Czy katolikowi wolno wierzyć w sny?
Czy katolikowi wolno wierzyć w sny?
Właśnie, czy katolik może wierzyć w sny? Czy jeśli wierzy, podejmuje decyzje na ich podstawie, to czy popełnia grzech?
Grzech raczej nie, bowiem, ludzie maja rozne nadzieje czasem ale:
Jr 29, 8: Bo to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się wprowadzić w błąd przez waszych proroków, którzy są wśród was, i przez waszych wróżbitów; nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie.
Napewno zas grzechem jest chęć wróżbiarstwa i swiadome uzywanie snow jako narzedzia do wróżby.
Popatrzmy : Syr 34, 1-7.
Jr 29, 8: Bo to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się wprowadzić w błąd przez waszych proroków, którzy są wśród was, i przez waszych wróżbitów; nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie.
Napewno zas grzechem jest chęć wróżbiarstwa i swiadome uzywanie snow jako narzedzia do wróżby.
Popatrzmy : Syr 34, 1-7.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Dobrze mówisz!Philip pisze:Grzech raczej nie, bowiem, ludzie maja rozne nadzieje czasem ale:
Jr 29, 8: Bo to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się wprowadzić w błąd przez waszych proroków, którzy są wśród was, i przez waszych wróżbitów; nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie.
Napewno zas grzechem jest chęć wróżbiarstwa i swiadome uzywanie snow jako narzedzia do wróżby.
Popatrzmy : Syr 34, 1-7.
Sny były wielokrotnie wykorzystywane przez Boga jako środek przekazywania ludziom swojej woli więc - jeśli są od Boga, to wręcz powinniśmy się nimi kierować! Oczywiste jednak dla każdego chrześcijanina powinno być, że sny jak i duchy trzeba badać.
Sny są częścią nas, częścią naszego życia, naszej ludzkiej natury ich funkcja nie jest jeszcze całkowicie jasna i poznana.
Ja generalnie nie pamiętam snów więc nie mam z nimi problemu ;-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
nie przywiązuję większej wagi do snów a śni mi się dużo i zazwyczaj sporo pamiętam. Tylko nie wiem jak traktować takie sny w których śniłam o przyszłości... śniło mi się coś a później to się wydarzyło. może przypadki.
Są też takie chyba zabobony, że np. jak się śnią zęby to umrze bliska osoba itd. Starsze osoby w to wierzą.
Są też takie chyba zabobony, że np. jak się śnią zęby to umrze bliska osoba itd. Starsze osoby w to wierzą.
Nigdy nie podejmuje decyzji na podstawie snów. Żeby podjąć decyzję trzeba być trzeźwym i myśleć racjonalnie a sny nie są zależne od człowieka bezpośrednio.Dominik pisze:Czy jeśli wierzy, podejmuje decyzje na ich podstawie, to czy popełnia grzech?
od konika
Miedzy zwyklym snem, jako czynnoscia organiczma , a widzeniem od Boga zachodza duze roznice ... choc w warstwie formalnej moga byc podobienstwa.
Mam tu na mysli kilka takich przypadkow widzenia dziela Boga we snie ... chocby slowa o Maryi skierowane do Jozefa ...
To jest zastanawiajace, ze ludzie prawdziwie bozy nmie bladza i wiedza, co jest tylko snem, a co od Boga ( Ducha Swietego).
My mamy z tym problem, ale o ile wiem, jest grono osob, ktorym Bog rowniez i dzisiaj przekazuje swa wole w tej formie ( bo dzialanie Ducha Swietego nie ustalo, ale trwa) wiec tak i sny moga swiadczyc o prowadzeniu Duchem Swietym.
Ale trzeba tu koniecznie dodac ... ze nie jest to na zasadzie: dzis mialem Boga w nosie i grzeszylem, a potem cos wysnilem - i jestem prorokiem.
Nie - takie sny pojawiaja sie ( sa ujete tak w Pismie Swietym ) w sytuacjach przelomowych: jest to wolanie czlowieka o rozwiazanie naglego problemu na drodze zycia, poprzedzone nieraz modlitwa, cierpieniem, niebezpieczenstwem itp ...
Cornelia Teen Boom, hoplenderska baptystak opisuje podobne przypadki z obozu koncentracyjnego, w ktorym byla ( jest ksiazka i film: "Bezpieczna kryjowka" jej autorstwa), podobnie sw.Teresa z Avila czy bl.o.Pio ... i tak dalej ...
Marta Robin jest przykladem mistyczki, ktora przez czterdziesci lat byla przykuta do lozka, a miala widzenia ( sny ) na tematy boze i widziala rzeczywistosc, tak jakby byla na danym miejscu tysiace kilometrow od swojego pokoju ...
W tym wszystkim jest wazne, ze kazdy prowadzony Duchem Swietym potrafi rozdzielic prowadzenie przez Ducha swietego od omamienia diabelskiego - jak zgodnie podaja ( katolicy i niekatolicy) duch diabelski od razu dazy do klotni i rozlamu i okazuije pyche wobec drugich - to sa jego pierwsze poczynania. Gdy czlowiek da sie w to wciagnac, wowczas swiatlo Ducha Swietego nie ma przystepu do duszy ludzkiej i podlaega omamieniom,
Oczywiscie jest z tego wyjscie ... choc moze byc bolesne.
Serdecznie pozdrawiam.
Mam tu na mysli kilka takich przypadkow widzenia dziela Boga we snie ... chocby slowa o Maryi skierowane do Jozefa ...
To jest zastanawiajace, ze ludzie prawdziwie bozy nmie bladza i wiedza, co jest tylko snem, a co od Boga ( Ducha Swietego).
My mamy z tym problem, ale o ile wiem, jest grono osob, ktorym Bog rowniez i dzisiaj przekazuje swa wole w tej formie ( bo dzialanie Ducha Swietego nie ustalo, ale trwa) wiec tak i sny moga swiadczyc o prowadzeniu Duchem Swietym.
Ale trzeba tu koniecznie dodac ... ze nie jest to na zasadzie: dzis mialem Boga w nosie i grzeszylem, a potem cos wysnilem - i jestem prorokiem.
Nie - takie sny pojawiaja sie ( sa ujete tak w Pismie Swietym ) w sytuacjach przelomowych: jest to wolanie czlowieka o rozwiazanie naglego problemu na drodze zycia, poprzedzone nieraz modlitwa, cierpieniem, niebezpieczenstwem itp ...
Cornelia Teen Boom, hoplenderska baptystak opisuje podobne przypadki z obozu koncentracyjnego, w ktorym byla ( jest ksiazka i film: "Bezpieczna kryjowka" jej autorstwa), podobnie sw.Teresa z Avila czy bl.o.Pio ... i tak dalej ...
Marta Robin jest przykladem mistyczki, ktora przez czterdziesci lat byla przykuta do lozka, a miala widzenia ( sny ) na tematy boze i widziala rzeczywistosc, tak jakby byla na danym miejscu tysiace kilometrow od swojego pokoju ...
W tym wszystkim jest wazne, ze kazdy prowadzony Duchem Swietym potrafi rozdzielic prowadzenie przez Ducha swietego od omamienia diabelskiego - jak zgodnie podaja ( katolicy i niekatolicy) duch diabelski od razu dazy do klotni i rozlamu i okazuije pyche wobec drugich - to sa jego pierwsze poczynania. Gdy czlowiek da sie w to wciagnac, wowczas swiatlo Ducha Swietego nie ma przystepu do duszy ludzkiej i podlaega omamieniom,
Oczywiscie jest z tego wyjscie ... choc moze byc bolesne.
Serdecznie pozdrawiam.
-
- Początkujący
- Posty: 68
- Rejestracja: 25 paź 2015
- Lokalizacja: Polska
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Zależy jakie to jest wierzenie w sny. Są ludzie co czytają senniki, to jest już grzech, bo to nie ma nic wspólnego ze zdrową nauką Kościoła Świętego.
Wielu świętych miewało prorocze sny, ale to co innego niż jakieś zwykłe sny, po którychś ktoś się czegoś chce domyślać albo się lękać. Bóg jest Miłością, mądrze nami kieruje, do każdego inaczej przemawia.
Wielu świętych miewało prorocze sny, ale to co innego niż jakieś zwykłe sny, po którychś ktoś się czegoś chce domyślać albo się lękać. Bóg jest Miłością, mądrze nami kieruje, do każdego inaczej przemawia.
Szczęść Boże! Polecam odwiedzić stronę z modlitwami - www.jezuschrystus.com.pl
Re: Czy katolikowi wolno wierzyć w sny?
Zależy jakie sny bo i św. Józef miał sen, w którym anioł do niego przemówił - też mógłby się zastanawiać czy wierzyć w to co mu się przyśniło czy nie. A na pewno nie miał łatwo. Myślał sobie: "Ona mi była zaślubiona, nie współżyłem z Nią a jest w ciąży. Zdradziła mnie z innym". Anioł we śnie powiedział, że Dziecko poczęte w Jej łonie jest z Ducha Świętego - miał wybór: albo przyjąć to co mu się przyśniło za prawdę albo i nie (a pewnie w takie rzeczy mężczyźnie nie jest łatwo wierzyć, że dziecko się poczyna bez udziału innego mężczyzny). Uwierzył w to. Co prawda umarł przed rozpoczęciem działalności i cudów Jezusa więc nie miał okazji się przekonać, że to co mu się przyśniło jest rzeczywiście prawdą (zwykłe szare życie, Jezus mu pomagał przy pracy - no zgubił się raz w wieku dwunastu lat i w świątyni go znaleźli ale to też jeszcze nie to) ale on w to uwierzył. Dopiero w niebie mógł się tak naprawdę przekonać o słuszności tego w co uwierzył. Nie jeden na jego miejscu by się zastanawiał: "czy to co przyśniło mi się jest prawdą? A co jeśli nie? Nic się nie dzieje niezwykłego więc pewnie rzeczywiście ten sen to nie od Boga a moja Żona naprawdę mnie zdradziła z innym".Dominik pisze:Właśnie, czy katolik może wierzyć w sny? Czy jeśli wierzy, podejmuje decyzje na ich podstawie, to czy popełnia grzech?
Ze snami tak jest - są wśród nich takie, które pochodzą od Boga (Bóg jest Wszechmogący więc może w różny sposób działać w życiu człowieka) ale są też takie, które są jedynie wytworem naszego umysłu. Jeśli ktoś zastanawia się czy sen pochodzi od Boga czy nie to warto opowiedzieć go kierownikowi duchowemu i on pomoże
[ Dodano: 2016-01-01, 01:21 ]
Pamiętam też. Miałam cztery takie. Mimo, że od najstarszego minęło 5 lat to pamiętam każdy szczegół. Tylko, że mi nie wolno o tym pisać. Są to rzeczy między Bogiem a mną. Kierownik duchowy powiedział mi bym to wszystko rozważała, ale nie rozpowiadała o tymmała czarna pisze:Ja pamiętam tylko te, które coś mi mają przekazać ;-)
Re: Czy katolikowi wolno wierzyć w sny?
Czy katolikowi wolno wierzyć w sny?
Katolikowi, jak każdemu człowiekowi wszystko wolno.
Nie w wolności przecież rzecz, bo wolność jest człowiekowi nadana w akcie stworzenia.
A czy wierzę w sny?
Tak jak w życiu, ufa się tym, którzy są wiarygodni. A wiarygodni są ci, którzy, rozsądnie weryfikując, niosą zaufanie, że mają czyste intencje i jasny, potrzebny przekaz.
Nie inaczej jest ze snami.
Istnieją sny tzw. prorocze, po których budzimy się i natychmiast wiemy co mamy czynić, jak rozwiązać nurtujące nas problemy.
Ja takie problemy, jeśli nie umiałem ich rozwiązać racjonalnie, powierzałem Bogu i kładłem się spać prosząc Boga o rozwiązanie we śnie.
Zazwyczaj rano miałem określony kierunek działania, bywało, że zupełnie inny, niż wychodziło z racjonalnych rozważań.
Wszystko co jest ma swoją przyczynę.
Bywają sny o zupełnie irracjonalnym charakterze. Jeśli taki sen mnie spotyka, staram się rozważać dlaczego właśnie nie taki. Nie zawsze znajduję odpowiedź. Czasem odpowiedź jest alegoryczna. Gdy nie znajduję odpowiedzi, a sen się nie powtarza, zostawiam go w spokoju.
Sen mara - Bóg wiara
Katolikowi, jak każdemu człowiekowi wszystko wolno.
Nie w wolności przecież rzecz, bo wolność jest człowiekowi nadana w akcie stworzenia.
A czy wierzę w sny?
Tak jak w życiu, ufa się tym, którzy są wiarygodni. A wiarygodni są ci, którzy, rozsądnie weryfikując, niosą zaufanie, że mają czyste intencje i jasny, potrzebny przekaz.
Nie inaczej jest ze snami.
Istnieją sny tzw. prorocze, po których budzimy się i natychmiast wiemy co mamy czynić, jak rozwiązać nurtujące nas problemy.
Ja takie problemy, jeśli nie umiałem ich rozwiązać racjonalnie, powierzałem Bogu i kładłem się spać prosząc Boga o rozwiązanie we śnie.
Zazwyczaj rano miałem określony kierunek działania, bywało, że zupełnie inny, niż wychodziło z racjonalnych rozważań.
Wszystko co jest ma swoją przyczynę.
Bywają sny o zupełnie irracjonalnym charakterze. Jeśli taki sen mnie spotyka, staram się rozważać dlaczego właśnie nie taki. Nie zawsze znajduję odpowiedź. Czasem odpowiedź jest alegoryczna. Gdy nie znajduję odpowiedzi, a sen się nie powtarza, zostawiam go w spokoju.
Sen mara - Bóg wiara