POSTanowienia

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: POSTanowienia

Post autor: Dezerter » 2018-02-24, 19:58

Efezjan pisze: 2018-02-18, 20:36 To zaraz zjem. Przekonaliście mnie.
=))
Mam nadzieję, że to tylko twoje poczucie humoru, na dziwną reakcję na twój wpis.
Masz imponujące postanowienie - jakaś szczególna intencja, czy tylko dla doskonalenia, a może sprawdzenia siebie?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: POSTanowienia

Post autor: Andej » 2018-02-25, 06:56

Nie dziwną. Rozsądną. Nie idzie tu o cierpiętnictwo, ani tym bardziej spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Wszystko ma swoja miarę. Adekwatną do treści. Uszkodzenie przewodu pokarmowego byłoby grzechem niweczącym postanowienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: POSTanowienia

Post autor: Magnolia » 2018-02-26, 08:23

Postanowienie wielkopostne mam wrażenie powinno być jak mały kamyczek w bucie, masz cały czas o nim pamietać, ma Cię uwierać, ale nie może Ci zaszkodzić, bo celem jest wytrzymać, a nie upaść.

Patrzę na postanowienie mojej 16 letniej córki z wielkim podziwem. Postanowiła sobie nie jeść mięsa i słodyczy. Dużo jak na pierwsze świadome postanowienie, dlatego mój podziw jest tak duży. Na razie wspaniale się trzyma, choć nie jest jej łatwo.
Od 3 lat mocno ograniczyliśmy całą rodziną mięso, mamy zbilansowaną dietę, ale też nie traktuję jej restrykcyjnie w stosunku do dzieci, jak maja ochotę to jedzą mięso poza domem. Okazuje się że okazji było coraz więcej i córka sama doszła do wniosku, że na Wielki Post zrezygnuje zupełnie z mięsa. Samodzielnie podjęła taki wysiłek, mówi że nie jest łatwo, bo propozycji od koleżanek, na wspólne wyjścia na miasto by coś przekąsić, jest jakby więcej. No a słodycze pozostali członkowie rodziny też czasem jedzą, więc znowu tylko patrzy... Moja duma jest tym większa, że jeszcze rok temu córka nie podejmowała żadnej pracy nad sobą, nad charakterem. Wiem, że muszę ją otoczyć opieką i pomóc jesli upadnie. O zdrowie córki się nie boję, bo wiem, że w domowym jedzeniu i tak otrzyma to czego potrzebuje.
Przyznam Wam się po cichu, że wyrzeczenie sie kawy daje mi prawdziwie do wiwatu. W weekendy jest najgorzej, bo przypomina mi się kawa, jaka mąż mi robił do łózka...Kawa mi się nawet śni.... a najzabawniejsze jest to że mąż nadal nie zauważył że nie pije kawy i nie proszę go o nią. Ale potem przypominam sobie intencję i łapię równowagę. Powtarzam sobie, że "dzis nie wypiję kawy" (bo świadomość że jeszcze cały miesiąc został jest powalająca ;) ), a następnego dnia powtarzam sobie to samo. Jeden dzień bez kawy brzmi lepiej niż jeszcze 30 dni bez kawy... Kawosze mnie rozumieją prawda...

Ale wracając do Efezjana, w innym miejscu napisał, że chodzi do pracy, czyli jak sądzę potrzebuje energii, stąd moja reakcja/namowa/dobra rada by zrezygnował z postanowienia by ograniczyć posiłki do jednego dziennie. Tak dużo postanowień na raz mogłoby prowadzić do wyczerpania organizmu. Zrezygnować ze słodyczy można bez problemu i z zyskiem dla zdrowia. Brak mięsa trzeba zbilansować zdrowymi produktami, choćby roślinami strączkowymi. Ale zredukowanie dostarczenia energii z 2500 kalorii do kilkuset, które dostarczy w jednym sytym posiłku tego nie można zrobić byle jak, bo można sobie zrobić krzywdę.
Naprawdę trzeba poczytać o głodówkach leczniczych by zrozumieć jakie mechanizmy uruchamiamy w organizmie gdy tak restrykcyjnie ogranicza się kalorie. Dobrym postem jest post Daniela, skupienie na samych jarzynach i warzywach (bez skrobi, nabiału, mięsa, słodyczy, kasz) - to jest wyzwanie, ale bezpiecznie realizowane, doskonale przebadane przez dr Ewę Dąbrowską. Tu jest dostepne w pdf: apache2.pum.edu.pl/~fasting/download/CID.doc

Mając juz sporo wiedzy na ten temat i kilka postów Daniela za sobą, moja reakcja na postanowienia Efezjana wynikała drogi @Dezerterze z troski o Jego zdrowie.
Ostatnio zmieniony 2018-02-26, 08:46 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-01, 16:21

Wiem, że Wielki post dopiero za kilka dni, ale chyba warto już rozpocząć przemyślenia w tym temacie. CO by nam kolejny Post nie przemknął przez palce, ale by był czasem rozwoju duchowego.

I stąd moje pytanie o Wasze postanowienia na czas postu?
Jak myślicie co Was będzie w tym czasie rozwijało i co należy postanowić by ten cel zrealizować?
Jakie postanowienia wypada mieć dorosłemu, a jakie młodemu, a jakie dziecku?
Jakie argumenty przedstawić dzieciom, po co są postanowienia wielkopostne?
Jak przekonać do takie pracy nad sobą kogoś kto nie wierzy, że to ma jakieś znaczenie?

Podzielcie się refleksjami, może zdeklarujcie jakieś postanowienie, rozwijajmy sie duchowo poprzez ten temat. :)

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-02, 16:32

Dobrze, zacznę myśleć na głos, dla innych na zachętę...

Mam dwie słabości nad którymi mogłabym popracować, aby w efekcie wzmocnić swój charakter.
Słabość do kawy i do kupowania kosmetyków.

Chciałabym pić jedną kawę dziennie, ale zwykle ulegam sobie samej i piję dwie...dlatego mam wciąż poczucie porażki. Jednak dotychczasowe postanowienia w tej kwestii też poniosły porażkę, więc nie chciałabym pogłębiać tego poczucia zawodu na sobie samej. Poza tym to ograniczenie do jednej filiżanki przeżywam bardzo mocno jako zbyt trudne, jako "prawdziwa asceza", może nawet wiązałoby się z poczuciem nieszczęścia.

Słabość do kupowania kosmetyków potrafię opanować, tzn udało mi się w zeszłym poście. Jest to związane z oglądaniem filmików o makijażu na YT - lubię się malować, więc oglądam podpatruję lepsze ode mnie, ale potem ulegam reklamie kosmetyków. Więc żeby wytrwać w postanowieniu wiązało by się jeszcze z koniecznością ograniczenia oglądania, czyli zyskałabym nie tylko kasę (oszczędność), ale i czas i kształtowałabym charakter- konkretnie opanowanie się.

No i tak po tych dwóch kwestiach krążą moje myśli ostatnio... na którym postanowieniu więcej zyskam duchowo?
Kto mi pomoże podjąć decyzję?

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: ToTylkoJa » 2019-03-02, 16:58

Jeśli chodzi o kawę, na pewno zyskają Twoje zęby.
Myślę też, że skoro byłoby to dla Ciebie cięższe, musiałabyś przyłożyć do tego więcej, byłoby to też dla ciebie większym kształtowaniem charakteru.
Sama byłam kiedyś zmuszona, na zdecydowanie zbyt długi czas, na całkowite odstawienie zielonej herbaty, ze względu na problemy zdrowotne.
Jak czegoś nie możesz, to tym bardziej chcesz. Ale tutaj chodziło raczej o rytuał. Na początku w filiżance do zielonej herbaty patrzyłam sobie czarną. Ale człowiek przyzwyczaja się po jakiś 2 tygodniach i mogłam odstawić to w ogóle bez większego bólu na sercu (ból na sercu był przez te 2 tyg :p). Nie powiem, ciężko było, ale nie niemożliwie. Teraz, kiedy mogę spowrotem przedawkować zieloną herbatę, nie czuję już potrzeby picia jej tak często. Ale myślę, że mimo iż bardzo mi się to nie podobało, to musiałam od siebie, mimo wszystko, musiałam od siebie wtedy trochę wymagać.

Co do kosmetyków, skoro mówisz, że potrafisz się opanować, to gdzie to wyzwanie? Chociaż z drugiej strony można potraktować to jako coś nie do końca skończonego.

Mocniej pod względem duchowym musi Ci już kto inny doradzić.


Jeśli chodzi o mnie, to choć nie jestem chrześcijanką, myślę że to niezły czas, żeby i że sobą coś zrobić. Ja zamierzam mniej czasu spędzać przed komputerem (no co zalicza się zminimalizowanie czasu na gry i zmaksymalizowanie obrotów w czasie odrabiania pracy domowej). Za to więcej czytać, bo ostatnio się opuściłam.
Łatwo nie będzie, ale cóż... Kto, jak nie ja?

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-02, 17:06

ToTylkoJa pisze: 2019-03-02, 16:58 Co do kosmetyków, skoro mówisz, że potrafisz się opanować, to gdzie to wyzwanie? Chociaż z drugiej strony można potraktować to jako coś nie do końca skończonego.
Ostatnio bardzo sobie pofolgowałam w kupowaniu, można powiedzieć że prawie co drugi dzień coś sobie planuję kupić. Samą mnie to przeraża. Oczywiście, że nie kupuję za kradzione i do końca miesiąca nam starsza, ale odkładam różne rzeczy, być może równie ważne dla mnie, bo wybieram kosmetyki... Z pewnością obecnie będzie to wyzwanie, choć już rok temu mi się udało, to nie obyło się bez wysiłku.
ToTylkoJa pisze: 2019-03-02, 16:58 Jeśli chodzi o mnie, to choć nie jestem chrześcijanką, myślę że to niezły czas, żeby i że sobą coś zrobić. Ja zamierzam mniej czasu spędzać przed komputerem (no co zalicza się zminimalizowanie czasu na gry i zmaksymalizowanie obrotów w czasie odrabiania pracy domowej). Za to więcej czytać, bo ostatnio się opuściłam.
Łatwo nie będzie, ale cóż... Kto, jak nie ja?
Powodzenia :-bd

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: ToTylkoJa » 2019-03-02, 18:05

Może warto byłoby wyznaczyć sobie jakiś większy cel, jeśli chodzi o zakupy? Zamiast kupić sobie nową paletkę, rusz, czy co tam, odłożyć do słoiczka i zmierzać, nie wiem, na nową pralkę, wyjazd na weekend, czy coś takiego?

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-02, 18:14

ToTylkoJa pisze: 2019-03-02, 18:05 Może warto byłoby wyznaczyć sobie jakiś większy cel, jeśli chodzi o zakupy? Zamiast kupić sobie nową paletkę, rusz, czy co tam, odłożyć do słoiczka i zmierzać, nie wiem, na nową pralkę, wyjazd na weekend, czy coś takiego?
Czyli samo ograniczanie swojej chciwości to za mało? można jeszcze uzbierać na pralkę? Ale to mnie stawia naprawdę w złym świetle jeśli przez 6 tyg nie będę kupować kolorówki a uzbieram na pralkę.... ;) :))
No ale gdybym sobie obiecała że za każdą rzecz którą chcę kupić, a sobie jej odmówię to tyle samo wpłacę na jakąś fundację charytatywną... to szybko bym się z chciwości wyleczyła, prawda?!

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: ToTylkoJa » 2019-03-02, 21:44

O! I to jest super pomysł.
Z mojej strony: nie wybieraj pierwszej lepszej fundacji, która "ma fajny cel", ale poczytaj o tym, co do tej pory rzeczywiście zrobiła.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18917
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-02, 21:46

Niebezpieczne dla skrupulantów...

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-02, 21:48

Marek_Piotrowski pisze: 2019-03-02, 21:46 Niebezpieczne dla skrupulantów...
Ale co Marku?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18917
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-02, 22:04

Postanowienie, ze za wszytko co tylko będę chciał kupić, przekażę datek. Jak znam siebie, zaraz wydawałoby mi się, ze chcę kupić wszystko w sklepie ;)

Napisał mi się kiedyś taki powerpoint dla mojej Rodzinki na wieli post. Podaje w wersji pdf, może kogoś zainspiruje:
http://analizy.biz/marek1962/propozycje_dla_rodziny.pdf

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-02, 22:27

Propozycje świetne, dziękuję że się z nami tym podzieliłeś. :-bd

Sensem postanowienie na Wielki post powinna być walka z jakimś grzechem, albo budowanie jakiejś cnoty.
Zgadzacie się?
Nad jaką cnotą chcielibyście popracować w najbliższym czasie?
Albo jak się zabrać za walkę z konkretnym grzechem?

Magnolia

Re: Postanowienia wielkopostne

Post autor: Magnolia » 2019-03-03, 20:48

Wczoraj obejrzałam filmik na Yt w którym dziewczyna, która nie była wizażystką, posiadała komodę czteroszufladową kosmetyków tylko dla swoich potrzeb ... tja.. W takim razie ja nie mam problemu z chciwością, bo moje kosmetyki łącznie mieszczą się na jednej półce w łazience i jeszcze używam ich na spółkę z córką.
Uspokoiłam się bardzo z tą chciwością... ;))

Na tą chwilę przypomniało mi się, że Wielki post to czas szczególny postu, jałmużny i modlitwy. Więc może znajdę postanowienie w modlitwie? Oj, już czuję że sama na siebie nałożę jakiś "ciężki" obowiązek. Np Droga krzyżowa raz w tygodniu, albo codziennie Namiot Spotkania? Albo jakąś litanię w konkretnej intencji?

Post od kawy mnie wciąż przeraża, bo dobrze zauważyła ToTylkoJa, że chodzi o rytuał... jeśli nie będzie tego punktu dnia to trzeba by zapełnić ta chwilę czymś innym, sensownym...

A może wybrać jakieś postanowienie pozytywne, np codziennie obejrzeć wartościowy duchowo filmik na YT, albo znaleźć jakieś rekolekcje wielopostne w internecie, co myślicie, czy to rozwija duchowo?
Albo jakie macie doświadczenia z postanowieniami - rozwijają was, czy nie zauważacie sensu?

ODPOWIEDZ