Przestałam wierzyć

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Betula
Bywalec
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: 13 wrz 2019
Has thanked: 61 times
Been thanked: 72 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Betula » 2019-11-12, 21:57

Kawai, piszę znów, bo w powątpiewaniu jesteś mi bliska.
Kawai pisze: 2019-11-12, 18:24 Wiem, że jest to trudne dla osób dla których oczywistym i bezspornym jest, że bóg (@Magnolia,z małej litery bo chodzi mi o ogólny byt boski w odróżnieniu od Boga chrześcijańskiego, dla którego jedynie pozostawiam wielką literę) istnieje a jeszcze dalej, że jest nim Bóg chrześcijański.
Wcale takie oczywiste to dla mnie nie jest. Nie wiem tego, i chyba nikt nie może powiedzieć, że wie i ma pewność.
Wiara jest aktem woli, nie zależy od wiedzy... Podkreślam to, bo w Twoich wypowiedziach przewija się co innego.

Kiedyś próbowałam czytać "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" Ratzingera, i byłam zaskoczona, że ten uważany za jednych z największych teologów pisał o wierze w ten sposób (parafrazując, nie mam przed sobą książki) - wiara jest ogromnym skokiem odwagi, jakby w przepaść. Znalazłam w internecie taki cytat, to raczej stamtąd: "między Bogiem a człowiekiem jest niezmierzona przepaść, Bóg zawsze będzie poza polem widzenia człowieka".
Kawai pisze: 2019-11-12, 18:24 Jeśli mam wierzyć, to chcę aby moja wiara wynikała z czegoś więcej niż "bo tak zostałam wychowana".
Nie jesteś wyjątkiem, pod tymi Twoimi słowami podpisaliby się raczej wszyscy odwiedzający to forum.
Kawai pisze: 2019-11-12, 18:24 Żadnej z tej opcji nie da się udowodnić, a wybranie jednej z nich tylko dlatego, że urodziłam się i wychowałam w takiej a nie innej wierze, jest dla mnie płytkie.
Wczoraj miałam przy okazji święta narodowego takie refleksje, że bardzo się cieszę, że urodziłam się w Polsce, mieszkam w dużym mieście, mogę poznawać moją wiarę, chodzić do różnych kościołów, szukać tego, co pomaga mi lepiej zrozumieć i bardziej wierzyć. Katolicy po drugiej stronie granicy nie mają takich możliwości.

Życzę Ci pokory i cierpliwości w szukaniu Boga. Pozdrawiam z modlitwą.

Wolfi

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Wolfi » 2019-11-13, 00:12

Wydaje mi sie, ze za duzo polegasz na swoim umysle, nie chcesz niepewnosci, ale ta niepewnosc w stosunku do Pana Boga nie istnieje bo On jest niezawodny. Mysle, ze w wierze wazne jestes otwarcie serca, pozwolenie Panu Bogu je skruszyc. Wiem, ze mozemy sie nie rozumiec, bo ja akurat jestem takim czlowiekiem, ktory nie polega kompletnie na umysle, choc kiedys troche probowalem, ale slabo mi wyszlo, za co jestem Panu Bogu wdzieczny, ze do mojej nedznej osoby wrzucil swoje cieplo do mojego wnetrza i ogrzewa mnie ciagle swoim objeciem. Wiec wierzylbym w Boga nawet, gdy bylaby 100% pewnosc, ze Go nie ma, bo to ze jest sie sam jest dla mnie przerazajace, ale na szczescie tak nie jest.
Wysluchaj co do Ciebie mowi Bog

Kawai
Początkujący
Początkujący
Posty: 29
Rejestracja: 5 sty 2018
Been thanked: 3 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Kawai » 2019-11-13, 07:43

Wolfi pisze: 2019-11-13, 00:12 Wiec wierzylbym w Boga nawet, gdy bylaby 100% pewnosc, ze Go nie ma, bo to ze jest sie sam jest dla mnie przerazajace, ale na szczescie tak nie jest.
Właśnie dlatego potrzebuję czasu na wyciszenie i zrozumienie co sama czuję i myślę. Nie jest to na zawsze, ale teraz widzę jak bardzo na moje myśli i przekonania wpływają inni ludzie (zarówno religijni jak i ateiści). A takie rzeczy jak wiara w Boga, bo przeraża nas myśl, że mogłoby go nie być, podobnie jak odwrotnie (co się zdarza u niewierzących): odrzucenie wiary ze strachu, nie jest czymś, co chcę, aby wpływało na mnie. A już na pewno nie na tym etapie mojej drogi.

Jeszcze raz dziękuję każdemu, komu się chciało wypowiedzie" w tym temacie. Skonfrontowanie swoich myśli i uczuć z innym spojrzeniem i podejściem był o mi bardzo potrzebne.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-13, 08:15

Nie rozumiem, czemu miałbyś wierzyć, gdyby była pewność że Bóg nie istnieje.
Wtedy byłoby to porównywalne z plaskoziemcami- wierzą, bo są ignorantami.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Andej » 2019-11-13, 09:26

Wolfi pisze: 2019-11-13, 00:12... Wiec wierzylbym w Boga nawet, gdy bylaby 100% pewnosc, ze Go nie ma, ...
To nielogiczne. I pomieszanie wiary z wiedzą. Czy wiedząc, że woda jest mokra mógłbyś uwierzyć, że jest sucha? Może pod wpływem hipnozy. Ale świadomie, nie. A wiara? Czy wiara jest sprzeczna z doświadczeniem? Nie. Wiara uzupełnia doświadczenie. Wiara jest darem, który w żaden sposób nie zaprzecza doświadczanym realiom.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-13, 09:27

A takie rzeczy jak wiara w Boga, bo przeraża nas myśl, że mogłoby go nie być, podobnie jak odwrotnie (co się zdarza u niewierzących): odrzucenie wiary ze strachu, nie jest czymś, co chcę, aby wpływało na mnie. A już na pewno nie na tym etapie mojej drogi.
Ja nie spotkałam się jeszcze z osobą niewierzącą, która odrzuca wiarę ze strachu. Ze strachu można zacząć wierzyć (przykładem jestem np. ja) ale żeby odrzucać wiarę ze strachu? Ktoś, kto odrzuca Boga, robi to świadomie, dobrowolnie, bo mu coś przeszkadza, wadzi, z czymś się nie zgadza. Odrzuca ze strachu przed czym?

Mnie np. nie przeraża myśl, że Boga nie ma. Czasem przeraża mnie jaki On jest/może być/będzie, gdy go spotkam. Bóg jest - Stwórca świata. Nic nie wzięło się z niczego. Bóg stworzył świat i tchnął w niego życie. Ja wierzę, że jest, czuwa, słucha. Widzę po sobie, jak proszę i mi pomaga. To nie jest też tak że wierzę tak na maksa, wiara to walka duchowa, wątpliwości i upadki. Ale najważniejsze to się podnosić.

Tak jak ktoś wyżej napisał, wiara nie zależy od wiedzy - moja np. jest bardzo uboga. To akt woli. Dlaczego w momencie największego bagna zwróciłam się do Boga? A On mnie nie porzucił, tchnął we mnie nadzieję i wiarę, że mi się uda. Mimo iż przez wiele lat uważałam że z wielu rzeczy sie nie wyplątam, z wielu rzeczy i grzechów nie wyjdę. To gdy się do Niego zwróciłam i uwierzyłam że mi pomoże, że jest Jedynym, który może to zrobić - On nagle z dnia na dzień mnie uwolnił. Mimo okropnej walki, wielu dziwnych rzeczy, okropnego strachu i skrupułów - ja wierzę. Nie odrzucam nie poddaje się. Bo wiem że On mnie prowadzi :) Bo sama NIGDY nie dałabym rady osiągnąć tego, co teraz. Bo mnie doświadcza ale wszystko ma swój cel. Bo mnie kocha i nie opuści. Znam siebie i swoją wolną i słabą wolę. Wiem jak kiedyś szybko ulegałam pokusom. Z Nim mam taką siłę, że wiem, że to On je odrzuca a nawet ich nie dopuszcza - a jak doświadczam pokus uciekam do Niego. I mijają.

Gdyby Go nie było, to nie byłoby tych wielu sytuacji, które opisałam. Pokusy by nie odchodziły a ja nadal czyniłabym zło. To On przemienił me serce.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Wolfi

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Wolfi » 2019-11-13, 23:24

Wolfi pisze: 2019-11-13, 00:12... Wiec wierzylbym w Boga nawet, gdy bylaby 100% pewnosc, ze Go nie ma, ...
Przepraszam, jesli to co napisalem powyzej wywolalo w was jakies oburzenie, ale moze troche zle to dobralem slowa. Chodzilo mi o bardziej cos na zasadzie zakladu Pascala. Nie da sie komus udowodnic w 100%, ze Pana Boga nie ma, ani ze jest. Wiedza tego nie udowni. Natomiast sercem juz tak, bo ja wiem, ze Pan Bog jest. Jeszcze co do slow, ktore napisalem, ze przerazajace jest byc sam, gdyby Boga nie bylo. A czy nie jest?, tak jest w piekle przeciez, tam kazdy jest sam, w piekle nie ma Boga.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Viridiana » 2019-11-14, 20:32

joasia95 pisze: 2019-11-13, 09:27
Ja nie spotkałam się jeszcze z osobą niewierzącą, która odrzuca wiarę ze strachu. Ze strachu można zacząć wierzyć (przykładem jestem np. ja) ale żeby odrzucać wiarę ze strachu? Ktoś, kto odrzuca Boga, robi to świadomie, dobrowolnie, bo mu coś przeszkadza, wadzi, z czymś się nie zgadza. Odrzuca ze strachu przed czym?
Hmm... Psychika ludzka to skomplikowany mechanizm, więc podejrzewam, że możliwe jest odrzucenie wiary ze strachu. Można się bać tego, jak zobaczę swoje własne czyny po wejściu w wiarę. Można się bać wewnętrznego spotkania z Bogiem i samym sobą. Można się bać reakcji otoczenia.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-14, 20:45

Można się bać śmierci, przyszłości. Można się bać samotności, odrzucenia.
Bóg mnie nie odrzuci, Bóg będzie mi pocieszeniem w samotności, nie umrę, odrodze się dzięki Bogu etc.
Pytanie tylko, czy wiara, która wykiełkowała na strachu, to prawdziwa wiara?

Biserica Dumnezeu

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-14, 22:07

Ojej - dzisiaj wciaz wpadam na Twoje wpisy ToTylkoJa.
Naprawde, nie scigam Ciebie - wchodze na forum ... i

Wiara ( i nie tylko ) ... posluszenstwo, dyscyplina, sesja, wyklad, wypadek samochodowy, choroba, smierc ... moze i czesto zaczyna sie na rzuceniu ziarna: To ziarno jest zaczatkiem, a pasc moze u mnostwa ludzi na glebe uzyzniona strachem albo buntem, choroba albo zanikiem sensu zycia, powodzeniem albo zblazowaniem, bogactwem albo nedza.
I jest wowczas prawdziwa, jesli pozostaje wierna zasadom. Nie dlatego, ze ze strachu albo z nadmiaru szczescia - ale dlatego, ze z wiernosci ZASADOM.
A podstawowa zasada wiary jest Bog.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-14, 22:15

A j cały czas wpadam na Ciebie. Naprawdę, nie ściągam Cię- wchodzę na forum! :P

Ok, więc wiara to wierność Bogu. Ale co z "otoczką"? Jak wiemy, jest wiele propozycji, co oznacza "wierność Bogu/bogu", jak należy rozpoznawać, która z nich mówi prawdę?

Biserica Dumnezeu

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-14, 22:25

Nie wiesz co to wiernosc?
Ale rozpoznasz, gdy ktos bedzie wzgledem Ciebie niewierny?

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-14, 22:32

Bóg jest trochę bardziej skomplikawany, niż ja.
Nie daje takich wprost komunikatów. Jeśli ja czegoś od kogoś oczekuję, to stanę przed nim i powiem głośno i wyraźnie "zrób X".
Chodzi mi o wszelkie interpretacje wiary. Są katolicy, są prawosławni, są Jehowi etc. Każdy ma swoje racje, każdy uważa, że ma poparcie w "słowie od Boga" dla swojej racji. Ale jak rozpoznać, kto interpretuje dobrze, a kto jest "fałszywym prorokiem?
Biblia nie jest dosłowna, wiele razy sami to mówiliście. A niedosłowmość daje pole do popisu.

Biserica Dumnezeu

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-14, 22:33

Ale wiernosc podstawowym zasadom jest niezalezna od interpretacji wyznaniowej.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Przestałam wierzyć

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-14, 22:38

Każdy może inaczej zrozumieć "podstawowe zasady".
I bardzo często te podstawowe zasady uzależnianie są właśnie od interpretacji wyznaniowej.
Osobiście czuję się zależna wyłącznie od prawa i własnego sumienia, które szczególnych wymagań nie ma.
Za co uważasz "podstawowe zasady"?
Myślę, że zdefiniowanie tego jest niezbędne do dalszej dyskusji.

ODPOWIEDZ