Katolicy w cerkwi.

Rozmowy na temat siostrzanego Kościoła, który się oddzielił od powszechnego w XI wieku.
ODPOWIEDZ
ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: ToTylkoJa » 2020-10-12, 22:50

Posty, którymi już kompletnie odjechaliście przeniesione do kawiarenki, jeśli dalej macie zamiar się przekomarzać, zapraszam właśnie tam.
Józku, jeśli interesuje Cię coś, co z tematem "katolicy w cerkwii" związane nie jest:
Załóż. Osobny. Wątek.
To może mieć coś wspólnego z regulaminem, ale kto by to czytał.

JoannaIkona
Przybysz
Przybysz
Posty: 2
Rejestracja: 11 lis 2020
Wyznanie: Katolicyzm

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: JoannaIkona » 2020-11-11, 19:26

A czy orientujecie się, jak to wygląda w kościele grekokatolickim?

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-11-11, 20:08

Marek_Piotrowski pisze: 2020-10-12, 13:56
Dzik pisze: 2020-10-12, 13:18 Dla mnie grzeszne jest wiedzenie o tym że wirusa nie ma a mimo tego noszenie maski zamiast protestować i walczyć od wolny od masonerii kraj a przyjęcie w szpitalu pieniędzy w zamian za to że wpiszą covid jest jeszcze gorsze a doktorzy politycy policjanci którzy za koronapropagande przyjmują pieniądze nie powinni nawet pokazywać się w kościele ponieważ sprzedają naród i kraj masonerii
No cóż, ten stek bzdur składa się z dwu częsci: z kompletnych andronów i z fałszywych oskarżeń. Brniesz.
Andej, jak ktos inny moze byc odpowiedzialny za kogos kto sam nie dba o siebie?
Jesli ide ulica bez maski, a ktos tez nie ma maski, to czyj blad? Moj?
Twój. Bo maska chroni przede wszystkim innych, a nie Ciebie.
Chodząc bez maski narażasz także tych, będących w masce (nieco mniej, ale jednak).
A co do kwestii wystawiania Boga na probe, to radzil bym sie zastanowic nad wiara, bo nie jest to kwestia wystawiania Boga na probe, tylko proba wiary.
Nie. Bóg CI nie obiecał, że będziesz odporny na zarazy. WIęc nie ma powodu w to wierzyć.
Marek juz nie ma ani astmy, ani cukrzycy, musi jedynie w to uwierzyc. Jak mi nie wierzy, to niech choc Bogu uwierzy. bo Jezus wyraznie o tym nauczal
To co napisałeś, to dokładnie nauka tzw.Christian Science - herezja mówiąca, iż wystarczy uwierzyć że jesteś zdrowy, by być zdrowy.
Od liderki Christian Science , Mary Baker Eddy, przejęły tę bzdurę niestety też niektóre odłamy charyzmatyzmu - ze straszliwymi niekiedy skutkami dla chorych. Chcesz, to mogę napisać na ten temat więcej, bo jestem świeżo po badaniu tych spraw do nowej książki.
Jozek pisze: 2020-10-12, 13:28 Na wirusy nie mam zadnego wplywu, bo jak mam zachorowac to i maska mi nie pomoze.
A to z kolei wiara w przeznaczenie. Coraz bardziej martwię się o Twoją kondycję duchową.
Jozek pisze: 2020-10-12, 13:37 A tak przy okazji, to wiesz cos na temat miejsca pobytu wirusa w lecie? bo oficjalnie go nie bylo i nie bylo tych bzdurnych przepisow.
Kto powiedział i kiedy, że wirusa nie było w lecie? Co to za nowa bzdura?
A tak przy okazji, to jak myslisz, czy twoje modlitwy pomogly by komukolwiek, gdyby nie twoja i ich wiara?
Modlitwa, to tez twoim zdaniem jest wystawianie Boga na probe?
Bo jak widze, to myli ci sie wiara z wystawianiem Boga na probe.
Myślę, że to CI się myli, i to dokumentnie. Modlitwa zakłada "bądź wola Twoja" (w przeciwieństwie do magii).
Modlitwa zakłada bądź wola twoja to jak ma się to do tajemnic szczęścia do obietnicy 16 że dostanie się wszystko o co się poprosi

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Pompieri » 2020-12-11, 19:40

Dostaniesz wszystko, o co poprosisz? Nie - dostaniesz wszystko, o co poprosisz i co Bog zatwierdzi, ze to otrzymasz. To dostaniesz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: sądzony » 2020-12-12, 20:23

Dzik pisze: 2020-11-11, 20:08 Modlitwa zakłada bądź wola twoja to jak ma się to do tajemnic szczęścia do obietnicy 16 że dostanie się wszystko o co się poprosi
Niewątpliwie Bóg wie kim jesteś bardziej niż Ty sam.
Co za tym idzie, wie również kiedy to nie Ty prosisz prawdziwy.
Prawdziwy Ty chce jedynie tego co jest zgodne z Jego wolą,
więc dostaje wszystko o co prosi.

A nawet inaczej
Twoje prawdziwe ja będące zgodne z wolą Boga o nic już nie prosi,
bo wszystko ma,
a nawet inaczej, nie ma już niczego,
a Jest.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-12-13, 08:24

sądzony pisze: 2020-12-12, 20:23
Dzik pisze: 2020-11-11, 20:08 Modlitwa zakłada bądź wola twoja to jak ma się to do tajemnic szczęścia do obietnicy 16 że dostanie się wszystko o co się poprosi
Niewątpliwie Bóg wie kim jesteś bardziej niż Ty sam.
Co za tym idzie, wie również kiedy to nie Ty prosisz prawdziwy.
Prawdziwy Ty chce jedynie tego co jest zgodne z Jego wolą,
więc dostaje wszystko o co prosi.

A nawet inaczej
Twoje prawdziwe ja będące zgodne z wolą Boga o nic już nie prosi,
bo wszystko ma,
a nawet inaczej, nie ma już niczego,
a Jest.
Ale jak proźba nie jest ani nie może służyć do grzechu

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: sądzony » 2020-12-13, 12:32

Dzik pisze: 2020-12-13, 08:24 Ale jak proźba nie jest ani nie może służyć do grzechu
Czy to pytanie?
Nie do końca rozumiem?

Jeżeli prosisz o nóż, a Bóg wie, że nim zabijesz,
to bardzo możliwe,
że może Ci go nie dać.

Prośba, moim zdaniem, nie powinna polegać na narzucaniu własnej woli, Woli Bożej.
Prosząc o zdanie egzaminu, prosisz nie tyle o to, by Bóg pomógł ci go zdać
lub zdał go za ciebie,
a o siłę, zrozumienie, przyjęcie, pomieszczenie w sobie ewentualnej "porażki",
która, będąc w zgodzie z Wolą Bożą, przestaje nią (porażką) być.

Nie jest złem, co pochodzi od (z Woli) Boga i dobrem nie jest
co z człowieka.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-12-13, 13:27

sądzony pisze: 2020-12-13, 12:32
Dzik pisze: 2020-12-13, 08:24 Ale jak proźba nie jest ani nie może służyć do grzechu
Czy to pytanie?
Nie do końca rozumiem?

Jeżeli prosisz o nóż, a Bóg wie, że nim zabijesz,
to bardzo możliwe,
że może Ci go nie dać.

Prośba, moim zdaniem, nie powinna polegać na narzucaniu własnej woli, Woli Bożej.
Prosząc o zdanie egzaminu, prosisz nie tyle o to, by Bóg pomógł ci go zdać
lub zdał go za ciebie,
a o siłę, zrozumienie, przyjęcie, pomieszczenie w sobie ewentualnej "porażki",
która, będąc w zgodzie z Wolą Bożą, przestaje nią (porażką) być.

Nie jest złem, co pochodzi od (z Woli) Boga i dobrem nie jest
co z człowieka.
Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową. Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec. To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieście
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 13:36 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-12-13, 14:18

Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową.
Tu jest kilka kwestii:
  • Po pierwsze: jeżeli faktycznie taka jest wola Boża w stosunku do Ciebie (w co zresztą wątpię) to, jeżeli ktoś z forumowiczów umiał by odpowiedzieć, dlaczego to dla Ciebie źle, musiałby posiadać wiedzę o wszystkich skutkach dalekosiężnych - czyli wiedzę Boga. Z tego samego powodu Ty tego nie wiesz.
    Co nie znaczy, że to niemozliwe - wielu nadmierna pozycja społeczna czy bogactwo staneło na drodze do Nieba.
  • Po drugie, nawet jesli zdaney egzamin jest czymś dobrym dla Ciebie, to nie znaczy jeszcze, że Bóg ma Cię wyręczać w przygotowaniu do niego. Wszelką obfitość mamy obiecaną w Niebie, a nie już na Ziemi.
  • Są też inni i ich czyny. Jeśli ktoś kopnie Cię w... kostkę, to nie jest wina Boga, tylko tego ktosia.[/quote]
    Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy
    Nie. WIększość zdanych egzaminów, zarobionych pieniędzy i naszego szczęścia zależy od nas.
    To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć
    Nie zapominaj, że żyjemy w Nowym Przymierzu, w którym nagroda jest może trochę później, ale za to jest nieporównanie większa.
    przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy
    Piszesz tak, jakby to, gdzie będziesz mieszkać, jaki bedziesz miał zawód i gdzie będziesz pracować nie zależało od Ciebie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: sądzony » 2020-12-13, 15:32

Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową.
Może w tej biedronce poznasz kobietę swego życia i będziecie mieli wspaniałe dzieci,
lub spotkasz człowieka, który zbliży Cię do Boga,
a może po prostu Bóg chce Ci pokazać, iż porażka uczy bardziej niźli zwycięstwo.
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec.
Bóg zna Twoje powołanie (a nawet nim jest).
Ty (zakładam, jak i ja) nie.
Możesz prosić o co zechcesz, lecz, moim zdaniem, Bóg nie spełnia życzeń, które nie są zgodne z Jego Wolą,
a co za tym idzie Twoim powołanie.
To kwestia rozeznania.

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7.7
Ja czytam to tak:
„Proście o rozeznanie, szukajcie Mnie, dobijajcie się do Mnie,
a będzie wam To (myślę tu o formie Łaski) dane”.
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieście
Nie chodzi o to gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, jaki masz zawód, ile żyjesz, ile masz.
Moim zdaniem Bogu cie chodzi nawet o to jaki jesteś.
Bóg zadaje proste pytanie: „Czy jesteś?”
A z tego czego nie ogarniam to Bóg Jest Miłością (something just like this: Ojciec, Duch i Syn)
i jedynie bycie z Nim (Bogiem) w relacji poprzez (relację) Miłość (Jezus Chrystus)
stwarza Twoje Jestestwo (daje Ducha).

Bez Tego
wciąż jesteśmy wygnani.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-12-13, 15:57

Marek_Piotrowski pisze: 2020-12-13, 14:18
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową.
Tu jest kilka kwestii:
  • Po pierwsze: jeżeli faktycznie taka jest wola Boża w stosunku do Ciebie (w co zresztą wątpię) to, jeżeli ktoś z forumowiczów umiał by odpowiedzieć, dlaczego to dla Ciebie źle, musiałby posiadać wiedzę o wszystkich skutkach dalekosiężnych - czyli wiedzę Boga. Z tego samego powodu Ty tego nie wiesz.
    Co nie znaczy, że to niemozliwe - wielu nadmierna pozycja społeczna czy bogactwo staneło na drodze do Nieba.
  • Po drugie, nawet jesli zdaney egzamin jest czymś dobrym dla Ciebie, to nie znaczy jeszcze, że Bóg ma Cię wyręczać w przygotowaniu do niego. Wszelką obfitość mamy obiecaną w Niebie, a nie już na Ziemi.
  • Są też inni i ich czyny. Jeśli ktoś kopnie Cię w... kostkę, to nie jest wina Boga, tylko tego ktosia.
Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy
Nie. WIększość zdanych egzaminów, zarobionych pieniędzy i naszego szczęścia zależy od nas.
To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć
Nie zapominaj, że żyjemy w Nowym Przymierzu, w którym nagroda jest może trochę później, ale za to jest nieporównanie większa.
przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy
Piszesz tak, jakby to, gdzie będziesz mieszkać, jaki bedziesz miał zawód i gdzie będziesz pracować nie zależało od Ciebie.
[/quote]
Wszystkie przykłady które tu podałem to są przypadkowe. Oczywiście zależy ode mnie ale też nie w pełni bo np żeby zostać rolnikiem szansę są małe bo kupić gospodarstwo rolne to ogromne koszty a wybudować jeszcze większe.

No a mi nie marzą się wielkie majątki i bogactwa i wysokie stanowiska wielkie kariery zawodowe i góry złota dla mnie wystarczy żebym kiedyś zarobił np przez parę lat pobytu za granicą i kupił dom koło którego jest conajmniej 70 arów pola choć 2 hektary było by najlepiej ale 70 arów też starczy i oczywiście też na pogórzu na którym mieszkam albo jakimś innym podobnym pogórzu i na jakimś zadupiu na szczycie góry bo mi się tak podoba i bym chował kozy króliki kaczki gęsi i krowę i sadził różne rośliny i to by mi zapewniło dochód w wysokości najniższej krajowej bo bym sprzedawał bezpośrednio ludzią jako ekologiczne bo bez pośredników się zarobi bo w marketach to wiadomo jakie jest jedzenie to ludzie by swojskie kupowali i nie mieszkałbym z ojcem alkoholikiem który wypomina wszystko że szklarnia i truskawki i króliki są na jego polu mieszkam w jego domu trzymam skuter w jego garażu itp. Jeszcze do tego zdrowie i wolność i dziewczyna z którą się ożenie i to było by dla mnie spełnieniem wszystkiego w życiu na ziemi

Dodano po 9 minutach 36 sekundach:
sądzony pisze: 2020-12-13, 15:32
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową.
Może w tej biedronce poznasz kobietę swego życia i będziecie mieli wspaniałe dzieci,
lub spotkasz człowieka, który zbliży Cię do Boga,
a może po prostu Bóg chce Ci pokazać, iż porażka uczy bardziej niźli zwycięstwo.
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec.
Bóg zna Twoje powołanie (a nawet nim jest).
Ty (zakładam, jak i ja) nie.
Możesz prosić o co zechcesz, lecz, moim zdaniem, Bóg nie spełnia życzeń, które nie są zgodne z Jego Wolą,
a co za tym idzie Twoim powołanie.
To kwestia rozeznania.

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7.7
Ja czytam to tak:
„Proście o rozeznanie, szukajcie Mnie, dobijajcie się do Mnie,
a będzie wam To (myślę tu o formie Łaski) dane”.
Dzik pisze: 2020-12-13, 13:27 To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieście
Nie chodzi o to gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, jaki masz zawód, ile żyjesz, ile masz.
Moim zdaniem Bogu cie chodzi nawet o to jaki jesteś.
Bóg zadaje proste pytanie: „Czy jesteś?”
A z tego czego nie ogarniam to Bóg Jest Miłością (something just like this: Ojciec, Duch i Syn)
i jedynie bycie z Nim (Bogiem) w relacji poprzez (relację) Miłość (Jezus Chrystus)
stwarza Twoje Jestestwo (daje Ducha).

Bez Tego
wciąż jesteśmy wygnani.
To o czym tu piszesz dotyczy życia po śmierci żeby iść do nieba ale to wie każdy że jest w Woli Bożej a tylko od nas zależy czy będziemy dobrzy i będziemy przystępować do sakramentów i chodzić na mszę czy będziemy żyć w grzechu i się nie nawrócimy nigdy. A chyba nie szukanie szczęścia na ziemi i myślenie że tu i tak nic się nie liczy i to życie jest wcale nie ważne byle by ino jakoś do śmierci przeżyć też jest złe
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 15:50 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Andej » 2020-12-13, 21:12

Dziś słyszałem, że podobno w Cerkwii był zwyczaj wypraszania z niej, po zakończeniu liturgii słowa, a przed rozpoczęciem liturgii, ofiary wszystkich, którzy nie mieli prawa przystąpić do komunii świętej.
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 21:34 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Pompieri » 2020-12-13, 21:24

Nie spotkalem sie z czyms takim.
Ale cerkwie tworza rozne konglomeraty zorganizowane w autokefalie ( cos na ksztalt autonomii ), moze wiec gdzies takie cos bylo norma.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-12-13, 21:31

Andej pisze: 2020-12-13, 21:12 Dziś słyszałem, że podobno w Cerkwii był zwyczaj wypraszania z nie, po zakończeniu liturgii słowa, a przed rozpoczęciem liturgii, ofiary wszystkich, którzy nie mieli prawa przystąpić do komunii świętej.
Jakie wypraszanie z nie? Nie przestawiła ci czegoś autokorekta

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Andej » 2020-12-13, 21:34

Ano fakt, zabrakło literki "j". Dzięki. Dopiszę, jeśli da się jeszcze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ