Co mam zrobić?
Co mam zrobić?
Cześć wam. Mam problem. Poszłam do liceum i poznałam koleżankę. I wyobraźcie sobie że żałuję. Chodzi za mną non stop, nie mogę się od niej uwolnić jak chcę pójść sama mówi pójdzie ze mną. Mimo,iż jest początek szkoły już mam dość. Jak mam jej wyjaśnić że trochę się dusze w tej znajomości? Dziewczyna jest trochę trudna, zmarł jej ojciec gdy była mała jest jedynaczką... Wiem że dużo przeżyła ale mam wrażenie że ta znajomość daje same negatywy. Co mam zrobić? Pomóżcie nie znamy się za dużo a mówi mi tyle o swoim życiu że mam dosyć. Pomóżcie
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Co mam zrobić?
Zaczęłam w tym roku liceum. Miło, że jesteśmy w podobnym wieku.
Podejrzewam, że ja na twoim miejscu spróbowałabym z nią szczerze pogadać na ten temat. W takiej rozmowie powinnaś zachować balans pomiędzy współczuciem a asertywnością (jeśli będziesz zbyt surowa, rozmowa może przerodzić się w kłótnię, jeśli zbyt delikatna, możesz ulec jej prośbom o nieprzerywanie znajomości). Dobrze jest też spróbować to zrobić w taki sposób, aby nie pomyślała, że odrzucasz ją ze względu na to, że już nie ma ojca. Możesz się wytłumaczyć tym, że potrzebujesz więcej przestrzeni dla siebie.
Podejrzewam, że ja na twoim miejscu spróbowałabym z nią szczerze pogadać na ten temat. W takiej rozmowie powinnaś zachować balans pomiędzy współczuciem a asertywnością (jeśli będziesz zbyt surowa, rozmowa może przerodzić się w kłótnię, jeśli zbyt delikatna, możesz ulec jej prośbom o nieprzerywanie znajomości). Dobrze jest też spróbować to zrobić w taki sposób, aby nie pomyślała, że odrzucasz ją ze względu na to, że już nie ma ojca. Możesz się wytłumaczyć tym, że potrzebujesz więcej przestrzeni dla siebie.
Ostatnio zmieniony 2018-10-16, 19:18 przez Viridiana, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18971
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4610 times
- Kontakt:
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14938
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4185 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Co mam zrobić?
Ciężka sprawa- co ja bym zrobił .... ?
Chyba, opowiedział szczerze o swoich odczuciach i poprosił o takie zachowanie jakiego oczekuje - trzeba być asertywnym i nie zapomnij dodać, że to dla dobra waszej znajomości
Chyba, opowiedział szczerze o swoich odczuciach i poprosił o takie zachowanie jakiego oczekuje - trzeba być asertywnym i nie zapomnij dodać, że to dla dobra waszej znajomości
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Co mam zrobić?
W tym sensie jest trudna,że lubi czarny humor, ma takie dziwne podejście do świata... Mam wrażenie że tylko w sumie jesteśmy znajomymi z mojej cierpliwości. Zwróciłam jej uwagę, zobaczymy jak to się dalej rozwinie... A co jeśli zwrócenie uwagi jej nie pomoże? Co wtedy?
Re: Co mam zrobić?
Cześć. Wiem,że minęło trochę czasu... Kiedy zwróciłam jej uwagę chociaż trochę się poprawiła. Maks. 3 dni a później łażenie za mną, znowu gadanie TYLKO ze mną. Przez nią nie mogę pogadać z kimś innym... Jak chciałam podejść do koleżanki i powiedziałam że chce samo to ona,że ona też musi z nią koniecznie teraz porozmawiać. Powoli mam dość. Nie dość że siedzę z nią na lekcjach, rozmawiam na przerwie to nie mogę mieć chwili prywatności.Bardzo mnie to przytłacza...
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14938
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4185 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Co mam zrobić?
Czyli masz nadal problem - ktoś z młodzieży forumowej ma może jakiś pomysł?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Co mam zrobić?
Hmm, sama nie wiem. Pogadaj z nią może jeszcze raz albo nieustannie szukaj kontaktu z innymi ludźmi na przerwach i podchodź do nich, może zauważy, że tobie naprawdę zależy na swobodzie i trochę odpuści. Nie mam na razie innych pomysłów.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Co mam zrobić?
Agust masz trochę racji,ale mam klasę dosyć duża i wszyscy siedzą we dwójkę. Doszłam do nich a są bardzo z sobą zżyci. Viridiana spróbuję jeszcze raz, chociaż jak powiedziałam jej ostatnio,że jest natarczywa ( tak, wiem za bardzo stanowczo) odpowiedziała,że po prostu taka jest i tego nie da się zmienić.[ Od kiedy się nie da zmienić swego zachowania?] Ale nie miałam czasu na dyskusję. Staram się podchodzić do swoich znajomych ( zmieniłam profil) z poprzednej klasy i tam są super ludzie,ale ona i tak pójdzie za mną albo mnie znajdzie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18971
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4610 times
- Kontakt:
Re: Co mam zrobić?
Cóż, musisz być asertywna. Inaczej się to nie uda.
Pamiętaj, że to Ona narusza Twoją prywatność, i nic Jej nie jesteś winna.
Nie oznacza to niegrzeczności, ale jak ktoś mówi "taka jestem i nie potrafię sie zmienić" to daje wyraz złej woli.
Aha:dawaj jednoznaczne sygnały. NIe tak, że raz jej pozwalasz na nachalność a raz nie.
Jest jeszcze inna kwestia: może ta osoba ma jakiś problem i potrzebuje pomocy? Jaka jest Jej relacja z innymi?
Pamiętaj, że to Ona narusza Twoją prywatność, i nic Jej nie jesteś winna.
Nie oznacza to niegrzeczności, ale jak ktoś mówi "taka jestem i nie potrafię sie zmienić" to daje wyraz złej woli.
Aha:dawaj jednoznaczne sygnały. NIe tak, że raz jej pozwalasz na nachalność a raz nie.
Jest jeszcze inna kwestia: może ta osoba ma jakiś problem i potrzebuje pomocy? Jaka jest Jej relacja z innymi?
Ostatnio zmieniony 2018-12-09, 09:45 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Co mam zrobić?
Więc też zwróć jej uwagę na to, że jak ktoś chce, to pracować nad swoim charakterem może.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-12-08, 22:29 Viridiana spróbuję jeszcze raz, chociaż jak powiedziałam jej ostatnio,że jest natarczywa ( tak, wiem za bardzo stanowczo) odpowiedziała,że po prostu taka jest i tego nie da się zmienić.[ Od kiedy się nie da zmienić swego zachowania?]
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Co mam zrobić?
Mysle ze brak jej pewnosci siebie bo nie byla akceptowana.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-12-08, 22:29 Agust masz trochę racji,ale mam klasę dosyć duża i wszyscy siedzą we dwójkę. Doszłam do nich a są bardzo z sobą zżyci. Viridiana spróbuję jeszcze raz, chociaż jak powiedziałam jej ostatnio,że jest natarczywa ( tak, wiem za bardzo stanowczo) odpowiedziała,że po prostu taka jest i tego nie da się zmienić.[ Od kiedy się nie da zmienić swego zachowania?] Ale nie miałam czasu na dyskusję. Staram się podchodzić do swoich znajomych ( zmieniłam profil) z poprzednej klasy i tam są super ludzie,ale ona i tak pójdzie za mną albo mnie znajdzie.
Zamiast ja odsuwac na sle i jej unikac naucz ja jakichs swoich zachowan ktore pomagaja ci w relacjach z kolezankami.
Zaakceptuj ja jaka jest i wprowadz w rozne towarzystwa tak by czula sie przez wieksze grono akceptowana.
Wtedy sama zacznie zyc wlasnym zyciem.
Zastanow sie tez czy twoja jej ocena nie jest wplywem innych i czy przypadkiem nie uczestniczysz w czyichs manipulacjach odnosnie tej osoby, albo nie chcesz sie wylamywac z ogolnego jej traktowania przez wiekszosc by sama byc akceptowana.
Re: Co mam zrobić?
Sam 2
„Zastanów sie tez czy twoja jej ocena nie jest wplywem innych i czy przypadkiem nie uczestniczysz w czyichs manipulacjach odnosnie tej osoby, albo nie chcesz sie wylamywac z ogolnego jej traktowania przez wiekszosc by sama byc akceptowana”.
Sam 2 to moje osobiste odczucie. Cały czas się koło mnie kręci przez to nikt nie podchodzi do mnie ani ja na spokojnie nie mogę do nikogo podejść, więc jak mogłabym być manipulowana? Zastanawiam się jak rozwiązać tą sytuację...Mimo wszystko, dziękuję za wszelkie wypowiedzi i spróbuję jakoś je w życie wprowadzić. Nie chcę jej zranić,ale też nie chce by ktoś wchodził mi na głowę.
„Zastanów sie tez czy twoja jej ocena nie jest wplywem innych i czy przypadkiem nie uczestniczysz w czyichs manipulacjach odnosnie tej osoby, albo nie chcesz sie wylamywac z ogolnego jej traktowania przez wiekszosc by sama byc akceptowana”.
Sam 2 to moje osobiste odczucie. Cały czas się koło mnie kręci przez to nikt nie podchodzi do mnie ani ja na spokojnie nie mogę do nikogo podejść, więc jak mogłabym być manipulowana? Zastanawiam się jak rozwiązać tą sytuację...Mimo wszystko, dziękuję za wszelkie wypowiedzi i spróbuję jakoś je w życie wprowadzić. Nie chcę jej zranić,ale też nie chce by ktoś wchodził mi na głowę.
Re: Co mam zrobić?
Nie pisalem ze jestes manipulowana, tylko ze "przypadkiem mozesz uczestniczyc", czyli nieswiadomie, bo manipulanci nie powiedza ci wprost ze manipuluja kimkolwiek.
Po prostu nie znasz calej sytuacji w klasie jaka byla zanim tam sie znalazlas.
Piszac to mialem na mysli to bys zrobila jakies wlasne rozpoznanie co sie dzieje wsrod kolezanek, a nie tylko koncentrowala sie na obecnych skutkach.
Po prostu nie znasz calej sytuacji w klasie jaka byla zanim tam sie znalazlas.
Piszac to mialem na mysli to bys zrobila jakies wlasne rozpoznanie co sie dzieje wsrod kolezanek, a nie tylko koncentrowala sie na obecnych skutkach.