Praktyk pisze: ↑2018-06-29, 13:01
1) O sukcesji. Jeśli Papież nie został wybrany pod natchnieniem Ducha Świętego, a pod natchnieniem szatana. Np. przez łapówki jak Aleksander VI. Czy sukcesja działa ? Czy on jest właśnie tym który miał być wybrany ?
Na szczęście nie opiera się to o "jakość" osoby sprawującej urząd, tylko o obietnicę związaną z tym urzędem.
Oczywiście, taki papież może sporo nabruździć - ale Bóg opiekuje się całością i papież przeminie, a sytuacja wróci do stabilności.
Jak to mówi polskie przysłowie "dalej klasztora niż przeora"
- papieże mijają a Kościół trwa.
Czy nie jest tak, że prawowicie wybrany Papież pozwala przemawiać przez siebie Duchowi, a taki oszukany boi się Ducha bo wie że jest kłamcą ?
Myślę, ze bywa różnie. Było paru papieży których powołanie budzi wątpliwości a którzy już po powołaniu okazali się dobrymi papieżami. I odwrotnie też chyba bywało...
2) Jeśli przez Papieża przemawia Duch jedynie w sprawach najwyższej wagi dla wiary to jak określić, które to właśnie są te sprawy ?
Myślę, że dar jest także dla spraw mniejszej wagi - jednak te najwyższej są objęte nieomylnością. Określa to papież wydając lub nie orzeczenie nieomylne.
I jeszcze jedna myśl trochę poza tematem. Jeśli prawosławni mają swojego "głównego kapłana" i on nadaje niższym w hierarchii prawo odpuszczania grzechów itp. To czy tam u nich spowiedź nie działa skoro tylko my mamy właściwego Papieża spadkobiercę Piotra?
Prawosławie zachowało sukcesję apostolską - sakramenty jakie sprawują są ważne. O sukcesji w dziedzinie sakramentów decyduje ciagłość biskupów (a nie papieża) - a to Prawosławni mają.