Koniec świata

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koniec świata

Post autor: Andej » 2020-04-02, 22:49

Jozek pisze: 2020-04-02, 22:35... To jest ten sam co u Andeja i nie jest to ten apokaliptyczny. ...
To jest ten sam jeśli jest ostateczny i jest apokaliptyczny. Przekraczając próg życie-śmierć wyłączamy się ze strefy czasu. Przenosimy się do strefy boskiej, ponadczasowej. Tam, to co się wydarzyło dawno temu i to co będzie jest teraz. Mój prywatny koniec świata będzie w innym miejscu oznaczony na osi ziemskiego czasu, niż ten zbiorowy koniec. Ale będąc już po tamtej stronie będę w nim uczestniczyć na równi z tymi, którzy tysiąc lat temu odeszli i z tymi, których żywymi zastanie janowa wizja końca. Na tej podstawie podtrzymując twierdzenie, że mój koniec świata jest równoznaczny z moją śmiercią.
Nie musisz wierzyć. Ale gdy znajdziesz się w lepszym świecie, to uznasz to za oczywiste.

Koniec świata jest jeden, co nie znaczy, że w tym samym punkcie oso czasu dla każdego. Koniec świata jest ostateczny i nieodwracalny, dla każdego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koniec świata

Post autor: Jozek » 2020-04-02, 23:38

Mialem na mysli ten koniec calosci ludzkosci na ziemi i w czasie ziemskim.
Dlatego tez pisalem ze ten twoj nie jest tym samym. Owszem, jest koncem jak u kazdego, ale nie sadze by byl to jedyny wymiar opisany w Apokalipsie.
Jest tez taki ktory bedzie w tym samym czasie ziemskim dla wiekszosci zyjacych na ziemi.
W sumie Apokalipsa, jako Pismo jest bardzo ciekawa, wrecz fascynujaca, glebia i poziomami znaczen tych samych slow, a tak malo mamy oficjalnych tlumaczen Kosciola.
Ostatnio zmieniony 2020-04-02, 23:39 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koniec świata

Post autor: Andej » 2020-04-03, 07:36

Jozek pisze: 2020-04-02, 23:38 Mialem na mysli ten koniec calosci ludzkosci na ziemi i w czasie ziemskim. ...
W tym rzecz, że nawet w wymiarze globalnym i w czasie ziemskim, będzie mieć dla każdego wymiar indywidualny. Dokładnie taki sam, jak dla miliardów, które wcześniej odeszły. Obraz tłumów nie oznacza sądu zbiorowego, ale rezultat sądu indywidualnego. To raczej jest publicznym ogłoszeniem wyroku. I zapewne dotyczy już tych, którzy w czyśćcu wybielili swe szaty.

A to, o czym myślisz, to jeno okoliczności poprzedzające ten totalny koniec. Lecz nie w nich rzecz, ale w samym przejściu przez sito. A przesiew trwa cały czas. A zjawiska zapowiadające koniec są odczytywane przez ludzi od wielu dziesiątek lat, jako początek czasów ostatecznych. A czasy ostateczne trwają już 2000 lat. I zawsze może być tak, że będzie gorzej. Np. jak Yellowstone się odezwie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Koniec świata

Post autor: sądzony » 2020-04-03, 10:33

Jozek pisze: 2020-04-02, 22:35 To jest ten sam co u Andeja i nie jest to ten apokaliptyczny.
Ten apokaliptyczny zaczal sie niezaleznie od indywidualnych.
Niektorzy mysla ze ten apokaliptyczny to tylko jakas przenosnia czy tp.
To sie zaczelo naprawde i realnie, ale za pare lat bedzie wiecej, duzo wiecej znakow i to takich ze nie da sie ich nie zauwazyc.
A tak w ogole to dosc latwo sprawdzic w Apokalipsie Jana, w ktorym miejscu jestesmy.
Sporo pewnie jest niezrozumiale, ale to co sie obecnie dzieje pasuje miedzy inne wczesniejsze znaki, a te ktorych jeszcze nie bylo.
Zreszta, jak z kazdym Pismem, to kwestia interpretacji i znaczen poszczegolnych slow i fragmentow.
Mysle ze przydal by sie temat wlasnie jak rozumiemy slowa Apokalipsy, w sensie apokaliptycznego konca.
Kosciol niewiele wyjasnia, choc moze sie myle, wiec moze ktos podrzuci jakies oficjalne tlumaczenie Kosciola w tym wzgledzie.
A po co to rozumieć?
Jeżeli następuje koniec/rozkład Twojego "indywidualnego" świata
oznacza, że masz duży problem. W zasadzie możesz nawet nie dostrzec Apokalipsy, a nawet się nią cieszyć.
(może to chore, ale jeszcze 10-20 lat temu cieszyłbym się z końca świata, bo to on [jak wtedy myślałem] był przyczyną moich cierpień.

Jeżeli wierzysz, czujesz, że Twój świat jest w rozkwicie, że żyjesz, radujesz się (w relacji z Bogiem)
oznacza, że jesteś gotowy na Apokalipsę.

To dość proste.
Ostatnio zmieniony 2020-04-03, 10:35 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koniec świata

Post autor: Jozek » 2020-04-03, 11:17

Tak szczerze mowiac to nie tyle ze jestem gotowy na Apokalipse, ale chyba czekam na nia.
Chcialbym poczytac troche wiecej tlumaczen Kosciola, by sprawdzic to co mi po tej durnej lepetynie lazi. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koniec świata

Post autor: Andej » 2020-04-03, 11:48

Cokolwiek przeczytasz, to i tak będziesz zaskoczony. Podaję troszkę linków. Nie czytałem. I czytać nie będę. Bo interesuje mnie mój koniec świata. Bo nie interesują mnie okoliczności. Ważne tylko to, abym był przygotowany. Aby śmierć, jak nadejdzie, nadeszła przyjaźnie i nie napawała lękiem, ale spokojem. Nie chcę też, aby napawała radością, bo to by oznaczało, że najpierw jakaś męka.

Na lekko:
https://www.fronda.pl/a/tajemnice-objaw ... 41468.html
https://www.fronda.pl/a/grupa-niemiecki ... 34773.html
https://www.fronda.pl/a/biblijna-kara-p ... 73379.html
https://www.fronda.pl/a/trzecia-tajemni ... 50186.html
https://www.fronda.pl/a/apokalipsa-nadc ... 67706.html
https://www.fronda.pl/a/drodzy-bracia-m ... 66059.html
https://www.fronda.pl/a/czasami-bestia- ... 65554.html
https://www.fronda.pl/a/huragany-trzesi ... 64263.html
https://www.fronda.pl/a/nie-zwlekaj-bo- ... 63185.html
https://www.fronda.pl/a/o-hizycki-spoko ... 60460.html
https://www.fronda.pl/a/czy-druga-besti ... 60322.html
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”