Zwątpienie

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Wolfi

Zwątpienie

Post autor: Wolfi » 2018-02-27, 00:58

Czy miewacie takie chwile zwatpienia w Boga?
Ja osobiscie mimo, ze nie jestem katolikiem, to wierze w Boga, lecz jak widze jak ten swiat jest okropny, przynajmniej dla mnie, jak przygniata mnie ten ciezar mojej zrytej psychiki to zwatpiewam, ale nadal wierze, z mysla ze jedynie On sprawia ze nie jestem sam.
Ostatnio zmieniony 2018-02-27, 19:59 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Benjamin

Re: Zwątpienie

Post autor: Benjamin » 2018-02-27, 09:04

Ten kto nie ma momentow zwatpienia to oznacza, ze juz umarl.
Ostatnio zmieniony 2018-02-27, 20:00 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Zwątpienie

Post autor: Dezerter » 2018-02-27, 19:50

Wolf pisze: 2018-02-27, 00:58 Czy miewacie takie chwile zwatpienia w Boga?
Ja osobiscie mimo, ze nie jestem katolikiem, to wierze w Boga, lecz jak widze jak ten swiat jest okropny, przynajmniej dla mnie, jak przygniata mnie ten ciezar mojej zrytej psychiki to zwatpiewam, ale nadal wierze, z mysla ze jedynie On sprawia ze nie jestem sam.
Kiedyś częściej miałem zwątpienia, teraz bardzo rzadko i króciutkie.
A jak u ciebie z doświadczeniem działania Boga, z doświadczeniem jego obecności - nie miałeś takich momentów, które w trudnych chwilach, np zwątpienia można przywołać jak "kotwicę"wiary?
Ostatnio zmieniony 2018-02-27, 20:00 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Wolfi

Re: Zwątpienie

Post autor: Wolfi » 2018-02-27, 22:50

Dezerter pisze: 2018-02-27, 19:50
Wolf pisze: 2018-02-27, 00:58 Czy miewacie takie chwile zwatpienia w Boga?
Ja osobiscie mimo, ze nie jestem katolikiem, to wierze w Boga, lecz jak widze jak ten swiat jest okropny, przynajmniej dla mnie, jak przygniata mnie ten ciezar mojej zrytej psychiki to zwatpiewam, ale nadal wierze, z mysla ze jedynie On sprawia ze nie jestem sam.
Kiedyś częściej miałem zwątpienia, teraz bardzo rzadko i króciutkie.
A jak u ciebie z doświadczeniem działania Boga, z doświadczeniem jego obecności - nie miałeś takich momentów, które w trudnych chwilach, np zwątpienia można przywołać jak "kotwicę"wiary?

Oczywiscie, ze mialem i to dosyc sporo.

Magnolia

Re: Zwątpienie

Post autor: Magnolia » 2018-02-28, 10:14

Wątpliwości czy zwątpienia przychodzą na każdego z nas, ale wcześniejsze doświadczenia Bożej obecności i miłości , działają jak "kotwica" czyli zatrzymują zwątpienie, a przypominają o tym co było kiedyś, o fundamencie (zakotwiczeniu).

Ja sobie spisuję w formie świadectw swoje doświadczenia obecności Bożej, aby do nich wrócić w trudniejszej chwili i by samą siebie nawrócić ;)

Chyba najważniejsze jest by nie wchodzić w zwątpienia i nie dać się wciągnąć w rozważanie ich jakieś długie i przeciągłe, bo im dalej od Boga tym ciemniej, łatwo dać się zwieść.

Dobrze jest pamiętać o słowach : "szukajcie a znajdziecie" :) Autentyczne szukanie prawdy zawsze zaprowadzi do Boga, bo On jest Prawdą. :)
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zwątpienie

Post autor: Andej » 2018-02-28, 13:32

Benjamin udzielił najbardziej precyzyjnej odpowiedzi.
Każdy człowiek myślący i rozumny wciąż ma zwątpienia, rozterki, problemy. Rozwiązując je umacnia się. Zdobywa nową wiedzę. Lepiej pojmuje wiarę. Lepiej słyszy głos Boga.
Poczytaj o JPII, o Matce Teresie - jak potężnie mieli zwątpienia. I jak umocnieni z nich wychodzili.
Zwątpienie humanum est (jak mawiali starożytni afrykańscy Rosjanie). Przeczytaj rozmowy Bergoglio ze Skórką. Wątek o istnieniu Boga.
Mając zwątpienie, szukaj. Pytaj. Módl się. Zaproś Jezusa. Oddaj mu się totalnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Wolfi

Re: Zwątpienie

Post autor: Wolfi » 2018-03-02, 23:24

Andej pisze: 2018-02-28, 13:32 Benjamin udzielił najbardziej precyzyjnej odpowiedzi.
Każdy człowiek myślący i rozumny wciąż ma zwątpienia, rozterki, problemy. Rozwiązując je umacnia się. Zdobywa nową wiedzę. Lepiej pojmuje wiarę. Lepiej słyszy głos Boga.
Poczytaj o JPII, o Matce Teresie - jak potężnie mieli zwątpienia. I jak umocnieni z nich wychodzili.
Zwątpienie humanum est (jak mawiali starożytni afrykańscy Rosjanie). Przeczytaj rozmowy Bergoglio ze Skórką. Wątek o istnieniu Boga.
Mając zwątpienie, szukaj. Pytaj. Módl się. Zaproś Jezusa. Oddaj mu się totalnie.

Co znaczy oddac sie totalnie?

bander

Re: Zwątpienie

Post autor: bander » 2018-03-03, 00:03

Mówisz o swojej zrytej psychice a może zacznij od tego. Wszystko wydaje się trudne i nie do pokonania jeżeli słuchasz ludzi a nie Boga. To ludzie wygłaszają jakieś prawdy wiary a nie Bóg. On jest po prostu miłością. Zaufaj mu . On cierpiał na krzyżu a ty nie chcesz go ranić to tak mało a jednocześnie tak dużo>

Magnolia

Re: Zwątpienie

Post autor: Magnolia » 2018-03-03, 08:53

Zaufać totalnie to dla mnie oznacza, że uwierzyłam w miłość Boga do mnie tak wielką, że juz niczego nie musze się bać, że z Nim przejdę przez wszystkie trudne chwile, że mnie obroni, ochroni, pomoże wstać gdy upadnę, wierzę, ze chce dla mnie tylko dobrze i że z każde zło przemieni w dobro. Ufam, że jestem w Jego rękach. Ufam że obdarzy mnie potrzebnymi łaskami, bym sie rozwijała w miłości. Ufam, bo Bóg ukochał mnie miłością odwieczną.
Nie znam takiej miłości od człowieka, ale gdy uwierzyłam takiej miłości Boga to zmieniło się moje życie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zwątpienie

Post autor: Andej » 2018-03-03, 09:35

Wolf pisze: 2018-03-02, 23:24 Co znaczy oddac sie totalnie?
Odpowiedzi może być wiele. Każdy człowiek inaczej to zdefiniuje. Choć podobnie czuje. Totalnie, to całkowicie. Wyłączyć swoje zachcianki, obawy i problemy i cały umysł przekierować na Boga. Na Jego wolę i próby jej wypełnienia.
To tak łatwo się pisze. A dojście do tego zajmuje całe życie. Tylko nielicznym udaje się to osiągnąć przed śmiercią. Ale nie chodzi o to aby osiągnąć, ale aby osiągać. Po milimetrze, po kawalątku.Najpierw oddać Bogu coś małego. Jeden gest, jeden ból lub jedną radość. Jeśli pływać nie potrafisz, nie ma sensu, aby skakać na głęboką wodę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Metanoia

Re: Zwątpienie

Post autor: Metanoia » 2018-03-04, 14:26

Andej pisze: 2018-03-03, 09:35
Wolf pisze: 2018-03-02, 23:24 Co znaczy oddac sie totalnie?
Odpowiedzi może być wiele. Każdy człowiek inaczej to zdefiniuje. Choć podobnie czuje. Totalnie, to całkowicie. Wyłączyć swoje zachcianki, obawy i problemy i cały umysł przekierować na Boga. Na Jego wolę i próby jej wypełnienia.
A jeśli ktoś taki będzie całkowicie odmienny od Ciebie, i do tego będzie podważał to wszystko co uznajesz za prawdę to co wtedy?
A jeśli to, że jeszcze sam taki nie jesteś spowodowane jest tym, że pomiędzy Bogiem a NieBogiem ze strachu wybierasz to drugie, to czy będziesz potrafił pójść za tym, który budzi w Tobie lęk? Czy pokonasz lęk przed śmiercią?
Może aby spotkać Boga za życia trzeba umrzeć za życia?
Może "oddać się całkowicie" to znaczy uśmiercić coś najbardziej dla nas ważnego?
Nie może być was tutaj dwoje, nie zmieścicie się.
Jeden musi umrzeć aby zaczął żyć ten drugi.
Potrafisz tak?
Potrafisz zaprzeć się siebie?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zwątpienie

Post autor: Andej » 2018-03-04, 15:55

A czego w śmierci należy się bać? Co jest w niej złego? Skąd się biorą obawy?
Grasz na dość prostych obawach ludowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abdyjel

Re: Zwątpienie

Post autor: Abdyjel » 2018-03-16, 16:27

Andej pisze: 2018-03-04, 15:55 A czego w śmierci należy się bać? Co jest w niej złego? Skąd się biorą obawy?
Grasz na dość prostych obawach ludowych.
Umierałeś kiedyś?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zwątpienie

Post autor: Andej » 2018-03-17, 06:44

A co to ma do rzeczy? Czy moje indywidualne przejście (niedokończone, jak widać) ma decydujące znaczenie?

Tak umierałem. I na podstawie tego doświadczenia mogę jedynie powiedzieć, że umieranie jest przyjemne. Od pewnego momentu. Dokładnie od momentu poddania się. Od chwili gdy człowiek przestaje walczyć o życie, umieranie staje się błogie.

Ale nie o tym pisałem. Moje doświadczenie niewielki związek ma z postawiona tezą. Podstawą tezy jest wyznawana religia i wiara.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abdyjel

Re: Zwątpienie

Post autor: Abdyjel » 2018-03-17, 10:59

Niektórzy w śmierci odczuwają lęk,trwogę,strach,panikę...Są tacy,którzy umierają długo.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”