Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Andej dobrze radzi.
Ja dodam jeszcze taki smutny dla mężczyzny fakt, a raczej prostą konsekwencję masturbacji. Czytałam kiedys poważne badania i z wyników wynikało, że mężczyźni uprawiający masturbację w młodości byli bardziej podatni na bodźce i w przyszłości, w czasie stosunku z kobietą/żoną, nie umieli panować nad sobą i długością samego współżycia. Co przenosiło się oczywiście na problemy z zaspokojeniem kobiety. A dalej przenosiło się na satysfakcję obojga ze współżycia małżeńskiego.
Czasem warto pomyśleć o przyszłości i o tym jak zapewnić sobie ją szczęśliwą, choćby przez naukę samoopanowania w młodości.
Nie stawiaj sobie jednak zadań nie do udźwignięcia. Opanowanie siebie to proces. Posłuchaj filmików które Ci podesłałam w linkach do innych wątków, tam jest mowa jak się za to zabrać.
Ja dodam jeszcze taki smutny dla mężczyzny fakt, a raczej prostą konsekwencję masturbacji. Czytałam kiedys poważne badania i z wyników wynikało, że mężczyźni uprawiający masturbację w młodości byli bardziej podatni na bodźce i w przyszłości, w czasie stosunku z kobietą/żoną, nie umieli panować nad sobą i długością samego współżycia. Co przenosiło się oczywiście na problemy z zaspokojeniem kobiety. A dalej przenosiło się na satysfakcję obojga ze współżycia małżeńskiego.
Czasem warto pomyśleć o przyszłości i o tym jak zapewnić sobie ją szczęśliwą, choćby przez naukę samoopanowania w młodości.
Nie stawiaj sobie jednak zadań nie do udźwignięcia. Opanowanie siebie to proces. Posłuchaj filmików które Ci podesłałam w linkach do innych wątków, tam jest mowa jak się za to zabrać.
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
bo jestem homofobem i mysle, ze katolik i biseksualizm to i tak z tego nic nie bedzie. Albo niech da sb spokoj z tym "katolictwem", albo niech sie ogarnie na jakiejs terapii z tym bi.
W innym wypadku frustracja, wewnetrzny konflikt, samobojstwo.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Czy homofilia ma coś wspólnego z hemofilią?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Wolfi, ja myslę że to nie jedyne dwa scenariusze życia osoby z taką orientacją.
Myślę ze trwanie w Kościele ma sens, choćby dlatego że stosowanie terapii i modlitwy komplementarnie ma wiekszą skuteczność pracy nad sobą.
Po drugie można iść przez życie z przeróżnymi trudnymi sytuacjami, chorobami, krzyżami, ciągle trzymając się Boga za rękę. Zdecydowanie łatwiej się tak żyje i niesie swoje problemy.
Bóg kocha bezwarunkowo każdego, więc i dla każdego jest miejsce w Kościele.
Myślę ze trwanie w Kościele ma sens, choćby dlatego że stosowanie terapii i modlitwy komplementarnie ma wiekszą skuteczność pracy nad sobą.
Po drugie można iść przez życie z przeróżnymi trudnymi sytuacjami, chorobami, krzyżami, ciągle trzymając się Boga za rękę. Zdecydowanie łatwiej się tak żyje i niesie swoje problemy.
Bóg kocha bezwarunkowo każdego, więc i dla każdego jest miejsce w Kościele.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Nie sądzę, żeby brak realizowania swojej orientacji miał od razu prowadzić do samobójstwa. Szczególnie, że autor nie jest homoseksualny, a biseksualny, wobec czego ma szansę na związek, musi po prostu opanować się w tym zakresie związanym z seksualnością, który nie jest zgodny z nauczaniem Kościoła.
Jak dotąd kwestia "leczenia" na terapii orientacji nie jest, powiedzmy, pewna.
Jak dotąd twoja teza wydaje mi się słabo uargumentowana. Argument w stylu "bo ja tak myślę" nie przekonuje mnie.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Napisalem jak jest, uzywasz tych okreslen jak "trzymanie Boga za reke" itd xD, ale jestesmy w rzeczywistosci, ktora jest inna i jakze brutalna.Magnolia pisze: ↑2019-05-30, 12:10 Wolfi, ja myslę że to nie jedyne dwa scenariusze życia osoby z taką orientacją.
Myślę ze trwanie w Kościele ma sens, choćby dlatego że stosowanie terapii i modlitwy komplementarnie ma wiekszą skuteczność pracy nad sobą.
Po drugie można iść przez życie z przeróżnymi trudnymi sytuacjami, chorobami, krzyżami, ciągle trzymając się Boga za rękę. Zdecydowanie łatwiej się tak żyje i niesie swoje problemy.
Bóg kocha bezwarunkowo każdego, więc i dla każdego jest miejsce w Kościele.
Jak pisalem nie toleruje homosiow, bi to to samo, lecz szkoda chlopoka. Dlatego jedyne wyjscie dla niego to terapie, pisze, ze nie bo nie chce o tym mowic "rodzicielce", a to byloby wrecz wskazane, ostra rodzicielska reka mogla by pomoc wybic z glowy glupoty. Szczegolnia ojcowska, ale stawiam, ze nie ma ojca w tej rodzinie i stad ta orientacja.
Homo i bi to to samo. Ci co sie uwazaja za homo tez zazwyczaj sa bi.Viridiana pisze: ↑2019-05-30, 16:03 Nie sądzę, żeby brak realizowania swojej orientacji miał od razu prowadzić do samobójstwa. Szczególnie, że autor nie jest homoseksualny, a biseksualny, wobec czego ma szansę na związek, musi po prostu opanować się w tym zakresie związanym z seksualnością, który nie jest zgodny z nauczaniem Kościoła.
Jak dotąd kwestia "leczenia" na terapii orientacji nie jest, powiedzmy, pewna.
Jak dotąd twoja teza wydaje mi się słabo uargumentowana. Argument w stylu "bo ja tak myślę" nie przekonuje mnie.
Zreszta autor sam pisze o masturbacji do homo pornosow co brzmi smiesznie xD
Wiec przewaga jest na homo.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Wolfi, nie wiem, jak wygląda twoja relacja z Bogiem, ale więcej wiary. Wiadomo, że grzech i pokusa nieraz będą stawać na drodze życiowej, ale Bóg grzesznika, który żałuje i pragnie poprawy, przyjmuje chętnie.
Orientacja to skomplikowana sprawa, także ostrożnie z wypowiadaniem się na temat jej przyczyn i jej kształtowania.Wolfi pisze: ↑2019-05-30, 17:29 Jak pisalem nie toleruje homosiow, bi to to samo, lecz szkoda chlopoka. Dlatego jedyne wyjscie dla niego to terapie, pisze, ze nie bo nie chce o tym mowic "rodzicielce", a to byloby wrecz wskazane, ostra rodzicielska reka mogla by pomoc wybic z glowy glupoty. Szczegolnia ojcowska, ale stawiam, ze nie ma ojca w tej rodzinie i stad ta orientacja.
Co masz na myśli przez "nie toleruję homoseksualistów"?
Nadal odnoszę wrażenie, że bazujesz tylko na własnych opiniach. Homoseksualizm i biseksualizm są orientacjami odmiennymi, możliwe, że czasami nie odkryjemy w pełni swojej seksualności, ale nie czyńmy z tego synonimów.
Przewaga przewagą, jakieś szanse na małżeństwo ma. Ale, w każdym razie, orientacja i wiara w jednym nie muszą prowadzić do samobójstwa (bo od tego się zaczęło). Będzie czasami ciężko, ale ludzie mają różne krzyże.
Rozmawiamy o grzechach. Nie wiem, co w tym śmiesznego.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Jakiś czas temu strasznie podobała mi się koleżanka z klasy (a że po nicku nie widać, że ja też kobieta jestem), wydawała mi się tak mega urocza, że ojejku. No tylko do tulenia.
Nie ukrywam, że w tym samym czasie flirtowałam z pewnym kolegą.
Koleżanka miała chłopaka, nie robiłam w związku z tym nic, oprócz utrzymywania zwykłych, koleżeńskich kontaktów.
Z czasem mi hormony się ustatkowały i fascynacja koleżanką przeszła.
@Wolfi to był dosyć długi okres, wytłumacz mi proszę, z jakiego powodu w tamtym okresie nie mogłam chodzić do kościoła, modlić się, czytać Biblii, czy robić jakiś innych chrześcijańskich rzeczy oraz dlaczego teraz, kiedy hormony pozwoliły zadefiniować mi się, jako hetero, mam większe szanse na bycie blisko Boga.
Co z tego, że podoba mi się koleżanka, skoro jestem człowiekiem, nie kotem, więc potrafię się opanować deko.
Nie ukrywam, że w tym samym czasie flirtowałam z pewnym kolegą.
Koleżanka miała chłopaka, nie robiłam w związku z tym nic, oprócz utrzymywania zwykłych, koleżeńskich kontaktów.
Z czasem mi hormony się ustatkowały i fascynacja koleżanką przeszła.
@Wolfi to był dosyć długi okres, wytłumacz mi proszę, z jakiego powodu w tamtym okresie nie mogłam chodzić do kościoła, modlić się, czytać Biblii, czy robić jakiś innych chrześcijańskich rzeczy oraz dlaczego teraz, kiedy hormony pozwoliły zadefiniować mi się, jako hetero, mam większe szanse na bycie blisko Boga.
Co z tego, że podoba mi się koleżanka, skoro jestem człowiekiem, nie kotem, więc potrafię się opanować deko.
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
@Viridiana i @ToTylkoJa Strzelacie teksty o jakims odkrywaniu seksualnosci, hormonach,... i wlasnie do tego sie to wszystko sprowadza.
Kiedys to bylo nie do pomyslenia, wymyslac takie balakuly. Juz wole dawniejsze czasy, gdy sie ludzie za krowami w blocie slizgali, bo kto by wtedy myslal o takich kocopolach za przeproszeniem. Wtedy homosiow nie bylo bo ludzi nawet nie wiedzieli co to.
Natomiast teraz pokolenie internetu, 500+, itd ...
Tak zwane bezstresowe wychowanie, tak zwanych jelopow.
@ToTylkoJa a twoja historyjka z ta "urocza kolezanka" jest tak ujmujaca, ze az smieszna, powinnas wstawic ja na wyznajemy albo gdzies.
Ja bynajmniej, gdybym przypuszczajac tylko mial rodzine (choc Boze bron) i powiedzmy syna/corke i dowiedzial sie, ze jest homo to sprawe bym zalatwil w tempie ekspresowym. Na poczatek szczera rozmowa z batem w reku, nastepnie kilka stanowczych rozwiazan, i w ciagu zaledwie kilku dni okazaloby sie, ze jest juz hetero.
Dostajesz bana na tydzień. Obraziłeś ToTylkoJa, kpisz sobie z niej. Nazywasz ludzi "jełopami", co to ma być? Swoje homofobiczne poglądy wyrażaj w sposób jaki przystoi na naszym forum. Dominik
Kiedys to bylo nie do pomyslenia, wymyslac takie balakuly. Juz wole dawniejsze czasy, gdy sie ludzie za krowami w blocie slizgali, bo kto by wtedy myslal o takich kocopolach za przeproszeniem. Wtedy homosiow nie bylo bo ludzi nawet nie wiedzieli co to.
Natomiast teraz pokolenie internetu, 500+, itd ...
Tak zwane bezstresowe wychowanie, tak zwanych jelopow.
@ToTylkoJa a twoja historyjka z ta "urocza kolezanka" jest tak ujmujaca, ze az smieszna, powinnas wstawic ja na wyznajemy albo gdzies.
Ja bynajmniej, gdybym przypuszczajac tylko mial rodzine (choc Boze bron) i powiedzmy syna/corke i dowiedzial sie, ze jest homo to sprawe bym zalatwil w tempie ekspresowym. Na poczatek szczera rozmowa z batem w reku, nastepnie kilka stanowczych rozwiazan, i w ciagu zaledwie kilku dni okazaloby sie, ze jest juz hetero.
Dostajesz bana na tydzień. Obraziłeś ToTylkoJa, kpisz sobie z niej. Nazywasz ludzi "jełopami", co to ma być? Swoje homofobiczne poglądy wyrażaj w sposób jaki przystoi na naszym forum. Dominik
Ostatnio zmieniony 2019-05-31, 09:02 przez Wolfi, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Szczerze powiedziawszy, mi się też podobały niektóre koleżanki z klasy. I nie widziałem w tym niczego złego. Dla mnie to był przejaw normalności.
W ogóle poczucie piękna, jest jedną z cech, która odróżnia człowieka od zwierzęcia. Dlatego każdy ma pełne prawo do subiektywnego oceniania, co i kto mu się podoba. W drugim człowieku, niezależnie od płci może podobać się charakter, twarz, zachowanie ... W docenianiu tego nie ma niczego pejoratywnego.
W ogóle poczucie piękna, jest jedną z cech, która odróżnia człowieka od zwierzęcia. Dlatego każdy ma pełne prawo do subiektywnego oceniania, co i kto mu się podoba. W drugim człowieku, niezależnie od płci może podobać się charakter, twarz, zachowanie ... W docenianiu tego nie ma niczego pejoratywnego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Gdzie w moich wypowiedziach jest mowa o hormonach? Po prostu stwierdzam, że zakładanie z góry, że orientacja wynika z fanaberii, może być błędne. Nie popieram czynów homoseksualnych, ale sama orientacja to nie przedmiot wyboru.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3442
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 358 times
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
Nie jesteś biseksualny .Mssz po prostu problem z pokusami także w stosunku do wlasnej plci. Sugeruje terapie ale nie koncentrujaca sie na zwalczeniu sklonnosci ale taka ktora pozwoli rozbroić ewentualne zle rzeczy zdarzenia z przeszlosci.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14973
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4201 times
- Been thanked: 2952 times
- Kontakt:
Re: Czy będąc biseksualny mogę dalej być katolikiem?
A swoją drogą ciekawe, czy po ponad 2 latach autor wątku nadal jest bi - napisze do niego
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.