Znów pada teza, na którą brak dowodu, kolejne gołosłowne twierdzenie i kolejne gołosłowne oskarżenie. To nie oskarżyciele winę, tylko oskarżany ma udowadniać swoją niewinność. Oskarżyciele Waszym zdaniem takiego obowiązku nie mają, a zasada modus probandi was nie obowiązuje. O różnicy pomiędzy etyką judaizmu i etyką chrześcijaństwa już raz pisałem. Ale niech będzie, dla dobra dyskusji którą rozumiem jako stopniowe, cierpliwie powolne dochodzenie do prawdy i zasad wyższych, niż zwyczajna polemika powtórzę niektóre argumenty, fragmenty potwierdzające różnice pomiędzy tymi religiami jeszcze raz:
1) Chrześcijański dogmat grzechu pierworodnego jest całkowicie obcy judaizmowi z dwu przyczyn. Po pierwsze, według judaizmu nikt nie jest automatycznie obciążony grzechem pierworodnym.
2)Wszyscy ludzie są według judaizmu rozliczani wyłącznie za swoje własne postępowanie, więc działając etycznie i zgodnie z prawem, sami stawiają się w sytuacji, w której odkupienie jest zbędne.
3)Św. Paweł za założenie wyjściowe przyjął stwierdzenie, że Tora musi być przestrzegana dokładnie we wszystkich swoich nakazach i zakazach, a gdy nie jest, wtedy człowiek zostaje potępiony.
"Napisane jest bowiem: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać księga Prawa". ("List do Galatów" 3:10).
Człowiek jest (zdaniem św. Pawła) potępiony przez Boga za złamanie jakiegokolwiek polecenia, które "nakazuje Księga Prawa". Według judaizmu takie świadome odwoływanie się do Tory stanowiło ważny punkt wyjścia w dyskusjach z mędrcami judaizmu, których (jak opisują "Dzieje Apostolskie") Paweł wielokrotnie starał się przekonać do swoich idei. Jednak, co zaskakujące jest to pogląd nieobecny w Torze i nieznany judaizmowi.
Judaizm ortodoksyjny, dominujący w świecie żydowskim , Pardes Lauder :
"Idea, że B-g skazuje ludzi na potępienie już za złamanie któregokolwiek z Praw Tory jest absolutnie obca Torze. Hebrajskie słowo "Tora" oznacza - "naukę", "nauczanie". Wydaje się oczywiste z tekstu, że nie chodzi tu o Torę, czyli cały zbiór nauk, cały "Pięcioksiąg Mojżeszowy", ale wyłącznie o wymienione właśnie jedenaście generalnych reguł etycznych. Jednak św. Paweł przytacza to zdanie jako: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa" - czyli wprowadza do niego zasadniczą zmianę.
Kohelet pisał, że "zaiste nie masz człowieka sprawiedliwego na ziemi, który by czynił dobrze, a nie grzeszył" (Koh. 7:20). Gdyby przekroczenie jakiegokolwiek Prawa było jednoznaczne z potępieniem, nie istniałaby w nim cała struktura działań prowadzących do wyrażenia skruchy i uzyskania przebaczenia od tych, którym wyrządziło się krzywdę nie istniałaby teszuwa, czyli "powrót". Także chrześcijańskie przeświadczenie, że Bóg karałby człowieka, którego sam stworzył niedoskonałym , za to, że jest niedoskonały jest zupełnie obce Torze." Przeświadczenie, że Bóg karałby człowieka, którego sam stworzył niedoskonałym za to, że jest niedoskonały jest zupełnie obce judaizmowi.
Według wykładni liderów judaizmu św. Paweł zanegował fundamenty judaizmu: Wybranie, Przymierze i Prawo. Mechanizmem zbawienia przestały być w tym momencie przestrzeganie Prawa dla Żydów i etyczne postępowanie wobec innych ludów przez "pogan". Fundamentem zbawienia stała się w koncepcji św. Pawła według judaizmu wiara i naśladowanie Chrystusa rozpowszechniana poprzez ewangelizację, której św. Paweł został głosicielem. Ogromne liczebnie kolonie żydowskie, odczuwające trudności, jakie stwarzało przestrzeganie praw judaizmu w nowoczesnym świecie, zdawały się oczekiwać na możliwość zachowania swej wiary, z jednoczesnym odrzuceniem obrzezania i skomplikowanych praw mojżeszowych, zwłaszcza tych dotyczących diety i "czystości" które były niezwykle kłopotliwe w sytuacjach socjalnych, np. odrzucenie zasady koszerności. Według autorytetów judaizmu, celem św. Pawła było "otworzenie" ogólnych idei judaizmu na świat nieżydowski. Aby to osiągnąć, Apostoł twierdził, że wiara w Jezusa "uwalnia z niewoli Prawa". W praktyce sprowadziło się to do odstąpienia od większości nakazów i zakazów Tory. Przyczyniło się to w sposób decydujący do sukcesu chrześcijaństwa.
"Prawo jako niewola" to stwierdzenie św. Pawła jest ściśle związane z aksjomatem chrześcijańskim głoszącym, że śmierć Jezusa odkupia grzechy wszystkich, którzy w niego wierzą. Do sformułowania tego aksjomatu, św. Pawłowi było niezbędne stwierdzenie, że Jezus "wyzwala z niewoli Prawa", mimo że judaizm wcale nie widzi Prawa (nakazów i zakazów Tory), jako "niewoli".
W religii judaizmu Tora stwierdza, że tylko Żydów obowiązują prawa dotyczące relacji człowiek-Bóg. Nieżydowska część ludzkości zobowiązana jest , według Tory wyłącznie do przestrzegania etycznych praw w relacji człowiek-człowiek (z wyjątkiem dwóch, które obowiązują całą ludzkość: zakaz złorzeczenia Bogu i zakaz bałwochwalstwa). Skoro grzechy goim mogą być popełnione wyłącznie wobec ludzi, a Bóg nie odpuszcza grzechów popełnionych przeciw człowiekowi, jakie grzechy i czyje miałaby odpuszczać wiara w Jezusa?
Według judaizmu oczekiwały na szansę przyjęcia uniwersalnej religii chrześcijańskiej wielkie rzesze politeistów, ściśle powiązanych z diasporą żydowską, które nie mogły dotąd zaakceptować monoteizmu z powodu niechęci do zasad, jakie obecnie chrześcijanie uznali za przestarzałe, niepotrzebne i zastępowali je wyznaniem wiary i sakramentem chrztu, obiecując jednocześnie w zamian za to życie wieczne i zbawienie.