Świadomy sen a Kościół

[Dominik]

Mam takie pytanie. Czy świadomy, kontrolowany sen jest w jakimś stopniu grzechem?
Mam tutaj na myśli specjalnie wywoływanie takich snów.

[Dezerter]

Nie ma chyba żadnego oficjalnego orzeczenia w tej sprawie.
Ja temat badałem i mam mieszane uczucia i w mojej klasyfikacji duchowo BHP:
- niebezpieczne
- potencjalnie niebezpieczne
- raczej bezpieczne
- bezpieczne
plasuje się po środku
Ja nigdy na tą "przygodę" się nie zdecydowałem - ryzyko kłopotów duchowych , czy ewentualnie psychicznych, czy nabawienie się kłopotów ze snem uznałem jednak za zbyt duże.

[Dominik]

Nie czytałem w sumie o problemach wynikających z takich snów, tylko o technikach by taki sen mieć.
Kiedyś miałem takie sny, tak po prostu bez ich wywoływania, nic o takich snach nie wiedziałem. W tym czasie miałem też paraliż senny dwa razy, nic przyjemnego.
Było to z 10 lat temu.

Z dwa lata temu przez kilka dni pracowałem nad tym by taki sen mieć, udało się. Od tego czasu czasami che taki sen mieć, ale nie angażuje się w to, więc nic nie wychodzi.
Pewnie obawiam się bardziej problemów psychicznych, niż duchowych po takich snach, więc chyba podświadomie rezygnuje z tego.

[Dezerter]

Jak każde serfowanie po border line jest obciążone jakimiś zagrożeniami. Jednym się udaje i opisują jak to jest cudownie latać a inni opisują, że nagle poczułem obecność , czegoś/kogoś co mi zagrażało ...

[Wolfi]

Z dwa lata temu przez kilka dni pracowałem nad tym by taki sen mieć, udało się.

I jak to wygladalo? mogles decydowac co sie dzieje we snie?
Z tego co czytalem to z takiego snu wszystko sie pamieta i mozna robic co sie chce. Ale ja tam nigdy bym tak nie chcial, mam nadzieje, ze nigdy mi sie takie cos nie przydarzy, boje sie po prostu.
A ty sie nie bales? Ze sie nie obudzisz albo cos?
Wydaje mi sie, ze takie cos jest bardzo niebezpieczne, tak samo jak np. wychodzenie z ciala itp.

[Czernin]

Miałem wyjście z ciała, i widziałem demony. Było to jesienią 3 lata temu. Później działo się wiele złych rzeczy. Jezus jednak podniósł mnie po dwóch ciężkich latach w lutym tego roku. Wszystkie dziwne sny i paraliż znikły, właściwie znikło wyjście z ciała, bo jakis szczególnych snów nie mialem.

[Dominik]

Wolfi, tak, mogłem decydować co się dzieje we śnie, bardzo dobrze się pamięta takie sny.
Tylko czasem zadaje sobie pytanie, czy to nie był po prostu normalny sen, tylko bardziej wyrazisty, a mi się tylko wydawało że mogę o nim decydować.
Takiego snu się nie bałem.
Bałem się tylko paraliżu sennego.

W takich snach trzeba mieć mocną wiarę, nie mam tutaj na myśli wiarę w Boga, ale że możemy naginać prawa fizyki. Jak dwa lata temu miałem takie sny to kilka razy próbowałem unosić się nad swym łóżkiem w pokoju. Problem polegał na tym, że nie wierzyłem pod czas snu, że to możliwe. Unosiłem się, chwila zwątpienia i spadałem.

Chyba nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie czy stoi za tym kudłaty. Nasze mózgi są za bardzo skomplikowane.
Serfować po border line nie ma co.

[Wolfi]

Bałem się tylko paraliżu sennego.

A miales kiedys ten paraliz? Czytalem o tym w necie, serio jak ja bym mial takiego cos mial to bym umarl ze strachu

Miałem wyjście z ciała, i widziałem demony.

Stary, wez nie strasz, ale robiles cos, zeby wyjsc z ciala wczesniej czy jak?

[Dominik]

Miałem niestety paraliż, dokładnie, można zejść z tego świata ze strachu.

Czernin, a ja jeszcze zapytam. Jestem wielkim sceptykiem co do tego by nasze sny były przez siły wyższe kreowane.
Czy miałeś załamanie wiary, jakieś przeżycia, które taki sen mogły spowodować?
Czy tak po prostu, bez wcześniejszej przyczyny taki sen się pojawił?

[Wolfi]

Miałem niestety paraliż, dokładnie, można zejść z tego świata ze strachu.

Szczerze wspolczuje. ;(
A dlugo to trwalo w sensie ten paraliz? Jak wgl sie po tym pozbierales?
Gdyby mi sie to zdarzylo to chyba bym nie kladl sie spac przez tydzien.

[Dominik]

Może z jedną minute trwał taki paraliż,,, a może 5sek, trudno powiedzieć. Pięć sekund mogło się dłużyc strasznie przecież. Na pewno zbyt długo to trwało.
Nie przypominam sobie bym jakoś to specjalnie przeżywał po wstaniu już,,, dziwne. Może sobie to wtedy wytłumaczyłem zmianami w mózgu jakie mam, nie pamiętam już.

[Czernin]

Wolfi, ok 20-40 sekund być może. Szybko to się działo. Pozbierałem się w sumie szybko. Ciało było władnę, gdy tylko powiedziałem coś w głowie o Jezusie, i w jednym momencie jestem. Ogólnie nie mogłem później długo zasnąć, i bałem się iść spać. Później już nie miałem wyjść z ciała, ale ok. 2-3 delikatne paraliże senne tak. Dziś już nic

[Wolfi]

@Czernin no to ladne rzeczy ;p
Czyli wiara mowisz czyni cuda? ;p
Wgl ile ty masz stary lat? Bo jakos nie moglem dokminic ;p

[mondfa]

Ja tez pare razy miałam ten paraliż senny. Tak jak pisze Dominik - okropne przeżycie. :/

[Czernin]

Wolfi, dokładnie. 19 zaraz