Teoretyzować sobie można - pisze ogólnie do wszystkich
ale jak podchodzi na Przystań z Jezusem młoda 22 letnia dziewczyna ( delikatnie, z wahaniem) i nieśmiało pyta :
"Czy rzeczywiście Bóg uważa mnie za grzesznice, potępia i skazuje na wieczne potępienie, bo jestem lesbijką i biseksualną osobą"
- mając minę smutnej skrzywdzonej dziewczynki
...
Ja próbowałam z facetem, miałam narzeczonego, ale w łóżku męczyłam się i było to dla mnie nieprzyjemne, lub obojętne
co innego z dziewczyną
Mam ożenić się z facetem i być nieszczęśliwa i jego oszukiwać , a zapewne też unieszczęśliwić?"
Stałem z chłopakiem 30 letnim, który dawał nam warsztaty z modlitwy o uzdrowienie, ...zaczęliśmy z nią rozmawiać delikatnie, dopytując trochę by lepiej poznać problem.
Powiedziałem - nie możemy Cię oszukiwać,, Biblia jednoznacznie potępia czyny homoseksualne i Kościół tak samo, ale nie potępia człowieka, czyli ciebie, my również nie, my ci współczujemy i postaramy pomóc.
gadaliśmy z 30 minut - nie da się przytoczyć całej rozmowy, zresztą nie powinienem
- głosiliśmy jej kerygmat wplatając w to jej sytuację
nie mogliśmy pójść do końca w jej nieuporządkowaniu,
ale po opowiedzeniu jej
ja - przypadku jak zmieniła się preferencja seksualna u znajomej dziewczyny, która ze zdeklarowanej bi - teraz ma trwały i szczęśliwy związek
on - tym jak modlitwa gorąca do Boga, do Taty, z wiara i mocą potrafi uzdrawiać - konkretne przypadki
zaproponowaliśmy jej modlitwę o uzdrowienie
była zaskoczona, ale mile - po raz pierwszy zaczęła się uśmiechać nieśmiało
- czy wierzysz że możesz i chcesz zostać uzdrowiona?
- Tak
- otwórz się na Bożą Łaskę
....
Uściskała nas i podziękował, odchodziła uśmiechnięta
czy uzdrowiona? - ja nie wiem, Bóg wie
ale
wie, że Bóg ją kocha i my ludzie Kościoła ją kochamy i troszczymy się o nią.
Tak sobie myślę (wiem, że wkładam trochę kij w mrowisko), że gdyby ludzie LGBT mieli tylko takie spotkania z ludźmi KK to chyba marsze równości by wyglądały trochę inaczej.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.