Tabletki

[iwka412]

A spowiadamy sie z grzechów cieżkich na pewno,tak?.ah,nawet nie wiecie jakie to wszystko dla mnie ciezkie i co ja teraz przezywam:(

[Dominik]

Najważniejsze byś się nie narażała własnego zdrowia, o resztę już się nie martw. Pójdziesz na mszę, na jej początku zostaną Ci lekkie grzechy odpuszczone.

[iwka412]

Dziękuję

[Adam]

Ogarnięcie tabletek na lewo to złamanie prawa, ale czy grzech? Wątpię, tym bardziej, że to tabletki, które mają Ci pomóc i wcześniej je brałaś. A nie dawanie zarobić lekarzowi nie uważam za grzech. Nie popadajmy w paranoję. W braniu tabletek zawsze potrzebna jest rozwagą, skoro pomagają na problem i chcesz je brać to bierz. Ale jak widzisz, że szkodzą to odstawiaj. Lekarz też może przypisywać zasilne leki, które bardziej szkodzą, leki polecane przez firmy, z których ma niemałe profity. A czy lekarz ma jakieś wyrzuty sumienia? Wątpię. Moja mama pracowała praktycznie przez całe życie w przychodni, więc wiem o czym piszę Pamiętaj tylko, że nie zawsze problemy prawne oznaczają problemy z grzechem. A nie branie tabletek zapisanych przez lekarza takim grzechem również nie jest.

[Eden]

Nic dziwnego, że masz problemy ze snem, jeśli tak roztrząsasz "każdy atom" swego życia...
[z receptami nie kombinuj bo sobie narobisz kłopotu; a próbowałaś np. melatoniny? - jest bez recepty...]
Pozdrawiam

[Viridiana]

A nie dawanie zarobić lekarzowi nie uważam za grzech.

Chociaż z pewnością zdarzają się nieuczciwi lekarze (zresztą, w każdym zawodzie się zdarzają nieuczciwi ludzie), to jednak to może być grzech, bo z drugiej strony jednak ktoś, kto powinien otrzymać zapłatę, jej nie otrzymuje. Ale nie chcę się stawiać w roli autorytetu w tej sprawie.

[Adam]

A nie dawanie zarobić lekarzowi nie uważam za grzech.

Chociaż z pewnością zdarzają się nieuczciwi lekarze (zresztą, w każdym zawodzie się zdarzają nieuczciwi ludzie), to jednak to może być grzech, bo z drugiej strony jednak ktoś, kto powinien otrzymać zapłatę, jej nie otrzymuje. Ale nie chcę się stawiać w roli autorytetu w tej sprawie.

Jeżeli ktoś wystawiłaby podrabiane recepty na danego lekarza, który nic by o takich receptach nie wiedział, to taki lekarz teoretycznie traci zarobek, gdyż receptę lekarz zawsze wystawia w obrębie odbywanej wizyty na której zarabia. Czyli można powiedzieć, że taki proceder to oszustwo i są osoby poszkodowane. Tutaj się zgodzę, można to zakwalifikować jako grzech. Ale kiedy aptekarka wydaje leki bez wymaganej recepty, chociaż otrzymuje za nie zapłatę i odprowadza od nich stosowane podatki. To żadna ze stron nie jest poszkodowana, ponieważ żadna ze stron na tym nie traci. Jedynie aptekarka może mieć dylematy, że postąpiła niezgodnie z prawem, ponieważ nie zastosowała się do jednego z wymogów. A odbiór potencjalnego zarobku specjalistom z różnych branży jako grzech nie można traktować. Bo tak nie moglibyśmy ruszyć niczego bez specjalisty, bo to byłby grzech.
Tak to mniej więcej widzę.

[ToTylkoJa]

Ale na ile moralne jest niewydawanie recepty?
Nie wiem nawet, jak miałoby to się rozegrać bez recepty, bo za każdym razem jak kupuję jakiś lek, jest ona skanowana 2 razy. Najwyraźniej więc jest konieczna. Co nie jest dziwne, bo jak lek jest na receptę, to system nie może go wydać bez recepty.
Może nie aż przestępstwo, ale wykroczenie jak najbardziej, zarówno po stronie aptekarki, jak i autorki posta. Samodzielne przepisywanie leków nigdy nie jest mądre. Tym bardziej, że w tym wypadku kosztowałoby to autorkę zaledwie wycieczkę do internisty.

[Dezerter]

Iwka kochana czy ty naprawdę myślisz, że Bóg zajmuje się takimi pierdołami?!, czy myślisz, że na Sądzie takie głupstwa będą Ci wypomniane?
Czy ty kochane dziecko, czy brata rozliczała byś w godzinie śmierci z takich "przestępstw", które względem ciebie popełnił?!
Przemyśl to proszę ...
i nie przypisuj więcej Bogu , który jest Miłością Miłosierną i kocha Cię taką jaką jesteś - skrupulantko kochana - miłością bezwarunkową.
Skup się na tej miłości, napełniaj się nią, poprzez modlitwę osobistą, sakramenty i wspólnotę braci i sióstr w Chrystusie, by dzielić się tą Miłością z innymi. Na tym polega życie chrześcijanina a nie na zajmowaniu się grzechami czy szatanem.
Grzeszny jest każdy z nas.