Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Rozmowy na temat wyznawców Judaizmu, dlaczego nie uwierzyli Jezusowi, itp.
ODPOWIEDZ
kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-04, 18:06

W odniesieniu do watku o zydowskiej mysli na temat budowy swiatai aby lepiej pojac znaczenie koncepcji rownowagi i harmonii jako wlasciwej proporcji miedzy miloscia i sprawiedliwoscia nalezy dozyc doporownania stanowisk trzech wielkich religii w swietle teorii trzech kolumn.
ogolnie rzecz ujmujac cywilizacja istniejaca na calej ziemi opiera swoje glowne myli i zalozenia na trzech wielkich religiach, ktorymi sa: chrzescijanstwo, islam i buddyzm ( wraz z ich odlamami ).
Wszystkie te religie zaczerpnely wiele kluczowych koncepcji ze zrodel judaizmu ( ze wszystkimi pobocznymi nurtami czy parajudaistycznymi zalozeniami ).
Kazda jednak zapozyczyla pewien szczegolny aspekt, czyniac go osia swej doktryny; a w tym znaczeniu zaniedbujac pozostale. Podniesienie jednostronne jednej z czesci (z calosci niepodzielnej zrodla judaizmu ) do rangi najwyzszej zasady, a przy tym uwazajac pozostale za drugorzedne lub iewazne - religie te wzniosly budowle niekompletna i niedoskonala. Z tego tez powodu kultury i cywilizacje wyrosle na tym polu trzech religii wykazuja ( wedlug mysli zydowskiej ) razace, niekompletne i trudne; a nawet byc moze niemozliwe do usuniecia niedostatki, braki czy bledy tak doktrynalne, jak i organizacyjne.

W nastepnych wpisach postaram sie omowic w znaczeniu ogolnym owe religie i ich glowne zalozenia wzgledem mysli zydowskiej.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-05, 13:24

Chrzescijanstwo w oczach zydowskiej mysli opowiada sie za wyborem kultu milosci. Wyborem bezwzglednym. Prowadzi to do nadmiernego przerostu tego biblijnego ujecia. Prowadzi to do nauczania, ktore uwypukla na pierwszym i bezwzglednie najwazniejszym miejscu fakt jedynie boskiego umilowania: ludzie, a konkretnie kazdy czlowiek zostaje obsypany przez Stworce laskami z samej natury swego czlowieczenstwa, a nie jako probierz realizowanej drogi zycia. W tym wymiarze stosunki miedzyludzkie powinny byc oparte jedynie na milosci i milosierdziu. A wiec milosc staje sie centralnym punktem religii, podczas gdy w schemacie " budowy swiata " stanowi ona tylko jedna z kolumn podpierajacych calosc.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-05, 16:44

Nieoczekiwane zajecia oderwaly mnie od komputera, dlatego teraz koncze moj wpis,ktory zaczalem w poprzedniej wrzutce:

Kluczowa w tym wymiarze koncepcja oparcia religii chrzescijanskiej na skrajnej kolumnie milosci zaklada uwarunkowanie ( dla zrownowazenia ) jedynie przeciwskrajnej kolumny - a ta kolumna jest kolumna sprawiedliwosci.
W tym kontekscie pomija sie w praktyce kolumne harmonii ( rownowagi ) - czyli filar srodkowy trzech podpor swiata.
Polozenie prawie calego nacisku na milosc, ktora jest jedynie nieznacznie skorygowana przez sprawiedliwosc ( prawo sadu ) powoduje oslabienie wrazliwosci moralnej, co otwiera, a nawet taranuje w swoim wymiarze droge ku powaznym kryzysom spolecznym ( osnutym na zaniku wrazliwosci etyczno-moralnej ).
Powoduje to powstanie ciagu nieskonczonych ( nigdy niedokonczonych ) przedsiewziec w poszukiwaniu syntezy milosci i sprawiedlwosci spolecznej.
Kryzys kultury zachodniej w obecnym czasie moze byc tego i przyczyna, i skutkiem - i ani jedno nie wyklucza drugiego, ; ani to drugie nie przeczy pierwszemu.

To tyle z opisu chrzescijankiej religii wobec zalozen zydowskiego pojmowania swiata.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-07, 15:46

Religia islamu doprowadza surowosc/prawo "din" ( ale niekoniecznie zwiazuje owe ze sprawiedliwoscia ) do skrajnosci. W tym pojeciu prawo jako rozsadzanie staje sie idea prawa absolutneo, ktorego nie rownowazy ani sprawiedliwosc, ani obiektywizm.
W takim spojrzeniu islam czyni wiare jako system wylaczajacy jednostke, ktora osmieli sie krok uczynic ku przeciwstawnej kolumnie "sefirot".
Prawo jest tu wyniesione do poziomu uniwersalnej zasady, w ktorej czlowiek zostaje uzalezniony od wszechmocnego prawa - w tym wola, uczynki i los nalezny od podleglosci bezwzglednej litery prawa. W islamie czlowiek staje sie bezsilny, gdyz podlega absolutnym dekretom boskim.
Taka zasade okresla sie slowem "metub" i oznacza to: tak jest napisane i nie ma od tego odwolania.

Jest to system sztywny ( reguly sa ponad ) i nosi szczegolnie pesymistyczny wydzwiek wobec losu czlowieka.
Postawienie "boskiej zasady" na prawie i surowosci przy jednoczesnym ignorowaniu milosci ( kolumna "tiferet") konczy sie prawem bez sprawiedliwosci - wyrokiem bezprawia, ktore zawiera w sobie wszytkie reguly i zasady prawne.

Szczegolnie mocno trzeba wyartykulowac i podkreslic nastepujaca kwestie: cywilizacja ( spolecznosc ) muzulmanska w taki sposob zdolala uksztaltowac populacje, ze stala ona bardzo podatna na fanatyzm religijny: w te pulapke bardzo latwo i organicznie wpada sie szczegolnie, gdy odniesieniem do reszty ludzkosci staje sie gniew na niewiernych, przymus koraniczny czy ksztaltowanie spoleczenstw wedlug zasad szariatu. Dlatego terroryzm jest czyms pozytywnym. a terrorysci sa okreslani jako meczennicy.

Wobec braku ozywiajacej sily milosci islam sam w sobie jest slepa uliczka i nie jest zdatny do wskazania ludzkosci drogi zbawienia.
Islam moze jako zjawisko socjologiczne ogarnac wieksza nawet czesc ludzkosci, ale jako, ze jest to "dyktat despotyczny" , nie ma przed soba w dalekim horyzoncie zadnych perspektyw ktore dalyby zycie tej idei. Martwa idea islamu juz jest bardzo wysoko podniesiona, a przejawia sie w przymusie.
Konkludujac - zadna wiara nie moze sie ostac z przymusu. Pozostanie jedynie martwym wymiarem do pewnych odniesien np. religijnych czy politycznych.
Ostatnio zmieniony 2020-09-07, 15:48 przez kundelek, łącznie zmieniany 2 razy.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-08, 13:11

Przyszla kolej na omowienie zydowskiego postrzegania wobec kolejnej religii, ktora nosi w sobie pierwiastki zaczerpniete z judaizmu.
Ku zaskoczeniu byc moze wielu ... taka religia jest buddyzm.
Warto zaznaczyc, ze judaizm i buddyzm mieszaly sie na terenach dawnego imperium perskiego. Najdalej na zachod buddyjska mysl spotykana byla az do granic dzisiejszej Turcji. Ale w tym terenie judaizm rowniez budowal swoje misyjne przyczolki, siegajac najdalej az do Indii.
To taki pokrotce rys istoryczno-geograficzny.

Przyjmuje sie, ze buddyzm szszegolnie zwiazal swoja nauke ze srodkowa osia/kolumna schematu swiata.
Buddyzm wyznaja ludy "krolestwa srodka "bylego imperium perskiego, ktore mialy najblizsze i najdawniejsze kontakty z licznymi wspolnotami zydowskimi, wygnanymi do Azji juz siedem stuleci przez Chrystusem.
Zyjacy w VIw. przed Chrystusem wielcy medrcy i prawodawcy - Konfucjusz, Budda, Laozi ( pisownia europejska )- wzorujac sie na biblijnym judaizmie swej epoki wskazywali droge zlotego srodka - a jest to droga madrosci i cnoty.
Pomineli w swym rozimowaniu pozostale aspekty judaizmu. A te stanowiw trzy kolumny - milosc, sprawiedliwosc i harmonizujacy je srodek - a te istnieja po to, aby dzwigac caly gmach swiata i aby ten gmach nie ulegl ruinie.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-10, 16:31

Zaznaczylem juz, ze w opisie gmachu swiata trzy kolumny stanowia jego podpore: kazda z tych kolumn stanowi zaakcentowanie pewnych szczegolnych aspektow calosci: sklada sie na to z jednej strony milosc, zas z przeciwstawnej sprawiedliwosc; owe dwie skrajnosci rownowazy kolumna harmonii czyli rownowagi.
Kolumna harmonii nie moze istniec bez milosci ani bez sprawiedliwosci - dopiero w systemie owych trzech cech ( bedacych constans) ale rowniez dazacych do zmiany (kierunku i celu ) gmach swiata moze pozostawac w pewnej rownowadze trwania.

W buddyzmie nastepuje pominiecie ( odrzucenie ) strony milosci i strony sprawiedliwosci. Calosc ogranicza sie do harmonii i stanowi jedynie harmonie.
Ale w jaki sposob zatem skonstruowany ma byc gmach swiata oparty jedynie na jednej podporze i stanowiacy sam w sobie te podpore?
Otoz w buddyzmie na gmach swiata skladaja sie trzy poziome plaszczzny ( nie jest to geometryczny opis, ale opis precedencjalny - poziomy w tym znaczeniu stanowia o tym, ze jedne nie przewyzszaja pozostalych ).
Na plaszczyznie pierwszej ( wielu okresla ja jak pierwsza schodnia ) znajduja sie sily duchowe, ktorych szczyt rozwoju, pojmowania i przejawiania sie wznosi sie az do sfer metafizycznych.
Kolejna plaszczyzna ( srodkowa ) zawiera sily moralne.
Kolejna ( trzecia, dolna, podstawa podstawy) to sily materialne: stanowia one fundament budowy ziemskiej formy/siedziby/gmachu swiata.

W czym i w jaki sposob zaznacza sie idea jednej kolumny w tych trzech plaszczyznach?
Otoz w tej koncepcji zbawienie swiata zalezy od utrzymania pierwotnej harmonii wszystkich tych elementow.

Tym co nastepuje jednak zaraz po wyartykulowaniu tejze mysli buddyzmu w poszukiwaniu drogi srodka to zastygniecie w formie i odstapienie od rozwoju w sferach najwyzszych ( czyli wrazliwosci w formie chocby uczuc milosci czy milosierdzia ). W tym kontekscie prowadzi to nieublaganie do zatraty i rownowazenia uczuc w sprawiedliwej ocenie czy surowej przyganie bledu. Wynikiem tego pozostaje nie tyle kontemplacja, co zatracenie sie w kontemplacji - w tym znaczeniu kontemplacja staje sie sama ocena bez oceny - musi trwac, chocby nawet stala sie wroga temu, kto kontempluje.
Co dzieje sie wowczas - wymog ascezy staje sie surowszy od sprawiedliwej oceny. a milosc czy milosierdzie staja sie przeszkoda dla ascety , gdyz sama asceza staje sie jedynie zaparciem sie siebie przeciwko sobie; to zaparcie musi tak trwac, gdyz buddyzm glosi, ze nieodlaczne od naszej egzystencji cierpienie wynika z namietnosci, wiec zaparcie sie siebie jest jest jedynym sposobem uwolnienia sie od niej.

W taki oto sposob nastepuje obligatoryjne odwrocenie sie od sfery zycia wewnetrznego, konkretnego zycia we wszytkich jego przejawach. Plaszczyzna duchowa ( doznan duchowych albo psychofizycznych ) znajduje sie nagle w konflikcie do moralnosci, a te wobec swiata materialnego ( sily materii ) nie znajdujac odpowiedzi pogodzenia uczuc ze osadzeniem tychze tracac harmonijne zrownowazenie metafizycznych dazen brna we wzajemnie znoszace sie idee czy swiatopoglady.
A poniewaz rzeczywistosc zdaje sie jednak przeczyc takiej formie trwania bez podpor wzejmnie sie wspierajacych, dlatego buddyzm zbudowal swego rodzaju gmach zalozen i sama cywilizacje i tak je uksztaltowal jako typowo mistyczna i uduchowiona o charakterze niewzruszonym i statycznym. W tej budowli brak jakiegokolwiek impulsu pozwalajacego odmienic ludzka kondycje.

Budda jest wyrazem i uosobieniem medytacji, niezdolnym do zrealizowania Krolestwa Bozego, gdyz takie oznacza zachwianie harmonii bedacej harmonia jedynie sama w sobie - bez mozliwosci harmonijnego wyjscia poza obreb samego siebie.

Sama rownowaga jet niemozliwa do zaistnienia bez zaistnienia skrajnosci: swiatlo nie zalsni bez ciemnosci, dzwon nie wyda pieknego tonu bez twardego uderzenia, kwasne nie bedzie rozpoznane bez slodkiego, a gorzkie bez kwasnego.
Ostatnio zmieniony 2020-09-10, 16:42 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-18, 10:19

Proba ujecia calosciowego trzech religi: chrzescijanstwa, islamu oraz buddyzmu w konfrontacji z judaizmem moze prowadzic do wniosku, iz kazda z nich otwiera przed czlowiekiem mozliwosci wzniesienia sie ku sferze boskosci ( czyli zblizenia w duchowym poszukiwaniu ku Bogu ), na sposob i mozliwosci dane w religii, w ktorej jest sie wychowanym.
Tak wiec czlowiek moze w chrzescijanstwie osiagnac "spotkanie" z Bogiem wyznajac kult milosci; w islamie musi pojsc droga slepego posluszenstwa zapisanym prawom; zas w buddyzmie czeka nan droga mistycznej kontemplacji w samozatraceniu.
Kazda z tych drog sama w sobie moze byc niepelna, szczegolnie, ze opiera sie jedynie na jednej kolumnie/podporze swiata. Istnieje wobec tego ryzyko utraty spolecznej i duchowej rownowagi.
Ale - samo oparcie sie na wszystkich trzech kolumnach bez uwzglednienia wznioslosci motywacji zycia wedlug kazdej poszczegolnej kolumny prowadzi w judaizmie do ryzyka utraty rownowagi.
Bedzie to wynikiem albo skutkiem albo przyczyna niewlasciwego pojmowania samej harmonii jako wszechatrybutu realizacji zycia religijnego. Wszechatrybut jednej tylko kolumny , w tym nawet kolumny harmonii/rownowagi zaciera atrybuty kolumn towarzyszacych - rownowaga staje sie pozorna, a sama wykladnia religijna zaczyna dryfowac bez okrelonego kierunku w sposob haotyczny od skrajnosci ku skrajnosci.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: kundelek » 2020-09-23, 16:34

Ryzyko utraty rownowagi w religii zydowskiej doskonale obrazuje F.Rosenberg w swoim slynnym zdaniu wypowiedzianym na temat swego rodzaju wywyzszania sie ( szowinizmu ) nacji zydowskiej wobec innych nacji w kontekscie religii: "Bog stworzyl swiat, ale nie stworzyl religii".

Nawiazuje w tym domyslnie, twierdzac, iz kiedy "micwot", czyli przykazania Tory staja sie celem samym w sobie i zapominamy o calym wymiarze duchowym czlowieczenstwa, do jakiego moglyby nas doprowadzic przykazania ( ich przestrzeganie jako praktyczna realizacja )- wowczas pojawia sie "religia" - religia rytualow.
Mamy do czyniena w tym kontekscie z ortodoksja badz ortopraksja, ktora w schemacie swiata ( trzech kolumn ) moze oczywiscie jak najbardziej stac sie czynnikiem umiejscowionym w srodkowej kolumnie, ale raczej w jej nizszej bazie/formie/formule ( budowa i rozmieszczenie poziomow poszczegolnych kolumn swiata zydowskiego to temat na oddzielne opracowanie ) - takie umiejscowienie prowadzi do braku kontaktu ze sferami duchowosci ( co przyczynia sie do utraty pewnej harmonii ).
Mistycyzm pozny judaizmu, na bazie ktorego pojawila sie najpierw mysl, a pozniej i formula filozoficzna "kabalizmu" wyksztalcil wsobie jednak dosyc zywotne sposoby realizacji drogii harmonii.
Nie mogac ogarnac swym dzialaniem calosci ludzkich poczynan i wzajemnych stosunkow, a jednak dzialajac na znacznie szerszym polu niz tylko specyficzna forma religijnosci zydowskiej - zdolala wypracowac caly zakres powiazan tak rozumianej sfery odniesien jak milosc i sprawiedliwosc; wolnosc i prawo; a to porzez mistyczna kontemplscje i tworcze wcielanie pewnych odkrywczyc w swym wyrazei tworczych dzialan, bedacych uniwersalnymi dla calosci ducha czlowieczenstwa w wymiarze religijnosci i wspoistnienia duchowosci spoza zakresu zalozen judaizmu.

Oczywisteb jest, ze spojrzenie roznych duchowosci, a nawet religii na opisane zagadnienie moze byc odmienne lub odmiennie referowane, co prowadzi z jednej strony do konfliktu , ale moze byc fundamentem do podjecia debaty i ukierunkowania na wspolnote w wymiarze mistyczno-filozoficznym.
Ostatnio zmieniony 2020-09-23, 16:36 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.

Black Fox

Re: Nowozytna mysl zydowska wobec religii odnoszacych swoje korzenie do Biblii S.T.

Post autor: Black Fox » 2023-01-27, 20:10

Jeśli ok jest dla Ciebie ideologia w której wyrzuca się ze świątyń ludzi z nieprawego łoża to ja gratuluję.

Napisałem w innym wątku to jak postrzegam żydowskie cnoty, polecam jego oblukanie.

ODPOWIEDZ