Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Luteranie, Adwentyści, Baptyści, Zielonoświątkowcy, itd. Rozmowy na temat protestantów, czy rzeczywiście, to co mówi protestantyzm jest biblijne.
Uczeń

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Uczeń » 2020-12-31, 14:55

Pompieri pisze: 2020-12-31, 14:51 A ja mam takie pytanie: czy to Duch Swiety, czy raczej Torben takie tam dywagacje bedzie przezywal?
Kiedy rodzisz się na nowo Duch Święty Cię prowadzi, jest to osobista relacja z Jezusem.

Torben pokazuje jak on to widzi, ale Torben to tylko nasz brat w Jezusie, ewangelista z nurtu protestanckiego.

Na pewno każdemu trzeba narodzić się na nowo, świadomy chrzest bardzo w tym pomaga.

Z Bogiem,

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Pompieri » 2020-12-31, 15:01

Niestety, ale chrzescijanie poszli za rada i rodzicow Jezusa, i pierwszych Apostolow w biskupstwie - Jezus zostal wlaczona do Ludu Wiary (mojzeszowej ) w 8-mym dniu po narodzeniu, a rodziny ludzi, ktorzy stali sie chrzescijanami swoje dzieci wlaczyli do Kosciola Apostolskiego czyli Jezusowego chrzczac je Ojca i Syna i Ducha Swietego ... gdyz nie zabraniali przychodzic dzieciom do Jezusa. Tym bardziej, ze rodzina chrzescijanska z woli Jezusa powinna skladac sie z chrzescijan ... a chrzescijaninem stajemy sie po chrzcie, a nie wedlug wlasnego widzimisie.

Magnolia

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Magnolia » 2020-12-31, 15:40

Uczeń pisze: 2020-12-31, 14:55 Na pewno każdemu trzeba narodzić się na nowo,
Z tym się zgadzam. Ale dodałabym że mamy narodzić się na nowo w Kościele , we wspólnocie, jedni drugim pomagając w drodze do Boga.

I to się dzieje w KK, czy to w Odnowie, czy na katechezach dla dorosłych, czy na pielgrzymkach, czy w Ruchu Światło-Życie. Ludzie nawracają się i rodzi się w nich Nowy człowiek, zaczynają żyć w relacji do Boga. Sama mam takie doświadczenie, o czym wiele razy na forum pisałam.

Obawiam się, że jako katolik niewiele angażowałeś się w wiarę, pewnie coś Cię raziło, cos odpychało, cos zniechęciło, a gdzieś na horyzoncie pojawiła się nowość i w to się zaangażowałeś, w to wszedłeś.. niedostrzegającego jak wystawiasz na próbę swojego Boga (ponowny chrzest), jak (pewnie nieświadomy tego) głosisz herezję, albo pomagasz ją rozpowszechniać.

Dostałeś w innych wątkach bardzo dużo argumentów biblijnych wskazujących na to jak błędne są nauki, które cytujesz czy podlinkowujesz. Na twoim miejscu mocno bym przeanalizowała te wątki i Słowo Boże, bo tu chodzi o Twoje zbawienie, póki co jasno @Logan i @Marek_Piotrowski wykazali Ci, że błądzisz i błędna jest ta nauka.
Wróć na łono Kościoła!

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: sądzony » 2020-12-31, 16:06

Magnolia pisze: 2020-12-31, 15:40 (...) mamy narodzić się na nowo w Kościele , we wspólnocie, jedni drugim pomagając w drodze do Boga.
(...)
Tak się zastanawiam choć wiem, że to chyba nie miejsce:
Czy wspólnota musi mieć wymiar "fizyczny"?
Sam sobie:
No raczej tak, a czy małżeństwo, psychoterapia, przyjaźń, ojcostwo może być na telefon?
No raczej nie bardzo.

W związku z tym rodz się pytanie:
Czy forum chrześcijańskie może stanowić rodzaj wspólnoty?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Uczeń

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Uczeń » 2020-12-31, 19:47

Magnolia pisze: 2020-12-31, 15:40
Uczeń pisze: 2020-12-31, 14:55 Na pewno każdemu trzeba narodzić się na nowo,
Z tym się zgadzam. Ale dodałabym że mamy narodzić się na nowo w Kościele , we wspólnocie, jedni drugim pomagając w drodze do Boga.

I to się dzieje w KK, czy to w Odnowie, czy na katechezach dla dorosłych, czy na pielgrzymkach, czy w Ruchu Światło-Życie. Ludzie nawracają się i rodzi się w nich Nowy człowiek, zaczynają żyć w relacji do Boga. Sama mam takie doświadczenie, o czym wiele razy na forum pisałam.

Obawiam się, że jako katolik niewiele angażowałeś się w wiarę, pewnie coś Cię raziło, cos odpychało, cos zniechęciło, a gdzieś na horyzoncie pojawiła się nowość i w to się zaangażowałeś, w to wszedłeś.. niedostrzegającego jak wystawiasz na próbę swojego Boga (ponowny chrzest), jak (pewnie nieświadomy tego) głosisz herezję, albo pomagasz ją rozpowszechniać.

Dostałeś w innych wątkach bardzo dużo argumentów biblijnych wskazujących na to jak błędne są nauki, które cytujesz czy podlinkowujesz. Na twoim miejscu mocno bym przeanalizowała te wątki i Słowo Boże, bo tu chodzi o Twoje zbawienie, póki co jasno @Logan i @Marek_Piotrowski wykazali Ci, że błądzisz i błędna jest ta nauka.
Wróć na łono Kościoła!
Magnolio,
Z całym szacunkiem dla Ciebie, dlaczego uważasz że KK to najlepsze miejsce do wzrastania?
Jak ktoś chodzi tylko na tak zwane mszę - a byłem nawet na rekolekcjach i rozmawiałem z ojcem wykładającym. Pewnie, że fajna rozmowa, tym bardziej, że w młodości razem chodziliśmy po górach...
To prawda, że zgubiłem Kościół, to od momentu narodzenia na nowo. Po prostu przestałem już pasować do KK, mam znacznie większe ambicje i powołanie niż chodzenie co niedzielę do budynku kościoła.
Jednak Bóg ma dla nas o wiele więcej i również nie zgadzam się z nauką, że pokropienie czy polanie nieświadomych niemowląt można uznać za chrzest biblijny. Otóż ja rozumiem to tak, że człowiek musi najpierw szukać Boga/usłyszeć ewangelię, odwrócić się od grzechów i dopiero wtedy może przyjąć chrzest a w następstwie Ducha Świętego, który jest potwierdzony w 90% zdolnością do mówienia w nowym języku. To się dzieje w piękny sposób, autentycznie. I to nazywam nowym narodzeniem.
Ja to widziałem i w to wierzę. To na prawdę działa, Bóg działa gdy jest to w ten sposób wykonywane.
Jednak nowe narodzenie to dopiero początek, później jest bardzo potrzebny żywy Kościół, ja go za bardzo nie miałem i w zasadzie skupiłem się na umiejętnościach ewangelizacji zamiast budować swoją nową tożsamość.
Być może Ty jesteś narodzona na nowo bez takiego zanurzającego chrztu, ja tego nie umiem stwierdzić. Ty to być może czujesz w Duchu.
Ja chcę należeć do Jezusa, czasem jak słuchałem Biblii czy czytałem to płakałem ze wzruszenia. Moi bracia i siostry z grupy mają wizję i sny, dostają Słowo od Boga.
Czasem przez nich Bóg uzdrawia. Tych rzeczy może doświadczyć każdy chrześcijanin, nowo narodzony.
Mnie uzdrowił Jezus przez nieznajomą osobę z pewnej bolesnej dolegliwości.
Uważam, że Bóg jest ponad denominacjami...

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :) :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Andej » 2020-12-31, 21:04

Kościół najlepszym miejscem do wzrastania, gdyż działa w nim Duch święty. Od momentu obietnicy Chrystusa. I choć trafiają się w nim ludzie błądzący, to jednak wciąż wskazuje najlepszą drogę do Boga.

Tak zwane chodzenie na msze nie ma wiele wspólnego z wiarą. Chyba, że z wiarą w zabobony. Chodzenie niewiele daje. Dopiero uczestnictwo rozwija. Zbliża do Chrystusa. Daje łaskę uświęcającą. Przyznaję rację, że chodzenie do budynku kościoła jest bez sensu. Dlatego wierzący tego nie robią. Wierzący uczestniczą w liturgii. I w sakramentach.

Rzeczywiście pokropienie czy oblanie wodą lub zanurzenie w wodzie nie jest chrztem. Niezależnie od tego, czy poddawany jest temu niemowlak, czy dorosły. Sens ma wyłącznie sakrament chrztu. W szczególności sakrament udzielani niemowlętom, które obdarzone Duchem świętym wzrastają w ewangelizującej rodzinie. Od pierwszych dni dziecka w domu jest świadkiem modlitw odmawianych przy jego łóżeczku. Codziennie rodzice błogosławią dziecko znakiem krzyża na czole. Po prostu dziecko "oddycha" miłością do Boga. Takie dziecko od początku szuka Boga. Coraz bardziej świadomie w miarę rozwoju. I zachowuje to poszukiwanie do samego końca życia. Dziecko takie od razu uczy się mówić językiem miłości i wiary. To najwspanialszy z języków.

Widziałeś i wierzysz. A Jezus powiedział (J 20,29): «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

Zgadzam się z tym, że potrzebny jest żywy Kościół. Dlatego napisałem pierwszy akapit niniejszego postu. Kościół Katolicki jest żywy. Co nie znaczy, że nie ma w nim martwych. Takich, którzy chodzą do budynku, zamiast w pełni uczestniczyć w eucharystii.

Wiara nie polega na emocjach. Na szczególnych doznaniach. Wiara to miłość do Boga i bliźniego. Łzy nie są wyznacznikiem wiary, ale ulegania emocjom. Wizje i sny nie świadczą o wierze. Ani o mistycyzmie.

Uczeń pisze: 2020-12-31, 19:47 Bóg jest ponad

Bóg jest ponad wszystkim. Nie denominacjami, ale też nominacjami i nacjami. Nad wszystkim, co jest stworzone. Każde dodatkowe określenie zubaża Jego wielkość i wspaniałość. Ale tak na prawdę, to jeszcze bardziej skróciłbym zdanie. Wystarczy BÓG JEST. Jest zawsze. Tysiące lat temu i każdej przyszłości. Tak samo jak w teraźniejszości.

[poprawiłem cytowanie Biblii - Dezerter]
Ostatnio zmieniony 2021-01-01, 01:51 przez Dezerter, łącznie zmieniany 3 razy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Pompieri » 2021-01-01, 11:35

Czytajac Twoj tekst uczniu odnosze wrazenie, ze popadles w pyche.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-01, 12:38

Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Tak jak napisałem, w artykule jest wyjaśnione co jest chrztem nawrócenia według zrozumienia autora tego poradnika.
Ja nic nie proponuję, to Duch Święty powinien odpowiedzieć danej osobie czy nieświadomy chrzest powinna powtórzyć w sposób świadomy na podstawie swojej własnej wiary.
Chrzest Święty to nie jakaś praktyka psychologiczna, czy nawet nawróceniowa.
To jest Nowe Narodzenie.
Popatrzmy na analogię z życiem doczesnym: jeśli w wielu np. 20 lat okazuje się, że człowiek jest chory (niezaleznie od tego, czy z powodu nie dbania o zdrowie, czy też z powodów wrodzonych), to nie postuluje się, by się jeszcze raz urodził :) , lecz poprzez zabiegi zdrowotne usiłuje mu się przywrócić stan, jaki miał po narodzeniu (no, zakładając, że urodził się zdrowy).

Jest tylko jeden chrzest.
Mamy na ten temat bardzo wyraźny przekaz Pisma: "Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest."/Ef 4:5/
Już wcześni chrześcijanie tak dalece szanowali tę prawdę, że uznawali chrzest święty udzielany przez odstępcze sekty (pod warunkiem zachowania podstawowych waarunków, jak np. formuła trynitarna). Orzeczono to św. Stefana I (papież w latach 254-257), ale w formule orzeczenia jest powołanie się na to, iż dzieje się to od "prastarych czasów).

Natomiast podniosłeś bardzo ważną rzecz. Jeżeli chrzcimy - wzorem wczesnego chrześcijaństwa (i wg wszelkiego prawdopodobieństwa apostołów) dzieci, jest rzeczą niesłychanie ważną, by nastąpiła w pewnym momencie życia (po uzyskaniu przez osobę "dostatecznego używania rozumu") świadoma afirmacja swojej, otrzymanej w chrzcie świętym, tożsamości Dziecka Bożego.
Święty Augustyn słusznie napisał kiedyś: „(...) zatem niemowlę, mimo iż nie jest jeszcze człowiekiem wierzącym w sensie posiadania takiej wiary, która zawiera akt woli podobny do tego, który podejmuje dorosły wierzący, ale staje się wierzącym przez sakrament tej wiary. […] Kiedy jednak później zacznie używać rozumu, nie powtórzy sakramentu, ale zrozumie jego znaczenie i dostosuje się do niego, przez akt woli"/List 68/

To bardzo ważne: "owo przyjęcie" czy "odnowienie" nie jest Nowym Narodzeniem, ale musi nawiązywać do tego momentu, w którym darmowa łaska Boża nieodwracalnie nas zmieniła, czyniąc „dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa” (Rz 8,17) – a zmiana ta była tak gruntowna że Biblia nie waha się nazwać jej powtórnym narodzeniem z wody i Ducha” ( patrz J 3,5.7).

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie neguję znaczenia wyznania wiary w Jezusa i uznania go swoim Panem. Sam zaznałem w swoim życiu błogosławieństwa z takim świadomym oddaniem (decyzją) związanego. Niemniej nie należy mylić tej praktyki z inicjacją chrześcijańską, z Nowymi Narodzinami. „Oddanie życia Jezusowi” jest praktyką, która pojawiła się stosunkowo niedawno (IXX wiek) i stanowi namiastkę chrztu w tzw. trzeciej fali Reformacji. Biblia nie pozostawia tu wątpliwości i mówi jednoznacznie o Chrzcie Świętym jako drodze wiodącej do zbawienia. Oczywiście sam Chrzest nie wystarczy – ale tym bardziej błędem byłoby sądzić że wystarczy sama modlitwa oddania Jezusowi.
Nie zastępujmy praktyk biblijnych naszymi własnymi (choćby i nie najgorszymi) pomysłami. Z drugiej strony nie powtarzajmy inicjacji, skoro już zostaliśmy inicjowani i zostaliśmy Dziećmi Bożymi.

To prawda, że nawet taki nowo narodzony chrześcijanin może w praktyce być duchowo martwy, jeśli nie spełnia czynów wiary i nie podtrzymuje relacji z Bogiem. Jednak to nie oznacza, że jest on całkowicie od Boga oddzielony – przeciwnie, pozostaje dzieckiem Bożym, „bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne” (Rz 11,29). Bóg ze swojej strony dotrzymuje Przymierza raz zawartego w sakramencie chrztu – a jedynie człowiek nie zawsze korzysta z jego owoców.
Dlatego Pismo nie radzi takim ludziom tak samo jak niechrześcijanom: „niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych” (Dz 2,38).
Dla ochrzczonych rada jest inna:
„Mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!” (Ap 2,4-5).

=========================================
Protestancka praktyka „wyznania Jezusa” jest jedynie cieniem znanego w Kościele katolickim i praktykowanego od wieków odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych . W nim zawiera się nie tylko wyznanie wiary w Jezusa, ale i wiele, wiele więcej:
  • wyrzeczenie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych,
  • wyrzeczenie się Szatana i wszystkiego, co do grzechu prowadzi,
  • wyznanie wiary w Boga Ojca Stworzyciela,
  • wyznanie wiary w Jezusa jako Jedynego Syna Bożego, naszego Pana, który przyszedł na ziemię przez narodzenie z Maryi Dziewicy, został umęczony i pogrzebany, który powstał z martwych i zasiada po prawicy Ojca,
  • wyznanie wiary w Ducha Świętego i prowadzony przez Niego Kościół powszechny,
  • wyznanie wiary w odpuszczenie grzechów i oczekiwania na nasze zmartwychwstanie oraz życie wieczne.
Na koniec aktu odnowienia kapłan, zgodnie z Pismem (Rz 5,1-2), wyraża naszą dumę z przynależności do Chrystusa: „Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.
Wydaje się że odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych jest godne tego, aby stać się ukoronowaniem każdej reewangelizacji i każdych rekolekcji nawróceniowych. Przemawia za tym nie tylko jego treść, ale także wewnętrzny związek z momentem naszego nowego narodzenia w sakramencie Chrztu Świętego. Dlaczego mamy się ograniczać do praktyki, która stanowi jedynie fragment tego, co od wieków jest praktykowane?

Owszem, wszystko można zrobić "po łebkach". I odnowienie przyrzeczeń Chrztu Świętego, i "wyznanie wiary", a nawet przyjęcie sakramentu Chrztu Świętego. Ale to inne zagadnienie (choć ważne, zmagają się z nim chrześcijanie na całym świecie niezaleznie od wyznania).

Magnolia

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Magnolia » 2021-01-01, 12:43

Uczeń pisze: 2020-12-31, 19:47
To prawda, że zgubiłem Kościół, to od momentu narodzenia na nowo. Po prostu przestałem już pasować do KK, mam znacznie większe ambicje i powołanie niż chodzenie co niedzielę do budynku kościoła.
Katolicy nie chodzą jedynie do budynku kościoła... nie taką mamy intencję by co niedziela odwiedzić budynek...idziemy tam na spotkanie z Żywym Bogiem.
Chodzimy na Eucharystię by posilić się Ciałem Pańskim, które nas strzeże na życie wieczne, jak przykazał nam sam Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy: Mt 26, 26-28 «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

A Ty masz większe ambicje niż komunii św z Bogiem?!
No, no...
Pompieri pisze: 2021-01-01, 11:35 Czytając Twój tekst Uczniu odnoszę wrażenie, ze popadłeś w pychę.
Trudno się nie zgodzić....

To mnie u protestantów zadziwia i kompletnie tego nie pojmuję, jak można odrzucić ustanowienie Eucharystii i nie wierzyć w wolę Jezusa byśmy karmili się Jego Ciałem... cała Ewangelia zmierza do tego punktu i daje on nadzieję przyszłym pokoleniom że Bóg z nami pozostał pod postacią chleba, że nas karmi, ze nas strzeże, że nas prowadzi swoim Słowem... jak można to odrzucić, jesli tak bardzo kładzie się nacisk na "wyłącznie Biblia"... ?? nie pojmuję.

Obsługa naziemna - znaczy się Kościół instytucjonalny - ma wiele wad, bo to tak ja i Ty , sa grzeszni ludzie, ale jednego nie można pominąć - codziennie jest msza i Ciało Pańskie na ołtarzu! To jest wartość Najwyższa!

@Uczeń Twoje pragnienie mocy, uzdrowień, mówienia językami, "fajerwerków" to nic innego jak pycha... a ta zwiodła szatana i zwodzi ludzi, oddala ich od Boga.
To naprawdę kwestia zbawienia kogo słuchasz i jaką droga idziesz, czym się karmisz...(lub czego nie spożywasz...)
.Mocno to sobie weź do serca.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Viridiana » 2021-01-01, 13:21

Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Ja nic nie proponuję, to Duch Święty powinien odpowiedzieć danej osobie czy nieświadomy chrzest powinna powtórzyć w sposób świadomy na podstawie swojej własnej wiary.
Nie rozumiem. Jakkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze da się wytyczyć sztywne reguły, w takich przypadkach odpowiedź powinna być jasna.
Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Mogę tylko dodać że nie polecam zanurzać się w wodzie bez zrozumienia i przekonania oraz szczerej pokuty, gdyż to nic nie zmieni.
Nie zgodzę się. Chrzest wiele w nas może zmienić - oczyszcza nas z grzechu pierworodnego, włącza do wspólnoty i otwiera jeszcze szerzej na działanie Boga w nas. Sakrament to widzialny znak niewidzialnej łaski - aby otrzymać łaskę, nie trzeba być świadomym, Bóg chce działać w każdym z nas. Nawet niemowlę może być objęte taką łaską.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Uczeń

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Uczeń » 2021-01-01, 21:28

Viridiana pisze: 2021-01-01, 13:21
Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Ja nic nie proponuję, to Duch Święty powinien odpowiedzieć danej osobie czy nieświadomy chrzest powinna powtórzyć w sposób świadomy na podstawie swojej własnej wiary.
Nie rozumiem. Jakkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze da się wytyczyć sztywne reguły, w takich przypadkach odpowiedź powinna być jasna.
Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Mogę tylko dodać że nie polecam zanurzać się w wodzie bez zrozumienia i przekonania oraz szczerej pokuty, gdyż to nic nie zmieni.
Nie zgodzę się. Chrzest wiele w nas może zmienić - oczyszcza nas z grzechu pierworodnego, włącza do wspólnoty i otwiera jeszcze szerzej na działanie Boga w nas. Sakrament to widzialny znak niewidzialnej łaski - aby otrzymać łaskę, nie trzeba być świadomym, Bóg chce działać w każdym z nas. Nawet niemowlę może być objęte taką łaską.
Czy przeczytałaś może artykuł na temat nowego narodzenia?
Ostatnio zmieniony 2021-01-01, 22:10 przez Uczeń, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Dezerter » 2021-01-01, 21:58

Jak chrześcijaństwo stare czyli od 2000 lat "nowe narodzenie " to był chrzest
Jak chrześcijaństwo stare czyli od 2000 lat chrzest był jednorazowy i niepowtarzalny - nawet jeśli udzielony u błądzących, upadłych, schizmatyków, lub nawet heretyków (poprawcie mnie jak się mylę).
Kropka.
Każdy kto naucza inaczej głosi inną niechrześcijańską, nie Jezusową/Apostolską Ewangelię
kropka.

Czy przyznajesz, że nawet w wielu kościołach protestanckich, gdzie chrzci się nawróconych dorosłych, przez zanurzenie ludzie ochrzczeni nie mówią językami po ochrzczeniu - jak to wytłumaczysz?, ten brak "potwierdzenia/manifestacji" jak go nazywasz?
Ostatnio zmieniony 2021-01-01, 22:21 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 833
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 145 times
Been thanked: 197 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: krystian.zawistowski » 2021-01-01, 22:00

Uczeń pisze: 2020-12-30, 23:13 Mogę tylko dodać że nie polecam zanurzać się w wodzie bez zrozumienia i przekonania oraz szczerej pokuty, gdyż to nic nie zmieni.
Tak, gorąco polecam szczere przystąpienie do sakramentu pokuty i ze zrozumieniem.

Zanurzanie się w wodzie możesz se darowac, chyba że w celach higieniczno-rekreacyjnych.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Andej » 2021-01-01, 22:22

Uczeń pisze: 2021-01-01, 21:28 Czy przeczytałaś może artykuł na temat nowego narodzenia?
Czy przeczytałeś może wszystkie odpowiedzi? Jeśli nie jesteś totalnie zaślepiony, to zapewne pojąłeś swój błąd. I porzucisz piryt, i wybierzesz złoto.
A Kościół na Ciebie czeka. Chrystus na Ciebie czeka. Skorzystaj z możliwości nowego narodzenia i wróć na łono Kościoła. Proszę, modlę się w tej intencji i z nadzieją czekam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Uczeń

Re: Nauczanie na temat głoszenia Ewangelii

Post autor: Uczeń » 2021-01-01, 22:29

Andej pisze: 2021-01-01, 22:22
Uczeń pisze: 2021-01-01, 21:28 Czy przeczytałaś może artykuł na temat nowego narodzenia?
Czy przeczytałeś może wszystkie odpowiedzi? Jeśli nie jesteś totalnie zaślepiony, to zapewne pojąłeś swój błąd. I porzucisz piryt, i wybierzesz złoto.
A Kościół na Ciebie czeka. Chrystus na Ciebie czeka. Skorzystaj z możliwości nowego narodzenia i wróć na łono Kościoła. Proszę, modlę się w tej intencji i z nadzieją czekam.
Jestem wdzięczny za Twoją modlitwę Andej.
Szczególnie o wiarę, nadzieję i miłość oraz pokój.

Czytam odpowiedzi, naturalnie. Proponuję prześledzić rozmowę Jezusa z dorosłym człowiekiem, Nikodemem, który był nauczycielem prawa.

ODPOWIEDZ