19? Ej no stary serio? xD to ty mlodszy ode mnie jestes? ;D
Świadomy sen a Kościół
Re: Świadomy sen a Kościół
Ostatnio zmieniony 2018-07-30, 23:36 przez Wolfi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Świadomy sen a Kościół
Odkopuję temat, bo to mój konik.
Nazbierało się mnóstwo mitów dookoła świadomych snów, zostały one zdemonizowane. Zupełnie niepotrzebnie. Nie powinniśmy się tego bać, bo jest to naturalna ludzka umiejętność, z której można czerpać zarówno przyjemność jak i naukę. Świadome sny, tak jak nieświadome, są bezpieczne dla naszego zdrowia psychicznego, duchowego oraz fizycznego. Oczywiście nie chcę zgrywać wszechwiedzącej i na pewno istnieją wyjątki i przeciwskazania ku temu, mam jednak na myśli zdecydowaną większość ludzi, która nie boryka się z poważnymi psychicznymi zaburzeniami.
Jeśli chodzi o paraliż senny - mamy go każdej nocy, tylko nieświadomie, aby nasze ciało mogło sobie spokojnie leżeć w łóżku, a nie lunatykować do woli - to dopiero byłaby niebezpieczna sprawa. W przypadku świadomych snów - świadomy paraliż nie jest konieczny. Sama go nie lubię. Są różne metody.
Kiedy skupimy się na strachu - najprawdopodobniej zaczniemy widzieć to czego najbardziej się boimy. Wielu ludzi jednak pozbyło się koszmarów kiedy zaczęli kontrolować swoje sny, bo np. skonfrontowali się z jakąś straszną postacią, która ich nawiedzała. I nie mam na myśli jakichś obcych bytów - wszystko co dzieje się we śnie to nasza podświadomość. Zdając sobie z tego sprawę zyskujemy poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że to po prostu nasz wewnętrzny świat (który oczywiście nie zawsze jest piękny i kolorowy). Na początku najlepiej traktować to jako zabawę, testować jak to wszystko działa, jakie metody się u nas sprawdzają najlepiej itd. Świadomość we śnie daje nam dostęp do wiedzy, do której na jawie nie mamy wglądu, jednak jest ona w nas. Oczywiście jest to świat bardzo absurdalny, pełen symboli, nie wszystko należy traktować na serio. Jak każdy sen z resztą.
Nie rozumiem dlaczego sny miałyby być czymś złym. Wiele razy spotkałam się z ich krytyką, że to demony, że można się nie obudzić, że można zwariować itd. - są to, powtarzam, mity zbudowane na niewiedzy i strachu przed nieznanym.
Bardzo chętnie odpowiem na wszelkie pytania i wątpliwości, aby uspokoić ten niepokój, bo interesuję się tematem już długo i uważam za fascynujący i warty zagłębienia.
Nazbierało się mnóstwo mitów dookoła świadomych snów, zostały one zdemonizowane. Zupełnie niepotrzebnie. Nie powinniśmy się tego bać, bo jest to naturalna ludzka umiejętność, z której można czerpać zarówno przyjemność jak i naukę. Świadome sny, tak jak nieświadome, są bezpieczne dla naszego zdrowia psychicznego, duchowego oraz fizycznego. Oczywiście nie chcę zgrywać wszechwiedzącej i na pewno istnieją wyjątki i przeciwskazania ku temu, mam jednak na myśli zdecydowaną większość ludzi, która nie boryka się z poważnymi psychicznymi zaburzeniami.
Jeśli chodzi o paraliż senny - mamy go każdej nocy, tylko nieświadomie, aby nasze ciało mogło sobie spokojnie leżeć w łóżku, a nie lunatykować do woli - to dopiero byłaby niebezpieczna sprawa. W przypadku świadomych snów - świadomy paraliż nie jest konieczny. Sama go nie lubię. Są różne metody.
Kiedy skupimy się na strachu - najprawdopodobniej zaczniemy widzieć to czego najbardziej się boimy. Wielu ludzi jednak pozbyło się koszmarów kiedy zaczęli kontrolować swoje sny, bo np. skonfrontowali się z jakąś straszną postacią, która ich nawiedzała. I nie mam na myśli jakichś obcych bytów - wszystko co dzieje się we śnie to nasza podświadomość. Zdając sobie z tego sprawę zyskujemy poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że to po prostu nasz wewnętrzny świat (który oczywiście nie zawsze jest piękny i kolorowy). Na początku najlepiej traktować to jako zabawę, testować jak to wszystko działa, jakie metody się u nas sprawdzają najlepiej itd. Świadomość we śnie daje nam dostęp do wiedzy, do której na jawie nie mamy wglądu, jednak jest ona w nas. Oczywiście jest to świat bardzo absurdalny, pełen symboli, nie wszystko należy traktować na serio. Jak każdy sen z resztą.
Nie rozumiem dlaczego sny miałyby być czymś złym. Wiele razy spotkałam się z ich krytyką, że to demony, że można się nie obudzić, że można zwariować itd. - są to, powtarzam, mity zbudowane na niewiedzy i strachu przed nieznanym.
Bardzo chętnie odpowiem na wszelkie pytania i wątpliwości, aby uspokoić ten niepokój, bo interesuję się tematem już długo i uważam za fascynujący i warty zagłębienia.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Budzisz się we śnie i kreujesz go.
Bywa, że zdarza się sam, ale można mu pomóc.
Są różne techniki.
Tak pokrótce.
Bywa, że zdarza się sam, ale można mu pomóc.
Są różne techniki.
Tak pokrótce.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Świadomy sen a Kościół
Prawdą jest, że istnieje sen, w którym możemy być świadomi i w mniej lub bardziej skuteczny sposób kontrolować otaczającą nas "rzeczywistość". Są też połowicznie świadome sny, w których wydaje nam się, że wiemy, że to sen, ale nadal jesteśmy nieświadomi. Nie jest to żadne czary-mary czy wymysły, po prostu coś takiego istnieje i już ;d
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Potwierdzam wszystko co napisała @Modraszka
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Świadomy sen a Kościół
Ja jak mam świadome sny to latam do miejsc które lubię i ludzi których lubie i mówię im że to sen i się skończy a oni że to nie sen i mi się coś ubzdurało ale już dawno takiego snu nie miałem
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Gdy śnisz to wiesz, że to sen?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Świadomy sen a Kościół
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Świadomy sen to wciąż sen, wszystko dzieje się w twojej głowie. Inna sprawa z OOBE, chociaż i tutaj głosy są podzielone i na tyle na ile zgłębiłam ten temat (w teorii) wydaje mi się, że wciąż bliżej temu do świata snów niż rzeczywistości.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Ja nie rozumiem, co miałoby być złego w świadomym śnie, o ile nie łączy się on z jakąś dziwną filozofią.
O ile grzech związany z OOBE jest dla wręcz zbyt jasny, to to świadome śnienie do mnie nie trafia.
W sensie, sen, jak sen. Wszystkie fazy się zgadzają, kwestia jest tylko taka, że zdajesz sobie sprawę z tego, że śnisz i ewentualnie możesz na ten sen wpływać. Możesz wpływać na własny mózg, no rzeczywiście niesamowicie magiczne i złe.
O ile grzech związany z OOBE jest dla wręcz zbyt jasny, to to świadome śnienie do mnie nie trafia.
W sensie, sen, jak sen. Wszystkie fazy się zgadzają, kwestia jest tylko taka, że zdajesz sobie sprawę z tego, że śnisz i ewentualnie możesz na ten sen wpływać. Możesz wpływać na własny mózg, no rzeczywiście niesamowicie magiczne i złe.