Bóg nie istnieje

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Mivia

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Mivia » 2018-01-03, 16:43

Tak Abrahamie moje dzieci również mają obowiązki domowe odpowiednie do wieku i pomimo iż nie jest to wkład finansowy ich praca jest pomocna i bardzo ważna
I mimo tego że dzieci dostają w domu na co potrzebują najstarszy syn sobie latem dorabia myjąc auta po sąsiedzku lub kosząc trawniki :-)

Wolfi

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Wolfi » 2018-01-03, 19:41

ChristianConqueror pisze: 2017-12-26, 23:16 Bóg nie istnieje... i tyle... :ymapplause: :ymapplause: (tak wiem odkryłem Atlantydę)

Wierzycie w smoki? Wierzycie w duchy? wierzycie w rzeczy nadprzyrodzone i paranormalne? noo... raczej większość ludzi powiedziała by że nie... I DOBRZE BO TO CAŁKOWITA PRAWDA WRAZ Z "BOGIEM" NA CZELE

Dajcie sobie z tym wstawaniem o 8 nad ranem i zapylaniem do kościółka żeby się pomodlić do naszego 'zbawiciela"
Nie będziecie musieli dawać na tace tym ksiĄżOm którzy tylko czekają na codzienny łup w postaci paru stówek na "bożej tacy" :p

Darujcie sobie bo kościół jaki cała religia jest stworzona TYLKO dla kasy... :( #:-s

MORAŁ: Ateista = Wolny człowiek (*) Człowiek Wierzący = Ograniczany, i ogłupiany od samego początku ~x(
Twoj nick wiele mowi, jesli dobrze tlumacze to ChristianConqueror = ZdobywcaChrzescijanstwa ;p

Pewnie chciales taka wypowiedzia sprowokowac dyskusje czy cos, rozumiem to, ale troche nie udolnie zostalo to wykonane ;p

No i jesli chcialo Ci sie tutaj rejestrowac na forum zeby tylko to napisac to cos musi byc na rzeczy, bo mi by sie nie chcialo ;D

Mimo ze katolikiem to ja nie jestem to co do istnienia Boga to bym sie nie zgodzil, zreszta kazdy wierzy w co chce lub nie chce i to jego osobista sprawa.

Co do twojego morału to ateista taki znowu wolny to nie jest, bo gdy sie nie wierzy w nic i zyje sie tylko zeby zyc to to jest bezsensu, zreszta moim zdaniem to tak czy inaczej wszystko jest bezsensu xD ale nie o mnie tu mowa.
A co do tego ze czlowiek wierzacy jest ograniczany i oglupiany to tez sie nie zgodze, choc zdarzaja sie tacy ludzi, ale oni po prostu sa nawet nieswiadomi wlasnej wiary, bo zdarzaja sie tacy ludzie ktorzy wierze we wszystko co sie im powie, 0% refleksji ani przemyslen tylko jak te barany na rzez. Glownie chodzi mi o babcie moherowe itd. ;D no ale jak juz pisalem katolikiem nie jestem i raczej nie mam prawa oceniac, bo sam w tych kregach nie uczestnicze.

Abraham45

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Abraham45 » 2018-01-03, 20:33

Larson pisze:A co do tego ze czlowiek wierzacy jest ograniczany i oglupiany to tez sie nie zgodze, choc zdarzaja sie tacy ludzi, ale oni po prostu sa nawet nieswiadomi wlasnej wiary, bo zdarzaja sie tacy ludzie ktorzy wierze we wszystko co sie im powie, 0% refleksji ani przemyslen tylko jak te barany na rzez. Glownie chodzi mi o babcie moherowe itd. ;D no ale jak juz pisalem katolikiem nie jestem i raczej nie mam prawa oceniac, bo sam w tych kregach nie uczestnicze.
A ja powiem więcej: ateiści czy inni niby niewierzący twierdzą, że nie wierzą w Boga lub w nic nie wierzą poza swoimi możliwościami, ale tak naprawdę to właśnie ich środowiska latają do wróżek, znachorów i innych szarlatanów, wierząc że im pomogą, że jakieś wahadełko czy karty pokażą co ich czeka w przyszłości. Katolicy mają wiarę w Boga, ateiści i inni mają wiarę w te wszystkie szarlatańskie brednie, które zamiast im coś dawać czy pomagać to bardzo im jeszcze szkodzą, bo nie ukrywajmy - takie wróżbiarstwo oprócz tego, że jest zwyczajnym kantem, oszustwem to jeszcze ściąga na człowieka działanie zła i wtedy szuka się pomocy a jedyną pomoc jaką mogą otrzymać, tą właściwą jest pomoc egzorcystów a więc sami przyjdą do Kościoła, do Boga.

Tak więc takie gadanie, że ateista czy jakiś inny człowiek nie uznający Boga w nic nie wierzy jest grubą przesadą i oszukiwaniem samego siebie. Nie wierzy w Boga, ale wierzy w inne rzeczy, tyle, że katolik wierząc w Boga coś osiągnie - zarówno szczęście jak i życie wieczne a taki człowiek co osiągnie? Nawet jeśli sie tutaj na ziemi w jakiś sposób wzbogaci to i tak tego po śmierci do grobu nie zabierze, nie będzie mu to już do niczego potrzebne. Żadne wróżki, żadni znachorzy, słoniki z trąba do góry szczęścia i innego dobra mu nie dadzą.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Andej » 2018-01-04, 09:46

A czymże są ofiarowane pieniądze, jeśli nie ekwiwalentem naszej pracy? Dając na tacę, daję jakiś okres swojej pracy.
Ofiara, to szerokie pojęcie. Oczywiście, formą ofiary może być poświecenie czasu dla parafii (to akurat ma wymiar materialny, gdy pozwala zaoszczędzić). Ale ofiarą, wcale nie mniej miłą Bogu, jest każdy dobry czyn. Doskonały przykład Abrahama. Czyn czterolatki jest ofiarą. Gdy pisać się nauczy, może spokojnie napisać karteczkę z tym co zrobiła dobrowolnie i położyć na tacę jako swoja ofiarę. Taka ofiara ma rangę wdowiego grosza.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Abraham45 » 2018-01-04, 10:45

Mnie już sama ich postawa wobec wiary tak porusza, że jestem pełen podziwu, nawet dla tej małej 5 latki.
Byłem ostatnio z dziećmi w kościele. Mała od razu powiedziała, że chce iść do Kościoła na mszę, nie ważna dla niej była pora a był to już wieczór - jak to w Sylwestra ranek się odsypia. Mała zaczęła przysypiać już na samym początku mszy, więc gdy zaczęły się czytania to wziąłem ją na kolana i zaczęła usypiać. Myślałem, że pośpi aż do części Eucharystycznej lub dłużej. Jednak, gdy tylko organista zaczął grać Alleluja przed Ewangelią mała wstała jakby wiedziała, że w tym momencie się stoi, że to ważne. Potem na czytanie orędzia papieża w ramach kazania usiadłem znowu z nią to też przysypiała. Orędzie się kończy, ksiądz wzywa do wyznania wiary a ona znowu wstaje, nie musiałem jej budzić. To wszystko pokazało mi jak dziecko potrafi już okazywać szacunek dla poszczególnych elementów mszy. To samo dotyczy udzielania dzieciom błogosławieństwa po wieczornej modlitwie - one teraz nie odpuszczają, nie pójdą spać dopóki nie udzielę im błogosławieństwa.

Nawet dzieci same z siebie potrafią ukazywać ich zaangażowanie w rozwój wiary. Czynią to nie dlatego, że ich się do czegoś zmusza, nakłania, ale dlatego, że już rozumieją, że jest to ważne zarówno dla naszej pracy wychowawczej, ale też dla nich samych. Często same chcą wrzucać pieniądze na różne akcje w parafii.

Nawet najdrobniejszy czyn dziecka może być ofiarą zarówno dla parafii jak i dla samego Boga. One nie wkładają swoich pieniędzy, otrzymują je od nas, ale wkładają coś innego - swoje serce i poświęcenie. To tez podziękowanie dla Kościoła za przekazywanie wiary, za sakramenty. Ofiarowywanie siebie jest tak samo istotne jak dawanie ofiary.
Takie postawy są tymi dobrymi owocami Kościoła.

Niewierzący mogą kwestionować takie postawy twierdząc, że skoro dziecku wałkuje się takie rzeczy do głowy to dziecko będzie wierzyć i będzie robiło to co rodzice uczą. Ale dzieci same widzą jak Bóg im pomaga. Cała trójka chodząca do szkoły bardzo dobrze się uczy. Poza tym starsza córka sama doświadczyła działania Boga po swoich modlitwach. Była najstarsza a potem było dwóch synów, więc czuła się trochę nieswojo wśród dwóch chłopaków, więc zaczęła się modlić o siostrę. My zrezygnowaliśmy z dalszego starania się o dzieci, ale widać Bóg chciał inaczej i mimo starań do poczęcia doszło. Jak wielka była radość najstarszej córki, gdy dowiedziała się, że tym brzdącem będzie dziewczynka. Jej modlitwy zostały wysłuchane.

Jak więc dzieci mają mają wątpić w istnienie Boga, skoro widzą Jego działanie.

Jaśmina

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Jaśmina » 2018-01-17, 19:55

ChristianConqueror pisze: 2017-12-26, 23:16 Bóg nie istnieje... i tyle... :ymapplause: :ymapplause: (tak wiem odkryłem Atlantydę)

No tak, diabeł też nie istnieje a my to tylko fikcja. :)

Abraham45

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Abraham45 » 2018-01-17, 20:11

Dusiu, to jest tylko takie prymitywne gadanie. Jak się nie widzi Boga, jak się nie zauważa jego działania to tak najłatwiej powiedzieć. Nie ma co się takimi stwierdzeniami przejmować, normalka u niewierzących.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14973
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4201 times
Been thanked: 2952 times
Kontakt:

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Dezerter » 2018-01-22, 21:58

nauka nie może ani zaprzeczyć ani potwierdzić istnienia Boga, bo nauka w sensie science duchowością się nie zajmuje.
Pokazuje to ładnie ten wykres
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nauka#/me ... dzkiej.svg
Nauka jest tam gdzie sa dwa plusy
Bóg tam gdzie dwa minusy
nauka i wiedza irracjonalna jak widać nie zachodzą na siebie ( na tym wykresie)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19045
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-23, 07:42

Dwa zastrzeżenia:
po pierwsze, mówisz o naukach przyrodniczych (matematyka, fizyka,biologia etc). Ale historia, logika, a także filozofia i teologia, to też nauki.
po drugie: nawet w przypadku nauk przyrodniczych nie do końca tak jest (jest chyba nawet dogmat w tej sprawie - ale nie mam teraz czasu szukać, może ktoś inny znajdzie.)

konik

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: konik » 2018-01-24, 09:19

Ten watek wydaje mi sie zlosliwa prowokacja ... jakiegos moze zakompleksionego gimbasa ... nie wiem, moze kogos obrazam.
A Marek slusznie zauwazyl, ze nauka to cos wiecej, niz tylko nauki przyrodnicze ...
O ile wiem, to matematyka sama w sobie jest nauka i chyba nie nalezy do przyrodniczych ... ale bardziej do filozoficznych - spekulacyjnych ( typu scholastycznych). Ale to tak na marginesie.

bander

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: bander » 2018-02-11, 04:18

tak ten wątek jest prowokacją jak wiele innych na podobnych forach. nie wiem kiedy dotrze to to do katolików że poddawanie w wątpliwość podstawowych zasad wiary jest prowokacją, tak niby wierzą w Boga to dlaczego dopuszczają do szerzenia herezji? ludzie czytają pierwsze dwie trzy linijki reszta ich nie obchodzi jaki jest przekaz że na forum katolickim zastanawiają się czy jest Bóg
to nic że ta druga strona też uważa niewierzących za pustych bo tak jest w świadomości reszty ma zostać zasiana wątpliwość to nie chodzi o wiarę w Boga to chodzi o obalenie KK, oni też wymagają wiary czy ktoś zdaje sobie sprawę że większość obediencji masońskich wymaga wiary w Boga, czy ktoś zdaje sobie sprawę że ci co walczą z Bogiem to są tylko pożytecznymi idiotami dla nich ZROZUMCIE jeżeli oni uważają że mają w sobie cząstke boską i są na równi Bogu to muszą w niego wierzyć, pozostałych traktują jak ....wala toczy się o tylko jedną rzecz o zburzenie kościoła katolickiego i tutaj najmniej jest ważne czy wszystko co on głosi jest prawdą ,ważne jest tylko to iloma duszami on włada ale ja tylko jestem nawróconym jak mi napisał moderator forum katolickiego a wiec mam dużo na sumieniu

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14973
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4201 times
Been thanked: 2952 times
Kontakt:

Re: Bóg nie istnieje

Post autor: Dezerter » 2018-02-11, 08:13

Jeśli jesteś nawrócony, to masz sumienie już czyste- pisze ci Administrator ;)
i wita na forum
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”