Przesądy, zabobony, myślenie magiczne - czy zagrożenie duchowe?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15107
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Też mówię - pokój tobie
Ja jestem o wiele mniej przesądny od mojej żony, ale nie wolny w 100%, bo jednak lepiej nie zapeszać i nie kusić losu
Nie wiedziałem, że podawanie rąk na krzyż jest niekulturalnie
Ja jestem o wiele mniej przesądny od mojej żony, ale nie wolny w 100%, bo jednak lepiej nie zapeszać i nie kusić losu
Nie wiedziałem, że podawanie rąk na krzyż jest niekulturalnie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Nie wiem czy jest niekulturalne - ale przez niektórych jest za takowe uznawane. Ale faktycznie niektórzy mogą kierować się też zabobonem.
Moja Małżonka napisała kiedyś tekst na ten temat http://analizy.biz/marek1962/nienakrzyz.htm
Moja Małżonka napisała kiedyś tekst na ten temat http://analizy.biz/marek1962/nienakrzyz.htm
Ostatnio zmieniony 2019-05-04, 23:15 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Gdy jakiś zabobon przebiegnie mi drogę, np. pod postacią czarnego kota, to po prostu odmawiam Zdrowaś Mario aby wybić sobie z głowy durną myśl. A jeśli chodzi o kota, to oczywiście najpierw go łapię, aby mieć pewność, czy jest całkowicie czarny. Bo gdy ma jakąkolwiek plamkę innego koloru, to nie ma żadnego problemu.
Tak ogólnie uważam, że modlitwa jest dobra na wszystko. Także na zabobony. Stykam się różnymi u różnych ludzi. I w moim przypadku modlitwa jest skutecznym sposobem nieulegania zabobonom.
Czy katolik może być zabobonny? Uważam, że nie. Uleganie zabobonom jest według mnie bałwochwalstwem. Jest posiadaniem innych bogów. A poddawanie się im nie pozwala na przystępowanie do komunii świętej.
Uleganie przesądom, nawet żartobliwe, jest bardzo szkodliwe. Odciąga od Boga tych, którzy widzą takie zachowania.
Jestem przekonany, że wiara w przesądy jest świadectwem braku wiary. Człowiek wierzący może im ulegać, gdyż grzesznym jest. Ale musi się z nich spowiadać, walczyć z nimi. Nie może w nie wierzyć, bo jest to odrzuceniem Boga. Lub stawianiem Go na dalszym miejscu. Nie da się być jednocześnie poganinem i chrześcijaninem.
Tak ogólnie uważam, że modlitwa jest dobra na wszystko. Także na zabobony. Stykam się różnymi u różnych ludzi. I w moim przypadku modlitwa jest skutecznym sposobem nieulegania zabobonom.
Czy katolik może być zabobonny? Uważam, że nie. Uleganie zabobonom jest według mnie bałwochwalstwem. Jest posiadaniem innych bogów. A poddawanie się im nie pozwala na przystępowanie do komunii świętej.
Uleganie przesądom, nawet żartobliwe, jest bardzo szkodliwe. Odciąga od Boga tych, którzy widzą takie zachowania.
Jestem przekonany, że wiara w przesądy jest świadectwem braku wiary. Człowiek wierzący może im ulegać, gdyż grzesznym jest. Ale musi się z nich spowiadać, walczyć z nimi. Nie może w nie wierzyć, bo jest to odrzuceniem Boga. Lub stawianiem Go na dalszym miejscu. Nie da się być jednocześnie poganinem i chrześcijaninem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
A co z sypaniem ryżu na młoda parę aby zapewnić im szczęście i pomyślność? To powszechnie stosowany zabobon tuż pod drzwiami kościołów... smutne... u mnie proboszcz zakazuje i napisał o tym na tablicy obok kancelarii, że to właśnie jest, jak to wyjaśnił Andej o bałwochwalstwie, grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu.
Bo katolik powinien swojego szczęścia szukać w Bogu i w Nim pokładać nadzieję, ze Bóg będzie małżeństwu błogosławił.
Bo katolik powinien swojego szczęścia szukać w Bogu i w Nim pokładać nadzieję, ze Bóg będzie małżeństwu błogosławił.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
I znów mam wątpliwości. Mamy tu do czynienia z wąską granicą pomiędzy zabobonem a zwyczajem ludowym. W końcu na tej zasadzie można uznać za zabobon sianko pod obrusem na wigilię czy nawet życzenia wszystkiego najlepszego...
Chociaż np. noszenie w portfelu łuski karpia wigilijnego to już według mnie gusła...
Chociaż np. noszenie w portfelu łuski karpia wigilijnego to już według mnie gusła...
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Tą łuskę to mi przypomniałeś z dzieciństwa... zupełnie wypadło mi z głowy
Moi rodzice mają jeszcze inny zwyczaj, wkładanie pieniędzy pod talerz wigilijny, mają przynosić pomyślność na kolejny rok... jako dziecko mnie to bawiło, obecnie oczywiście tego nie robię, bo uświadomiłam sobie że to zabobon.
Moi rodzice mają jeszcze inny zwyczaj, wkładanie pieniędzy pod talerz wigilijny, mają przynosić pomyślność na kolejny rok... jako dziecko mnie to bawiło, obecnie oczywiście tego nie robię, bo uświadomiłam sobie że to zabobon.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Sama mam czarnego kota, plącze się pod nogami, jak nie wiem. Jakoś nie czuję się z tego powodu nieszczęśliwa
Myślę, że przestrzeganie tych zabobonów będzie stopniowo gasło. W moim otoczeniu raczej starsze pokolenie dalej się nimi przejmuje.
Moja mama nigdy nie przeszłaby drogą, która przebiegł przed nią czarny kot, a nasz jakoś jej nie przeszkadza (drogę mi przebiega dziesiąt razy dziennie. On zawsze ma nadzieję, że idę do lodówki). Myślę, że to takie przyzwyczajenie i już większość nawet nie wie, po co.
Myślę, że przestrzeganie tych zabobonów będzie stopniowo gasło. W moim otoczeniu raczej starsze pokolenie dalej się nimi przejmuje.
Moja mama nigdy nie przeszłaby drogą, która przebiegł przed nią czarny kot, a nasz jakoś jej nie przeszkadza (drogę mi przebiega dziesiąt razy dziennie. On zawsze ma nadzieję, że idę do lodówki). Myślę, że to takie przyzwyczajenie i już większość nawet nie wie, po co.
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
A propos trzymanie kciuków... katolik trzyma kciuki na różańcu!
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Ja właśnie czekam na nowego - ma już miesiąc, niedługo będę mógł go dostać. Będzie albo czarny albo "dachowo-szary". Niestety mój poprzedni zdechł... Ale nie przynosił jakoś pecha. Nawet nie sikał na dywan
Obyś miała rację, ale nie sądzę. "Ludowe" przesądy zastępują przesądy grubszego kalibru.Myślę, że przestrzeganie tych zabobonów będzie stopniowo gasło. W moim otoczeniu raczej starsze pokolenie dalej się nimi przejmuje.
Moja mama nigdy nie przeszłaby drogą, która przebiegł przed nią czarny kot, a nasz jakoś jej nie przeszkadza (drogę mi przebiega dziesiąt razy dziennie. On zawsze ma nadzieję, że idę do lodówki). Myślę, że to takie przyzwyczajenie i już większość nawet nie wie, po co.
Popatrz ile jest ofert na różne amulety, pierścienie Atlamtów itp bzdury. Nie mówiąc już o leczeniu - martwa i żywa woda, homeopatia, magnetyzowanie, bioenergoterapia i inne bzdury.
W tej chwili w takiej Francji jest więcej wróżek niż księży.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Rzeczywiście. Kiedy mówisz "przesądy" ja mam przed oczami od razu ludowe gusła, w stylu "nie wolno przechodzić pod drabiną". Nie pomyślałam o tej całej pseudomedycynie naturalnej (bo do medycyny naturalnej nic nie mamy. Ziółka są spoko), czy wróżbiarstwie.
Kompletnie nie wiem, skąd ludziom się to bierze. Najbardziej zastanawia mnie jednak lewoskrętna witamina c. Czemu nikt nie wpadł na to, żeby otworzyć jakąś książkę, poczytać o tej witaminie.
Kompletnie nie wiem, skąd ludziom się to bierze. Najbardziej zastanawia mnie jednak lewoskrętna witamina c. Czemu nikt nie wpadł na to, żeby otworzyć jakąś książkę, poczytać o tej witaminie.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Gdy ktoś rzeczywiście myśli, że to coś daje, to rzeczywiście zabobon. Ale jeżeli to działa na zasadzie, że nikt w to nie wierzy, tylko po prostu robi się to dla tradycji, to co wtedy?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
kochana, ale po co robić coś, co nie ma znaczenia i sensu?
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Mam w znajomych siostrę zakonną. Brała udział w zawodach sportowych, poprosiła by trzymać kciuki za nią. Odpisałem, że może lepiej się pomodlić. Ona odpisała, że nie, ponieważ wtedy modlitwa stała by się czymś w rodzaju zaklęcia.
Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
Dziś pod czas mszy zwróciłem na to uwagę,, też u mnie organista zaczyna,, nie ma żadnej przerwy na znak pokoju.Dezerter pisze: ↑2019-05-03, 15:56 Tylko jedna uwaga, to organista zaczyna (u mnie) a nie ksiądz intonować Baranku Boży - zwróciłem kiedyś uwagę nowemu organiście w parafii, że nie daje mi możliwości przekazania znaku bliźnim, nie reagował, więc zwróciłem mu uwagę przy proboszczu prosząc o interwencję - zadziałał i był czas . Teraz mamy nowego i znów zamieszanie - może dzisiaj zwrócę mu uwagę.
Ja podaję rękę, a jeśli ktoś nie reaguje wykonuję skłon.
Ale apeluję stąd do wszystkich czytających - jak zaczyna się modlitwa Baranku Boży, to kończymy! znak pokoju.
Jeśli powinno być inaczej, to może warto założyć osobny temat o tym problemie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Dla zwyczaju. Dla uświetnienia - tak jak gdzie indziej serpentyny.
Inna rzecz że to śmiecenie i to trudne do posprzątania
Zresztą podobnie z sypaniem monet - głupi zwyczaj (zwłaszcza jak jest zimno a suknia panny młodej lekka, ale zwyczaj raczej niż zabobon).
To samo z wkładaniem grosza jeśli komuś się daje portfel na prezent.
Boję się drugiej skrajności - to jest tropienia wszędzie zabobonów.
Choć musze przyznać, że jak słyszę żeby nie dawać dziecku na chrzest krzyżyka "bo będzie miało krzyże w życiu" to mam ochotę wyć...
==============
Co do znaku pokoju - zwracałem kiedyś uwagę proboszczowi na ten problem (kiedy jeszcze udzielałem się w radzie parafialnej) - ale zostałem zlekceważony.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe
Słusznie, zwyczaj, nie musi być zabobonem. Ale może. Jeśli marnują ryż, zamiast przekazać potrzebującym po to aby zapewnić coś tam w przyszłości (wybaczcie, ale nie wiem co) to nie to samo co identyczne marnotrawstwo zrobione "bo tak ładnie". Obrzuca się też monetami. Może na pamiątkę obrzucania monetami ORMOwców w marcu 1968 przez studentów PW.
Istotne jest to, z jakiego powodu coś się czyni. Czy przyczyną jest wiara w magię (nawet nieuświadomiona), zwyczaj, czy modny event. Ale cóż w tym może być dobrego? Zło lub głupota. Lub jedno i drugie jednocześnie.
O co chodzi z kciukami na różańcu? Zaraz poszukam w internetach.
Istotne jest to, z jakiego powodu coś się czyni. Czy przyczyną jest wiara w magię (nawet nieuświadomiona), zwyczaj, czy modny event. Ale cóż w tym może być dobrego? Zło lub głupota. Lub jedno i drugie jednocześnie.
O co chodzi z kciukami na różańcu? Zaraz poszukam w internetach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.