Co mam zrobić?

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Uczącasiękatoliczka

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-12-09, 21:58

Ale ona rozmawia tylko ze mną i w sumie ja z nią też. Więc mała szansa na moją manipulację. Ona też ich nie zna ... Każdy w tej klasie jest nowy tak jak dla mnie. Niemniej jednak chciałabym poznać inne osoby, porozmawiać, a ona chodzi za mną... Niemniej jednak dziękuję wszystkim za pomoc sam2 tobie również. Dam znać jak sytuacja się rozwinęła.

Dodano po 2 minutach 26 sekundach:
Twierdzi że jest nieśmiała i nie podchodzi do kogo innego chyba,że ja podchodzę no to ona wtedy za mną.Poza tym gdyby nie ja to nie rozmawiałaby z nikim.

sam2

Re: Co mam zrobić?

Post autor: sam2 » 2018-12-09, 22:13

Wiec pomoz jej.
Pytasz na forum katolickim wiec to co ci radze jest jak najbardziej katolickie.
Jesus jest w kazdym z nas, a ty nie wiesz jak go odnalesc i nie widzisz bo chodzi za toba.
Wystarczy ze sie do niego skierujesz i bedziesz wiedziala co robic.

Uczącasiękatoliczka

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-12-09, 23:33

Wszystko dobrze i ładnie brzmi, ale ten czarny humor, którego nie rozumiem, śmianie się z aborcji,z Żydów...
Naprawdę jest dziwna. Nie chcę jej jakoś zranić, ale jej chodzenie za nią, spędzanie czasu tylko ze mną, mówienie dziwnych poglądów jak na katoliczkę... To jest męczące. Jestem katoliczką, staram się jak mogę... Ale dostrzegam,że po prostu kończy mi się cierpliwość. Potrafi godzinami rozmawiać o swoim życiu. Gdy ją poznawałam to ani razu nie zapytała się o mnie. Żadnego pytania. Do tego takie naprawdę dziwne zachowania. [ Zauważam,że jest z nią coś nie tak,może to brzmi nie grzecznie,ale to nie są normalne zachowania]. Może powinnam porozmawiać z tą dziewczyną jeszcze raz a jak to nie pomoże to nie wiem... Co zrobić, jeśli to nic nie wniesie?

sam2

Re: Co mam zrobić?

Post autor: sam2 » 2018-12-09, 23:53

Jestes mloda i jak wiekszosc niecierpliwa, ale to moze tez pomoc tobie samej.
Mialem 2 lata temu pracownika ktory niewiele umial ale prosil o prace bo nie ma za co sie utrzymac." Pracowal" ok. 2 mies. i nagle zniknal nie biorac ostatniej wyplaty. Niepokoilo mnie to bo nie byl zbyt zaradny, az po 3 mies trafilem na miejsce gdzie wtedy mieszkal.
Okazalo sie ze pobil sie ze wspollokatorem i dostal pol roku odsiadki choc wspollokator prowokowal bojke.
Jak wrocil, sam akurat nie mialem pracy ale majac czas pogadalem z nim i pomoglem mu sie przeprowadzic i oczywiscie wyplacilem nalezna mu wyplate.
Pozniej spotykalem go w kosciele i nie byl juz tak bezradny.
W sumie choc byl natarczywy i ciagle trzeba bylo podczas pracy rozwiazywac jego problemy, to byly to problemy czasowe z ktorymi sam nie mogl sobie poradzic.
Obawialem sie ze pomagajac mu nie odczepi sie ode mnie, bylem w bledzie.
Moze gdybym wczesniej poznal jego problemy nie doszlo by do tej bojki.
Ostatnio zmieniony 2018-12-10, 00:19 przez sam2, łącznie zmieniany 2 razy.

Uczącasiękatoliczka

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-12-10, 16:21

Dziękuję sam2 widzę,że bardzo się zaangażowałeś w moją sprawę. Bardzo to doceniam. Dziękuję też za celne wskazówki. Spróbuję spojrzeć na to wszystko pod innym kątem. Wszystkim wam serdecznie dziękuję. Dam znać jak to się potoczyło...

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Viridiana » 2018-12-10, 17:32

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-12-09, 23:33 Potrafi godzinami rozmawiać o swoim życiu. Gdy ją poznawałam to ani razu nie zapytała się o mnie. Żadnego pytania.
Więc zwróć jej uwagę i na to. Bądź szczera w tej rozmowie, mów wszystko, co leży na sercu.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Quinque » 2018-12-12, 14:18

Ech, osobiście gdy prowadzę dyskusję na temat religii to zazwyczaj prostuję bzdury na temat Kościoła

Uczącasiękatoliczka

Re: Co zrobiłam ze znajomością?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2019-01-21, 23:00

Cześć wam. Zastosowałam się do waszych rad, ale nic mi to nie dało. Nie rozmawiam z nią i na razie jest dobrze. Każdy z was starał się pomóc za co dziękuję. Ta znajomość jednak była dla mnie za trudna. Każda z nas poszła w swoją stronę. Zaraz ktoś powie,że jestem złą katoliczką,ale ja się męczyłam i to za długo. Teraz odnalazłam się w klasie, jakoś się z nimi trzymam,z byłej klasy także. Ona ma swoją grupkę z którą rozmawia i mam wrażenie,że obie jesteśmy zadowolone z tego jak to się wszystko potoczyło.
Ostatnio zmieniony 2019-01-21, 23:08 przez Uczącasiękatoliczka, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Dezerter » 2019-01-21, 23:06

Jak dla mnie wszystko jest ok, więc skąd pytanie w tytule wątku
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Uczącasiękatoliczka

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2019-01-21, 23:09

Chciałam pokazać jak to się skończyło 😅.

Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
Re: Co zrobiłam ze znajomością?
Już naprawiam sytuację. Po prostu nie zwróciłam uwagę na tytuł 😓😅

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Co mam zrobić?

Post autor: Dezerter » 2019-01-21, 23:10

Dziękujemy za informację - zaglądaj do nas - aktualnie mamy sporo młodych ludzi na forum, więc rozgość się .
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”