Katolicy w cerkwi.

Rozmowy na temat siostrzanego Kościoła, który się oddzielił od powszechnego w XI wieku.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-10-11, 23:20

Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13 Tu też chodzi o to że koronapropaganda jest coraz większa w niektórych kościołach dają komunie na ręke a wedłóg mnie uczestniczenie we mszy w której dają chociaż części osobą Komunie na ręke jest niewarzne i grzeszne bo to wiara w to że Komunia może przenosić choroby. Niektórzy nawet nazwali to aż czarną mszą. A wiem że w prawosławiu takich rzeczy nie ma bo Kościół prawosławny jasno wyraził swoje stanowisko w tej sprawie że Komunia nie przenosi chorób bo to rzecz święta. A jeśli we wszystkich kościołach katolickich zaczną dawać Komunie na ręke to zostaje tylko prawosławie
To nic złego, że można przyjmować komunię na rękę. To jest dozwolone. Było dozwolone jeszcze przed na długo pandemią. Można wybierać, czy do ust czy na rękę. Obecnie nawet zalecane jest przyjmowanie komunii na rękę. I jest to wyraz troski kapłanów o życie i zdrowie wiernych.
Przytoczę to piękny cytat autorstwa Abigail:
abigail pisze: 2020-10-09, 22:34 chcąc Go zbyt godnie "zjeść"
forma przerasta treść
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Elbrus
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 9 times
Been thanked: 36 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Elbrus » 2020-10-11, 23:34

Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13 Tu też chodzi o to że koronapropaganda jest coraz większa w niektórych kościołach dają Komunie na ręke a wedłóg mnie uczestniczenie we mszy w której dają chociaż części osobą Komunie na ręke jest niewarzne i grzeszne
Twoja osobista wiara nie ma nic do rzeczy - ważna jest wiara Kościoła, a wiarą Kościoła jest to, że są sprawowane ex opere operato, czyli zawsze działające w sakramencie, bez względu na wiarę kapłana czy przyjmującego, nawet jeśli wszystko sprawowane i przyjmowane jest niegodnie.
Zaprezentowana przez ciebie postawa jest postawą niekatolickiej wiary.

Chciałbym cię też uświadomić, że Komunię na rękę umożliwiali papieże od kilkudziesięciu lat, więc nie jest to żaden nowy wymysł.
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13bo to wiara w to że Komunia może przenosić choroby. Niektórzy nawet nazwali to aż czarną mszą.
A jaki miałby być mechanizm działania tego, że różne drobnoustroje chorobotwórcze byłyby automatycznie zabijanie na Hostii?
Da się to empirycznie udowodnić lub sfalsyfikować?
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13A wiem że w prawosławiu takich rzeczy nie ma bo Kościół prawosławny jasno wyraził swoje stanowisko w tej sprawie że Komunia nie przenosi chorób bo to rzecz święta.
Gdzie można o tym przeczytać?
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13A jeśli we wszystkich kościołach katolickich zaczną dawać Komunie na ręke to zostaje tylko prawosławie i stąd moje pytanie
Podczas Mszy sprawowanych przez większość tradycjonalistów katolickich nie ma Komunii udzielanej na rękę.
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13a z drugiej strony obawa że obecny papież zniszczy Kościół
W jakim sensie? W takim, że papież wygłasza niezdrowe nauczanie, a podczas Mszy wymienia się jego imię, a ty nie chcesz być z nim w komunii modlitewno-ofiarnej? Jeśli tak, to rozumiesz, że to jest schizma (jego lub twoja)?

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-10-12, 08:14

Elbrus pisze: 2020-10-11, 23:34
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13 Tu też chodzi o to że koronapropaganda jest coraz większa w niektórych kościołach dają Komunie na ręke a wedłóg mnie uczestniczenie we mszy w której dają chociaż części osobą Komunie na ręke jest niewarzne i grzeszne
Twoja osobista wiara nie ma nic do rzeczy - ważna jest wiara Kościoła, a wiarą Kościoła jest to, że są sprawowane ex opere operato, czyli zawsze działające w sakramencie, bez względu na wiarę kapłana czy przyjmującego, nawet jeśli wszystko sprawowane i przyjmowane jest niegodnie.
Zaprezentowana przez ciebie postawa jest postawą niekatolickiej wiary.

Chciałbym cię też uświadomić, że Komunię na rękę umożliwiali papieże od kilkudziesięciu lat, więc nie jest to żaden nowy wymysł.
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13bo to wiara w to że Komunia może przenosić choroby. Niektórzy nawet nazwali to aż czarną mszą.
A jaki miałby być mechanizm działania tego, że różne drobnoustroje chorobotwórcze byłyby automatycznie zabijanie na Hostii?
Da się to empirycznie udowodnić lub sfalsyfikować?
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13A wiem że w prawosławiu takich rzeczy nie ma bo Kościół prawosławny jasno wyraził swoje stanowisko w tej sprawie że Komunia nie przenosi chorób bo to rzecz święta.
Gdzie można o tym przeczytać?
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13A jeśli we wszystkich kościołach katolickich zaczną dawać Komunie na ręke to zostaje tylko prawosławie i stąd moje pytanie
Podczas Mszy sprawowanych przez większość tradycjonalistów katolickich nie ma Komunii udzielanej na rękę.
Dzik pisze: 2020-10-11, 23:13a z drugiej strony obawa że obecny papież zniszczy Kościół
W jakim sensie? W takim, że papież wygłasza niezdrowe nauczanie, a podczas Mszy wymienia się jego imię, a ty nie chcesz być z nim w komunii modlitewno-ofiarnej? Jeśli tak, to rozumiesz, że to jest schizma (jego lub twoja)?
właśnie to czego on naucza i to co on robi jest niezgodne z tym czego nauczał Jezus ale nie pisz ale co bo to wątek o prawosławiu a nie o tym co złego robi papież

Obrazek i z tym zgadzam się w pełni
Ostatnio zmieniony 2020-10-12, 08:16 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: ToTylkoJa » 2020-10-12, 08:47

Dzik pisze: 2020-10-12, 08:14
właśnie to czego on naucza i to co on robi jest niezgodne z tym czego nauczał Jezus ale nie pisz ale co bo to wątek o prawosławiu a nie o tym co złego robi papież

Obrazek i z tym zgadzam się w pełni
[/quote]

Czy w takim wypadku nie można się zarazić także w konfesjonale? Przecież tam ksiądz jest swego rodzaju reprezentacja Jezusa, takim przewodnikiem, nie?
I w ogóle w kościele, przecież tam jest tyle wiernych, że na pewno to wymodlą.
I jak będę lizać krzyże w szkole to też na 100% się nie zarażę, tak?
A już na pewno nie zarazi się spowiednik, jak do konfesjonału przyjdzie ktoś kto jeszcze nie wie, że jest chory.
I nie ma problemu ze znakiem pokoju, to na chwałę Pana, więc przecież nie pozwoli na to, że y ktoś się zaraził.

Aaaaalbo

Eucharystia odbywa się nie na ziemi, więc obowiązuje ją ziemskie prawo, a raczej nikt jeszcze nie wykazał antybakteryjnych właściwości mąki.
Dla mnie to nie logiczne, że poprzez komunię nie można się zarazić, ale można się zarazić w kościele w ogóle podczas mszy. Co, czyli tam już Boga nie ma?

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-10-12, 11:14

ToTylkoJa pisze: 2020-10-12, 08:47
Dzik pisze: 2020-10-12, 08:14
właśnie to czego on naucza i to co on robi jest niezgodne z tym czego nauczał Jezus ale nie pisz ale co bo to wątek o prawosławiu a nie o tym co złego robi papież

Obrazek i z tym zgadzam się w pełni
Czy w takim wypadku nie można się zarazić także w konfesjonale? Przecież tam ksiądz jest swego rodzaju reprezentacja Jezusa, takim przewodnikiem, nie?
I w ogóle w kościele, przecież tam jest tyle wiernych, że na pewno to wymodlą.
I jak będę lizać krzyże w szkole to też na 100% się nie zarażę, tak?
A już na pewno nie zarazi się spowiednik, jak do konfesjonału przyjdzie ktoś kto jeszcze nie wie, że jest chory.
I nie ma problemu ze znakiem pokoju, to na chwałę Pana, więc przecież nie pozwoli na to, że y ktoś się zaraził.

Aaaaalbo

Eucharystia odbywa się nie na ziemi, więc obowiązuje ją ziemskie prawo, a raczej nikt jeszcze nie wykazał antybakteryjnych właściwości mąki.
Dla mnie to nie logiczne, że poprzez komunię nie można się zarazić, ale można się zarazić w kościele w ogóle podczas mszy. Co, czyli tam już Boga nie ma?

W tym przypadku akurat wierzę w to co mówi Kościół prawosławny a nie w takie ateistyczne gadanie równie dobrze powiedz że opętania nie istnieją bo nauka uznaje to za choroby psychiczne a nie uznaje opętań. Jeszcze jedną rzecz w prawosławiu zauważyłem oni nie wierzą w czyściec a rzeczywiście czyściec został wymyślony dopiero w średniowieczu i nie ma podstaw ani w Biblii ani w Tradycji tylko niewiadomo z kąd się wzioł w średniowieczu


Poprawiłam cytowanie
~ToTylkoJa
Ostatnio zmieniony 2020-10-12, 11:46 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-12, 11:20

Dzik pisze: 2020-10-12, 08:14 Obrazek
Przecież to bzdura, i doprawdy dziwię się, że tak szanowany Kościół ją ogłasza.

Po przeistoczeniu zmienia się substancja jednak forma [przypadłości ] chleba i wina pozostają, dlatego też np. w starym rycie była w Mszy biskupiej predegustacja niekonsekrowanej hostii i wina aby uniknąć zatrucia. 
Kościół głosi że pod względem "substancji" nie ma już chleba, lecz jest Ciało Chrystusa. Tyle, że w tym stwierdzeniu "substancja" NIE jest określeniem fizyko-chemicznym, ale jest określeniem teologiczno-filozoficznym, czyli "tym co sprawia że coś jest czymś (np. "substancja stołu" nie oznacza drewna z którego stół zbudowano, ale "stołowatość", "istotę bycia stołem", "to, co sprawia że to jest stół, a nie np. krzesło".
Ten sam Kościół może więc bez sprzeczności głosić, iż pod względem fizyko-chemicznym chleb eucharystyczny pozostaje chlebem (wyjąwszy cuda eucharystyczne).
Każdy może zresztą to sprawdzić przyjmując Eucharystię - smakuje jak chleb, a nie jak mięso. To są właśnie "przypadłości" [forma].
Tak więc , niestety, zakażony chleb pozostaje zakażonym chlebem.
Owszem, w rzadkim przypadkach może nastąpić cud - ale nie jako automatyzm. Cudem było, że św.Jan nie otruł się zatrutym winem mszalnym, ale to tez nie automat; kto widział film "Najświętsze serce" wie o księdzu, który propagował to nabożeństwo i został otruty w zatrutym winie mszalnym przez masonerię.

Podobnie winem, przemienionym prawdziwie w Krew Chrystusa, można się upić. Znam taki wypadek. Było to podczas bodajże święceń diakonatu. Kilkunastu kleryków, wielki kielich napełniono dobrze ponad butelką wina. Po konsekracji przyjmowali w obu postaciach. Ale wiecie jak to jest - przyjmując Komunię, raczej się nie wypija dużo. Kilku ostatnich już sie zorientowało co się dzieje, pili trochę więcej - ale ostatniemu i tak zostało dobrze ponad pół litra.
Po Mszy Swiętej podszedł do niego biskup i powiedział "Niech ksiądz idzie się położyć"...
O podobnym wypadku, tyle że zamierzonym, pisze św.Paweł ganiąc Koryntian:
1Kor 11:20-21 "(20) Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej. (21) Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy."

Jezus, owszem, w Eucharystii uzdrawia: przede wszystkim duszę. Niekiedy też ciało, ale to odbywa sie rzadziej. Zresztą na pewno sama masz takie doświadczenia; nie każdy idący na Eucharystię zostaje uzdrowiony, prawda?
Spodziewanie się cudu w sytuacji, gdy sami świadomie narażamy się na ewentualne zarażenie, może być nawet potraktowane jako "wystawianie na próbę" (w starszych przekładach "kuszenie") Pana Boga.
DO trochę podobnej rzeczy namawiał Jezusa szatan w kuszeniu na pustyni:
Mt 4:5-7 "Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale napisane jest także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego."
Szatan namawia, by Jezus zrobił coś na zasadzie "ja robię co chcę, a Bóg mnie ratuje".

Szatan nawiązywał - zmieniając nieco sens - do psalmu:
Ps 91:10-16 bt5 "(10) Niedola nie przystąpi do ciebie, a plaga się nie przybliży do twego namiotu, (11) bo swoim aniołom nakazał w twej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. (12) Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. (13) Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać. (14) Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię. (15) Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu, wyzwolę go i sławą obdarzę. (16) Nasycę go długim życiem i ukażę mu moje zbawienie."
Oczywiście obietnica z psalmu dotyczy rzeczy, które nas spotykają, a nie takich, które sami prowokujemy.
Jezus w odpowiedzi przytacza Księgę Powtórzonego Prawa:
Pwt 6:16 bt5 "(16) Nie będziecie wystawiali na próbę Pana, Boga waszego, jak wystawialiście Go na próbę w Massa."

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Jozek » 2020-10-12, 11:57

Marek, a powiedz mi czy tego obecnego virusa to sami prowokujemy?
Czy moze jest to cos co nas spotykalo, spotyka, lub moze spotkac, tak jak kazda inna choroba?
Ja osobiscie w tej calej pandemii widze jedynie totalna likwidacje resztek wiary w Boga.
Ostatnio zmieniony 2020-10-12, 11:58 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-12, 12:09

Jozek pisze: 2020-10-12, 11:57 Marek, a powiedz mi czy tego obecnego virusa to sami prowokujemy?
Czy moze jest to cos co nas spotykalo, spotyka, lub moze spotkac, tak jak kazda inna choroba?
Nie wiem. Prawdopodobnie jest to choroba jak inna. Być może wyprodukowana przez człowieka, ale to nic nie zmienia.
Ja osobiscie w tej calej pandemii widze jedynie totalna likwidacje resztek wiary w Boga.
Nie widzę związku. Serio.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Jozek » 2020-10-12, 12:20

A czy nie sadzisz ze kiedys, w ciagu swego zycia zabiles kilka, lub kilkanascie osob idac do pracy z grypa?
Chodzi mi tu o argument ze ci ktorzy nie nosza masek narazaja innych na niebezpieczenstwo.
Roznica tu jest jedynie taka ze ludzie boja sie o wlasne zycie, a nie innych, tak samo jak dawniej ze zwykla grypa szli do pracy zarazajac innych, a wiadomym jest ze przy kazdej grypie sa przypadki smiertelne w taki sam sposob jak z ta nowa grypa. ludzie umieraja na wczesniejsze choroby, a sama grypa jedynie oslabia organizm pokazujac skutki innych chorob.
Poza tym stres powoduje gorsze skutki i oslabienie organizmu niz jakagolwiek grypa.
Sam stres moze zabic, a ten spowodowany panika i bzdurnymi przepisami jest chyba najgorszego typu.
Wiesz jak wyglada atak astmy? I co jest najlepszym na to lekarstwem?
Wiesz co to jest palpitacja serca, taka ze ciezar serca rzuca twoim cialem na lozku i czujesz sie jakby bylo silne trzesienie ziemi?
Wiesz jakie jest na to lekarstwo?
Ostatnio zmieniony 2020-10-12, 12:28 przez Jozek, łącznie zmieniany 4 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-12, 12:43

  • Po pierwsze, to jest Józku (przykro mi, że muszę to napisać) czystej wody demagogia. Równie dobrze (albo równie bzdurnie) mógłbyś pisać, gdyby chodziło o dżumę czy cholerę - "a skąd wiesz że nie zaraziłeś grypą itd"
  • Po drugie, opowiadanie o "umieraniu na wcześniejsze choroby" jest równie niemądre. WSZYSTKIE przypadki śmierci na AIDS są spowodowane "innymi chorobami" - i co to niby zmienia?
  • Skąd wiesz, ze zalecenia sanitarne są "durne"? Ja sądzę, że durne jest sprzeciwianie się zaleceniom tych, którzy kierują walką z epidemią. W średniowiecznej Polsce nie mieli tyle leków - ale opanowywali znacznie gorsze epidemie stosując dyscyplinę społeczną. Wybierano tzw. burmistrza powietrznego - i za złamanie jego poleceń były tylko dwie kary - śmierć, albo, alternatywnie, praca przy usuwaniu trupów z miasta (jak przeżyłeś do końca epidemii, byłeś wolny)
  • Co do "stresu" to nie jest on wywołany noszeniem maseczek, tylko sytuacją. I tak, wiem jak wygląda atak astmy, sam ją mam.
Przepraszam, ze jestem tak w tej sprawie ostry. Ale uważam, że w przypadku epidemii, głupie gadanie zabija, więc nie wolno się certolić.

Jest jeden zysk z tego wszystkiego - słuchając Bosaka, chwilami wydawało mi się, że w przyszłości (po oderwaniu się od pewnych powiązań) Konfederacja może być sensowną opcją. Dziś jestem pewien, że nie zagłosuję nigdy na Konfederację (po ich zachowaniu w Sejmie).

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Jozek » 2020-10-12, 12:56

A ja ci odpowiem ze mam astme, rozedme pluc i wlasnie takie silne palpitacje serca.
Na wszystkie lekarstwem jest pewnosc ze jest Bog i zaufanie do Niego, ze jesli to nie moj czas, to nic mi nie bedzie.
To mi daje taki spokoj, ze wszystko natychmiast przechodzi i dlugo nie wraca, Czasem przez kilka lat.
I to nie tylko te stare choroby, bo nie bylem u lekarza juz wiele lat, a jak zaczal bym ci wymieniac swoje dolegliwosci to powiedzial bys ze jestem juz wrakiem czlowieka, bo mam tez ubytki ciala, oraz jedno oko, i jedno ucho, a z astma i ryzykiem palpitacji serca moge na luzie przejsc 60 km dziennie przez wiele kolejnych dni.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Dzik » 2020-10-12, 12:59

Marek_Piotrowski pisze: 2020-10-12, 12:43
  • Po pierwsze, to jest Józku (przykro mi, że muszę to napisać) czystej wody demagogia. Równie dobrze (albo równie bzdurnie) mógłbyś pisać, gdyby chodziło o dżumę czy cholerę - "a skąd wiesz że nie zaraziłeś grypą itd"
  • Po drugie, opowiadanie o "umieraniu na wcześniejsze choroby" jest równie niemądre. WSZYSTKIE przypadki śmierci na AIDS są spowodowane "innymi chorobami" - i co to niby zmienia?
  • Skąd wiesz, ze zalecenia sanitarne są "durne"? Ja sądzę, że durne jest sprzeciwianie się zaleceniom tych, którzy kierują walką z epidemią. W średniowiecznej Polsce nie mieli tyle leków - ale opanowywali znacznie gorsze epidemie stosując dyscyplinę społeczną. Wybierano tzw. burmistrza powietrznego - i za złamanie jego poleceń były tylko dwie kary - śmierć, albo, alternatywnie, praca przy usuwaniu trupów z miasta (jak przeżyłeś do końca epidemii, byłeś wolny)
  • Co do "stresu" to nie jest on wywołany noszeniem maseczek, tylko sytuacją. I tak, wiem jak wygląda atak astmy, sam ją mam.
Przepraszam, ze jestem tak w tej sprawie ostry. Ale uważam, że w przypadku epidemii, głupie gadanie zabija, więc nie wolno się certolić.

Jest jeden zysk z tego wszystkiego - słuchając Bosaka, chwilami wydawało mi się, że w przyszłości (po oderwaniu się od pewnych powiązań) Konfederacja może być sensowną opcją. Dziś jestem pewien, że nie zagłosuję nigdy na Konfederację (po ich zachowaniu w Sejmie).
Pomijając że tego wirusa nie ma po prostu podpinają pod to grype przeziębienia i wszystko to nawet gdyby był to śmiertelność 0,002% to jest tyle co nic skutki walki z tym niby wirusem gdyby on istniał przyniosą więcej śmierci niż nie robienie nic mam na myśli samobójstwa spowodowane recesją izolacją i tymi wszystkimi obostrzeniami bo ludzie tracą wszystko. Nie zagłosuje na inną partie niż konfederacja no chyba że zaczną zachowywać się jak PiS ale jeśli będą jak teraz to tylko na konfederację

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-12, 13:02

Jak mówiłem - głupie gadanie zabija. Coraz więcej ludzi.
Na Twoim miejscu wziąłbym to pod uwagę przy spowiedzi, choc nie masz pewności, czy akurat Twoje zabiło (i ilu).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Andej » 2020-10-12, 13:09

Zrobiliście sobie zabawę z przeklejaniem drobnego ustępu z marcowego komunikatu Kościoła Prawosławnego. Gdybyście poniżyli się do tego, aby przeczytać cały komunikat, to może przyszłaby do głowy jakaś refleksja. Wklejane stwierdzenie w najmniejszym stopniu nie zwalnia z zachowania reżimu sanitarnego. Sensem tej wypowiedzi jest to, że żadne warunki zewnętrzne nie mogą spowodować zaniechania sprawowania eucharystii, jak też zaprzestanie lub odmawiania posługi duszpasterskiej.
Wyrywanie kilku zdań z kontekstu jest metodą propagandową, za pomocą której można "udowodnić" dowolne, także wzajemnie sprzeczne tezy.

Człowiek rozumny postępuje tak, aby samemu nie narażać się na śmiertelne zagrożenie, a także nikogo nie narażać na to. Kwestia niegodności nie jest porównywalna z konsekwencjami śmiertelnymi. Cóż tego, że się duszę, że niewiele widzę przez zaparowane okulary, wobec tego, że nie zachowując zasad narażam żonę na kłopoty związane z organizacją mojego pogrzebu, albo narażam jakieś inne osoby na to. Jak pada deszcz, to też moknę. Ale nie protestuję przeciw używaniu parasoli, peleryn czy kaloszy.

Stawianie wyżej własnej wygody ponad prawo do życia innych osób jest ewidentnym grzechem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katolicy w cerkwi.

Post autor: Jozek » 2020-10-12, 13:10

Marek, ja wierze Bogu, wiec jesli jakis wirus ma mnie zabic to mnie zabije, a nie innych.
Poza tym czy spowiadales sie z chodzenia do pracy czy na zakupy z grypa?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ