Świadomy sen a Kościół

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Tek de Cart » 2020-10-08, 16:53

wg mnie bardziej należy rozważać CO robisz w takim świadomym śnie. Bo jeśli jest on świadomy - czyli masz w nim pełną wolność podejmowania decyzji - to należy to traktować jak świadome podejmowanie decyzji. Czyli np. zabijanie w świadomym śnie w zamiarze nie różni się wg mnie niczym od planowania morderstwa, wyobrażania go sobie itd.
Pytanie o taki chyba najpowszechniejszy pomysł - czyli latanie. Czy latanie w świadomym śnie można określić jako coś złego? Z jednej strony to marzenie ludzkości od wieków (Ikar), z drugiej mamy realne ograniczenia (Bóg nie dał nam skrzydeł), z trzeciej technologia pozwala już dziś na latanie z plecakiem odrzutowym, nie mówiąc o samolotach czy szybowcach...
Więc wg mnie sam fakt latania znów nie jest ważny - ważniejsza jest intencja. Jeśli ktoś to robi bo uważa że w świadomym śnie 'może być jak Bóg' - to jest to czymś złym. Ale jeśli lata bo ma z tego po prostu radość - to wg mnie jest to równie dobre jak wykupienie sobie prywatnego lotu gdzie mogę sobie akrobacje robić z instruktorem za plecami, albo zrobienie uprawnień pilota by samemu móc sobie polatać dla frajdy.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2020-10-08, 17:44

Pompieri pisze: 2020-10-07, 20:48 Jesli snisz to snisz. jesli kontrolujesz, to nie snisz.
A teraz śnisz czy kontrolujesz?
:)

Dodano po 15 minutach 4 sekundach:
Tek de Cart pisze: 2020-10-08, 16:53 wg mnie bardziej należy rozważać CO robisz w takim świadomym śnie. Bo jeśli jest on świadomy - czyli masz w nim pełną wolność podejmowania decyzji - to należy to traktować jak świadome podejmowanie decyzji. Czyli np. zabijanie w świadomym śnie w zamiarze nie różni się wg mnie niczym od planowania morderstwa, wyobrażania go sobie itd.
Pytanie o taki chyba najpowszechniejszy pomysł - czyli latanie. Czy latanie w świadomym śnie można określić jako coś złego? Z jednej strony to marzenie ludzkości od wieków (Ikar), z drugiej mamy realne ograniczenia (Bóg nie dał nam skrzydeł), z trzeciej technologia pozwala już dziś na latanie z plecakiem odrzutowym, nie mówiąc o samolotach czy szybowcach...
Więc wg mnie sam fakt latania znów nie jest ważny - ważniejsza jest intencja. Jeśli ktoś to robi bo uważa że w świadomym śnie 'może być jak Bóg' - to jest to czymś złym. Ale jeśli lata bo ma z tego po prostu radość - to wg mnie jest to równie dobre jak wykupienie sobie prywatnego lotu gdzie mogę sobie akrobacje robić z instruktorem za plecami, albo zrobienie uprawnień pilota by samemu móc sobie polatać dla frajdy.
Ja rozwiązywałem "tam" problemy, zadania matematyczne, zadawałem pytanie głównie sobie
i "uzyskiwałem odpowiedzi".
Pamiętam gdy "pojąłem, odczułem, doznałem, zespoliłem się" z "istotą wszechbytu".
Było to ponad 15 lat temu.
Byłem osobą niewierzącą, ale jedynym słowem, którym mogłem to opisać to Bóg.
Oczywiście mam do tego wszystkiego dystans, ale nie widzę w tym niczego złego.
Skoro można (a nawet wypada - to istota chrześcijaństwa) "zjednoczyć" się z Bogiem na jawie, to dla czego nie we śnie.

Poza tym świat nie jest tak dualny jak zwykliśmy go postrzegać.
Wystarczy nie spać kilkadziesiąt godzin, a sen sam zacznie przenikać do rzeczywistości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Modraszka
Przybysz
Przybysz
Posty: 18
Rejestracja: 6 paź 2020
Has thanked: 12 times
Been thanked: 7 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Modraszka » 2020-10-08, 18:33

Tek de Cart pisze: 2020-10-08, 16:53 wg mnie bardziej należy rozważać CO robisz w takim świadomym śnie. Bo jeśli jest on świadomy - czyli masz w nim pełną wolność podejmowania decyzji - to należy to traktować jak świadome podejmowanie decyzji. Czyli np. zabijanie w świadomym śnie w zamiarze nie różni się wg mnie niczym od planowania morderstwa, wyobrażania go sobie itd.
Z tego co mi wiadomo nie spowiadamy się z pokus ani żadnych myślozbrodni, a działania w takim śnie to tak jakby wyobrażanie sobie czegoś. Nie sądzę, że morderstwo we śnie liczy się jako grzech. Równie dobrze gracze FPSów mogliby się spowiadać z każdego fraga. Natomiast jest to ciekawe psychologicznie, bo wykorzystywanie tej zdolności do zaspokajania jakichś mrocznych/niemoralnych potrzeb mówi o nas bardzo wiele i możemy o sobie się wiele dowiedzieć.
Tek de Cart pisze:Czy latanie w świadomym śnie można określić jako coś złego
Przykładu z lataniem jako coś złego się nie spodziewałam szczerze mówiąc, nawet jeśli ktoś chce się poczuć "jak Bóg" i naginać prawa fizyki. Senny świat nie rządzi się żadnymi prawami, korzysta się z niego zupełnie inaczej i latanie to po prostu jedna z form poruszania się w nim.
sądzony pisze: 2020-10-08, 17:44 Skoro można (a nawet wypada - to istota chrześcijaństwa) "zjednoczyć" się z Bogiem na jawie, to dla czego nie we śnie.
Jeszcze nie miałam okazji czegoś takiego spróbować, ale jest to na mojej liście "do zrobienia". Choć sformułowałam to jako "poczucie jedności i miłości" bardziej, ale to raczej to samo skoro Bóg jest Miłością. Możesz opisać to doświadczenie?

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Tek de Cart » 2020-10-08, 19:29

Modraszka pisze: 2020-10-08, 18:33 Z tego co mi wiadomo nie spowiadamy się z pokus ani żadnych myślozbrodni, a działania w takim śnie to tak jakby wyobrażanie sobie czegoś. Nie sądzę, że morderstwo we śnie liczy się jako grzech. Równie dobrze gracze FPSów mogliby się spowiadać z każdego fraga. Natomiast jest to ciekawe psychologicznie, bo wykorzystywanie tej zdolności do zaspokajania jakichś mrocznych/niemoralnych potrzeb mówi o nas bardzo wiele i możemy o sobie się wiele dowiedzieć.
"zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem" - taka jest formuła w trakcie spowiedzi powszechnej, więc jak najbardziej można zgrzeszyć myślą. Wyobrażanie sobie popełnienia grzechu jest grzechem. Więc jeśli sen jest świadomy to wg mnie działa tak samo jak po prostu wyobrażanie sobie. Świat wyobraźni nie jest światem rzeczywistym tak samo jak świat snu - ale jeśli nasza świadomość jest wolna i świadoma - to podejmuje decyzje MORALNE - czyli dobre lub złe. Planowanie zabicia sąsiada, rozmyślanie o tym itd - jest grzechem i to ciężkim, mimo, że do samego aktu zabicia nie dochodzi. Stąd przez analogię wnioskuję o świadomym śnie - jeśli w nim świadomie planuję i przeprowadzam złe czyny - to popełniam grzech myślą.
Czy gracze FPSów powinni spowiadać się za zabicia fragów... :) raczej nie. Chyba że w ich umyśle te fragi to prawdziwi ludzie - i np. wyobrażają sobie że teraz poluję na nielubianą polonistkę i z żądzą zemsty ganiają za fragiem, żeby potem władować w niego cały magazynek przenosząc swoją złość z rzeczywistej osoby na tego fraga. Wtedy wg mnie jak najbardziej jest to działanie grzeszne - bo jest to nie panowanie nad złością, gniewem, może nawet nienawiścią.
Przykładu z lataniem jako coś złego się nie spodziewałam szczerze mówiąc, nawet jeśli ktoś chce się poczuć "jak Bóg" i naginać prawa fizyki. Senny świat nie rządzi się żadnymi prawami, korzysta się z niego zupełnie inaczej i latanie to po prostu jedna z form poruszania się w nim.
więc w takim wypadku nie uważałbym tego za coś złego, tak samo jak śnienie o jeździe konnej czy nawet o jeździe na różowym, niewidzialnym jednorożcu ;)
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Modraszka
Przybysz
Przybysz
Posty: 18
Rejestracja: 6 paź 2020
Has thanked: 12 times
Been thanked: 7 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Modraszka » 2020-10-08, 19:48

Tek de Cart pisze: 2020-10-08, 19:29 "zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem" - taka jest formuła w trakcie spowiedzi powszechnej, więc jak najbardziej można zgrzeszyć myślą. Wyobrażanie sobie popełnienia grzechu jest grzechem.
Przeglądałam niedawno jakieś nagrania księży/zakonników, którzy opowiadają z czego nie trzeba się spowiadać i te nieurzeczywistnione myśli czy emocje znalazły się na tej liście. Sama złość na kogoś jeśli nie wyżywamy się na tej osobie nie jest więc grzechem, nawet kiedy jest długotrwała. Lub kiedy staramy się zachować abstynencję, ale marzymy sobie o tym alkoholu i kusi nas on. Jesteśmy tylko ludźmi i będziemy czuć pewne rzeczy niezależnie od naszej woli. To już trochę jak w tym filmie, że przestępców łapie się przed dokonaniem zbrodni. Rozumiem twoje spojrzenie, ale mimo wszystko nie posuwałabym się aż tak daleko w stwierdzaniu grzechu na takim poziomie. Choć jeśli ktoś specjalnie stara się tkwić w takich myślach bezrefleksyjnie to faktycznie jest to niepokojące ;p

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Andej » 2020-10-08, 19:58

Sądzę, że w tym nagraniu było coś nieco innego. Albowiem niewielkie znaczenie ma to, czy myśli się urzeczywistniły (cokolwiek to znaczy), ale czy działanie (a więc także myśli) były świadome i dobrowolne.
Tek napisał dokładnie tak, jak należy.
A przestępców, przed dokonaniem zbrodni, też się łapie i skazuje. Nie tylko na filmie, w realu też. Czy uważasz, że człowiek, który zgromadził materiały wybuchowe i wyprodukował bombę aby ją w tłumie odpalić, nie jest winien dopóki bomba nie wybuchnie? Przecież w sadzie powiedział, że tylko przygotowuje fajerwerki na Sylwka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Tek de Cart » 2020-10-08, 19:59

Kod: Zaznacz cały

będziemy czuć pewne rzeczy niezależnie od naszej woli.
no ja właśnie staram się to podkreślać :) że jeśli coś JEST zależne od naszej woli - a tak rozumiem ŚWIADOMY sen - to za to możemy ponosić odpowiedzialność - tak samo jak za świadome myśli poza snem.
Natomiast jeśli coś jest NIEZALEŻNE od naszej woli - jak we śnie, ja w przychodzących pokusach, jak w natrętnych myślach których nie chcemy, ale nie możemy się od nich uwolnić - to takie NIEZALEŻNE od naszej woli uczucia/odczucia/myśli są jak najbardziej poza oceną moralną. Bo ocenę moralną można przyporządkować dopiero do decyzji poddania się pokusie - lub oparcia się jej - co też odbywa się w myślach przecież.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 972
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 433 times
Been thanked: 170 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2020-10-08, 20:21

Uwazam, ze caly czas toniemy w metnej wodzie. prosze okreslic granice dyskusji - co jest swiadomosciai co moze byc czynnoscia swiadoma w czasie nieswiadomosci.
Byc moze jest to tylko pewne zalozenie bez dowodu, a byc moze jest to jakies "zjawisko" .

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2020-10-08, 20:58

Modraszka pisze: 2020-10-08, 18:33
sądzony pisze: 2020-10-08, 17:44 Skoro można (a nawet wypada - to istota chrześcijaństwa) "zjednoczyć" się z Bogiem na jawie, to dla czego nie we śnie.
Jeszcze nie miałam okazji czegoś takiego spróbować, ale jest to na mojej liście "do zrobienia". Choć sformułowałam to jako "poczucie jedności i miłości" bardziej, ale to raczej to samo skoro Bóg jest Miłością. Możesz opisać to doświadczenie?
Wydaje mi się, że wiesz, że takie doświadczenie trudno opisać.
Podczas LDS zadałem sobie pytanie, a właściwiej samo się zadało, wypłynęło jakby.
Tkwiło bowiem we mnie (jak w każdym z nas) od zawsze.
Już jako dzieciak w kościele, „znając” (zaspokajającą mnie wtedy) odpowiedź na „co po śmierci?”,
pytałem (chyba Boga), „a co było przed?”.
Zanim mnie narodzono.
To było ciekawsze.

Wracając. We śnie zrodziło się coś co potrzebowało odpowiedzi/wypełnienia.
Zawierało w sobie więcej niż jedno konkretne pytanie. W zasadzie zawierało pustkę.
Co jest sensem istnienia świata, ludzi, mnie samego? Po co? Dlaczego? Skąd? Dokąd? Co? Jak?

Co było odpowiedzią?
Spokój w chaosie. Jasność w ciemności. Cisza w hałasie. Odpowiedź w pytaniu.
Zrozumienie, wszechpojęcie, a w zasadzie uświadomienie małości pytań, które zadawałem.
Coś jakby w one w ogóle nie miały znaczenia lub jakby były zadawane zupełnie niepotrzebnie.
Przestały mieć znaczenie.

Jeżeli chodzi o uczucie to raczej nie czułem. Raczej byłem. Właściwie.
Obrazowo kojarzę to z kulą, sferą, doskonałym kształtem. Ciemnym i świetlistym zarazem.

Oczywiście gdy się obudziłem wszystko się rozmyło. Nie było już tak klarowne, oczywiste, pełne.
Czasem doświadczam jeszcze podobnych „stanów”.
Lecz nie próbuję ich rejestrować,
a jestem w nich.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 972
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 433 times
Been thanked: 170 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2020-10-08, 21:05

Acha, wiec to jest stan? Czy moze jest to tylko wyobrazenie stanu?
Jakies argumenty?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2020-10-08, 21:09

@Modraszka z chrześcijańskiego punktu widzenia @Tek de Cart jest w prawdzie.
Grzech w LD jest równorzędny z grzechem na jawie (moim zdaniem).

Dodano po 34 sekundach:
Pompieri pisze: 2020-10-08, 21:05 Acha, wiec to jest stan? Czy moze jest to tylko wyobrazenie stanu?
Jakies argumenty?
Podaj argumenty na to, że teraz nie śnisz?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 972
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 433 times
Been thanked: 170 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2020-10-08, 21:41

A teraz czy to dobry argument? wpadniesz na kawe?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2020-10-08, 21:55

Pompieri pisze: 2020-10-08, 21:41 A teraz czy to dobry argument? wpadniesz na kawe?
Nie wiem o co Ci chodzi.
Tak świadomy sen to stan.
Tak jak stan jawy, snu nieświadomego (zwykłego).

Wiele osób go doświadcza.
Ludzi, którzy w ogóle się nim nie interesują (patrz moja koleżanka z pracy).

Generalnie nauka jest jedna.
Skoro we śnie możesz uświadomić sobie, że śnisz
możesz zrobić to również na jawie.
Niektórzy zwą to oświeceniem.

.....
a czy mogę wpaść na kawę...
oczywiście, że mogę.
Dlaczego miałbym nie móc.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 972
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 433 times
Been thanked: 170 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2020-10-08, 22:08

No widzisz ( czy Ty widzisz, ze nie widzisz? ) -swiadomy sen to stan czego?
uswiadamiasz sobie swoj sen?
Czy maslo jest maslane?

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Dzik » 2020-10-08, 22:15

W świadomym śnie chyba nie można grzeszyć bo choć wiesz że śnisz to jednak nie myślisz trzeźwo to tak samo jak drzemiesz też nie myślisz trzeźwo
Ostatnio zmieniony 2020-10-08, 22:15 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ