary, myśląc sobie w duchu, why me? Zewsząd czytam: zbuduj życie w oparciu o Boga, módl się, wierz, będzie dobrze i życie się ułoży. Ale spotykam również coraz więcej świadectw osób, które tak właśnie robią, a ich życie dalej jest jakie jest i nie polepszyło się ani trochę. Gdzie zatem leży przyczyna? Czy w zbyt małej wierze, która ponoć ma góry przenosić, czy też w naszym przeznaczeniu? Ciężko to wszystko ocenić :) Niby człowiek może wszystko, a tak naprawdę może jedynie tyle na ile pozwala mu obecna sytuacja. Napisałbym więcej, ale z późna pora na takie rozważanki. Może jeszcze się zmotywuję, kiedyś tam :P
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Praktyk » 2019-10-15, 16:01

Mada pisze: 2019-10-14, 23:28 Zewsząd czytam: zbuduj życie w oparciu o Boga, módl się, wierz, będzie dobrze i życie się ułoży. Ale spotykam również coraz więcej świadectw osób, które tak właśnie robią, a ich życie dalej jest jakie jest i nie polepszyło się ani trochę. Gdzie zatem leży przyczyna? Czy w zbyt małej wierze, która ponoć ma góry przenosić, czy też w naszym przeznaczeniu? Ciężko to wszystko ocenić :) Niby człowiek może wszystko, a tak naprawdę może jedynie tyle na ile pozwala mu obecna sytuacja.
Samo uznanie istnienia Boga i modlenie się nie powoduje magicznie zmian. Prawdziwa wiara jest poddawana próbie i w momencie próby decyduje się, czy twoje życie się zmienia. Wiara nie polega na deklaracjach, wiara polega na działaniu. Na działaniu przeciwko przeciwnościom. Przeciwnościom, które są do pokonania tylko z wiarą. A jeśli jej nie ma to one pokonują nas.
Jeśli prosisz Boga o pomoc, to raczej dostaniesz szansę, niż gotowe owoce. Może dostaniesz radę co zrobić, żeby się poprawiło.
Pytając Boga wewnętrznie "gdzie dalej mam iść by było dobrze" najprawdopodobniej dostaniesz odpowiedź. Ale tylko dzięki wierze podążysz za tą odpowiedzią.
Dzięki wierze, która mówi: "jeśli idę tam gdzie jest dobro i prawda to idę z Bogiem, nie stanie mi się krzywda".

Spróbuj uświadomić sobie w trakcie modlitwy, że Bóg na prawdę słucha twoich słów. A potem spytaj "jaka jest prawda" . Tak trochę siebie, a trochę Boga. I czekaj co się stanie. Zobacz jaka pierwsza myśl się pojawi.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: ktokolwiek » 2019-10-16, 00:38

Czasami pytam Boga, ale robię po swojemu. Kiedyś modliłam się o pomoc w rozwiązaniu problemu i otrzymałam odpowiedź zupełnie niezgodną z moim wyobrażeniem. Pamiętam, jak zdziwiona odpowiedziałam : ok, jeśli chcesz, to tak zrobię, ale to nie po mojemu. I zrobiłam, i rozwiązanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Teraz staram się wsłuchiwać w głos Boga i robić, jak On chce. Choć zdarza mi się zapętlanie na moich pomysłach. Jak na tym wychodzę, szkoda słów.

Także warto wsłuchać się w głos Boga i zrobić, jak On radzi.

Dodano po 52 sekundach:
A, i dać sobie czas. Czasami długi.

Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2019-10-17, 00:02

Tylko jak tu rozpoznać co jest moim głosem, a co głosem Boga mówiącym przeze mnie, a co głosem szatana także podpowiadającym pewne rzeczy. Szansa na dobry wybór to 33%, trochę tak jak w obstawianiu meczy piłki nożnej. Niby ma się przeświadczenie, że się wygra, ale i tak pada przegrana :P
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Magnolia

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Magnolia » 2019-10-17, 07:05

Mada pisze: 2019-10-17, 00:02 Tylko jak tu rozpoznać co jest moim głosem, a co głosem Boga mówiącym przeze mnie, a co głosem szatana także podpowiadającym pewne rzeczy. Szansa na dobry wybór to 33%, trochę tak jak w obstawianiu meczy piłki nożnej. Niby ma się przeświadczenie, że się wygra, ale i tak pada przegrana :P
Boży głos, będzie zgodny z objawieniem i przykazaniami to pewne. Będzie CIe pociągał ku dobru, miłości jako postawie szukania dobra, ku uczynkom miłosierdzia, do modlitwy i pokuty.

Głos złego będzie Cię odciągał od dobra, albo wmawiał że potrzebujesz tego dobra w takim nadmiarze, że aż "bólu głowy" (np dużo ciastek, aż do mdłości- chciwość, albo dużo pracy, żeby mieć dużo kasy w efekcie wyczerpanie i wykończenie psychiczne- pracoholizm, dużo ubrań...w efekcie chciwość na maxa, dużo internetu... żeby nie mieć czasu na modlitwę itd)

A głos Twój to zwykle egoizm, czyli to czego Ty chcesz dla siebie, dla swojej przyjemności i wygody.

Rozpoznawanie po owocach, czy dane działanie przynosi owoc dobry czy zły. Bo można miec piękne intencje, ale robić coś nie najlepiej i wychodzi coś zgniłego.

To chyba tak najprościej, ale więcej o rozeznawaniu duchowym założyłam tu wątek:
viewtopic.php?f=41&t=8519&p=182872&hili ... we#p180649

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Viridiana » 2019-10-22, 14:09

Mada pisze: 2019-10-17, 00:02 Tylko jak tu rozpoznać co jest moim głosem, a co głosem Boga mówiącym przeze mnie, a co głosem szatana także podpowiadającym pewne rzeczy. Szansa na dobry wybór to 33%, trochę tak jak w obstawianiu meczy piłki nożnej. Niby ma się przeświadczenie, że się wygra, ale i tak pada przegrana :P
Magnolia bardzo słusznie napisała, ja tylko dorzucę, że wskazówką jest też to, jak bardzo dana możliwość jest zgodna ze Słowem Bożym. Warto dbać o przystępowanie do sakramentów, to pomaga w rozeznawaniu.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

bambam

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: bambam » 2019-10-22, 14:36

Najlepiej pytac sie ksiedza I wlasnego sumienia.
Ostatnio zmieniony 2019-10-22, 14:37 przez bambam, łącznie zmieniany 1 raz.

Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2019-10-27, 00:09

Tylko ksiądz mi nie powie, czym zastąpić usilne poczucie bliskości z drugą osobą ;)
Tak sobie właśnie myślę, że samotnicy to naprawdę muszą być nieźle przeklęci. Bo po pierwsze nigdy nie doznają uczucia miłości ze strony drugiej osoby, po drugie nie mogą w sposób "legalny" zaspokoić swoich potrzeb seksualnych, czyli ze swoją miłością. Po trzecie pewnie i tak jakoś się muszą zaspokoić przez co grzeszą, po czwarte jak do tego wejdzie jeszcze pornografia to grzeszą podwójnie. I jak tu nie mówić, że to nie jest przeklęte życie? Nie dosyć, że jest się samemu przez cały czas, to jeszcze człowiek skazany jest albo na grzechy, albo notoryczne pokusy, które niszczą mózg i tak będzie do śmierci. Witam w piekle na ziemi :P
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Magnolia

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Magnolia » 2019-10-27, 04:58

Mada pisze: 2019-10-27, 00:09 Tylko ksiądz mi nie powie, czym zastąpić usilne poczucie bliskości z drugą osobą ;)
Tak sobie właśnie myślę, że samotnicy to naprawdę muszą być nieźle przeklęci. Witam w piekle na ziemi :P
Zdecydowanie nie zgodzę się z takim postawieniem sprawy, że muszą . To co opisujesz to kwestia wyborów człowieka. Jeśli decyduje się spędzać czas samemu w domu to pewnie jest wiekszą okazja do tego by pokusy brały górę... jeśli decyduje się na oglądanie pornografii... to naraża się na uzależnienie itd... przeciez nikt nikogo do porno go nie zmusił za pierwszym razem... to był czyjś wybór... i nadal w jakimś stopniu jest... nie można uzależnieniem wyjaśnić wszystkiego... można też podjąć inna decyzję - walczyć z tym uzależnieniem, zgłosić się na leczenie....

Ale wrócę do tego samotnej spędzania czasu w domu... problemem jest bezczynność samotnych osób. Jak temu zaradzić jak myślisz? Co robić wartościowego niż siedzenie w domu w czterech ścianach?
Tu jest pies pogrzebany... że nic nie przychodzi wam do głowy... dlatego wybieracie najprostsze rozwiązanie i ono was dołuje...bo niewiele to daje człowiekowi.
Adekwatnie co robi po pracy rodzic, małżonek? zajmuje się domem, dziećmi, małżonkiem - ergo- drugim człowiekiem i to daje spełnienie i niweluje poczucie samotności.
I tylko nie pisz, że doskonale o tym wiesz i na to narzekasz ze nie masz współmałżonka... bo olśnię Cię teraz myślą, że można się zajmować drugim człowiekiem, który niekoniecznie jest współmałżonkiem...czyli tak wypełnić czas pomocą innym, że zniwelujesz poczucie samotności. Znowu Ty masz wybór jak pomagać i gdzie spotkać innych by spędzić wartościowo czas.

Jest jeszcze taki rodzaj samotności, który leży w duszy człowieka i tego nie da się zaspokoić inaczej niż poprzez kontakt z Bogiem. Mówię o głodzie Boga, to jest znacznie dotkliwsze niż brak partnera na życie. O tym chyba wcale nie myślicie... żeby poszukać głębokiego kontaktu z Bogiem... na zasadzie ja dla Boga, a nie na zasadzie Bóg dla mnie ... ma mi dać wszystko o co proszę i byc na moich usługach...

Jak szukasz Boga ?
Jak szukasz ludzi którym możesz pomóc?
Czy sprawdziłeś, że pomaganie innym niweluje samotność i wyciąga z depresji?
Jak nadajesz wartość swojemu życiu?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2019-10-27, 09:01

Mada pisze: 2019-10-27, 00:09 ...
ksiądz mi nie powie, czym zastąpić poczucie bliskości - a dlaczego masz zastępować? Masz aż tak negatywne nastawienie do świata?

nigdy nie doznają uczucia miłości ze strony drugiej osoby, - bzdura. Nie chcą lub nie potrafią (będąc skupionymi na samych sobie) dostrzec miłości ze strony innych osób. I oczekują od innych znacznie więcej, niż sami dają. Czy miłość jest relacją jednostronna?

nie mogą w sposób "legalny" zaspokoić swoich potrzeb seksualnych - a od kiedy potrzeby seksualne są utożsamiane z miłością? Zdecyduj się, potrzebujesz seksu czy miłości?

jakoś się muszą zaspokoić przez co grzeszą - wcale nie muszą. W Konstytucji na zapisu zobowiązującego do samogwałtu.

pornografia - nie słyszałem o przymusie pornografii.

I jak tu nie mówić, że to nie jest przeklęte życie? - i jak tu nie kłamać? Życie może być przeklęte. Niemal zawsze przez samego siebie. To człowiek sam siebie skazuje na taki los. Nadmierny egoizm, samolubstwo, skupienie się wyłącznie na sobie.

człowiek skazany jest albo na grzechy, albo notoryczne pokusy, które niszczą mózg i tak będzie do śmierci. - tu przyznaję rację. Każdy człowiek jest rzeczywiście stale narażony na grzechy, pokusy. I tak będzie do śmierci. Ale każdy może korzystać z sakramentu oczyszczenia i pojednania. Każdy może doskonalić się. Poprawiać jakość swego życia. Może, lecz nikt go nie zmusi. Wybór należy do Ciebie.

Dziwię się jeno, że nie wspominasz o różnych przyrządach erotycznych. Są lalki, jest tyle gadżetów. Boisz się, że ktoś nakryje? Miotasz się? Szlochasz, że nikt Ciebie nie kocha? Czy ty kogoś kochasz? Czy potrafisz kogoś pokochać? Nie dla seksu, ale dla człowieka. Nie dla siebie, ale dla drugiej osobyu?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

bambam

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: bambam » 2019-10-27, 16:46

Magnolia pisze: 2019-10-27, 04:58
Ale wrócę do tego samotnej spędzania czasu w domu... problemem jest bezczynność samotnych osób. Jak temu zaradzić jak myślisz? Co robić wartościowego niż siedzenie w domu w czterech ścianach?
Dokładnie tak. Ja leżałem dziś calutki dzień i nic. Słucham tylko jak wiatr gwiżdże.

Obrazek
Mada pisze: 2019-10-27, 00:09 Witam w piekle na ziemi :P
Dzień dobry, dokładnie tak.
Ostatnio zmieniony 2019-10-27, 16:49 przez bambam, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2019-10-27, 16:54

bambam pisze: 2019-10-27, 16:46 ... Dokładnie tak. Ja leżałem dziś calutki dzień i nic. ...
A jakaś pani, siedzą gdzieś indziej, ma się domyślić, zapukać do Twych drzwi. Wierząc, że otworzysz z uśmiechem i zaproponujesz kawę?
Dopóki ogradzasz się murem, ustawiasz zasieki i karabiny maszynowe, żadna się nie odważy.
Zdobądź się na przełamanie. Wolontariat, wspólnota, wczasy, sanatorium ... Cokolwiek, co zmusi do bycia z ludźmi. Czasem telewizje czy gazety organizują jakieś zwiedzania. Włącz się. Otwórz. Daj coś z siebie. Nie czekaj na cud. Cud, bez Twojej współpracy nie zdarzy się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Wolfi

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Wolfi » 2019-10-28, 00:42

Tyle jest samotnych dziewczyn pragnacych milosci, tylu samotnych chlopakow pragnacych tego samego. I co robic? Najlepiej nic prawda?

Co do porno i fapania to serio tak jest ;p :
nofap-benefits-of-nofap-1.jpg
Mada pisze: 2019-10-27, 00:09 Witam w piekle na ziemi :P
Dziwnie pojmujesz pieklo, kazdy zabiega o cos innego i wydaje mu sie to pieklem gdy tego nie ma
Np. Tu :
images.jpeg
images.jpeg (11.04 KiB) Przejrzano 777 razy
Ostatnio zmieniony 2019-10-28, 00:43 przez Wolfi, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-28, 07:37

Spotkałem sie z opinią, iż samotność jest największym błogosławieństwem ( szczególnie na tle wyścigu szczurów w dzisiejszym społeczeństwie ).

Magnolia

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Magnolia » 2019-10-28, 09:12

Czasem rozmowa o samotności wygląda tak, jak rozmowa na dachu w 12 minucie filmu "Listy do M" część pierwsza.

ODPOWIEDZ