Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: agust » 2018-07-20, 21:20

Marcin_ pisze: 2018-07-20, 20:25 agust pisze: ↑
2018-07-20, 20:15
Nie chciał, byś był bezwolny jak zwierzątko, czy roślina.

To dlaczego tak się czuję ,jak myślisz
Marcinie, sens Twojej wcześniejszej wypowiedzi, był nieco inny i jeżeli dobrze zrozumiałem, to przedstawiłeś Boga jako Stwórcę, który stworzył nas po to, byśmy byli jak na obozie przetrwania,służyli Mu, bili pokłony i modlili się, bo jak nie to.. Dał nam instrukcję obsługi naszego życia, czyli 10 Przykazań. Teraz mówisz, że właśnie czujesz się jak roślina i zwierzątko. Przecież roślina i zwierzątko nie dopytują się czy będą zbawieni czy potępieni. Bądź konsekwentny i odpowiedz mi najpierw na moje pytania: które przykazania szkodzą człowiekowi już tu na ziemi? Wtedy może poszukamy przyczyny.
chastek pisze: 2018-07-20, 20:29 @agust Nie rozumiem pojęcia wolnej woli. Co to za wolny wybór jeśli ktoś Ci mówi, że albo wypełniasz przykazania, kochasz, modlisz się albo nie ale idziesz wtedy do piekła na wieczne potępienie. Wolna wola byłaby gdyby ten wybór nie przynosił takich konsekwencji. Z tym mam problem... Może jakoś to wyjaśnisz? Będę wdzięczna.
Chastku drogi, porzucałaś temat który sama założyłaś i było mi przykro, bo akurat reagowałaś na moje wypowiedzi. Wiesz dlaczego Bóg chce, żebyś wypełniała przykazania? Bo po prostu Bóg Cię kocha od zawsze i nie chce, by Ci było źle już tu na ziemi. Dowodem na to, że źle Ci było i nadal jest źle, to to, że trafiłaś na to forum, że szukasz, że wołasz i błagasz, odchodzisz i wracasz : Boże dlaczego jest mi źle? To jest właśnie Twoje sumienie, które jest prywatną wiadomością między Tobą i Bogiem. To woła ten prawdziwy Bóg, bo ten którego wcześniej słuchałaś, to był bogiem stworzonym przez Twoją wyobraźnię, na Twoje potrzeby. Wiesz, chrzaniło mi się od początku i zamiast młodości i radości, miałem harówę. Miałem wolną wole i mogłem to wszystko rzucić, rzucić obowiązki wynikające z przykazań, a ja nawet nie potrafiłem sformułować konkretnych zarzutów w stosunku do Boga. Prosiłem tylko, jak prości ludzie pracujący na polu, czy pokorni i wysoko kwalifikowani podejmujący odpowiedzialną pracę: Boże, dopomóż mi. Nie przylatywał anioł z tacą pieniędzy, ale gdy posunąłem się o krok dalej, to dziękowałem: Boże, dzięki. Przecież tak po ludzku: by wyjść wyżej, na szczyt, można wyjechać kolejką linową, i satysfakcji nie ma, ale gdy wyjdziesz na piechotę to jest satysfakcja i myślisz; przecież nie jestem aż taka cienka, Boże, dziękuję. To też jest wolna wola: można kolejką i można na piechotę. Modlitwą, kochaniem, przykazaniami, jest uczciwe życie. Pamiętasz może taką nowelkę Kossak Szczuckiej, kiedy biedakowi chorowała córka i z domu go wyganiał bogaty młynarz. Jezus obiecał go odwiedzić, a zamiast niego przyszedł żebrak. Może ktoś żebrze coś u Ciebie, niekoniecznie pieniędzy. Pan Bóg czyni dobrze, rękami dobrych ludzi. Dzięki, że wróciłaś, a co zrobisz: oprócz wolnej woli, musisz mieć Dobrą Wolę. Nie rezygnuj.
Ostatnio zmieniony 2018-07-20, 21:25 przez agust, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Andej » 2018-07-21, 00:55

chastek pisze: 2018-07-20, 20:29 @agust Nie rozumiem pojęcia wolnej woli. Co to za wolny wybór jeśli ktoś Ci mówi, że albo wypełniasz przykazania, kochasz, modlisz się albo nie ale idziesz wtedy do piekła na wieczne potępienie. Wolna wola byłaby gdyby ten wybór nie przynosił takich konsekwencji. Z tym mam problem... Może jakoś to wyjaśnisz? Będę wdzięczna.
Można to sprawdzić wkładając rękę do wrzącej wody. Żadne prawo tego nie zabrania. Nieograniczony wolny wybór. I kary też nie ma. Jest tylko skutek. Nic więcej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-21, 04:09

chastek pisze: 2018-07-20, 20:29 @agust Nie rozumiem pojęcia wolnej woli. Co to za wolny wybór jeśli ktoś Ci mówi, że albo wypełniasz przykazania, kochasz, modlisz się albo nie ale idziesz wtedy do piekła na wieczne potępienie. Wolna wola byłaby gdyby ten wybór nie przynosił takich konsekwencji. Z tym mam problem... Może jakoś to wyjaśnisz? Będę wdzięczna.
Myślę, że to wynika z błędnego mniemania o tym, czym jest Niebo i czym jest piekło.
"Ludowy" obraz jest taki, jak napisałaś: jak będziesz z Bogiem to w nagrodę Bóg CIę wpuści do Nieba, w jak nie - Bóg Cię strąci do piekła.

Tymczasem cały "myk" polega na tym, że "nagrodą" (Niebem) jest bycie z Bogiem, a piekłem jest oddzielenie od Boga.
I tu cały rzekomy dylemat znika, sprowadzając się do tautologii: jak wybierzesz bycie z Bogiem, to będziesz z Bogiem, jak odrzucisz bycie z Bogiem, to nie będziesz z Bogiem

Marcin_

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Marcin_ » 2018-07-21, 12:00

agust pisze: 2018-07-20, 21:20 Bądź konsekwentny i odpowiedz mi najpierw na moje pytania: które przykazania szkodzą człowiekowi już tu na ziemi? Wtedy może poszukamy przyczyny.
Szkodzą to nieodpowiednie słowo. Ograniczają , bardziej pasuje.


Andej pisze: 2018-07-21, 00:55
chastek pisze: 2018-07-20, 20:29 @agust Nie rozumiem pojęcia wolnej woli. Co to za wolny wybór jeśli ktoś Ci mówi, że albo wypełniasz przykazania, kochasz, modlisz się albo nie ale idziesz wtedy do piekła na wieczne potępienie. Wolna wola byłaby gdyby ten wybór nie przynosił takich konsekwencji. Z tym mam problem... Może jakoś to wyjaśnisz? Będę wdzięczna.
Można to sprawdzić wkładając rękę do wrzącej wody. Żadne prawo tego nie zabrania. Nieograniczony wolny wybór. I kary też nie ma. Jest tylko skutek. Nic więcej.
Podejrzewam że przy większym drążeniu tego przykładu ktoś mógłby podpiąć taki czyn pod piąte przykazanie a ono przecież zabrania działania na własną szkodę więc słowo "nieograniczony wolny wybór" nijak tu pasuje.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Andej » 2018-07-21, 13:13

Marcin_ pisze: 2018-07-21, 12:00... Podejrzewam że przy większym drążeniu tego przykładu ktoś mógłby podpiąć taki czyn pod piąte przykazanie a ono przecież zabrania działania na własną szkodę więc słowo "nieograniczony wolny wybór" nijak tu pasuje.
Zanim wskoczysz cały, aby stało się zadość V, włóż jeden palec. Wystarczy, aby zdobyć doświadczenie. Wystarczy, aby odpowiedzieć na pytanie, czy kąpiel spełni oczekiwania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: agust » 2018-07-21, 13:22

Marcin_ pisze: 2018-07-21, 12:00 agust pisze: ↑
2018-07-20, 21:20
Bądź konsekwentny i odpowiedz mi najpierw na moje pytania: które przykazania szkodzą człowiekowi już tu na ziemi? Wtedy może poszukamy przyczyny.

Szkodzą to nieodpowiednie słowo. Ograniczają , bardziej pasuje.
No to jeszcze prościej będzie wyjaśnić jak ograniczają, bo to wyrażenie jakby lżejszego kalibru. Przynajmniej spróbuj.
Wydaje mi się, że Twoje sumienie jest w sytuacji, jak u Adama i Ewy w Raju, po skonsumowaniu zakazanego owocu, a teraz Pan Bóg woła: Marcinie gdzie jesteś? No spróbuj sprecyzować gdzie te przykazania ograniczają, oczywiście, byś nie czynił nikomu tak, jak nie chciałbyś by tobie czynili. Bo ja się cieszę, że moja wolność jest ograniczona w moim interesie przez Boga, a nawet przez władzę. No wal śmiało...

Chastku, odezwij się...

Marcin_

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Marcin_ » 2018-07-21, 13:50

agust pisze: 2018-07-21, 13:22 Bo ja się cieszę, że moja wolność jest ograniczona w moim interesie przez Boga, a nawet przez władzę.
Współczuje.

Magnolia

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Magnolia » 2018-07-21, 14:39

Marcinie nie ma co nam współczuć że żyjąc wedle przykazań czujemy się wolni 😉 to jest coś co sobie trudno wyobrazić ale tak jest. Gdy człowiek idzie drogą wędkę Bizych przykazań i woli to otrzymuje tak wiele łask i błogosławieństwa że zakazy przestają mieć ciężar. A właśnie doświadcza się wolności i odkrywa się godność jaką Bóg dał człowiekowi w akce stworzenia. I jeszcze coś. Ludzie żyjący swoją wiarą są radośni i mają pokój w sercu. Mówię o radości że aż chce się tańczyć i śpiewać na chwałę Pana. 🙂
Dla mnie przykazania są drogowskazami na drodze do szczęśliwego życia pełnego błogosławieństw i łask.

To ja Tobie współczuję, Marcinie, że trzymasz się kurczowo fałszywego obrazu Boga i że nie doświadczasz tego wszystkiego co Bóg chce człowiekowi dać, począwszy od niepojętej miłości, radości i wolności.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-21, 15:50

Nie bardzo rozumiem, o jakich "ograniczeniach" mowa. Chcesz grzeszyć? Możesz grzeszyć, nie ma żadnych ograniczeń.
Jesli "ograniczeniem" nazywasz ostrzeżenia (zwane przykazaniami) przed skutkiem grzechu, to zupełnie różnie rozumiemy słowo "ograniczenie".

chastek

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: chastek » 2018-07-21, 16:30

@agust przykro mi że miałeś takie doświadczenia w życiu. Chociaż pewnie teraz masz nastawienie że do czegoś to było potrzebne.
Jest mi źle, to prawda, od zawsze. Boga w jakiejś części interpretowałam na swój sposób ale tego nie wyklucze. Tak jak każdego człowieka odbieram inaczej niż inni, tak samo z Bogiem, każdy ta relacje przeżywa inaczej i różnimy się w patrzeniu na Niego.
Można wejść na szczyt i dziękować za to a gdy odnosisz ciągle porażki? Prosić o pomoc i czekać tak długo aż coś się ruszy. A u mnie ciągle to samo. Oczywiście, że to ja muszę zapracować sobie na szczęście i powodzenie. Nigdy chyba się nie nauczę tego.

Skutek to piekło. Piekło to brak Boga.
@Marek_Piotrowski Może ten argument, o wyborze trafia do mnie. Jeśli teraz Go nie wybieram to po prostu po śmierci dzieje się to samo. Dzięki.
Takie proste rzeczy są takie trudne dla mnie :(

Magnolia

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Magnolia » 2018-07-21, 16:54

Chastek dlatego daj sobie szanse i posiedź tu z nami. Pytaj i szukaj odpowiedzi, nie jesteś sama. Każdy z nas kiedyś był na takim etapie jak ty teraz. Uświadamiasz to sobie?
Ale wybraliśmy Boga i życie z Nim nam się ułożyło. A teraz o tym piszemy, świadczymy i wskazujemy drogę. Darmo dostaliśmy darmo dajemy.
Jesteś w moich modlitwach. Ale to do Ciebie należy krok ku zmianom. Pierwszy jest najtrudniejszy , następne są łatwiejsze. Ale zmagamy się całe życie. Tylko od jakiegoś etapu życia przestaje się zmagać czy iść z Bogiem czy bez Niego, zmagania dotyczą innych, mniejszych rzeczy.
Mamy tu wątek ze świadectwami z YT widziałaś? Fajnie jest posłuchać z jakiego bagna Bóg ludzi wyciąga bo ich kocha. A Oni zrobili czasem tylko jeden krok : otwarli się na Boga.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: agust » 2018-07-21, 17:47

Marcin_ pisze: 2018-07-21, 13:50
agust pisze: 2018-07-21, 13:22 Bo ja się cieszę, że moja wolność jest ograniczona w moim interesie przez Boga, a nawet przez władzę.
Współczuje.
Dzięki Marcinie za współczucie. Przyjazny gest jest zawsze miły. Taki paradoks, ty masz problem i nie wiesz jak go wyartykułować, a ja czuję się szczęśliwy, bo zawsze chciałem, żeby Bóg był ze mną, a teraz z wiekiem mam pewność, że ze wszystkich cudów świata, tylko Bóg jest pewny
Napisałeś, że czujesz się jak roślina lub zwierzątko. Człowiekiem byś chciał być, ale odrzucasz przykazania pochodzące od Boga, bo dla Ciebie są ograniczeniami. Jestem teraz w kropce; mam Ci życzyć, by wokół Ciebie byli sami ludzie, którzy za bożka uważają pieniądze, zabijają, zgwałcili Ci żonę,córkę, ukradli Twój samochód, intrygują, nie przestrzegają przepisów o ruchu drogowym, a policji nie ma, bo ona też ogranicza. No to jak z tymi ograniczeniami?

Chastku, diagnozę znasz, sama postawiłaś, więc jesteś inteligentną osobą. Jak Ci będzie dobrze, pochwal się, czas leczy rany. Jak Ci będzie źle wyżal się na forum - przecież nikt Cię nie potępił...

Marcin_

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: Marcin_ » 2018-07-21, 18:32

agust pisze: 2018-07-21, 17:47 Taki paradoks, ty masz problem i nie wiesz jak go wyartykułować, a ja czuję się szczęśliwy, bo zawsze chciałem, żeby Bóg był ze mną, a teraz z wiekiem mam pewność, że ze wszystkich cudów świata, tylko Bóg jest pewny
Okej, nie mam na celu podejmowania prób odbierania tobie poczucia szczęścia.

Marek_Piotrowski pisze: 2018-07-21, 15:50 Jesli "ograniczeniem" nazywasz ostrzeżenia (zwane przykazaniami) przed skutkiem grzechu, to zupełnie różnie rozumiemy słowo "ograniczenie".
Na to wygląda. Dla mnie to nigdy nie były "ostrzeżenia" a zawsze nakazy , zakazy czy nawet rozkazy pod groźbą kary i w sumie bez możliwości i miejsca na błędy ( jesteś dobry albo zły , z Bogiem albo przeciwko) czyli podsumowując na akceptację przez Boga trzeba było sobie zasłużyć .

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: agust » 2018-07-21, 20:10

Wygląda na to Marcinie, że wychowałeś się bez ojca. Nigdy nie miałeś zakazów, nakazów, i bezstresowe wychowanie.Nigdy nie miałeś obowiązków w domu. Nigdy nie dostałeś klapsa, bo to zniszczyłoby Twoją osobowość. Zawsze pytano Ci się co byś zjadł, a ty nie wiedziałeś co powiedzieć. Narzekasz, ale nie wiesz dokładnie na co. Prawdopodobnie będziesz już tak miał. Trzymaj się jakoś.

chastek

Re: Relacje :Bóg-człowiek-wróg.

Post autor: chastek » 2018-07-21, 20:27

Magnolia pisze: 2018-07-21, 16:54 Chastek dlatego daj sobie szanse i posiedź tu z nami. Pytaj i szukaj odpowiedzi, nie jesteś sama. Każdy z nas kiedyś był na takim etapie jak ty teraz. Uświadamiasz to sobie?
Ale wybraliśmy Boga i życie z Nim nam się ułożyło. A teraz o tym piszemy, świadczymy i wskazujemy drogę. Darmo dostaliśmy darmo dajemy.
Jesteś w moich modlitwach. Ale to do Ciebie należy krok ku zmianom. Pierwszy jest najtrudniejszy , następne są łatwiejsze. Ale zmagamy się całe życie. Tylko od jakiegoś etapu życia przestaje się zmagać czy iść z Bogiem czy bez Niego, zmagania dotyczą innych, mniejszych rzeczy.
Mamy tu wątek ze świadectwami z YT widziałaś? Fajnie jest posłuchać z jakiego bagna Bóg ludzi wyciąga bo ich kocha. A Oni zrobili czasem tylko jeden krok : otwarli się na Boga.
Wzrusza mnie jak czytam, że ludzie są szczęśliwi z Bogiem. Chce wierzyc, że faktycznie tak się czują. A dla mnie to jest bardzo odległa perspektywa ale chyba najpiękniejsza.
mam takie wahania, raz chce być jak najbliżej Boga i dobra, raz stwierdzam że to wymysły i będę żyła jak mi się zachce akurat.
agust pisze: 2018-07-21, 17:47 Napisałeś, że czujesz się jak roślina lub zwierzątko. Człowiekiem byś chciał być, ale odrzucasz przykazania pochodzące od Boga, bo dla Ciebie są ograniczeniami. Jestem teraz w kropce; mam Ci życzyć, by wokół Ciebie byli sami ludzie, którzy za bożka uważają pieniądze, zabijają, zgwałcili Ci żonę,córkę, ukradli Twój samochód, intrygują, nie przestrzegają przepisów o ruchu drogowym, a policji nie ma, bo ona też ogranicza. No to jak z tymi ograniczeniami?

Chastku, diagnozę znasz, sama postawiłaś, więc jesteś inteligentną osobą. Jak Ci będzie dobrze, pochwal się, czas leczy rany. Jak Ci będzie źle wyżal się na forum - przecież nikt Cię nie potępił...
Czytając to uświadomiłam sobie że właśnie będąc w tych grzechach z których nie udaje mi się wyjsc, czuję się zniewolona. W tej nieczystości, której nie mogę się pozbyć, czuję się jak zwierzę i nabieram jeszcze większego obrzydzenia. Żałuję że na własnej skórze musiałam doświadczyć, że nie warto pakowac się do łóżka przed ślubem. A przecież poza przykazaniami, świat mówi że to jak najbardziej w porządku. @Marcin_ rozumiem Twój bunt. Myślę, że może od małego ktoś Ci tak wmawiał, że Bóg karze, jest gniewny, że przykazania, msza, bo jak nie to ogień piekielny albo jeszcze tu na ziemi dostaniesz karę od Niego. Ja chyba ciągle tak myślę chociaż wiem, że to nieprawda. Ale to schematy, trzeba sobie to uświadomić żeby móc zmienić.
Moze naprawdę sprobuj podać konkrety jak ktos Ci tu radził... Ja mam problem z tymi konkretami, i wtedy łatwo uogólniać i tym ciężej wyjść z wątpliwości.

ODPOWIEDZ