Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Rozmowy na temat wyznawców Judaizmu, dlaczego nie uwierzyli Jezusowi, itp.
kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-24, 12:43

Podstawa ( fundamentem ) swita jest jego spoczywanie: spoczywanie ( trwanie ) w harmonii i rownowadze.
Odbywa sie to przez wsparcie na trzech kolumnach. Sa to nie tylko proste pojecia pionowego rzutu, ktory laczy swiaty wyzsze ( gorne ) i nizsze ( podstawy ), ale przechodzi w obraz trzech rownoleglych ( rownowaznych ) pionowych kolumn.
Sa to od lewej kolumny:
- din ( gewura ) czyli kolumna sprawiedliwosci
- tiferet czyli kolumna harmonii
- chesed czyli kolumna milosci

Nie sa to jedynie trzy pojecia trzech punktow podparcia ( ziemii jako nizszej ) i niebios ( jako gornej ) swiata: kolumna tiferet jest/stanowi synteza dwoch skrajnych

Chesed tlumaczy sie jako "milosc". Ale nie jest to calkowicie sluszne w calym kontekscie znaczeniowym tegoz brzmienia - interpretacja ktora zatrzymuje sie jedynie na formalnym wyrazie jest o tyle nieskuteczna, co i niemozliwa - bo "chesed" oznacza rowniez w konkretnej, okreslonej sytuacji stosunek kazirodczy niedzy bratem i siostra.
Ale w relacji trzech kolumn, z ktorych srodkowa jest synteza cqlkowicie zmienia sie usytuowanie milosci w slowie "chesed"
Tak widziana kolumna chesed to sila ekspansji i rozwoju, dzialajaca swobodnie, w zgodzie ze swa natura, w sposob szczodry i spontaniczny.
Jawi sie i jest to sila ISTOTY, dazaca naprzod.
Jest ona tylko tym czym jest - a jest tym, w czym sie wyraza; a wyraza sie w tym, w jaki sposob sie przejawia/objawia/uzewnetrznia.
A uzewnetrznia sie przez identyfikacje, zwiazek, komunie, bliskosc, intymnosc i podobienstwo.
Jest to zaleznosc totalna.
Mozna okreslic chesed jako "swiat sam w sobie samej ISTOTY bedacej tylko i jedynie soba".

W tym krotkim opisie dostrzec mozna, iz chesed nie zawiera jedynie pozytywnego znaczenia - jest to "sam w sobie" swiat dazacy do maksimum dezorganizacji ( brak spojnosci "samego w sobie" z "uniwersum poza soba").
W fizyce podobnie okresla sie to mianem entropii.
Filozoficznie chesed natura laczy sie z woda - gdy sie nad woda nie panuje, wystepuje z brzegow i rozlewa sie wokol, powodujac straty i zniszczenia.
Podobnie chesed to uczucie spolegliwosci ( pozytyw ) jak i namietnosci ( negatyw ) - dziecko, ktoremu pozwolono na kazda zachcianke kieruje sie juz tylko namietnosciami.
Nad kolumna chesed piecze przejmuje kolumna tiferet - harmonia stanow, ktore zostaja okielznane i zrownowazone. HARMONIA.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-24, 15:09

Kolumna sprawiedliwosci - din (gemura).
Sytuuje sie te kolumne przeciwlegle ( antagonistycznie) wobec kolumny chesed.
Okreslenie tej kolumny oznacza surowosc.
Surowosc wiaze sie z dyscyplina i jest rozumiane jako sila ograniczajaca, determinujaca i okreslajaca.
Przywodzi na mysl i w zasadzie jest uosobieniem panowania i wladzy, decydowania i sprawiedliwosci.
Obraca sie w sferze prawa: prawa roznicujacego, rozstrzygajacego, ferujacego wyroki.
Uosabia rowniez radykalna odmiennosc ( nawet wrogosc ) i zewnetrznosc - az do wykluczenia z kregu danej przynaleznosci.
Jednakowoz przy tym musi byc okreslone czynnikiem umiarkowania i zawieszenia, obecnym w przejawiajacej sie sile ekspansji ( sile motywujacej do dzialania ) - ten czynnik umiarkowania zapobiega naduzyciu sily i wynaturzeniu w motywach i dzialaniu.
Zaslaniajac kolumne din (gemura). i pozostawiajac jedynie chesed oczywistym sie staje, iz swiat oparty jedynie na tej jednej kolumnie ( milosci 9 ostac sie nie moze ... sama milosc i jedynie milosc to czynnik destruktywny.
Ale - zaslaniajac kolumne chesed i zostajac jedynie przy kolumnie din (gemura), czyli na samej sprawiedliwosci zachodzilaby sytuacja niemoznosci postepu sily przemiany - zostaloby to zablokowane w jednym i jedynym stadium zastanego status quo.
Rzeka "chesed" potrzebuje koryta "din (gemura).
Dziecko potrzebuje ograniczen ( karnosci ).
Partytura potrzebuje nut i pieciolinii.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14818
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4121 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: Dezerter » 2020-08-24, 19:13

Jakie jest źródło tego co piszesz?, czyli pytam z jakich dzieł pochodzi przedstawiony obraz świata
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-24, 19:24

Z moich.
Ps - nie jest to kosmologia, ale filozofia.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-25, 06:48

Co podtrzymuje w takim razieswiat w rownowadze?
Obrazuje to kolumna srodkowa.
Jest to zrownowazenie emanacji chesed ( ktore w szerszym kontekscie mozna tlumaczyc nie jedynie jako milosc, ale szerzej jako laska dana/wlana )na przeciwleglej szali z din ( gewura ), ktora jest jurydycznym dzialaniem w sferze prawiedliwosci.
W rownowadze tych dwoch emanacji tkwi harmonia -harmonia ta przejawia sie w sferze "rachamim" ( milosierdzia ), zwanej rowniez "ticheret" czyli harmonia.
Na czym buduje sie owa harmonia? Na pracy nad soba, rozumianej jako przylozenie wysilku w pozostawaniu soba wobec innych; czyli byciu szanowanym w swej jedynosci. Jest to rowniez otwarcie sie na druga osobe - osobista szczodrosc nie zamyka sie w kontrze osoby zewnetrznej, ale udziela w akceptacji/pozwoleniu "bycia" zgodnie z tym czym jest i z tym, czym pragnie byc.
Sa to dwie sily wzajemnie sie uzupelniajace - chesed i din.
Przejawia sie tutaj jednoczesnie zezwolenie na bycie wedlug regul blizniego przy jednoczesnym ustalaniu regul/zasad gry. Bliskie jest to slowu tolerancja , ktore przechyla sie ku "gewura" albo zyczliwosc, ktore przechyla sie ku "chesed".
W praktyce chodzi o to, aby moc samemu rozkwitac i szanowac innych, aby udzielana pomoc nie stawala sie upokarzaniem; aby nie pomniejszac; aby wspolpracowac nie manipulujac; aby panowac sluzac jednoczesnie ( ministrum ); aby oddawac sie ( swoje mozliwosci 9 przy tym nie sprzeniewierzajac sie sobie - pozostac soba, bedac otwartym i przyjmujacym.
Taka harmonie wskazuje oparcie na trzech kolumnach.
Nie bede tutaj w tej chwili omawial ukladu "sefirot" ktory jest nawiazaniem do mysli koncepcyjnej calosci swiata zwanego krolestwem czyli "malchut".
Przy nastepnej okazji postaram przyblizyc bardzie te mysl zawarta w koncepcji trzech kolumn.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-26, 15:58

Wszystkie trzy kolumny: "din (gewura)" , "tiferet" i "chesed" bedace podstawa swiata stanowia jedno - sa stonami przeciwstawiajacymi sie niejako sobie, ale zrownowazonymi przez srodkowa kolumne milosierdzia czyli harmonii.
Oznacza to w mysli zakladajacej koncept rozumienia swiata, ze pokoj tu i teraz wsrod mieszkancow zachodzi/panuje wowczas, gdy trzy sily lacza sie i kazda istota zyjaca pozostaje soba w swej odrebnosci; ale pozostaje w jednoczesnym kontakcie/nawiazuje kontakt z druga istota nie pomniejszajac jej, nie zagarniajac przydanych cech ani nie upodobniajac do siebie.
Taki kontakt laczy i dzieli jednoczesnie w sposob nastepujacy: laczy, gdyz dzieli osobowosci ale jednoczy we wspolnym oddzialywaniu; a moze laczyc dlatego, ze zaklada zroznicowanie ( wolnosc w byciu soba ).

Podstawa swiata jaka jest milosc potrzebuje odmiennosci. Kocha sie te, a nie inna osobe. Mowi sie,ze kocha sie ten, a nie inny zapach, ojczyzne itd. Aby moc umiec pokochac caly swiat, trzeba najpierw umiec/nauczyc sie pokochac kogos jedynego w swej odmiennosci. Ale to nie wszystko. Bo natura kochania to znaczy umiec zwracac sie do kogos, kto istnieje z racji swojej jedynej, niepowtarzalnej realnosci z calym charakterem, temperamentem i tozsamoscia sobie przydana.
W tej sytuacji zachodzi wlasnie uznanie i pokochanie odmiennosci kazdej z cech wzajemnego odniesienia i szacunku w stosunku do wylaniajacej sie z odmiennosci ( takowej ) mozliwosci czy natury pomieszania, nieladu albo anonimowosci.
Inaczej mowiac - bez milosci nie ma uporzadkowania kierunku ani celu dzialania w stosunku do drugiej osoby. Wylania sie bez milosci pomieszanie, nielad - zastepowany anonimowoscia, czyli brakiem jakichkolwiek odniesien w sferze pojec i uczuc.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-08-29, 12:55

Rozpatrujac zagadnienie pojecia trwania swiata trzeba koniecznie zaznaczyc, ze wywodzac tresc z poprzednich wpisow wylania sie obraz nastepujacy: "chesed" pojmowane jako milosc bez strony "din (gewura)" pojmowanego jako surowosc prowadziloby do formy skrajnego pomieszania -ta forma w sensie organicznym jest kazirodztwo. Ale milosc w atmosferze/w polaczeniu z surowoscia dojrzewa i spelnia sie w atmosferze swiadomoscii dojrzalosci, we wzajemnym ograniczeniu i dopelnieniu. Stad nakaz zewnetrzy ostajacy sie na surowosci stanowi motyw powstrzymania surowego/organicznego pedu zywiolu plciowosci.
Prawdziwe spotkanie osobowosci w tym pojeciu mozliwe jest tylko na granicy istnien; tam, w tym rozgraniczeniu osob kazda spelnia sie sie odkrywajac przy tym, ze druga jest jakby wezwaniem do skierowanie sie w dana osobowa strone jednostki ... a to wezwanie przybywa ( niejako ) z innego miejsca albo odbywa sie na doswiadczeniu uslyszanego slowa ( przekazu ) ... odmiennego, choc rownowaznego i rownie wlasciwego.
W kontekscie tym odmiennosc drugiego narzuca sie samo z siebie jako wezwanie do wzbogacenia i otwarcia. Wzajemnie i osobiscie - kazdy daje i kazdy otrzymuje.

Slowa okreslajace kolumne srodkowa, rownowazaca opcje milosci i surowosci nabieraja kolejnych znaczen - staja sie bardziej nasycone, choc sa takie same.
A wiec "rachamim" to i milosierdzie; a jednak i wspolczucie. Czyli milosierdzie choc jest glebsze, to wspolczucie jest bardziej dotykalne.
"Tiferet" to i swietnosc; a jednak przede wszystkim harmonia. Harmonia jest kwiatem, ktory zakwita jako sam kwiat/kielich czyli otwarcie sie i nasycenie, a jednak swietnosc stanowi o jakosci kwiatu..
Mozna to wytlumaczyc na wzajemnym stosunku polegajacym na rownym dystansie do dominacji i do poddania; do zjednoczenia ale i do odmiennosci; do ciaglosci ( zwiazku) ale i do zerwania (rozerwania) niegodnych zaleznosci czy zniewolen.
Obrazem tego jest rozkwit uwarunkowan w krolestwie "malchut" ( jest to kolejna mysl swiata zydowskiego, ktora wymagalaby oddzielnego omowienia, a ktorej tu nie zglebiam).
Ostatnio zmieniony 2020-08-29, 12:55 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-09-01, 17:12

Milosc "chesed" zawsze zachodzi w swiecie dobrowolnosci. Dobrowolnosc rozumiana jest tutaj jako spontanicznosc ludzkiej natury, jako sklonnosc do porywu i jest to sklonnosc raczej instynktowna - w czym odzywa sie serce ( albo nerki ), ktore powoduja albo staja sie zrodlem uczucia/instynktu czyli popedu w stanie czystego zrodloslowia - poped jako poped sam w sobie.

Sila czyli "gewura" albo "din" jest zatem czyms rozumowym albo samym rozumem, logosem, definicja, kategoria. Wszystkie te okreslenia wymagalyb rozwiniecia i jest to temat na nowe i dosc rozlegle opracowanie akurat nie w tym watku.

Wspolczucie okreslane "rachamim" albo harmonia okreslone slowem "tiferet" to z kolei pelnia egzystencji: korzen, w ktorym egzystencja jest zakotwiczona i ktora bez rozumu staje sie szalenstwem, a z samym tylko rozumem moze dazyc, a nawet stac sie totalitaryzmem.

Podmiotem owej wspomnianej sily jest istota nadajaca sens swego istnienia. W tym znaczeniu posiada nie tylko swiadomosc, ale i podmiotowosc bytu; w takim wymiarze odbywa sie jakby nieustanny dialog miedzy entropia "chesed" a jej ograniczeniem "din".
Byt trwa ( istnieje) w sprzecznosci dazen, ale w harmonii swej istoty.
Stad mozna dalej spojrzec wyznajac, ze zyjac dokonuje sie ciagle umieranie. Ale umieranie nie zachodzi dopoki kolumna srodkowa harmonii "tiferet" laczy w sobie dwie pozostale kolumny wspierajac cale krolestwo "malchut".
Ale stabilne oznacza co najmniej trzy podpory. W tym procesie trwanie-umieranie ani jedna nie moze zostac pominieta. Ani jedna nie moze byc zapomniana w krolestwie "malchut" - czyli swiecie rozumianym jako wyraz krolestwa.
Ostatnio zmieniony 2020-09-01, 17:16 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: kundelek » 2020-09-28, 10:37

Pragne w tym wpisie zaznajomic z koncepcja trzech kolumn w odniesieniu do trzech (wielkich) patriarchow. Ten wpis jest jakby uzupelnieniem rozumienia pojmowania swiata ( w ujeciu zydowskim ) poprzez pryzmat idei liczby 3.

Trojka ( 3 ) jest symbolem harmonii i stanowi podwaline teorii trzech kolumn. Mistyka zydowska ( a szczegolnie kabalistczna ) podkresla, iz trzy cechy/ukierunkowania podane dla trzech kolumn jako podpor swiata ( filozoficzne poejscie ) wskazane zostaly przez trzech patriarchow - Abra(ha)ma, Isaaka ( Isaija ) i Jakuba.

Abraham symbolizuje w tym znaczeniu chesed - albowiem jego opis to szczodrosc, goscinnosc i milosc.
tak wielkiego patriarche ukazuje nam Biblia - u wejscia do swego namiotu oczekuje on nadejscia z pustyni ewentualnych podroznych. W opisie widzimy, jak gorliwie przygotowuje dla gosci posilek ... i to zaledwie trzy dni po swoim obrzezaniu. Czas trzech dni nosi w sobie wymiar i symboliczny i typowo egzystencjalno-biologiczny - otoz trzeci dzien po obrzezaniu jest dniem szczegolnie trudnym w zyciu - ze wzgledu na uwarunkowania organizmu: bol, mozliwosc infekcji, a takze szczytowy okres procesu gojenia sie rany w tak newralgicznym miejscu. Stad dolegliwosci dochodza szczytu, aby dopiero pozniej lagodniec az do calkowitego zagojenia.

W zwiazku z osoba Abrahama po raz pierwszy niejako pojawia sie w biblijnym tekscie slowo"milosc". Przedtem nie bylo stoswane.

Isaak - syn Abrahama jest przypisywany do kolumny "din", czyli swiata surowosci.
Isaak staje sie typicznie swiatem prawnego osadzania.
Jest z usposobienia o wiele bardziej zamkniety w sobie; ale w tym odziedziczona po swoim ojcu goraca milosc uzupelni niezbednymdodatkiem: bezgraniczna ulegloscia wobec boskich nakazow.
Przykladem uderzajacym jest sam wstep do tej typologii postaci: czytamy, ze Issak pozwala sie z pelna uleglosci zlozyc na oltarzu w ofierze Bogu.
Otoz te bezwzgledne oddanie "prawu ofiary" pierwociny Bogu dopiero bezposrednia interwencja Boga przemienia z surowego przepisu w zastepcza ofiarnosc baranka. Ten staje sie proroczym przeslaniem i figura Mesjasza.
(Ps: Mesjasza, na ktorego Zydzi caly czas oczekuja).

Jakub - syn Issaka. W zyciu Jakuba odslania sie w calej pelni reprezentacja sfery "tiferet " czyli harmonii. Widzimy w nim niejako synteze milosci i posluszenstwa.

Na tym niekoncza sie uwarunkowania liczby 3 co do opisu swiata jako koncepcji trzech kolumn.
Sprobuje to skrotowo opisac prza nastepnej okazji.

Awatar użytkownika
Ras.
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: 22 maja 2021
Lokalizacja: Kwidzyn
Has thanked: 28 times
Been thanked: 9 times
Kontakt:

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: Ras. » 2021-05-23, 14:13

Na początku Bóg stworzył Niebo (Myśli, decyzje) i Ziemie (Pragnienia, czyny)...
My God is Jah

CMK

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: CMK » 2021-05-28, 23:20

Nieprawda. To nie jest zydowska koncepcja.
Materia i narzedziem wedlug prekoncepcji jest alfabet i liczby ( co jest w zasadzie jednoznaczne, gdyz kazda litera alfabetu zydowskiego stanowi wartosc liczbowa ).

orzeszku

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: orzeszku » 2021-05-29, 11:48

Tytuł wątku wprowadza w błąd. To, co tu jest opisane to nie żydowska koncepcja tylko kabalistyczna koncepcja. Sekciarstwo było, jest i będzie, czy to w chrześcijaństwie (gnoza), islamie (sufizm) czy judaizmie (kabała) - są to heterodoksyjne odłamy, a nie żadna norma czy główny nurt postrzegania świata dla tych religii.

Fundamentalnym przesłaniem kabały jest przekonanie, że dobrze wyszkolony praktykant tego nurtu może przy pomocy zdobywania tajemnej wiedzy o strukturze świata nadprzyrodzonego i stosowaniu różnych osobistych systemów, praktyk, formułek, inkantancji itd. objąć kontrolę nad siłami nadprzyrodzonymi. To jest mentalność magiczna (pogańska), w Biblii jednoznacznie potępiona. To są właśnie ci, którzy myślą, że za pomocą "wielomówstwa" mogą wpłynąć na bóstwo, "zakląć je", zaprząc do pracy dla siebie. A główny nurt religii Abrahamowych zupełnie inaczej postrzega relację z Bogiem - my nie jesteśmy w stanie na Niego w żaden sposób wpłynąć, możemy z Nim rozmawiać, nawiązywać relację - ale nie zdobędziemy żadnej władzy nad Nim nigdy.

CMK

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: CMK » 2021-05-29, 14:40

Akurat nie masz racji, poniewaz kabalistyczna ( miedzy innymi ) koncepcja wywodzi sie z koncepcji prezydowskiej.
Pozostala czesc wypowiedzi wyraznie jest przecisnieta przez filtr kultury calkowicie roznej od semickiej i wprowadza bledny obraz.

orzeszku

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: orzeszku » 2021-05-29, 15:27

Kabalistyczna koncepcja wywodzi się z pogaństwa.

CMK

Re: Maly szkic o zydowskim pojmowaniu swiata.

Post autor: CMK » 2021-05-29, 21:59

W poganstwie nie bylo kabalistycznej wizji. Kabalistyczna wizja to twor powstaly w kulturze zydowskiej i w judaizmie mojzeszowym. Dlatego nie moze sie wywodzic z poganstwa.

ODPOWIEDZ