Jezus oskarżony
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Jezus oskarżony
Dziś na kazaniu usłyszałem pytanie:
O co Jezus zostałby oskarżony dzisiaj?
Pytanie padło w kontekście mowy nienawiści. W kontekście pomawiania zmarłych o zbrodnie i potępianie ich, zanim zostanie udowodniona wina (casus Jankowski).
Pomyślałem sobie, że najpierw oskarżono by Jezusa o pedofilię. Wszak mówił: Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie. Oskarżono by też o leczenie bez uprawnień. A także o nieleczenie, tj. brak uzdrowienie pomimo modlitw. To nić, że oskarżenie bywają wzajemnie sprzeczne. Liczy się to, że są.
Także nie ważne to, że dokładnie te same słowa lub dokładnie te same czyny, w zależności od tego, kto jest autorem wywołują histeryczny atak lub spotykają się z pobłażliwym milczeniem.
A Jezus jest dziś głównym oskarżonym. Przez liberałów, socjalistów, komunistów, LGBT, feministki i masę innych. Europejska antykościelna zaraza ma także w naszym kraju wielu zwolenników.
O co jeszcze Jezus zostałby dziś, w Polsce oskarżony?
Na pewno o mowę nienawiści, gdyż wytykał zło i je potępiał.
O co Jezus zostałby oskarżony dzisiaj?
Pytanie padło w kontekście mowy nienawiści. W kontekście pomawiania zmarłych o zbrodnie i potępianie ich, zanim zostanie udowodniona wina (casus Jankowski).
Pomyślałem sobie, że najpierw oskarżono by Jezusa o pedofilię. Wszak mówił: Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie. Oskarżono by też o leczenie bez uprawnień. A także o nieleczenie, tj. brak uzdrowienie pomimo modlitw. To nić, że oskarżenie bywają wzajemnie sprzeczne. Liczy się to, że są.
Także nie ważne to, że dokładnie te same słowa lub dokładnie te same czyny, w zależności od tego, kto jest autorem wywołują histeryczny atak lub spotykają się z pobłażliwym milczeniem.
A Jezus jest dziś głównym oskarżonym. Przez liberałów, socjalistów, komunistów, LGBT, feministki i masę innych. Europejska antykościelna zaraza ma także w naszym kraju wielu zwolenników.
O co jeszcze Jezus zostałby dziś, w Polsce oskarżony?
Na pewno o mowę nienawiści, gdyż wytykał zło i je potępiał.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jezus oskarżony
W przypadku Jankowskiego, opublikowane zostały materiały, takie jak wyniki przeszukania czy zeznania świadków. To nie są pomówienia, tylko prawda. Wina w wielu przypadkach jest udowodniona. Ocenić dowody każdy może samodzielnie.
Nie oskarża się o pedofilię bez żadnych powodów. Trudno by miały nastąpić oficjalne sprawy sądowe w przypadku nowych, kolejnych oskarżeń - bo przeciw komu, zmarłemu? Nie stawi się na przesłuchanie.
Oskarżenie o leczenie bez uprawnień byłoby możliwe tylko w przypadku, gdyby Jezus nie chciałby zdobyć odpowiednich uprawnień. Biorąc pod uwagę nauki Chrystusa o pochodzeniu ziemskiej władzy i związanym z tym obowiązkach obywateli - sądzę że jak najbardziej chciałby zdobyć uprawnienia.
Brak podjęcia racjonalnych działań oprócz modlitwy, co skutkowałoby pogorszeniem stanu pacjenta to jak najbardziej słuszne oskarżenie.
Wytykanie zła i jego potępianie nie jest mową nienawiści. Tyle, że osoby wytykające "zło" i je potępiające, zazwyczaj nie ograniczają się do tego. Wznoszą do tego postulaty, argumentują je wypaczonymi badaniami, nawołują do bojkotowania przeciwników...
Nie oskarża się o pedofilię bez żadnych powodów. Trudno by miały nastąpić oficjalne sprawy sądowe w przypadku nowych, kolejnych oskarżeń - bo przeciw komu, zmarłemu? Nie stawi się na przesłuchanie.
Oskarżenie o leczenie bez uprawnień byłoby możliwe tylko w przypadku, gdyby Jezus nie chciałby zdobyć odpowiednich uprawnień. Biorąc pod uwagę nauki Chrystusa o pochodzeniu ziemskiej władzy i związanym z tym obowiązkach obywateli - sądzę że jak najbardziej chciałby zdobyć uprawnienia.
Brak podjęcia racjonalnych działań oprócz modlitwy, co skutkowałoby pogorszeniem stanu pacjenta to jak najbardziej słuszne oskarżenie.
Wytykanie zła i jego potępianie nie jest mową nienawiści. Tyle, że osoby wytykające "zło" i je potępiające, zazwyczaj nie ograniczają się do tego. Wznoszą do tego postulaty, argumentują je wypaczonymi badaniami, nawołują do bojkotowania przeciwników...
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jezus oskarżony
Na pewno znalazłaby się tam homofobia i parę innych takich, ale myślę, że to raczej nieistotne, bo prawie na pewno zostałby skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Pedofilia nie jest wtedy, kiedy ktoś powie "lubię dzieci", ale kiedy ktoś temu dziecku wyrządza krzywdę. Conajwyżej, jak już będzie w tym psychiatryku, mogliby Mu zrobić badania pod tym kątem. Poza tym nie każdy pedofil krzywdzi dzieci (jest to zaburzenie psychiczne, z którym niektórzy sobie radzą z pomocą psychiatry), a oskarżać można tylko za czyny pedofilskie, tj żeby zaszło oskarżenie Jezus nie miałby się bawić w przedszkolankę, ale molestować dziecko (co bardziej pasuje mi jednak do islamu).
Pedofilia nie jest wtedy, kiedy ktoś powie "lubię dzieci", ale kiedy ktoś temu dziecku wyrządza krzywdę. Conajwyżej, jak już będzie w tym psychiatryku, mogliby Mu zrobić badania pod tym kątem. Poza tym nie każdy pedofil krzywdzi dzieci (jest to zaburzenie psychiczne, z którym niektórzy sobie radzą z pomocą psychiatry), a oskarżać można tylko za czyny pedofilskie, tj żeby zaszło oskarżenie Jezus nie miałby się bawić w przedszkolankę, ale molestować dziecko (co bardziej pasuje mi jednak do islamu).
Ostatnio zmieniony 2019-02-03, 10:49 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jezus oskarżony
...które w śledztwie wówczas, gdy Jankowski żył i mógł się bronić zostały potwierdzone jako fałszerstwa. Dziś nikomu nie zależy na obronie jego imienia, więc można go oskarżyć o cokolwiek.
ks.Jankowski to nie moja bajka, jeszcze za komuny odmówiłem Rodzicom chodzenia do św.Brygidy, ale takie postępowanie po śmierci gościa (po wcześniejszym zakończonym śledztwie), po wieloletnim milczeniu, teraz, kiedy nie tylko nie może się bronić ale nawet pozwać kogoś za oszczerstwo, to zwykłe świństwo.
Wracając do tematu: myślę, że Jezus zostałby potraktowany mniej-więcej jak o.Rydzyk (nie porównując tych dwu postaci).
Zresztą co tam Jezus - interesujący film o tym, jak by potraktowano dziś o.Kolbe
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jezus oskarżony
Prawda? Tylko dlatego, że tak uważasz?
Udowodniona? Prawomocnym orzeczeniem sądu?
Każdy może samodzielnie ... opluć nieżyjącego. To łatwe i bezpieczne. Na pewno nie odda.
Ks. Jerzemu Popiełuszce "udowoniono" magazynowanie broni, szykowania zamachów, masową kolportację ulotek. Udowodniono, a potem wykonano wyrok.
Marku, dziękuję za filmik. Bierzmy przykład z Kolbego. Czarne jest czarne, a białe jest białe.
Ostatnio zmieniony 2019-02-03, 12:00 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jezus oskarżony
Mi przyszło jeszcze jedno pytanie do głowy... co powiedziałby Kościół o takim facecie robiącym cuda i obwołującym się Synem Bożym? I dla utrudnienia pochodzącym np z Indii.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 1 maja 2018
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 13 times
Re: Jezus oskarżony
Przecież wiemy, bo są/były takie przypadki. Zawodziciel, szatan, heretyk itp. Albo w ogóle by nie reagowano.
Fakt, że nieładnie iż teraz na na zmałym (ks.Jankowski) się wyżywają, ale...poczekajcie. Dziś żyjący (ci z bliska koryta) mają też obrzydliwe "grzeszki" na sumieniu, ale jest cicha zmowa milczenia. Tak było i wtedy. Bo polityka to bagno, bo kruk krukowi oka nie wykole (dopóki grają w jednej drużynie).
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4117 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Jezus oskarżony
Forum religijne > Ważne sprawy dla chrześcijan > Życie katolickie > Jezus oskarżony
...a niektórzy o polityce - no ogarnijcie się!
Jezus byłby na pewno oskarżony o:
- nadmierny charyzmatyzm, epatowanie (fałszywymi oczywiście!) cudami, uzdrawianiem, gwiazdorstwo charyzmatyczne itp - a wszystko to oczywiście "mocą Belzebuba"/New Agem itp.
- judaizowanie
- nadmierny ekumenizm
- występowanie przeciwko hierarchii biskupiej i ich bogactwu
- nadmierne bratanie się z wszelkiej maści grzesznikami
- tworzenie sekty (swoich zwolenników łażących wszędzie z Nim)
... mam tylko nadzieję, że jak by wszedł na nasze forum pod zmienionym nikiem i dał się poznać jako prorok i mówiący z mocą, to byśmy, po naradzie.... go nie zbanowali
...a niektórzy o polityce - no ogarnijcie się!
Jezus byłby na pewno oskarżony o:
- nadmierny charyzmatyzm, epatowanie (fałszywymi oczywiście!) cudami, uzdrawianiem, gwiazdorstwo charyzmatyczne itp - a wszystko to oczywiście "mocą Belzebuba"/New Agem itp.
- judaizowanie
- nadmierny ekumenizm
- występowanie przeciwko hierarchii biskupiej i ich bogactwu
- nadmierne bratanie się z wszelkiej maści grzesznikami
- tworzenie sekty (swoich zwolenników łażących wszędzie z Nim)
... mam tylko nadzieję, że jak by wszedł na nasze forum pod zmienionym nikiem i dał się poznać jako prorok i mówiący z mocą, to byśmy, po naradzie.... go nie zbanowali
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jezus oskarżony
A fe, któż zajmował się w tym wątku polityką?
A ja obawiam się, że Jezus mógłby zostać zbanowany z powodu swojego radykalizmu i bezkompromisowości. Ale mam nadzieję, że nie zostałby, gdyż wykazałby zgodność swojego przekazu z Pismem Świętym. Nie sądzę, abyśmy mogli zadać Mu kłam.
A ja obawiam się, że Jezus mógłby zostać zbanowany z powodu swojego radykalizmu i bezkompromisowości. Ale mam nadzieję, że nie zostałby, gdyż wykazałby zgodność swojego przekazu z Pismem Świętym. Nie sądzę, abyśmy mogli zadać Mu kłam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4117 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Jezus oskarżony
No może faktycznie przewrażliwiony jestem z tą polityka - moja wina.Andej pisze: ↑2019-02-03, 19:50 A fe, któż zajmował się w tym wątku polityką?
A ja obawiam się, że Jezus mógłby zostać zbanowany z powodu swojego radykalizmu i bezkompromisowości. Ale mam nadzieję, że nie zostałby, gdyż wykazałby zgodność swojego przekazu z Pismem Świętym. Nie sądzę, abyśmy mogli zadać Mu kłam.
Andeju - mam nadzieję, że rozpoznamy
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Jezus oskarżony
Dez super poczucie humoru!
Jestem tego samego zdania co Andej, za radykalizm i bezkompromisowość...
Generalnie kiedy by Jezus nie przyszedł na ziemię, to byśmy Go ubiczowali i skatowali na śmierć...
Jestem tego samego zdania co Andej, za radykalizm i bezkompromisowość...
Generalnie kiedy by Jezus nie przyszedł na ziemię, to byśmy Go ubiczowali i skatowali na śmierć...
Re: Jezus oskarżony
Tacy wlasnie jestesmy.
Czym sie wyroznil Jezus? Co bylo takiego powalajacego?
Nie gwiazdorstwo-usuwal sie w cien.
Nie falszywe cuda - one byly prawdziwe ... nie musial udawac.
Nie falszywy charyzmatyzm ... nawet wrogowie mowili, ze jeszcze nikt tak nie przemawial ...z Moca.
Nie judaizowanie - zarzut zalosnnie smieszny - Zyd wsrod Zydow chodzacy na pielgrzymki do Swiatyni i rozmawiajacy z Samarytanka
Nie o nadmierny ekumenizm ... gdyz wyraznie mowil,ze zostal poslany do Narodu Wybranego, a gdy ten go odrzucil, to On nie odrzucil ani narodu, anie innych z poza narodu
Nadmierne bratanie sie z grzesznikami ... tak, byc moze - ale i tak nie w tym byl zarzut, ale w tym, ze grzesznikom odpuszcza grzechy i nalega, aby juz nie zyli grzesznie. Wten sposob moga stac sie bracmi, a nie jako grzesznicy
Tworzenie sekty ... tez nie, gdy nauczal wlasnie Prawdy nawet tych, ktorzy mieli przewodzic Izraelowi
A wiec co takiego bylo wyrozniajacego w Jezusie?
Nawet gdy glosil proste i czasem twarde poselstwo, to jednoczesnie szukal, jakie, chocby najmniejsze dobro moc w czlowieku dostrzec, tak, aby ten nie wpadl w rece szatana.
Gdymy glosimy ... lepiej lub gorzej - to zaczynamy od szukania zla w otoczeniu. I im wiecej go znajdziemy, tym bardziej jestesmy przekonani, ze bronimy wiary ... bo walczymy.
jak latwo mozemy zadeptac piekne kwiaty na lace i siebie tym bardziej.
Czym sie wyroznil Jezus? Co bylo takiego powalajacego?
Nie gwiazdorstwo-usuwal sie w cien.
Nie falszywe cuda - one byly prawdziwe ... nie musial udawac.
Nie falszywy charyzmatyzm ... nawet wrogowie mowili, ze jeszcze nikt tak nie przemawial ...z Moca.
Nie judaizowanie - zarzut zalosnnie smieszny - Zyd wsrod Zydow chodzacy na pielgrzymki do Swiatyni i rozmawiajacy z Samarytanka
Nie o nadmierny ekumenizm ... gdyz wyraznie mowil,ze zostal poslany do Narodu Wybranego, a gdy ten go odrzucil, to On nie odrzucil ani narodu, anie innych z poza narodu
Nadmierne bratanie sie z grzesznikami ... tak, byc moze - ale i tak nie w tym byl zarzut, ale w tym, ze grzesznikom odpuszcza grzechy i nalega, aby juz nie zyli grzesznie. Wten sposob moga stac sie bracmi, a nie jako grzesznicy
Tworzenie sekty ... tez nie, gdy nauczal wlasnie Prawdy nawet tych, ktorzy mieli przewodzic Izraelowi
A wiec co takiego bylo wyrozniajacego w Jezusie?
Nawet gdy glosil proste i czasem twarde poselstwo, to jednoczesnie szukal, jakie, chocby najmniejsze dobro moc w czlowieku dostrzec, tak, aby ten nie wpadl w rece szatana.
Gdymy glosimy ... lepiej lub gorzej - to zaczynamy od szukania zla w otoczeniu. I im wiecej go znajdziemy, tym bardziej jestesmy przekonani, ze bronimy wiary ... bo walczymy.
jak latwo mozemy zadeptac piekne kwiaty na lace i siebie tym bardziej.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Jezus oskarżony
A co by było gdyby głosił coś odmiennego od pisma ? bo Bóg zmieniłby plany, albo apostołowie coś pomieszali? Nie tak totalnie odmiennego, rdzeń musi być ten sam, ale jednak miejscami innego...
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jezus oskarżony
Kryterium zgodności. Dlatego wspomniałem, gdyż stosuje je Kościół wobec wszelkich zjawisk, np. objawień.
Faktycznie, gdyby Jezus jeszcze raz przyszedł, zapewne zastosowane byłoby to kryterium. Aby rozpoznać. Ludzkie mechanizmy są ułomne.
Czekamy na paruzję. Wiemy, że żyjemy w czasach eschatologicznych. Teoretycznie wiemy. A jednak wielu z nas odrzuca tę świadomość.
Wydaje mi się, że jesteśmy zbyt skupieni na "imieniu" (jak ŚJ), zamiast na czynieniu.
Konik zwrócił uwagę na jedną z najważniejszych cech posłannictwa jezusowego. Na zauważaniu i akcentowaniu dobra. Jak niewiele osób to zauważa, że Jezus dużo bardziej koncentrował się na zauważaniu i podkreślaniu dobra, niż na wychwytywaniu i potępianiu zła.
Verba docent, exempla trahunt. To życiowe motto Jezusa. Zważcie, że On zawsze dawał przykład postępowania, a potem tłumaczył. Alegorycznie. A gdy to było zbyt trudne, to i łopatologicznie.
Najbardziej drastycznymi przykładami wyławiania dobra z morza zła jest obraz Jego Męki. Biczowany nie odgrażał się. Niosą krzyż nie zwracał uwagi na obojętnych gapiach, żołnierzach szarpiących za liny i poszturchujących dzidami, na przeklinających Go złośliwców, chuliganów rzucających kamieniami ... Ale zwrócił uwagą, na rozpaczające. Ale i tu nie okazał wdzięczności, ale pełną miłości radę, wskazówkę. Zauważył, mimo bólu i wycieńczenie dobro i je wzmocnił. Podobnie na krzyżu.
Ocena czynionego dobra powinna być podstawowym kryterium oceny. Ale łatwiej jest korzystać ze zgodności z zapisanym słowem.
Przekaz Jezusa byłby taki sam. Ale forma inna.
Sądzę, że żaden ortodoks nie przyjąłby współczesnego Jezusa. W imię obrony Jezusa obrzuciliby go kamieniami.
A ja? Cały czas mam rozterkę. Miłość czy ortodoksja? Wybaczenie czy oskarżanie?
Jak byście zareagowali na wizytę Jezusa w meczecie? Na ucałowanie ajatollaha, na udanie się do niego w gościnę?
Faktycznie, gdyby Jezus jeszcze raz przyszedł, zapewne zastosowane byłoby to kryterium. Aby rozpoznać. Ludzkie mechanizmy są ułomne.
Czekamy na paruzję. Wiemy, że żyjemy w czasach eschatologicznych. Teoretycznie wiemy. A jednak wielu z nas odrzuca tę świadomość.
Wydaje mi się, że jesteśmy zbyt skupieni na "imieniu" (jak ŚJ), zamiast na czynieniu.
Konik zwrócił uwagę na jedną z najważniejszych cech posłannictwa jezusowego. Na zauważaniu i akcentowaniu dobra. Jak niewiele osób to zauważa, że Jezus dużo bardziej koncentrował się na zauważaniu i podkreślaniu dobra, niż na wychwytywaniu i potępianiu zła.
Verba docent, exempla trahunt. To życiowe motto Jezusa. Zważcie, że On zawsze dawał przykład postępowania, a potem tłumaczył. Alegorycznie. A gdy to było zbyt trudne, to i łopatologicznie.
Najbardziej drastycznymi przykładami wyławiania dobra z morza zła jest obraz Jego Męki. Biczowany nie odgrażał się. Niosą krzyż nie zwracał uwagi na obojętnych gapiach, żołnierzach szarpiących za liny i poszturchujących dzidami, na przeklinających Go złośliwców, chuliganów rzucających kamieniami ... Ale zwrócił uwagą, na rozpaczające. Ale i tu nie okazał wdzięczności, ale pełną miłości radę, wskazówkę. Zauważył, mimo bólu i wycieńczenie dobro i je wzmocnił. Podobnie na krzyżu.
Ocena czynionego dobra powinna być podstawowym kryterium oceny. Ale łatwiej jest korzystać ze zgodności z zapisanym słowem.
Oczywiście, że współczesny Jezus głosiłby coś zgoła odmiennego, od tego co zapisane w Piśmie, choć byłoby to tożsame w treści z poprzednim przekazem. Bóg planów nie zmienia, gdyż jest ponad czasem i przestrzenią. A każdej rozpoznawanej przez nas chwili ogarnia cały świat i całe jego istnienie, od stworzenia do finału. Apostołowie też nie namieszali. Przekazali, zapisali na miarę swego czasu i możliwości.
Przekaz Jezusa byłby taki sam. Ale forma inna.
Sądzę, że żaden ortodoks nie przyjąłby współczesnego Jezusa. W imię obrony Jezusa obrzuciliby go kamieniami.
A ja? Cały czas mam rozterkę. Miłość czy ortodoksja? Wybaczenie czy oskarżanie?
Jak byście zareagowali na wizytę Jezusa w meczecie? Na ucałowanie ajatollaha, na udanie się do niego w gościnę?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jezus oskarżony
Mysle, ze sie gleboko mylisz Andeju w kwestii ortodoksa, ktory odrzucic mialby Jezusa. Po co?
Jezus nie odrzucil zadnej zydowskiej ortodoksji. On ja poglebil i nasycil Miloscia.
Problem jest tu w naszym mysleniu taki, ze patrzac, jak Jezus potepia falsz ( nazywany faryzeizmem przez nas ) myslimy, ze teraz rowniez przyjdzie i ... ...potepi wymagania Kosciola tylko dlatego, ze niektorzy ( a moze nawet wielu ) sa nieszczegolnymi chrzescijanami ...
Nie, tym bardziej nauka ortodoksa bylyby przez Jezusa podkreslona. I tym bardziej wykazana zostalaby falszywosc faryzeizmu.
Jezus nie odrzucil zadnej zydowskiej ortodoksji. On ja poglebil i nasycil Miloscia.
Problem jest tu w naszym mysleniu taki, ze patrzac, jak Jezus potepia falsz ( nazywany faryzeizmem przez nas ) myslimy, ze teraz rowniez przyjdzie i ... ...potepi wymagania Kosciola tylko dlatego, ze niektorzy ( a moze nawet wielu ) sa nieszczegolnymi chrzescijanami ...
Nie, tym bardziej nauka ortodoksa bylyby przez Jezusa podkreslona. I tym bardziej wykazana zostalaby falszywosc faryzeizmu.
Ostatnio zmieniony 2019-02-04, 11:02 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.