Łamanie II Przykazania
Łamanie II Przykazania
Drugie przykazanie mówi, że nie wolno wymawiać imienia Boga nadaremno.
Ale właściwie kiedy ten grzech można popełnić? Jeżeli walnę się o coś i mi się wypsnie to nie jest grzech. gdy się przestraszę to też nie. Ja naprawdę staram się tego nie robić. Ostatnio kolega powiedział mi abym powiedział mu Zdrowaś Maryjo po łacinie( akurat umiem troche). No to zacząłem mu mówić ale nie traktowałem tego jako modlitwy tylko po prostu chciałem powiedzieć( on trochę ze mną mówił) Czy taki czyn to właśnie jest łamanie tego przykazania?
Ale właściwie kiedy ten grzech można popełnić? Jeżeli walnę się o coś i mi się wypsnie to nie jest grzech. gdy się przestraszę to też nie. Ja naprawdę staram się tego nie robić. Ostatnio kolega powiedział mi abym powiedział mu Zdrowaś Maryjo po łacinie( akurat umiem troche). No to zacząłem mu mówić ale nie traktowałem tego jako modlitwy tylko po prostu chciałem powiedzieć( on trochę ze mną mówił) Czy taki czyn to właśnie jest łamanie tego przykazania?
- Sebastian
- Dyskutant
- Posty: 281
- Rejestracja: 22 lis 2017
- Lokalizacja: Połaniec
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: Łamanie II Przykazania
To akurat nie było łamanie II przykazania, staraj się nie wymawiać na daremno imienia Boga.
Totus Tuus
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4119 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Łamanie II Przykazania
„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy” (Wj 20,7).
„Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy” (Pwt 5,11).
To nie był grzech - grzech musi być świadomy.
Ale gdy "O Jezu " traktujesz jako przerywnik, i wiesz , że robisz to często i nic nie robisz żeby to zmienić, to grzeszysz.
„Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy” (Pwt 5,11).
To nie był grzech - grzech musi być świadomy.
Ale gdy "O Jezu " traktujesz jako przerywnik, i wiesz , że robisz to często i nic nie robisz żeby to zmienić, to grzeszysz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Łamanie II Przykazania
Mimo to że nie grzeszymy, nie robimy tego świadomie to starajmy się unikać takich słów jak uderzmy się w palec itp.
To da się wyuczyć.
To da się wyuczyć.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Łamanie II Przykazania
Czy odruch nie jest świadomy? Bezwarunkowy tak. Warunkowy, nie.
Wezwanie Boga jak reakcja na ból. Tak dziecko krzyczy do mamy. Gdy mama ma więcej dzieci, to oszleje od ciągłych wezwań. Dobra mama zawsze przybiegnie z wodą utlenioną. Bóg też. Jeśli się Go wzywa, to nie po to, po pogłaskał po głowie. Wezwanie o początek dialogu. Okazja, by oddać Mu swoje cierpienie. Wtedy nie ma grzechu, bo jest to modlitwą.
Kiedyś spowiednik powiedział mi: Jeśli masz wątpliwości, to znaczy, że musisz o tym powiedzieć spowiednikowi. Żaden inny człowiek nie może orzec, czy grzech to, czy nie. Są błahostki. Można mieć pewność, że grzechu nie ma. Ale gdy są wątpliwości, to do spowiednika. To, że tysiąc osób pogłaszcze po głowie nie znaczy nic wobec opinii tego, komu została dana władza odpuszczania grzechów.
Wezwanie Boga jak reakcja na ból. Tak dziecko krzyczy do mamy. Gdy mama ma więcej dzieci, to oszleje od ciągłych wezwań. Dobra mama zawsze przybiegnie z wodą utlenioną. Bóg też. Jeśli się Go wzywa, to nie po to, po pogłaskał po głowie. Wezwanie o początek dialogu. Okazja, by oddać Mu swoje cierpienie. Wtedy nie ma grzechu, bo jest to modlitwą.
Kiedyś spowiednik powiedział mi: Jeśli masz wątpliwości, to znaczy, że musisz o tym powiedzieć spowiednikowi. Żaden inny człowiek nie może orzec, czy grzech to, czy nie. Są błahostki. Można mieć pewność, że grzechu nie ma. Ale gdy są wątpliwości, to do spowiednika. To, że tysiąc osób pogłaszcze po głowie nie znaczy nic wobec opinii tego, komu została dana władza odpuszczania grzechów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Łamanie II Przykazania
Wtrace i ja swoj glos, z mysla,ze watek nie zostanie zablokowany.
Otoz dyskutujecie o jakims imieniu, ktore ani raz nie zostalo wymienione, wiec o czym ta dyskusja?
Bog , jak wiecie z Biblii Tysiaclecia ma swoje imie, wiec wstydzenie sie tego imienia swiadczy o czyms.
Wiec kiedy jest lamanie II przykazanie, trudno wyjasnic.
Otoz dyskutujecie o jakims imieniu, ktore ani raz nie zostalo wymienione, wiec o czym ta dyskusja?
Bog , jak wiecie z Biblii Tysiaclecia ma swoje imie, wiec wstydzenie sie tego imienia swiadczy o czyms.
Wiec kiedy jest lamanie II przykazanie, trudno wyjasnic.
Re: Łamanie II Przykazania
To że ktoś się nie wstydzi imienia Boga, nie oznacza że ma je wymawiać przy każdej okazji. Świadczy to tylko o przestrzeganiu drugiego przekazania.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1951
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Łamanie II Przykazania
Gdy już intencjonalnie zwracasz się do Boga nie rób tego z błachych powodów. Zwracaj się z prawdziwej potrzeby. Jeśli nieintencjonalnie powiesz Bóg czy Jezus nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się cel wypowiedzi/myśli. Słowo bez intencji to tylko dźwięk.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Łamanie II Przykazania
Dominiku, czy wiesz o czym poruszam sprawe? O imie Boga ujawniona w Biblii Tysiaclecia.Znajdz troche czasu i zagladnij, zanim napiszesz nastepny post.
Nieujawiam celowo, aby dac szanse drugim.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Łamanie II Przykazania
A ja sądzę, że w II przykazaniu, słowa "Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, w błahych rzeczach, bo nie pozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto wzywa Jego imienia w błahych rzeczach" wcale nie skupiają się na jakimkolwiek imieniu jako takim. Przynajmniej nie jest to ich główne znaczenie.
Podobnie jak, kiedy np. Wacław Zieliński mówi "zszargano moje imię" to nie znaczy bynajmniej, że "ucierpiało imię Wacław".
Podobnie jak, kiedy np. Wacław Zieliński mówi "zszargano moje imię" to nie znaczy bynajmniej, że "ucierpiało imię Wacław".
Ostatnio zmieniony 2018-06-25, 22:47 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Łamanie II Przykazania
Do słów Marka, jakże słusznych, przydałoby się jeszcze wytłumaczenie tego, jak ówcześnie Semici rozumieli pojęcie IMIĘ. Imię było tożsame z osobą. A osobę można było określić na różne sposoby. Każde jednoznaczne określenie osoby jest tożsame z jej imieniem.
Jeśli mówię Bóg, to jest to równoznaczne z użyciem Jego imienia. Jest to za każdym razem wezwaniem KONKRETNEJ OSOBY.
Kolokwialnie przykazanie można byłoby ująć następującymi słowami: Nie zawracaj głowy Bogu jakimiś duperelami. Szanuj Go, zwaracjąc się do Niego wyłącznie z szacunkiem.
Waga przykazania nie jest w "imieniu", ale w stosunku do Boga. W tym, jak należy Go traktować.
Jeśli mówię Bóg, to jest to równoznaczne z użyciem Jego imienia. Jest to za każdym razem wezwaniem KONKRETNEJ OSOBY.
Kolokwialnie przykazanie można byłoby ująć następującymi słowami: Nie zawracaj głowy Bogu jakimiś duperelami. Szanuj Go, zwaracjąc się do Niego wyłącznie z szacunkiem.
Waga przykazania nie jest w "imieniu", ale w stosunku do Boga. W tym, jak należy Go traktować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Łamanie II Przykazania
Wydaje mi się, że jednak w samym przykazaniu chodzić może zarówno o imię własne Pana Naszego, jak również i stosunek człowieka do Boga.
Kościół katolicki poszedł właśnie w uszanowaniu imienia Boga, ze względu na zapis w II przykazaniu na tyle daleko, iż imię Pańskie - Jahwe, jest wymieniane bardzo rzadko. Ciężko to trochę wytłumaczyć, ale jest faktem. Jeżeli ktoś kocha Boga, to powinien od czasu do czasu moim zdaniem wychwalać i wymawiać imię Pańskie. Co innego gdyby wymawiać imię Boga w przekleństwach albo fałszywych przysięgach lub jakichś żartach.
II przykazanie moim zdaniem mówi wyraźnie "wzywał na daremno". Czy uważacie, że na darmeno wymieniłem imię Pana?
Nie uważam się za człowieka wielce religijnego, lecz właśnie z ciekawości i z powodu własnych doświadczeń dołączyłem do tej społeczności forum.
W przeciwieństwie do Katolicyzmu, w innych wyznaniach na przykład Świadków Jechowy imię Pana jest wymieniane w Ich wersji Biblii wielokrotnie.
Ja czytuję czasem Biblię Tysiąclecia w wydaniu III z inicjatywy Benedyktów Tynieckich z 1980 roku i tu już imie Pańskie jest wymieniane znacznie rzadziej niż w poprzednich wydaniach. W pierwszym i drugim wydaniu BT imię Pańskie powtórzono ponad 6 tysięcy razy. Tak podaje to źródło. (http://bednarski.apologetyka.info/swiad ... h,1113.htm).
Również na stronie Episkopat.pl są wyjaśnienia znaczenia słów II przykazania i znaczenia imienia Bożego.
Cytat z:1. IMIĘ BOŻE
„Imię” według Biblii – podobnie jak u innych ludów semickich – nie ogranicza się do samej nazwy, do zwyczajnej etykietki człowieka. Imię było częścią składową tego, który je nosił. Wszystko, co nie miało imienia, było bez znaczenia.
Nadać czemuś imię oznacza czasami tyle, co powołać coś do istnienia. Zdanie: „Bóg nazwał światłość dniem, a ciemność nocą” (Rdz 1,5), oznacza tyle samo, co „powołał je do istnienia”.
Wymówić czyjeś imię często oznaczało zdobycie władzy nad daną osobą. Stąd też znać imię Boga i wzywać Jego imienia oznacza usiłowanie przyporządkowania własnym celom mocy i potęgi Boga.
...
Chrześcijanin nie może żyć nie wzywając imienia Jezus, w trwodze lub zachwycie, w dobrym i złym czasie. Bóg pragnie, aby Jego imię było wzywane, kiedy jesteśmy zagrożeni, zwłaszcza przez grzech.
...
3. CZCZENIE IMIENIA BOŻEGO
Święcenie imienia Bożego zachowuje swoje pełne znaczenie także w Nowym Testamencie, choć otrzymuje w nim także nowe treści. Treść imienia Jahwe, który od początku objawił się jako Wybawca, zawarte są w hebrajskim imieniu Jezus, czyli Joszua, które znaczy „Jahwe jest zbawieniem”. To imię stało się synonimem wiary chrześcijańskiej, którą nazywa się po prostu „wzywaniem imienia Pańskiego” (Dz 9,14.21; 1 Kor 1,2; 2 Tm 2,22). Jedna z najstarszych formuł chrzcielnych mówi: „Jeżeli ustami wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” (Rz 10,9-10). Oczywiście, chodzi o wiarę pełną, przyjętą sercem, sumieniem, całą swoją istotą, wyznaną ustami i poświadczoną życiem
https://episkopat.pl/en/homilia-dekalog ... nadaremno/
Jeszcze o znaczeniu i pochodzeniu imienia Chrystusa.
Źródło:Nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni
Dz 4,12
Zacznijmy od ciekawego problemu pojawiającego się w Ewangelii św. Mateusza. W Mt 1,21 anioł mówi do Józefa: Nadasz Mu imię Jezus, albowiem On zbawi swój lud od jego grzechów. O ile pierwsza i druga część zdania są jasne – polecenie nadania imienia oraz wskazanie misji Jezusa – o tyle łączący je spójnik albowiem (bo, ponieważ) rodzi konsternację. Wskazuje on na jakieś wynikanie, związek przyczynowy pomiędzy imieniem „Jezus” a zbawieniem ludu, którego w tekście tłumaczenia nie ma.
Sięgnijmy zatem do greckiego oryginału Ewangelii, który najczęściej takie trudności wyjaśnia. Co ciekawe, tu również nie widać żadnej analogii między imieniem „Jezus” (gr. Ἰησοῦς Jesous), a zbawieniem (gr. σῴζω sodzo). Faktyczny związek przyczynowy zachodzi dopiero w języku hebrajskim, gdzie imię Jezusa Joszua podejmuje rdzeń i dźwięczność hebrajskiego joszua (zbawi). To jest ważny moment w badaniach ewangelii, gdyż wskazuje, że słowa te najprawdopodobniej zostały spisane nie w języku greckim, gdzie tracą sens, lecz w języku semickim – hebrajskim bądź aramejskim. Byłby to więc jeden z dowodów na semickie podłoże Ewangelii św. Mateusza.
Zostawmy jednak na boku te rozważania i wróćmy do imienia Jezusa. Jest ono pochodzenia hebrajskiego i w oryginale jego pełna forma to Jehoszua (יהושוע). Jest to zatem imię teoforyczne, zawierające cząstkę Jeho, cząstkę imienia Bożego JHWH, oraz czasownik jasza (wybawiać, uratować, zbawić). Imię oznacza zatem: JHWH zbawia lub JHWH jest zbawieniem – i obwieszcza zasadniczą misję, z którą Jezus przyszedł na ziemię.
W praktyce częściej używano formy skróconej tego imienia: Jeszua (ישוע), tak jak dziś częściej mówimy Magda niż Magdalena. Forma skrócona spokrewniona jest z rzeczownikiem jeszua „ocalenie, wybawienie, ratunek” – zatem przyzywając imienia Jezusa, niejako wołamy od razu Jego ratunku. Forma aramejska ma postać zbliżoną do hebrajskiej: ישוע Jeszua. Wyżej wspomniana forma grecka (Jesous), pojawiająca się setki razy w Nowym Testamencie, jest przekształceniem imienia hebrajskiego i nie posiada własnego znaczenia, jest kalką językową semickiego Jeszua. Polska forma imienia wywodzi się z form greckiej i łacińskiej – Iesus. Nota bene większość imion biblijnych trafiła do języka polskiego właśnie za pośrednictwem łaciny.
Zwróć uwagę, że św. Piotr w zacytowanym w motto zdaniu również nawiązuje do gry słów wokół hebrajskiego znaczenia imienia Jezusa: I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni(Dz 4,12).
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/wy ... _imie.html
I ponieważ Pan sam podał mi dłoń w trudnej sytuacji, niech poleci teraz ku czci i chwale Jego ta piosenka...
... i jeszcze jedna.
Dziękuję.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4119 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Łamanie II Przykazania
To my dziękujemy za ten mądry i solidnie przygotowany post.
Ja i ludzie, których znam czasami używają Imienia Jahwe zarówno w modlitwie jak i rozmowie, my na forum również, ale wszystko z umiarem i oszczędnie - zgodnie z zaleceniami - słusznymi .
Moim zdaniem Świadkowie Jehowy nadużywają ,a Żydzi wręcz przeciwnie.
Ja i ludzie, których znam czasami używają Imienia Jahwe zarówno w modlitwie jak i rozmowie, my na forum również, ale wszystko z umiarem i oszczędnie - zgodnie z zaleceniami - słusznymi .
Moim zdaniem Świadkowie Jehowy nadużywają ,a Żydzi wręcz przeciwnie.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Łamanie II Przykazania
Nienadaremno, to znaczy, że można i trzeba zwracać się do Niego, jak również mówić o Nim. Z szacunkiem i sensem.
Częstotliwość nie ma znaczenia.
Częstotliwość nie ma znaczenia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.