Jak mieć mocną wiarę?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14804
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Wiara to Łaska od Boga pochodząca.
Mocna wiara moim zdaniem i np w moim przypadku jest związana z wiedzą, o Bogu. Jak dużo wiesz, poznałeś, doświadczyłeś, to wiara się wzmacnia.
Ale wiara to również - w pewnych okolicznościach - akt woli - np
Bóg istnieje, a jeśli istnieje, to jest nim Bóg Biblii - to mój Bóg.
Są ludzie, których wiara jest racjonalna i rozumowa jw. Taka wiara jest nawet chyba mocniejsza niż ta opisana na początku.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Można to trenować rób rzeczy zgodne twoim sercem których się obawiasz. Powiedz sobie : Bóg jest dobrem i prawdą, jeśli czynię dobro i prawdę to mi pomaga. Idź i patrz jakie cuda się dzieją, niemożliwe staje się możliwe:)
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Kwestia psychiki danego człowieka. Niektóre dzieci łatwo wierzą w Świętego Mikołaja (nie mam na myśli biskupa), Wróżkę Zębuszkę i wszelkie inne baśniowe istoty. Niektóre wcześnie zdają sobie sprawę, że za działania tego rodzaju istot tak naprawdę odpowiadają ludzie i gdy dostają prezenty lub pieniądze za zęby, podejrzewają lub wiedzą że to sprawka rodziców.
Jak mieć mocną wiarę? Powiem brutalnie - być naiwny i pragnąć dostrzegać w rzeczywistości więcej, niż jest w niej w istocie. Jak się naprawdę pragnie, to zacznie się dostrzegać twarz Chrystusa w obsikanej moczem ścianie czy kawałku chipsa. Ale twierdzić że to Bóg się w ten sposób objawia, to moim zdaniem ubliżające Bogu.
Posiadanie Niewidzialnego, Wszechmocnego Przyjaciela jest niezwykle pozytywnym doznaniem, ale niezależnie od tego jak bym tego pragnął po prostu mam inną psychikę. Kiedyś nawet próbowałem uwierzyć, brałem udział w weekendowych rekolekcjach itd. - ale słuchanie godzinami wystąpień motywacyjnych w rodzaju "Bóg nie widzi tłumu, widzi każdego człowieka i wita się z nim po imieniu" po prostu zniechęca.
Często ludziom w depresji mówi się "Po co się smucisz? Po prostu bądź wesoły". Takich mówców uważa się za ignorantów, gdyż poradzenie sobie z prawdziwą depresją nie jest takie łatwe i wymaga prawdziwego leczenia. Mniej więcej to samo myślę o ludziach, którzy wypowiadają złote myśli w rodzaju "Po prostu uwierz, to wystarczy". Nie, nie wystarczy, próbowałem. Wiara ulatnia się szybciej niż alkohol po ostro zaprawianej imprezie - bo następnego dnia nie ma nawet śladu.
Jak wolontariusz zaczyna wierzyć że wystarczy czynić dobro i Bóg pomoże, wyjeżdża do Afryki i zaraża się AIDS przy nieostrożnym udzielaniu pomocy (bo Bóg uchroni, skoro miał dobre intencje)... to w jaki sposób objawiło się Boże wsparcie w takim przypadku?
Jak mieć mocną wiarę? Powiem brutalnie - być naiwny i pragnąć dostrzegać w rzeczywistości więcej, niż jest w niej w istocie. Jak się naprawdę pragnie, to zacznie się dostrzegać twarz Chrystusa w obsikanej moczem ścianie czy kawałku chipsa. Ale twierdzić że to Bóg się w ten sposób objawia, to moim zdaniem ubliżające Bogu.
Posiadanie Niewidzialnego, Wszechmocnego Przyjaciela jest niezwykle pozytywnym doznaniem, ale niezależnie od tego jak bym tego pragnął po prostu mam inną psychikę. Kiedyś nawet próbowałem uwierzyć, brałem udział w weekendowych rekolekcjach itd. - ale słuchanie godzinami wystąpień motywacyjnych w rodzaju "Bóg nie widzi tłumu, widzi każdego człowieka i wita się z nim po imieniu" po prostu zniechęca.
Często ludziom w depresji mówi się "Po co się smucisz? Po prostu bądź wesoły". Takich mówców uważa się za ignorantów, gdyż poradzenie sobie z prawdziwą depresją nie jest takie łatwe i wymaga prawdziwego leczenia. Mniej więcej to samo myślę o ludziach, którzy wypowiadają złote myśli w rodzaju "Po prostu uwierz, to wystarczy". Nie, nie wystarczy, próbowałem. Wiara ulatnia się szybciej niż alkohol po ostro zaprawianej imprezie - bo następnego dnia nie ma nawet śladu.
Jak wolontariusz zaczyna wierzyć że wystarczy czynić dobro i Bóg pomoże, wyjeżdża do Afryki i zaraża się AIDS przy nieostrożnym udzielaniu pomocy (bo Bóg uchroni, skoro miał dobre intencje)... to w jaki sposób objawiło się Boże wsparcie w takim przypadku?
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Widzisz, Wiara a wiara to spora roznica.
Aids, czy inne nieuleczalne choroby to nic w porownaniu z ugryzieniem jadowitych wezy, czy zjedzeniu czegos zatrutego.
Aids, czy inne nieuleczalne choroby to nic w porownaniu z ugryzieniem jadowitych wezy, czy zjedzeniu czegos zatrutego.
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Myślę że jednak AIDS jest nieco gorsze niż wąż ogrodowy i piołunówka.Dezerter pisze: ↑2018-11-08, 21:54 Odpowiem ci nieco żartobliwie, ale nieco na przykładzie swoim i mojej wspólnoty a więc najbliższych:
- węże brać będą do rąk- maiłam w dłoniach świetne i zaskakujące uczucie - nie wszystkie węże są jadowite, a niektóre są ogrodowe
- i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić - piołunówka się liczy, albo nalewka z bzu czarnego, albo absynt ? - do wszystkiego się przyznaje , i ...żyje
-
- Aktywny komentator
- Posty: 669
- Rejestracja: 29 gru 2017
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 49 times
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Przeciez mozna mieć sporą wiedzę a nie miec wiaryDezerter pisze: ↑2018-11-24, 23:43Wiara to Łaska od Boga pochodząca.
Mocna wiara moim zdaniem i np w moim przypadku jest związana z wiedzą, o Bogu. Jak dużo wiesz, poznałeś, doświadczyłeś, to wiara się wzmacnia.
Ale wiara to również - w pewnych okolicznościach - akt woli - np
Bóg istnieje, a jeśli istnieje, to jest nim Bóg Biblii - to mój Bóg.
Są ludzie, których wiara jest racjonalna i rozumowa jw. Taka wiara jest nawet chyba mocniejsza niż ta opisana na początku.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Moim zdaniem, o ile wiedza może „ułożyć” wiarę, pomóc zrozumieć co z niej wynika, o tyle nie radzi sobie we wzbudzeniu wiary.
W moim przypadku za duże główkowanie nad moją wiarą wręcz czasem przeszkadza.
Wiara objawia się w czynach. I czynami też jest budowana.
Masz grzech? Odważ się go wyjawić, bo Bóg to prawda.
Kogoś zraniłeś? Odważ się przeprosić, bo Bóg wybacza.
Ukrywasz kłamstwo? Odważ się wyjawić prawdę.
Ktoś ciebie zranił? Stań z nim twarzą w twarz i wybacz.
Będziesz robił coś ważnego ale się boisz? Trwaj z Jezusem I zaryzykuj, niech odbierze twój strach i cię prowadzi.
Takie momenty budują wiarę.
W moim przypadku za duże główkowanie nad moją wiarą wręcz czasem przeszkadza.
Wiara objawia się w czynach. I czynami też jest budowana.
Masz grzech? Odważ się go wyjawić, bo Bóg to prawda.
Kogoś zraniłeś? Odważ się przeprosić, bo Bóg wybacza.
Ukrywasz kłamstwo? Odważ się wyjawić prawdę.
Ktoś ciebie zranił? Stań z nim twarzą w twarz i wybacz.
Będziesz robił coś ważnego ale się boisz? Trwaj z Jezusem I zaryzykuj, niech odbierze twój strach i cię prowadzi.
Takie momenty budują wiarę.
Ostatnio zmieniony 2018-11-30, 19:35 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14804
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Można, pełna zgoda np Węcławski/Polak, albo mój znajomy miłośnik/znawca Biblii i ateista w jednym BlyyQuinque pisze: ↑2018-11-30, 17:01Przeciez mozna mieć sporą wiedzę a nie miec wiaryDezerter pisze: ↑2018-11-24, 23:43Wiara to Łaska od Boga pochodząca.
Mocna wiara moim zdaniem i np w moim przypadku jest związana z wiedzą, o Bogu. Jak dużo wiesz, poznałeś, doświadczyłeś, to wiara się wzmacnia.
Ale wiara to również - w pewnych okolicznościach - akt woli - np
Bóg istnieje, a jeśli istnieje, to jest nim Bóg Biblii - to mój Bóg.
Są ludzie, których wiara jest racjonalna i rozumowa jw. Taka wiara jest nawet chyba mocniejsza niż ta opisana na początku.
ale ja opisałem mój przypadek taki:
"moim przypadku jest związana z wiedzą, o Bogu. Jak dużo wiesz, poznałeś, doświadczyłeś, to wiara się wzmacnia."
Czy zgodzisz się?
Praktyku kolejny raz (pozytywnie ) mnie zaskakujesz- podziel się z bliźnimi jak osiąga się taką mocną i zdrową wiarę?
Ostatnio zmieniony 2018-11-30, 20:58 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Trzeba wpaść w szambo i zostać z niego uratowanym
Nie chcę reklamować zbytnio mojego prywatnego szamba bo jest duże ryzyko, że ktoś wskoczy i nie wypłynie.
Ale jak chcesz opowiem ci gdzieś poza oczami publiki. Ocenisz sam czy historia nadaje się na forum.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14804
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Chcesz powiedzieć, że wystarczy " wpaść w szambo i zostać z niego uratowanym" , by mieć mocna wiarę?
Mi się wydaje, że wówczas dostaje się łaskę wiary, a mocną wiarę to dopiero w tym momencie można zacząć budować i raczej tego okresu dotyczyło moje pytanie.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jak mieć mocną wiarę?
Dez, ja mówię jak jest u mnie. Nie próbuję wyprodukować ogólnej i jedynej słusznej receptury na wiarę. Myślę, że jest ich wiele (mam nadzieję). W końcu Bóg nawraca w najróżniejsze sposoby.
Dla mnie wiara po oczyszczeniu przez Jezusa jest już 100%. Więcej się nie da.
Fluktuacji ulega odwaga w podążaniu za nią - tu pomaga modlitwa i medytacja.
Procesy rozumowe i poznawcze służą mi już raczej do ułożenia sobie w głowie wszystkiego wokół Jezusa. Odfiltrowaniu z całej masy potencjalnych interpretacji tego co jest dla mnie zgłodne i z wiarą i logiką.
Chociaż z tym 100% wiary może przesadziłem, w końcu wiara rozmiaru ziarnka gorczycy przenosi góry, a czasem z podniesieniem syna mam problem
Uważam jednak, że czegokolwiek bym już nie przeczytał i jakich mądrych słów nie wysłuchał to już niewiele zmieni. Teraz progres jest przez odwagę i obserwację efektów działań, które są magiczne gdy podąża się za głosem serca.
Dla mnie wiara po oczyszczeniu przez Jezusa jest już 100%. Więcej się nie da.
Fluktuacji ulega odwaga w podążaniu za nią - tu pomaga modlitwa i medytacja.
Procesy rozumowe i poznawcze służą mi już raczej do ułożenia sobie w głowie wszystkiego wokół Jezusa. Odfiltrowaniu z całej masy potencjalnych interpretacji tego co jest dla mnie zgłodne i z wiarą i logiką.
Chociaż z tym 100% wiary może przesadziłem, w końcu wiara rozmiaru ziarnka gorczycy przenosi góry, a czasem z podniesieniem syna mam problem
Uważam jednak, że czegokolwiek bym już nie przeczytał i jakich mądrych słów nie wysłuchał to już niewiele zmieni. Teraz progres jest przez odwagę i obserwację efektów działań, które są magiczne gdy podąża się za głosem serca.
Ostatnio zmieniony 2018-12-01, 08:20 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.