Rozważania o sumieniu

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Biserica Dumnezeu

Rozważania o sumieniu

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-28, 07:35

Temat wydzielony z wątku Etyka katolicka- ciężar nie do uniesienia?
Dezerter pisze: 2019-10-27, 20:26 Jeśli czytają mnie osoby, które są w opisanej sytuacji przez Betulę to :[/b]
- znacie już naukę KK aktualną, wiecie jak było kiedyś, macie swoje sumienie i znacie swoje uwarunkowania, które skłaniają Was do zachowania jakie praktykujecie.
KK uczy również, że twoje sumienie to głos Ducha Świętego w tobie.
Odpowiedz sobie na pytanie:
- czy twoje sumienie wypomina ci twoje zachowanie?
- czy mogę je zmienić by było zgodne z nauką KK?
- co zamierzam dalej zrobić z moim życiem, z moim życiem wiecznym?
i podejmij właściwe decyzje.
Pomódl się, uznaj swoją grzeszność (wszyscy jesteśmy grzesznikami - a ja największym) i proś Boga Miłosiernego o pomoc i światło Ducha Świętego byś wiedziała/wiedział co czynić dalej.
To nie KK, ani nie my (za Ciebie) staniemy kiedyś przed Sędzią Sprawiedliwym, tylko ty bracie i siostro, to twoje życie.
Moje sumienie głosem Ducha Świętego?
Raczej moje sumienie może być wsłuchane w glos Ducha Świętego, ale nie musi.
Dezerterze ... gdzie tak Kościół głosi, że moje sumienie jest głosem Ducha Świętego?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14940
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Dezerter » 2019-10-28, 23:06

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-28, 07:35 Moje sumienie głosem Ducha Świętego?
Raczej moje sumienie może być wsłuchane w glos Ducha Świętego, ale nie musi.
Dezerterze ... gdzie tak Kościół głosi, że moje sumienie jest głosem Ducha Świętego?
Usłyszałem to na rekolekcjach w mojej parafii, głosił je ks. Kaczkowski, zdziwiony zapytałem proboszcza o potwierdzenie - potwierdził w całości.
Duch prowadzi poprzez sumienie
Istnieje ścisły związek między sumieniem i Duchem Świętym. Czym jest osławiony "głos sumienia", jeśli nie rodzajem "przekaźnika na odległość", poprzez który Duch Święty przemawia do każdego człowieka? "Moje sumienie to poświadcza w Duchu Świętym", wykrzykuje św. Paweł, mówiąc o swojej miłości do rodaków, Izraelitów.
Prowadzenie Ducha Świętego poprzez sumienie rozprzestrzenia się także poza Kościół, na wszystkich ludzi. Poganie okazują, "że wymogi Prawa zostały wypisane w ich sercach", o czym świadczy "ich sumienie". To właśnie dlatego, że Duch Święty przemawia w każdym rozumnym bycie przez sumienie, jak mówił św. Maksym Wyznawca, "widzimy wielu ludzi, także spośród barbarzyńców i koczowników, zwracających się do godnego i dobrego życia, a odrzucających dzikie prawa, które od początków nad nimi panowały".
Sumienie to także rodzaj niepisanego, wewnętrznego prawa o niższym znaczeniu, różniącego się od tego, które istnieje w wierzącym przez łaskę, ale nie pozostającego z nim w sprzeczności, ponieważ pochodzi od tego samego Ducha. Kto posiada jedynie "niższe" prawo, ale jest mu posłuszny, pozostaje bliżej Ducha od człowieka posiadającego prawo wyższe otrzymane na chrzcie, z którym nie żyje w zgodzie.
Dla wierzących wewnętrzne kierownictwo sumienia jest rozwinięciem i uszlachetnieniem namaszczenia, "które jest prawdziwe, a nie fałszywe" i "poucza o wszystkim", dlatego prowadzi w sposób nieomylny, jeśli tylko się go słucha. Komentując właśnie ten fragment I Listu św. Jana, św. Augustyn sformułował doktrynę o Duchu Świętym jako "mistrzu wewnętrznym". Co znaczą, zapytuje, słowa: "nie potrzebujecie, żeby ktoś was pouczał"? Czy chrześcijanin sam z siebie wie już wszystko i nie potrzebuje czytać, radzić się i nikogo słuchać? Trzeba słuchać nauczycieli i kaznodziejów, ale jedynie ten zrozumie i skorzysta z tego, co oni mówią, do którego w jego wnętrzu przemawia Duch Święty. Takie jest znaczenie tych słów, ponieważ wielu słucha przepowiadania i nauczania, ale nie wszyscy rozumieją je w ten sam sposób.
W wewnętrznym i osobowym środowisku sumienia Duch Święty poucza nas poprzez "dobre natchnienia" czy też "wewnętrzne oświecenia", których każdy w jakimś stopniu doświadczył w swoim życiu. Są to poruszenia serca, których nie można wyjaśnić w sposób naturalny, gdyż często idą w przeciwnym kierunku, niż chciałaby tego nasza natura. Skłaniają one do pójścia za dobrem i do ucieczki przed złem.
Opierając się na wymiarze moralnym osoby, niektórzy wybitni naukowcy i współcześni biolodzy zdołali przezwyciężyć teorię, która uważa byt ludzki za przypadkowy rezultat selekcji gatunku. Jeśli ewolucją rządzi jedynie prawo przeżycia najsilniejszego, jak wyjaśnić niewątpliwe akty czystego altruizmu czy nawet ofiary z samego siebie ze względu na prawdę czy sprawiedliwość?
https://deon.pl/wiara/duchowosc/duch-po ... sob,293853
Sumienie elementem wyróżniającym człowieka pośród stworzeń

1. Jakie znaczenie ma dla człowieka fakt posiadania sumienia?

Sumienie to wewnętrzny głos skłaniający człowieka do czynienia dobra i do unikania zła. Dzięki rozumowi człowiek potrafi rozpoznać, co jest dobrem, a co złem moralnym. Natchnienia Ducha Świętego doskonalą to naturalne poznawanie rozumu, stanowiącego fundament sumienia.

Dzięki sumieniu człowiek wznosi się ponad inne stworzenia, jak o tym uczy Sobór Watykański II: „Albowiem tym, co zawiera jego wnętrze, przerasta człowiek cały świat rzeczy, a wraca do tych wewnętrznych głębi, gdy zwraca się do swego serca, gdzie oczekuje go Bóg, który bada serce, i gdzie on sam pod okiem Boga decyduje o własnym losie” (KDK 14). Żadne ze znanych nam stworzeń, oprócz człowieka, nie posiada też sumienia.
(...)

W człowieku istnieje „głos Boży", który nakazuje mu zawsze miłować i czynić dobro, a unikać zła.
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-05.htm#0
Ostatnio zmieniony 2019-10-28, 23:06 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Biserica Dumnezeu

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-29, 07:48

Hmmm ... te fragmenty mówią o tym, że sumienie jest wrażliwe na głos Ducha Świętego, a nie , że są głosem Ducha Świętego.
W człowieku istnieje "głos Boży" ... to właśnie twierdzę.
Skąd sie wzięło przekonanie, że coś z człowieka jest głosem Bożym? To jest nieporozumienie ...

W moim pokoju jest tlen. Mogę z niego skorzystać, moge tlen zignorować ( i sie udusić ).
Ale na tej podstawie nie mogę twierdzić, że ja albo mój pokój jest tlenem.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2019-10-29, 08:10 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiałam literówki, Magnolia

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Rozważania o sumieniu

Post autor: Andej » 2019-10-29, 12:11

Dezerter pisze: 2019-10-28, 23:06 ... zdziwiony zapytałem proboszcza o potwierdzenie - potwierdził w całości. ...
Nie dziwię się. Nie ośmieliłby się przyznać rację osobie niekonsekrowanej, gdy adwersarzem jest ksiądz.
Dezerter pisze: 2019-10-28, 23:06 ... jest ... rodzajem "przekaźnika na odległość", poprzez który Duch Święty przemawia do każdego człowiek ...
Z tym się zgodzę. Ale to całkowicie przeczy tezie, że "sumienie głosem Ducha Świętego". W powyższym wyraźnie napisano, że sumienie jest narzędziem, za pomocą którego Duch święty MOŻE przemawiać i często przemawia. Nic więcej. Uważam, ze utożsamianie sumienia z Duchem świętym jest błędem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Praktyk » 2019-10-29, 13:52

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-29, 07:48 Hmmm ... te fragmenty mówią o tym, że sumienie jest wrażliwe na głos Ducha Świętego, a nie , że są głosem Ducha Świętego.
W człowieku istnieje "głos Boży" ... to właśnie twierdzę.
Skąd sie wzięło przekonanie, że coś z człowieka jest głosem Bożym? To jest nieporozumienie ...

W moim pokoju jest tlen. Mogę z niego skorzystać, moge tlen zignorować ( i sie udusić ).
Ale na tej podstawie nie mogę twierdzić, że ja albo mój pokój jest tlenem.

Pozdrawiam.
Przyjmuje się powszechnie, że Szatan podpowiada nam zło, że złe myśli pochodzą od niego, i że jesteśmy nimi kuszeni.
A przecież nie da się organoleptycznie stwierdzić, czy taka zła myśl to pochodzi od nas czy od Szatana. Po prostu się pojawia. I pojawia się bardzo skutecznie dokładnie wtedy kiedy może narobić najwięcej szkody.

Dlaczego odrzucamy symetryczną możliwość tego, że dobro jest nam podpowiadane bezpośrednio przez Boga/Ducha Św. ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Biserica Dumnezeu

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-29, 14:31

Wlasnie o tym napisalem - sumienie jest albo wrazliwe na glos Ducha Swietego , albo jest niewrazliwe. Ale SUMIENIE NIE JEST DUCHEM SWIETYM ANI JEGO GLOSEM.
Moze ktos powiedziec, ze sa ludzie bez sumienia.
Nie ma ludzi bez sumienia. Wszyscy ludzie maja sumienie, ale nie wszyscy maja je wrazliwe na glos Ducha Swietego.
Uzasadaniajac: jezeli sumienie byloby ( jak podaja Dezerter ) glosem Ducha Swietego, to co powiedziec o sumieniu Himmlera?
Byl on synem kaznodziei kalwinskiego. I w duchu kalwinskim wychowywal swoje dzieci: moralnosc, obowiazkowosc, patriotyzm ( w wydaniu nazistowskim ) ... i nakladajaca sie na to kalwinska predestynacja i wywodzacy sie z tego rasizm: bedac bardzo uduchowionym ( germanskie kulty ) jednoczesnie prowadzil z wielka energia zaglade ludow niegermanskich.
Czy sumienie Himmlera moze byc glosem trzeciej osoby Trojcy Swietej?

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Praktyk » 2019-10-29, 16:37

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-29, 14:31 Wlasnie o tym napisalem - sumienie jest albo wrazliwe na glos Ducha Swietego , albo jest niewrazliwe. Ale SUMIENIE NIE JEST DUCHEM SWIETYM ANI JEGO GLOSEM.
Moze ktos powiedziec, ze sa ludzie bez sumienia.
Nie ma ludzi bez sumienia. Wszyscy ludzie maja sumienie, ale nie wszyscy maja je wrazliwe na glos Ducha Swietego.
Uzasadaniajac: jezeli sumienie byloby ( jak podaja Dezerter ) glosem Ducha Swietego, to co powiedziec o sumieniu Himmlera?
Byl on synem kaznodziei kalwinskiego. I w duchu kalwinskim wychowywal swoje dzieci: moralnosc, obowiazkowosc, patriotyzm ( w wydaniu nazistowskim ) ... i nakladajaca sie na to kalwinska predestynacja i wywodzacy sie z tego rasizm: bedac bardzo uduchowionym ( germanskie kulty ) jednoczesnie prowadzil z wielka energia zaglade ludow niegermanskich.
Czy sumienie Himmlera moze byc glosem trzeciej osoby Trojcy Swietej?
Sumienie Himmlera może być niedopuszczone do głosu. Odbiorca obdarzony wolną wolą gdy dokona już bardzo twardego wyboru którego głosu słucha, nie zwraca uwagi na cichy szept drugiego głosu. Pamiętajmy też, że Duch jest obdarzony osobowością, nie jest to nadajnik non stop. W przypadkach gdy nie jest słuchany, pytany, po prostu może zamilknąć.

Przyjmując twoją interpretację, że sumienie jest tylko odbiornikiem głosu Ducha trzeba rozważyć dalsze dziwne pytania.
Jaka jest rozróżnienie między nami, a naszym sumieniem ? Czy jest to kawałek naszej duszy ? Czy kawałek naszego ciała, jak ucho, jakiś zmysł.
Jako że jesteśmy w świecie ducha to raczej duszy... ale to czy dusza dzieli się na kawałki ?

Jeśli przyjmiemy, że sumienie jest odbiornikiem, to jaka jest relacja między myślą w naszej głowie a głosem Ducha. Czy sumienie to taki tłumacz ? Czy przerabia coś w rodzaju intencji na słowa ?


Ja uważam, że w naszej podświadomości dochodzi do ciągłej komunikacji zarówno z Bogiem jak i z Szatanem. Myśli, które pojawiają się już jako słowa w naszej świadomości są ucieleśnieniem tej podświadomej intencji, której aktualnie wybieramy słuchać. No i taki Himmler wybrał, że słucha już tylko jednego źródła.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Andej » 2019-10-29, 16:54

Praktyk pisze: 2019-10-29, 13:52 ... Dlaczego odrzucamy symetryczną możliwość tego, że dobro jest nam podpowiadane bezpośrednio przez Boga/Ducha Św. ?
Wścibsko spytam: Kto odrzuca? Bise niczego takiego nie napisał. Któż więc?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Praktyk » 2019-10-29, 16:56

Andej pisze: 2019-10-29, 16:54
Praktyk pisze: 2019-10-29, 13:52 ... Dlaczego odrzucamy symetryczną możliwość tego, że dobro jest nam podpowiadane bezpośrednio przez Boga/Ducha Św. ?
Wścibsko spytam: Kto odrzuca? Bise niczego takiego nie napisał. Któż więc?
Tak odczytuję to :
Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-29, 14:31 SUMIENIE NIE JEST DUCHEM SWIETYM ANI JEGO GLOSEM.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Andej » 2019-10-29, 17:02

Praktyk pisze: 2019-10-29, 16:56...
Tak odczytuję to :
Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-29, 14:31 SUMIENIE NIE JEST DUCHEM SWIETYM ANI JEGO GLOSEM.
Sumienie nie jest Duchem świętym - uważam to za prawdę.

Sumienie nie jest głosem Ducha świętego - też prawda. Duch święty może oddziaływać na sumienie. Duch święty może posługiwać się sumieniem. Może też przeciwnik. Między innymi, dlatego nie można sumienia nazywać głosem Ducha świętego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Praktyk » 2019-10-29, 17:05

Andej pisze: 2019-10-29, 17:02
Praktyk pisze: 2019-10-29, 16:56...
Tak odczytuję to :
Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-29, 14:31 SUMIENIE NIE JEST DUCHEM SWIETYM ANI JEGO GLOSEM.
Sumienie nie jest Duchem świętym - uważam to za prawdę.

Sumienie nie jest głosem Ducha świętego - też prawda. Duch święty może oddziaływać na sumienie. Duch święty może posługiwać się sumieniem. Może też przeciwnik. Między innymi, dlatego nie można sumienia nazywać głosem Ducha świętego.
Odczuwam teraz pomieszanie definicji. Czyli wg. was sumienie może nam podpowiadać zło ? To by znaczyło, że widzicie je jako taki mikrofon który możemy przystawić do Boga lub do Szatana, w zależności jak wybierzemy.

W sumie może to być i tak. Ale wtedy głos płynący z sumienia tak czy siak nie jest naszym.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Andej » 2019-10-29, 17:15

Nie. Sumienie to nie jest bezpośredni pas transmisyjny. Decyzję podejmuje człowiek. Jednocześnie może mieć podszepty dobre i złe.

Sumienia nie można obciążać za ludzkie czyny. Sumienie pełni rolę pomocniczą. Pomaga rozeznawać zło, gdy koncentrujemy się na tym, co dobre.
Aby usłyszeć głos Ducha świętego, trzeba tego chcieć.

Duch święty przemawia też do sumienia zbrodniarza. I co z tego? Jego głos jest tłumiony i wypierany. Ale przemawia mimo tego, że do człowieka nic nie dociera. Aby dać szansę. Kolejną. Może kiedyś dotrze?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14940
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Dezerter » 2019-10-29, 17:19

Panowie, ja sam tego nie wymyśliłem, tak mnie uczy Kościół a ja słucham moich pasterzy
Komu należy bardziej ufać: własnemu sumieniu czy biskupom?

Oczywiście własnemu sumieniu.
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/7052 ... osciolowi/#
autor to ANDRZEJ SZOSTEK MIC – prof. filozofii, etyk, pracownik naukowo-dydaktyczny w Katedrze Etyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w latach 1998–2004 rektor KUL-u
ja tam słucham własnego sumienia, a wy jak tam chcecie ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Praktyk » 2019-10-29, 17:21

Andej pisze: 2019-10-29, 17:15 Nie. Sumienie to nie jest bezpośredni pas transmisyjny. Decyzję podejmuje człowiek. Jednocześnie może mieć podszepty dobre i złe.
Szept = głos. Czyli jednak słyszymy głos Boga i Szatana ?
Oczywiście w naszej głowie większość myśli jest nasza własna.
Sumienia nie można obciążać za ludzkie czyny. Sumienie pełni rolę pomocniczą. Pomaga rozeznawać zło, gdy koncentrujemy się na tym, co dobre.
Aby usłyszeć głos Ducha świętego, trzeba tego chcieć.
Nie sugerowałem tego. Oczywiście, że decyzja jest nasza. To czy ubierzemy w czyny ten czy inny podszept jest tylko i wyłącznie naszą decyzją.

Duch święty przemawia też do sumienia zbrodniarza. I co z tego? Jego głos jest tłumiony i wypierany. Ale przemawia mimo tego, że do człowieka nic nie dociera. Aby dać szansę. Kolejną. Może kiedyś dotrze?
Na pewno to prawda. Ale szepty są niestety ciche.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Etyka katolicka - ciężar nie do uniesienia?

Post autor: Andej » 2019-10-29, 17:24

Praktyk pisze: 2019-10-29, 17:21 ... Czyli jednak słyszymy głos Boga i Szatana ? ...
Tak, napisać powinienem w cudzysłowie. Ten głos akurat, raczej niewiele ma wspólnego z dźwiękiem, falami głosowymi, czy fizyką. A jeśli już, to meta.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ