Przesądy, zabobony, myślenie magiczne - czy zagrożenie duchowe?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Dezerter » 2019-05-04, 22:32

Też mówię - pokój tobie
Ja jestem o wiele mniej przesądny od mojej żony, ale nie wolny w 100%, bo jednak lepiej nie zapeszać ;) i nie kusić losu :!: :ymblushing:
Nie wiedziałem, że podawanie rąk na krzyż jest niekulturalnie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-05-04, 23:05

Nie wiem czy jest niekulturalne - ale przez niektórych jest za takowe uznawane. Ale faktycznie niektórzy mogą kierować się też zabobonem.
Moja Małżonka napisała kiedyś tekst na ten temat http://analizy.biz/marek1962/nienakrzyz.htm
Ostatnio zmieniony 2019-05-04, 23:15 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Andej » 2019-05-05, 07:42

Gdy jakiś zabobon przebiegnie mi drogę, np. pod postacią czarnego kota, to po prostu odmawiam Zdrowaś Mario aby wybić sobie z głowy durną myśl. A jeśli chodzi o kota, to oczywiście najpierw go łapię, aby mieć pewność, czy jest całkowicie czarny. Bo gdy ma jakąkolwiek plamkę innego koloru, to nie ma żadnego problemu.
Tak ogólnie uważam, że modlitwa jest dobra na wszystko. Także na zabobony. Stykam się różnymi u różnych ludzi. I w moim przypadku modlitwa jest skutecznym sposobem nieulegania zabobonom.

Czy katolik może być zabobonny? Uważam, że nie. Uleganie zabobonom jest według mnie bałwochwalstwem. Jest posiadaniem innych bogów. A poddawanie się im nie pozwala na przystępowanie do komunii świętej.
Uleganie przesądom, nawet żartobliwe, jest bardzo szkodliwe. Odciąga od Boga tych, którzy widzą takie zachowania.

Jestem przekonany, że wiara w przesądy jest świadectwem braku wiary. Człowiek wierzący może im ulegać, gdyż grzesznym jest. Ale musi się z nich spowiadać, walczyć z nimi. Nie może w nie wierzyć, bo jest to odrzuceniem Boga. Lub stawianiem Go na dalszym miejscu. Nie da się być jednocześnie poganinem i chrześcijaninem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Magnolia » 2019-05-05, 10:02

A co z sypaniem ryżu na młoda parę aby zapewnić im szczęście i pomyślność? To powszechnie stosowany zabobon tuż pod drzwiami kościołów... smutne... u mnie proboszcz zakazuje i napisał o tym na tablicy obok kancelarii, że to właśnie jest, jak to wyjaśnił Andej o bałwochwalstwie, grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu.
Bo katolik powinien swojego szczęścia szukać w Bogu i w Nim pokładać nadzieję, ze Bóg będzie małżeństwu błogosławił.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-05-05, 10:10

I znów mam wątpliwości. Mamy tu do czynienia z wąską granicą pomiędzy zabobonem a zwyczajem ludowym. W końcu na tej zasadzie można uznać za zabobon sianko pod obrusem na wigilię czy nawet życzenia wszystkiego najlepszego...
Chociaż np. noszenie w portfelu łuski karpia wigilijnego to już według mnie gusła...

Magnolia

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Magnolia » 2019-05-05, 10:52

Tą łuskę to mi przypomniałeś z dzieciństwa... zupełnie wypadło mi z głowy ;)
Moi rodzice mają jeszcze inny zwyczaj, wkładanie pieniędzy pod talerz wigilijny, mają przynosić pomyślność na kolejny rok... jako dziecko mnie to bawiło, obecnie oczywiście tego nie robię, bo uświadomiłam sobie że to zabobon.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: ToTylkoJa » 2019-05-05, 11:04

Sama mam czarnego kota, plącze się pod nogami, jak nie wiem. Jakoś nie czuję się z tego powodu nieszczęśliwa ;)
Myślę, że przestrzeganie tych zabobonów będzie stopniowo gasło. W moim otoczeniu raczej starsze pokolenie dalej się nimi przejmuje.
Moja mama nigdy nie przeszłaby drogą, która przebiegł przed nią czarny kot, a nasz jakoś jej nie przeszkadza (drogę mi przebiega dziesiąt razy dziennie. On zawsze ma nadzieję, że idę do lodówki). Myślę, że to takie przyzwyczajenie i już większość nawet nie wie, po co.

Magnolia

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Magnolia » 2019-05-05, 11:20

A propos trzymanie kciuków... katolik trzyma kciuki na różańcu! :))
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-05-05, 11:29

ToTylkoJa pisze: 2019-05-05, 11:04 Sama mam czarnego kota, plącze się pod nogami, jak nie wiem.
Ja właśnie czekam na nowego - ma już miesiąc, niedługo będę mógł go dostać. Będzie albo czarny albo "dachowo-szary". Niestety mój poprzedni zdechł... Ale nie przynosił jakoś pecha. Nawet nie sikał na dywan ;)
Myślę, że przestrzeganie tych zabobonów będzie stopniowo gasło. W moim otoczeniu raczej starsze pokolenie dalej się nimi przejmuje.
Moja mama nigdy nie przeszłaby drogą, która przebiegł przed nią czarny kot, a nasz jakoś jej nie przeszkadza (drogę mi przebiega dziesiąt razy dziennie. On zawsze ma nadzieję, że idę do lodówki). Myślę, że to takie przyzwyczajenie i już większość nawet nie wie, po co.
Obyś miała rację, ale nie sądzę. "Ludowe" przesądy zastępują przesądy grubszego kalibru.
Popatrz ile jest ofert na różne amulety, pierścienie Atlamtów itp bzdury. Nie mówiąc już o leczeniu - martwa i żywa woda, homeopatia, magnetyzowanie, bioenergoterapia i inne bzdury.
W tej chwili w takiej Francji jest więcej wróżek niż księży.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: ToTylkoJa » 2019-05-05, 11:54

Rzeczywiście. Kiedy mówisz "przesądy" ja mam przed oczami od razu ludowe gusła, w stylu "nie wolno przechodzić pod drabiną". Nie pomyślałam o tej całej pseudomedycynie naturalnej (bo do medycyny naturalnej nic nie mamy. Ziółka są spoko), czy wróżbiarstwie.
Kompletnie nie wiem, skąd ludziom się to bierze. Najbardziej zastanawia mnie jednak lewoskrętna witamina c. Czemu nikt nie wpadł na to, żeby otworzyć jakąś książkę, poczytać o tej witaminie.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Viridiana » 2019-05-05, 12:55

Magnolia pisze: 2019-05-05, 10:02 A co z sypaniem ryżu na młoda parę aby zapewnić im szczęście i pomyślność? To powszechnie stosowany zabobon tuż pod drzwiami kościołów...
Gdy ktoś rzeczywiście myśli, że to coś daje, to rzeczywiście zabobon. Ale jeżeli to działa na zasadzie, że nikt w to nie wierzy, tylko po prostu robi się to dla tradycji, to co wtedy?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Magnolia » 2019-05-05, 13:15

kochana, ale po co robić coś, co nie ma znaczenia i sensu?

Dominik

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Dominik » 2019-05-05, 13:55

Magnolia pisze: 2019-05-05, 11:20 A propos trzymanie kciuków... katolik trzyma kciuki na różańcu! :))
Mam w znajomych siostrę zakonną. Brała udział w zawodach sportowych, poprosiła by trzymać kciuki za nią. Odpisałem, że może lepiej się pomodlić. Ona odpisała, że nie, ponieważ wtedy modlitwa stała by się czymś w rodzaju zaklęcia.

Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
Dezerter pisze: 2019-05-03, 15:56 Tylko jedna uwaga, to organista zaczyna (u mnie) a nie ksiądz intonować Baranku Boży - zwróciłem kiedyś uwagę nowemu organiście w parafii, że nie daje mi możliwości przekazania znaku bliźnim, nie reagował, więc zwróciłem mu uwagę przy proboszczu prosząc o interwencję - zadziałał i był czas :!: . Teraz mamy nowego i znów zamieszanie - może dzisiaj zwrócę mu uwagę.
Ja podaję rękę, a jeśli ktoś nie reaguje wykonuję skłon.
Ale apeluję stąd do wszystkich czytających - jak zaczyna się modlitwa Baranku Boży, to kończymy! znak pokoju.
Dziś pod czas mszy zwróciłem na to uwagę,, też u mnie organista zaczyna,, nie ma żadnej przerwy na znak pokoju.
Jeśli powinno być inaczej, to może warto założyć osobny temat o tym problemie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-05-05, 14:32

Magnolia pisze: 2019-05-05, 13:15 kochana, ale po co robić coś, co nie ma znaczenia i sensu?
Dla zwyczaju. Dla uświetnienia - tak jak gdzie indziej serpentyny.
Inna rzecz że to śmiecenie i to trudne do posprzątania :(

Zresztą podobnie z sypaniem monet - głupi zwyczaj (zwłaszcza jak jest zimno a suknia panny młodej lekka, ale zwyczaj raczej niż zabobon).

To samo z wkładaniem grosza jeśli komuś się daje portfel na prezent.

Boję się drugiej skrajności - to jest tropienia wszędzie zabobonów.

Choć musze przyznać, że jak słyszę żeby nie dawać dziecku na chrzest krzyżyka "bo będzie miało krzyże w życiu" to mam ochotę wyć...

==============
Co do znaku pokoju - zwracałem kiedyś uwagę proboszczowi na ten problem (kiedy jeszcze udzielałem się w radzie parafialnej) - ale zostałem zlekceważony.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Przesądy, zabobony, myślenie magiczne, czy zagrożenie duchowe

Post autor: Andej » 2019-05-05, 15:38

Słusznie, zwyczaj, nie musi być zabobonem. Ale może. Jeśli marnują ryż, zamiast przekazać potrzebującym po to aby zapewnić coś tam w przyszłości (wybaczcie, ale nie wiem co) to nie to samo co identyczne marnotrawstwo zrobione "bo tak ładnie". Obrzuca się też monetami. Może na pamiątkę obrzucania monetami ORMOwców w marcu 1968 przez studentów PW.
Istotne jest to, z jakiego powodu coś się czyni. Czy przyczyną jest wiara w magię (nawet nieuświadomiona), zwyczaj, czy modny event. Ale cóż w tym może być dobrego? Zło lub głupota. Lub jedno i drugie jednocześnie.

O co chodzi z kciukami na różańcu? Zaraz poszukam w internetach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ