Świadomy sen a Kościół
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Każde działanie człowieka, czy w myśli, czy w słowie, czy w czynie jeśli jest świadome, to rodzi konsekwencje. A jeśli tak, to i odpowiedzialność. Nie można być troszkę w ciąży. Tak samo, albo świadomie, albo nie. Tylko nieświadomość wyklucza odpowiedzialność.
Czy ktoś, kto pił alkohol, jak wsiądzie do auta nie w pełni świadomie jest wolny od konsekwencji spowodowania wypadku?
Czy ktoś, kto pił alkohol, jak wsiądzie do auta nie w pełni świadomie jest wolny od konsekwencji spowodowania wypadku?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Świadomy sen a Kościół
Twoje sentencje są tak krótkie, że ciężko połapać się o co ci chodzi :P Wydaje mi się, że usilnie chcesz po prostu wyodrębnić 3 stan (poza świadomością i nieświadomością) i być może jest to słuszne, bo mimo wszystko jesteśmy we śnie ograniczeni w pewien sposób. Jednak ciekawe jest np. to, że we śnie możemy pamiętać to co działo się na jawie (np. jakieś zaplanowane na ten świadomy sen zadanie), a więc nie jest to takie całkiem absurdalne i złudne. Najlepszym argumentem byłoby doświadczenie tego samemu, bo wtedy po prostu wiesz, że śnisz, tak samo jak teraz wiesz, że nie śnisz.
Na to grzeszenie w LD będę mimo wszystko patrzeć z przymrużeniem oka. Ale możecie mieć rację.
Ostatnio zmieniony 2020-10-08, 22:47 przez Modraszka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Sen, czy to jakis s"swiadomy" czy normalny, glownie ujawnia nasze najglebsze ja.
To nic innego jak prosta psychologia, bo np. czlowiek moze sie kryc ze swoimi myslami i zamierzeniami, czy zlosciami, a np. po pijaku wychodzi szydlo z worka kto jaki jest naprawde. To samo ze snem, nie ma wtedy zadnych chamulcow i ograniczen, wiec pojawia sie to prawdziwe ja.
Przypisywanie snom jakichs stanow swiadomosci to tylko zaslona dymna, by mowiac o snach nie zostal zauwazony prawdziwy charakter danego czlowieka.
To nic innego jak prosta psychologia, bo np. czlowiek moze sie kryc ze swoimi myslami i zamierzeniami, czy zlosciami, a np. po pijaku wychodzi szydlo z worka kto jaki jest naprawde. To samo ze snem, nie ma wtedy zadnych chamulcow i ograniczen, wiec pojawia sie to prawdziwe ja.
Przypisywanie snom jakichs stanow swiadomosci to tylko zaslona dymna, by mowiac o snach nie zostal zauwazony prawdziwy charakter danego czlowieka.
Ostatnio zmieniony 2020-10-09, 01:01 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Przykro mi, ale sen jest świadomy lub nie. Jeśli świadomy, to raczej nazwałbym obrazowym marzeniem. A nieświadomy właściwym snem.
Stan pośredni? Czy białą bluzka z jedną plamą, jest czysta czy brudna? Czy można powiedzieć, że jest trochę czysta? Można. Ale, czy ma to sens?
Sen nie ujawnia niczego. Dla osób niewierzących w senniki. Osobom, których uznającym Sennik Egipski, tak jak chrześcijanie Biblię, z pewnością sny odkrywają głębokie pokłady świadomości, są obrazem przeszłości raz przyszłości. Ale dla chrześcijan są to zabobony.
Właściwie sobie zaprzeczę. Sen ujawnia stan organizmu. Może nie tyle sen, co umiejętność zapamiętywania snów. Śnią wszyscy. Jednak wiele osób zupełnie nie pamięta snów. Lub tylko sporadycznie. Fragmenty, które błyskawicznie rozmywają się w ciągu wstawania. Podobno brak świadomości, że się śniło oznacza jakieś wady snu.
Stan pośredni? Czy białą bluzka z jedną plamą, jest czysta czy brudna? Czy można powiedzieć, że jest trochę czysta? Można. Ale, czy ma to sens?
Sen nie ujawnia niczego. Dla osób niewierzących w senniki. Osobom, których uznającym Sennik Egipski, tak jak chrześcijanie Biblię, z pewnością sny odkrywają głębokie pokłady świadomości, są obrazem przeszłości raz przyszłości. Ale dla chrześcijan są to zabobony.
Właściwie sobie zaprzeczę. Sen ujawnia stan organizmu. Może nie tyle sen, co umiejętność zapamiętywania snów. Śnią wszyscy. Jednak wiele osób zupełnie nie pamięta snów. Lub tylko sporadycznie. Fragmenty, które błyskawicznie rozmywają się w ciągu wstawania. Podobno brak świadomości, że się śniło oznacza jakieś wady snu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Świadomy sen a Kościół
jesli we snie mozemy zapamietac pewne rzeczy, ktore staly sie na jawie, to moim najskromniejszym zdaniem mamy zjawisko podobne do rejestracji na tasmie filmowej - film nakrecony 120 lat temu pozwala zapamietac rzczy , ktore dzialy sie 120 lat temu, ale ten film nie jest tymi rzeczami.
Tych rzeczy i tych ludzi juz z pewnoscia nie ma na swiecie ( chodzi ozywych, ktorzy juz pomarli ) , a film potrafi je wciaz odwzorowac.
Tak wiec w dalszym ciagu nie widze zadnego argumentu na jakis stan swiadomego kontrolowanego snu.
Jest to ( o ile nie podacie argumentu i dowodu ) moim zdaniem bzdura.
Tych rzeczy i tych ludzi juz z pewnoscia nie ma na swiecie ( chodzi ozywych, ktorzy juz pomarli ) , a film potrafi je wciaz odwzorowac.
Tak wiec w dalszym ciagu nie widze zadnego argumentu na jakis stan swiadomego kontrolowanego snu.
Jest to ( o ile nie podacie argumentu i dowodu ) moim zdaniem bzdura.
Re: Świadomy sen a Kościół
Ach, argumenty. Z naukowego punktu widzenia to zjawisko jest udowodnione. Nie wiem czy to ci wystarczy:
Można znaleźć w internecie wiele informacji na ten temat, osobiście bardziej mnie interesują inne rzeczy z tej dziedziny, a nie szukanie dowodów na to, że trawa jest zielona, albo że sikorki istnieją naprawdę. Rozumiem niezrozumienie LD, ale nazywanie go bzdurą jest moim zdaniem zwykłą ignorancją.http://www.medicoland.pl/artykuly/58/swiadomy-sen-fikcja-czy-rzeczywistosc pisze:(...) Pierwsze kroki zostały podjęte w późnych latach 70- tych, przez absolwenta Uniwersytetu Stanforda, dr Stephen LaBerge (założyciela the Lucidity Institute – instytutu świadomego śnienia). Prace dr LaBerge wprowadziły świadome śnienie w sferę psychofizjologii.
W doświadczeniach przeprowadzonych przez dr LaBerge, badana osoba będąca biegłym „świadomie śniącym” spędziła 4 niesąsiadujące noce w laboratorium snu. W trakcie eksperymentu zgłosiła 8 razy stan świadomego śnienia w ciągu 18 odnotowanych cykli fazy REM. Dziesięć razy stan świadomego śnienia został zasygnalizowany przez urządzenia elektroniczne wykorzystane do eksperymentu (między innymi elektroencefalogram, elektrookulogram, elektrokardiogram, elektromiograf).
Eksperyment dowiódł, że świadomy sen w fazie REM nie jest stanem bliżej przebudzenia niż zwykły lub nieświadomy sen w fazie REM, jest innym stanem świadomości.
Świadome śnienie następuje podczas jednoznacznego snu w fazie REM i jest charakterystycznie powiązane z aktywacją fazy REM.
W najnowszym odnotowanym badaniu, naukowcy z Goethe-Universität we Frankfurcie przeprowadzili pomiary 19-kanałowym EEG na śpiących uczestnikach eksperymentu. Badano grupę sześciu studentów (wolontariuszy), którzy zostali przeszkoleni, aby stać się „świadomie śniącymi” i sygnalizować wywoływanie stanu świadomego snu przez ustalony wcześnie wzór poziomych ruchów gałek ocznych.
Podczas świadomego śnienia zaobserwowano wzrost niektórych częstotliwości (zwłaszcza w 40-Hz paśmie częstotliwości) oraz większą synchronizację pomiędzy aktywnością mierzoną przez różne elektrody, w porównaniu do zwykłego snu fazy REM.
Naukowcy stwierdzili, że świadome śnienie stanowi hybrydowy stan świadomości z definiowalnymi i mierzalnymi różnicami od jawy i od snu REM, szczególnie w czołowych miejscach mózgu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomy sen a Kościół
W tym cała zabawa, że stwierdzono fazę REM, ale nie stwierdzono, na ile sen był sterowany. Czy w eksperymencie zadano temat snu i jego fabułę? Czy poddawani eksperymentowi w rzeczywistości kreowali swoje sny, czy tylko mieli we śnie wrażeni, że tak jest.
Doświadczałem takich snów, w których wydawało mi się, że sam kieruję. Ale to nie było tak. Nie mam żadnego dowodu na to, że to ja sam świadomie kreowałem cokolwiek. Miewałem sny realistyczne. Na tyle, że w ciągu dnia szukałem skutków swoich czynów. W mojej jaźni była ciągłość tego co we śnie, z tym co na jawie. Jednak brak jakikolwiek śladów (we śnie zabiłem człowieka samochodem) na aucie. Żadnych wgnieceń, zabrudzeń. Żadnych doniesień medialnych o wypadku. A wszystkie działania po wyśnionym wypadku, zarówno prowadzone we śnie, jak i te późniejsze stanowiły jeden ciąg działań. I do tego logiczny. Prawie logiczny, bo doprowadzony do absurdu przez wielokrotne sprawdzanie tego samego. Z niedowierzaniem wbrew stwierdzonym faktom. Sądzę, że przyczyną było to, że spowodowanie śmierci człowieka, nawet we śnie, było dla mnie szokującym zdarzeniem.
Doświadczałem takich snów, w których wydawało mi się, że sam kieruję. Ale to nie było tak. Nie mam żadnego dowodu na to, że to ja sam świadomie kreowałem cokolwiek. Miewałem sny realistyczne. Na tyle, że w ciągu dnia szukałem skutków swoich czynów. W mojej jaźni była ciągłość tego co we śnie, z tym co na jawie. Jednak brak jakikolwiek śladów (we śnie zabiłem człowieka samochodem) na aucie. Żadnych wgnieceń, zabrudzeń. Żadnych doniesień medialnych o wypadku. A wszystkie działania po wyśnionym wypadku, zarówno prowadzone we śnie, jak i te późniejsze stanowiły jeden ciąg działań. I do tego logiczny. Prawie logiczny, bo doprowadzony do absurdu przez wielokrotne sprawdzanie tego samego. Z niedowierzaniem wbrew stwierdzonym faktom. Sądzę, że przyczyną było to, że spowodowanie śmierci człowieka, nawet we śnie, było dla mnie szokującym zdarzeniem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Świadomy sen a Kościół
Świadome śnienie jest zaniedbane w badaniach, to prawda. Ciężko się dziwić skoro nie mamy jeszcze odpowiednich narzędzi żeby to przedstawić w zadowalający i efektowny sposób. Choć mamy tych dowodów i tak wystarczająco dużo, aby nie traktować tego jako zjawisko paranormalne, a zwyczajny fakt. Dziwi mnie jednak, że na forum gdzie ludzie przykładają tak dużą wagę do wiary, którzy bronią niewyjaśnionych, religijnych spraw, tak opornie podchodzą do LD.
No ja np. nie mam wątpliwości kiedy mogłam kierować świadomie snem, kiedy jedynie miałam takie wrażenie, a kiedy wszystko było nieświadome. Po przebudzeniu wszystko jest jasne. I to też nie jest takie proste, bo potrzeba wielu ćwiczeń, aby osiągnąć efektywne rezultaty takich zabaw. Z początku nasz umysł jak gdyby walczy z tym, że obudził się we śnie. Często znajdujemy się w ciemności, mamy fałszywe przebudzenia, każdy element snu stara się nas rozproszyć i dać się ponieść. Także panowanie nad tym to pewien proces. Pierwsze kroki to właśnie próby stabilizacji, przyzwyczajanie się do tej innej rzeczywistości.
Sny realistyczne to bardziej styl. Mogą być zarówno świadome jak i nieświadome.
No ja np. nie mam wątpliwości kiedy mogłam kierować świadomie snem, kiedy jedynie miałam takie wrażenie, a kiedy wszystko było nieświadome. Po przebudzeniu wszystko jest jasne. I to też nie jest takie proste, bo potrzeba wielu ćwiczeń, aby osiągnąć efektywne rezultaty takich zabaw. Z początku nasz umysł jak gdyby walczy z tym, że obudził się we śnie. Często znajdujemy się w ciemności, mamy fałszywe przebudzenia, każdy element snu stara się nas rozproszyć i dać się ponieść. Także panowanie nad tym to pewien proces. Pierwsze kroki to właśnie próby stabilizacji, przyzwyczajanie się do tej innej rzeczywistości.
Sny realistyczne to bardziej styl. Mogą być zarówno świadome jak i nieświadome.
Ostatnio zmieniony 2020-10-09, 16:05 przez Modraszka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Świadomy sen a Kościół
Dla mnie sam fakt istnienia tego zjawiska nie jest problemem, problemem jest co najwyżej jego wykorzystywanie, i na tym się skupiam. Jeśli sen jest ŚWIADOMY w rozumieniu, że możemy w sposób wolny podejmować decyzje w nim - to niczym się dla mnie nie różni moralnie od ŚWIADOMEGO marzenia / wyobrażania sobie czegoś.
Pozostaje więc jedynie nie do końca wyjaśniona kwestia czy 'świadomy sen' jest na prawdę stanem w pełni świadomym.
Pozostaje więc jedynie nie do końca wyjaśniona kwestia czy 'świadomy sen' jest na prawdę stanem w pełni świadomym.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Dla mie niczym to sie nie rozni od wywolywania duchow, czy temu podobnych zabaw ktore moga miec psychiczne i duchowe negatywne konsekwencje.Modraszka pisze: ↑2020-10-09, 16:03 Świadome śnienie jest zaniedbane w badaniach, to prawda. Ciężko się dziwić skoro nie mamy jeszcze odpowiednich narzędzi żeby to przedstawić w zadowalający i efektowny sposób. Choć mamy tych dowodów i tak wystarczająco dużo, aby nie traktować tego jako zjawisko paranormalne, a zwyczajny fakt. Dziwi mnie jednak, że na forum gdzie ludzie przykładają tak dużą wagę do wiary, którzy bronią niewyjaśnionych, religijnych spraw, tak opornie podchodzą do LD.
No ja np. nie mam wątpliwości kiedy mogłam kierować świadomie snem, kiedy jedynie miałam takie wrażenie, a kiedy wszystko było nieświadome. Po przebudzeniu wszystko jest jasne. I to też nie jest takie proste, bo potrzeba wielu ćwiczeń, aby osiągnąć efektywne rezultaty takich zabaw. Z początku nasz umysł jak gdyby walczy z tym, że obudził się we śnie. Często znajdujemy się w ciemności, mamy fałszywe przebudzenia, każdy element snu stara się nas rozproszyć i dać się ponieść. Także panowanie nad tym to pewien proces. Pierwsze kroki to właśnie próby stabilizacji, przyzwyczajanie się do tej innej rzeczywistości.
Sny realistyczne to bardziej styl. Mogą być zarówno świadome jak i nieświadome.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Zjawiska umownie zwane paranormalnymi są znane nauce. Wiele z nich znalazło potwierdzenie. Gdzieś czytałem, ze są urządzenia do wykrywania cieków wodnych, tak jak wykrywa się je różdżką. To działa. Ale niestety wbrew prawom fizycznym. Bo teoretycznie ciek wodny sączy się tak powoli, że nie może wywoływać pola. Cóż z tego, skoro różdżka leci w dół, tak, że nie da się jej utrzymać poziomo.
Nauka przyjmuje zjawiska, które są w dużej mierze powtarzalne i dodatkowo wytłumaczalne.
Nie mam zamiaru przeczyć snom świadomym, jednak twierdzę, że nie są one świadome. Sprawiają wrażenie. Tak, jak pisałem. Doświadczyłem tego kilka razy. Też mi się tak wydawało, bo ze snu pamiętałem, że wszystko we śnie robiłem świadomie. Jednak to był sen. Specyficzny sen. Bronisz takich snów. I dobrze. Ale dla mnie, abym uwierzył w zjawisko fizyczne, konieczna jest możliwość sprawdzenia. Chyba, że uważasz świadomy sen za zjawisko metafizyczne. Wtedy przenosimy się na inną płaszczyznę. Na razie tezą jest to, że jest to zjawiskiem normalnym, fizycznym. I nikt tego nie neguje. Negowany jest jedynie udział świadomości. Ja uważam, że jest to wrażenie świadomości, a nie sama świadomość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Świadomy sen a Kościół
tyle że można wybrać to czy się napije czy nie jak ktoś robi głupoty po piciu to niech nie pije a spanie akurat jest naturalną czynnościąAndej pisze: ↑2020-10-08, 22:23 Każde działanie człowieka, czy w myśli, czy w słowie, czy w czynie jeśli jest świadome, to rodzi konsekwencje. A jeśli tak, to i odpowiedzialność. Nie można być troszkę w ciąży. Tak samo, albo świadomie, albo nie. Tylko nieświadomość wyklucza odpowiedzialność.
Czy ktoś, kto pił alkohol, jak wsiądzie do auta nie w pełni świadomie jest wolny od konsekwencji spowodowania wypadku?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Świadomy sen a Kościół
To tylko moje zdanie.
Nie znam prawdy, a jej poszukuję.
Dodano po 2 minutach 22 sekundach:
A jawa to stan czego?
Tak. w LD uświadamiasz sobie swój sen.
Czy masło jest maślane - Tak.
Dodano po 3 minutach 2 sekundach:
Prawnie jest odpowiedzialny za wypadek w 100%.Andej pisze: ↑2020-10-08, 22:23 Każde działanie człowieka, czy w myśli, czy w słowie, czy w czynie jeśli jest świadome, to rodzi konsekwencje. A jeśli tak, to i odpowiedzialność. Nie można być troszkę w ciąży. Tak samo, albo świadomie, albo nie. Tylko nieświadomość wyklucza odpowiedzialność.
Czy ktoś, kto pił alkohol, jak wsiądzie do auta nie w pełni świadomie jest wolny od konsekwencji spowodowania wypadku?
Moralnie oceni to Bóg.
Dodano po 5 minutach 2 sekundach:
Ja byłbym za tym, by nie dzielić, a łączyć.
LD może być połączeniem świadomości i nieświadomości,
a zatem swego rodzaju namiastką/błyskiem oświecenia/pełni.
Dodano po 2 minutach 38 sekundach:
A która to psychologia jest prosta?
Z tego co kojarzę to w Biblii sen miał spore znaczenie.
Bóg przychodził do Józefa poprzez anioły właśnie we śnie.
Dodano po 5 minutach 6 sekundach:
Podczas marzeń możesz wstać i iść do toalety.
Gdyby myślał tak Józef, Jezus umarłby nieco szybciej.
Morze masz na myśli katolików?
To kwestia ćwiczeń.
Ja przez kilka lat zapisywałem sny zaraz po przebudzeniu.
Zdarzało się, że pamiętałem po 6 z każdej nocy.
Wolimy pamiętać tabliczkę mnożenia, by liczyć kasę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Picie też jest naturalną czynnością. Jednak tu nie o naturalnych i nienaturalnych czynnościach, ale o czynach świadomych i nieświadomych. O odpowiedzialności lub jej braku.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Świadomy sen a Kościół
Za przeproszeniem wszystkich forumowiczów.
Większość z Nich (ludzi forum) bardziej interesuje apologetyka niźli mistyka.
Czasem mam wrażenie, że chcą wiedzieć Boga, niż w Niego wierzyć.
Mi osobiście to pasuje, bo wiele się uczę.
Nauka, fakty, logika nie jest dla mnie aż tak istotna dla płaszczyzny duchowej człowieka.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20