Musimy walczyć!

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Młody Katolik

Musimy walczyć!

Post autor: Młody Katolik » 2020-01-06, 00:02

Witam wszystkich!
Niestety w ostatnim czasie tworzy się ruch osób, który chce, aby dzieci od najmłodszych lat były pogrążone w chorej ideologii LGBT. Nie możemy dopuścić do sytuacji, kiedy dziecko, które jest osobą wrażliwą od najmłodszych lat otrzyma wpojoną tą chorą ideologię, będzie miało zaburzony obraz świata. Nie będzie mogło odróżnić dobra od zła, bo w sumie jak mu mówią, że jak są dwie mamusie, czy dwóch tatusiów to już dziecko zostaje sprowadzone na złą ścieżkę przez "tęczową zarazę". Abp Jędraszewski mimo fali krytyki za słowa o tym, że to ideologia "która chce opanować, nasze serca i umysły" powiedział słowa trafione w punkt, my jako Chrześcijanie, Katolicy musimy walczyć z zarazą, która panoszy się jak szkodnik. Szczególnie trzeba chronić najmłodszych, bo nawet najwięksi dyktatorzy wprowadzali młodzieżówki, by od jak najmniejszego człowieka zacząć cały zbrodniczy system. NIE dla "tęczowej zarazy". Musimy być silni modlitwą, jak i ukazaniem tego, że my też mamy siłę w rodzinie, a oni to są osoby, które ten system chcą zaburzyć!
Możecie dyskusję prowadzić :) .
Ostatnio zmieniony 2020-01-06, 00:07 przez Młody Katolik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Andej » 2020-01-06, 08:10

Napisałeś, co musicie.
Teraz napisz, co Ty sam musisz? Jakimi metodami i środkami? Czy odróżniasz ideologię od człowieka?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Młody Katolik

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Młody Katolik » 2020-01-06, 09:09

Andej pisze: 2020-01-06, 08:10 Napisałeś, co musicie.
Teraz napisz, co Ty sam musisz? Jakimi metodami i środkami? Czy odróżniasz ideologię od człowieka?
1. Trzeba ukazywać jaki ma się pogląd i nie pozwolić na sobie na ich "pranie mózgów"
2. Drogą ustną, internetową.
3. Tak, człowiek to osoba, która ULEGA ideologii, a ideologia (w tym przypadku LGBT) to straszny system, który chce konkurować z rodziną oraz chce obrażać w wulgarny sposób katolicyzm jaki Chrześcijaństwo.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Andej » 2020-01-06, 09:23

Słusznie prawisz. Przede wszystkim trzeba śmiało ujawniać swoje poglądy. Nie ulegać liberoterrorowi. Czarne nazywać czarnym, a białe białym.
Lecz aby nie wylać dziecka z kąpielą, należy zachować szacunek wobec upadających. Trzeba wspierać ludzi szanujących wartości.

Jako przeciwnik politycznej poprawności sprzeciwiam się jej, ale staram się nie wywoływać nagonek. Nie tylko ze strachu, ale głównie dlatego, że nagonka jest jak lawina. Niszczy. Uczy nienawiści. Działacze LGBT kierują się nienawiścią do innych i starają się ją wpoić innym. DO tego perfidnie odwracają kota ogonem fałszywie twierdząc, że to oni są atakowani. Dlatego trzeba oswajać gejów i lesbijki. Nie akceptując ich orientacji, ale przyjmując do wiadomości i tolerując. Okazana przyjaźń może skłonić do powrotu na łono natury. Do wyleczenia z wszczepianych na siłę skłonności. Albo udawania dla kariery.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Antagonista

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Antagonista » 2020-01-06, 23:24

Jasne. Tradycjonalizm to najbardziej (kontr)rewolucyjna ideologia naszych czasów. Polecam msze w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Szkoda czasu na modernistyczne fanaberie. Za liberałami nie nadążysz. Zobacz co zrobili z Kościołem oraz jak to dawniej wyglądało:


Moim zdaniem słabnąca pozycja Kościoła również wpływa na to moralne rozluźnienie. Czytałem Twoje posty i wychodzi, że młody chłopak z Ciebie. Jeśli chcesz walczyć - rozwijaj się duchowo, umysłowo i fizycznie. Niesiemy rewoltę przeciw współczesnemu światu.

Awatar użytkownika
Efezjan
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1056
Rejestracja: 15 kwie 2017
Lokalizacja: Chorzów
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 65 times
Been thanked: 239 times

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Efezjan » 2020-01-06, 23:36

Antagonisto, nie wiem, na ile modernizm zniszczył Kościół, a na ile jest to tylko. O, modernizm jest be, ale co to jest za zwierz? I jakie tezy są te modernistyczne? Serio pytam. Myślisz, że Bóg będzie nas z tego sądził? A nie z miłości?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou

Antagonista

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Antagonista » 2020-01-07, 00:07

Dla mnie modernizm to np.
-dopasowywanie Ewangelii do świata zamiast świata do Ewangelii,
-"Ekumenizm" mówiący, że wszystkie religie są prawdziwe,
-przedkładanie emocji wiernych nad rozum,
-ewolucjonizm religijny
No i moim zdaniem sam liberalizm jako idea jest nie do pogodzenia z każdą tradycyjną tożsamością zbiorową.
Czy będziemy z tego sądzeni? Nie mam wykształcenia teologicznego, dlatego w tak delikatnych i ważnych kwestiach polecam zostać przy rzeczach sprawdzonych, niezmiennych i bezpiecznych.
Ostatnio zmieniony 2020-01-07, 00:10 przez Antagonista, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Efezjan
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1056
Rejestracja: 15 kwie 2017
Lokalizacja: Chorzów
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 65 times
Been thanked: 239 times

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Efezjan » 2020-01-07, 00:37

Antagonista pisze: 2020-01-07, 00:07 Dla mnie modernizm to np.
-dopasowywanie Ewangelii do świata zamiast świata do Ewangelii,
-"Ekumenizm" mówiący, że wszystkie religie są prawdziwe,
-przedkładanie emocji wiernych nad rozum,
-ewolucjonizm religijny
No i moim zdaniem sam liberalizm jako idea jest nie do pogodzenia z każdą tradycyjną tożsamością zbiorową.
Czy będziemy z tego sądzeni? Nie mam wykształcenia teologicznego, dlatego w tak delikatnych i ważnych kwestiach polecam zostać przy rzeczach sprawdzonych, niezmiennych i bezpiecznych.
A tak, wyjaśniłeś. Dziękuję.
Tak, świat ma być ewangeliczny, a nie ewangelia światowa. Dużo nam jeszcze do tego brakuje, aby świat taki się stał.
Takiego ekumenizmu też nie popieram. Trzeba dążyć do jedności chrześcijaństwa w Jednym, Świętym, Powszechnym i Apostolskim Kościele, który jest 'filarem i podporą prawdy'.
Też nie lubię emocji w wierze. Dla mnie wiara jest przede wszystkim formą zawierzenia Bogu, świadomością, że On istnieje, że kocha to, co stworzył.
Trzeba nam więcej rozumu.

Ewolucjonizm religijny... Że zdaniem modernistów dogmaty się zmieniają...? Dobrze rozumiem?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou

Antagonista

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Antagonista » 2020-01-07, 02:21

Efezjan pisze: 2020-01-07, 00:37 Ewolucjonizm religijny... Że zdaniem modernistów dogmaty się zmieniają...? Dobrze rozumiem?
Bezbłędnie

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Andej » 2020-01-07, 08:16

Które dogmaty się zmieniły? Chętnie uzupełnię wiedzę w tym zakresie.
Szczególnie wdzięczny będę za podanie szerszych informacji o każdym zmienionym dogmacie. Czy najpierw skąd się wziął, dlaczego został ogłoszony? Potem, jak była pierwotna treść. Jak ewoluowała? Jaka jest teraz?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-07, 09:17

To znaczy, że lefebvresci też są modernistami?
wyjaśnienie tej kwestii zestrony http://www.ultramontes.pl/lisowski_sw_tomasz.htm :
"I owszem – postęp nie tylko jest możliwy, ale jest wprost konieczny. Tam bowiem, gdzie nie ma postępu i rozwoju, tam nie ma życia, tam śmierć. W tym krótkim referacie zobaczymy, że w Kościele katolickim zawsze był i jest pełny rozwój i rozkwit dogmatyczny, że zarzut zastoju, skostnienia i martwoty, rzucony teologii katolickiej jest niesprawiedliwy, zobaczymy, że – chociaż temat o rozwoju dogmatów jest ulubionym tematem nowoczesnym – św. Tomasz nie tylko uznawał rozwój dogmatów, ale On jest i na tym polu mistrzem, gdyż geniuszem swego umysłu w komentarzu do Sentencyj Piotra Lombarda (III, d. 25) i w Summie teologicznej (2. 2, q. 1) podał prawidła i rozwinął zasady, na których winna się oprzeć ewolucja dogmatów, zobaczymy w końcu, że, tylko tymi zasadami się kierując, można mówić o prawdziwym postępie naukowym w dziedzinie dogmatów.
Przede wszystkim należy zauważyć, że co innego jest rozwój objawienia Bożego, a co innego jest rozwój dogmatów. Objawienie Boże wzrastało nieustannie od raju aż do śmierci ostatniego apostoła."

Antagonista

Re: Musimy walczyć!

Post autor: Antagonista » 2020-01-07, 15:41

Ah, wybaczcie. Pomieszałem 2 rzeczy. Oczywiście macie rację.

PASCENDI DOMINICI GREGIS | O Zasadach Modernistów
Rok: 1907
Autor: Pius X
Modernista - reformator

52. Mania reformatorska we wszystkich dziedzinach życia Kościoła Pozostaje nam jeszcze słów kilka dodać o moderniście – reformatorze. Już z tego, cośmy dotychczas mówili, można sobie wytworzyć pojęcie, jaką i jak chorobliwą manią wprowadzania nowości odznaczają się ci ludzie. Ten ich duch nowatorski czepia się wszystkiego, co jest katolickim. Chcą więc reformować filozofię w seminariach duchownych w ten sposób, iż usunąwszy filozofię scholastyczną i złożywszy ją do historii filozofii między przestarzałe systemy, chcą wykładać młodzieży filozofię nowożytną, która jedynie odpowiada epoce, w której żyjemy. Co się tyczy reformy teologii, to teolofia, którą zwiemy racjonalną, winna się opierać na filozofii nowożytnej; teologia zaś pozytywna – na historii dogmatów. Historia także winna być pisana i wykładana w myśli ich metod i żądań. Dogmaty i nauka ich rozwoju winny być zharmonizowane z nauką i historią. Co się tyczy katechizmu, to w nim winny być uwzględnione tylko te dogmaty, które zostały zreformowane i są dostępne dla przeciętnego człowieka. Co do ceremonii zewnętrznych, należy zmniejszyć liczbę praktyk pobożnych, albo przynajmniej wstrzymać ich rozrost. Niektórzy z nich ujmując się zbytnio za symbolizmem, okazują pewną skłonność do ustępstw w tej dziedzinie. Ale co się tyczy Kościoła rządzącego, ten, zdaniem ich, winien być zreformowany od góry do dołu, zwłaszcza władza dyscyplinarna i dogmatyczna. Duch jego i forma winny się zastosować do stanu świadomości nowoczesnej, która jest dziś całkiem demokratyczną: a zatem i kler niższy a nawet i laicy niech wezmą udział w rządach Kościoła, a cała władza w ten sposób niech zostanie zdecentralizowaną. Podobnie zreformować ich zdaniem należy Rzymskie Kongregacje do prowadzenia spraw kościelnych, przede wszystkim zaś urząd Świętego Oficjum i Indeksu. Również niechaj władze kościelne wycofają się z działalności politycznej i społecznej, trzymając się z dala poza organizacjami świeckimi, niechaj się jednak przystosują do nich i w ten sposób niech je przenikają swoim duchem. Co się tyczy moralności, winna tu panować zasada zapożyczona przez nich od amerykanistów: cnoty czynne mają mieć pierwszeństwo przed biernymi tak co do wartości jak i praktyki. Duchowieństwu, w takie instrukcje opatrzonemu, zalecają powrócić do pokory i ubóstwa pierwszych wieków, a swe poglądy i swą działalność zastosować do zasad modernistycznych. Wreszce są tu i tacy, którzy, idąc w ślady swych mistrzów protestantów, żądają zniesienia celibatu. Cóż więc zostaje trwałego, nietkniętego w Kościele, co by nie powinny być zreformowane przez nich albo wedłuch ich zasad?

Z tą:

32. Ewolucja: prawo rozwoju Wreszcie, aby wyczerpać ów przedmiot traktujący o wierze i jej różnorodnych objawach, należy, Czcigodni Bracia, zobaczyć, jak moderniści pojmują rozwój obojga. Zasada ogólna głosi: w religii żyjącej wszystko jest zmienne, wszystko powinno przybierać kolejne formy. Na podstawie tej zasady dochodzą do głównego punktu swych teorii mianowicie do ewolucji. Dogmat więc, Kościół, obrządki św., księgi, które jako święte czcimy, nawet i wiara poddać się winna prawom rozwoju, jeśli nie ma stać się strupieszałą. I dziwnym się to wydać nie może, jeśli sobie uprzytomnimy, co moderniści o poszczególnych tych prawdach nauczają. Przypominając więc, że istnieje prawo takiego rozwoju, określają moderniści sami sposób tego rozwoju. A naprzód co się tyczy wiary, to pierwotna jej forma powiadają, była niewyrobiona i wspólna wszystkim ludziom, ponieważ powstała z natury ludzkiej i z życia samego. Prawo rozwoju życiowego posunęło się dalej – nie przez dodawanie nowych z zewnątrz wkraczających form, lecz przez stopniowe i coraz silniejsze działanie uczucia religijnego na świadomość.

33. Ten rozwój był dwojakiego rodzaju: negatywny, przez usuwanie wszystkich czynników zewnętrznych; np. uczuć rodzinnych czy narodowych, fizyczny, przez łączność z umysłem i moralnym doskonaleniem się człowieka. Wskutek tego udoskonalenie rozszerzyło się i wyjaśniło pojęcie bóstwa, a uczucie religijne stało się subtelniejsze. Aby wytłumaczyć ten rozwój wiary, nie trzeba się uciekać do innych czynników; wystarczy zwrócić się do tych, ktore dały jej początek. Zaliczyć tu jednakże należy niektórych ludzi nadzwyczajnych (których nazywamy prorokami, a wśród nich – zdaniem modernistów – najznakomitszym był Chrystus); zaliczyć ich należy już dlatego, że w życiu i pracach otaczała ich pewna tajemnoczość, którą wiara przypisała bóstwu; już też dlatego, że doszli do nowych nieznanych przedtem doświadczeń, odpowiadających potrzebie religijnej danego wieku. Rozwój dogmatu zawdzięczać trzeba przede wszystkim przeszkodom, które wiara musi przełamywać, wrogom, których musi zwyciężać i zarzutom, które winna odpierać. Dodać jeszcze należy jakąś dążność u człowieka do dokładniejszego zgłębienia tajemnic wiary. W tej sposób – aby inne przykłady pominąć – stało się z Chrystusem: upatrzywszy pierwiastek boski z Jezusie Chrystusie, wiara stopniowo go rozszerzała i podnosiła, aż zrobiła zeń Boga. Głównym czynnikiem rozwoju obrzędów jest potrzeba przystosowania się do zwyczajów i Tradycji ludowych; przyczynia się także potrzeba wyzyskania pewnych nałogów. W końcu jako przyczyna rozwoju Kościoła pojawia się ta okoliczność, że Kościół pogodzić się musi ze zjawiskami historycznymi i ustrojami państwa świeckieego wprowadzonymi publicznie.

34. W tej sposób rozprawiają moderniści o poszczególnych prawdach

35. Konflikt pomiędzy dwoma siłami: progresywną i konserwatywną (Tradycja kościelna) Co pragnęlibyśmy na tym miejscu zaznaczyć ze specjalnym naciskiem, to ową teorię potrzeb i konieczności: jak widzimy, stanowi ona podstawę wszystkiego, na niej opiera się też owa słynna metoda, zwana przez nich historyczną.

ODPOWIEDZ