#2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Zablokowany
apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 17:23

Andej pisze: 2020-03-29, 16:27 Jeśli wiara jest kryterium obowiązkowym to nie ma. - Tak.
Czyli są dwie możliwości:
1. Wszystkie osoby które nie miały okazji poznać Boga idą do piekła.
2. Osoby które nie miały możliwości dowiedzieć się o istnieniu Boga dostaną taka szansę po śmierci.
Czy zgadzasz się że istnieją tylko takie dwie możliwości?
A jeśli nie jest to chętnie podyskutuję z Bogiem po śmierci dlaczego w niego nie wierzyłem że życia. - Najpierw musiałbyś uwierzyć. Ale nie widzę sensu takiej dyskusji. To będzie decyzja.
Czyja decyzja?
1. Moja - wtedy będę mógł wybrać.
2. Boga - co oznacza że to Bóg skazuje na piekło.
Czy są jakieś inne opcje?
Sądzę, że ma wolność wyboru. I wybiera to, co uważa za dobre dla siebie. Człowiek konsekwentny negując Boga teraz, zaneguje w chwili przejścia. Niekonsekwentny, odszczeka wszystko. I przystąpi do prostowania wszystkich życiowych zakrętów.
Jeśli dobrze rozumiem to co napisałeś to dostanę możliwość wyboru.
Wtedy będę konsekwentny i :
-odszczekam to że twierdziłem że on nie istnieje.
-zacznę mu zadawać pytania, tak samo jak to robię dzisiaj. Zapytam go czy macał palce przy Biblii i czy potwierdza to co jest tam napisane. Jeśli mi wytłumaczy to czego Wy nie potraficie, to rozważę czczenie go. Jeśli nie to będę miał problem i będę skazany za to że nie chcę czcić kogoś kogo uważam za niemoralnego.
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 17:25 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 17:49

apostata pisze: 2020-03-29, 17:23 ...
Męczy mnie kilkukrotne odpowiadanie na te same kwestie. Zmienia się forma pytania, a tresć ta sama. Odpowiedź też.
apostata pisze: 2020-03-29, 17:23 ... Czyli są dwie możliwości:
1. Wszystkie osoby które nie miały okazji poznać Boga idą do piekła.
2. Osoby które nie miały możliwości dowiedzieć się o istnieniu Boga dostaną taka szansę po śmierci. ...
W opcję pierwszą nie wierzę. W drugą, tak.
apostata pisze: 2020-03-29, 17:23 ... Czyja decyzja? 1. Moja - wtedy będę mógł wybrać. ...
Twoja. Uwarunkowana życiem.
apostata pisze: 2020-03-29, 17:23 ... Wtedy będę konsekwentny i :...
1. Tak jak teraz odwrócisz się i odejdziesz,
2. Obrzucisz zarzutami i odejdziesz.
Nie będzie miejsca na dyskusję. Ale na decyzję. Miłość lub nienawiść. Albo rzucisz się skruszony w ramiona, albo odejdziesz obrażony (na to, że teraz nie przekonał).
Jeśli będziesz konsekwentny ... to tak czy siak, znajdziesz się tam, gdzie wybrałeś.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 18:42

Andej pisze: 2020-03-29, 17:49 Męczy mnie kilkukrotne odpowiadanie na te same kwestie. Zmienia się forma pytania, a tresć ta sama. Odpowiedź też.
Pytam wielokrotnie bo masz tendencję uciekać od odpowiedzi. Teraz wreszcie ja uzyskałem.
W opcję pierwszą nie wierzę. W drugą, tak.
Spoko, to dla mnie logiczne.
Twoja. Uwarunkowana życiem.
Miło:)
1. Tak jak teraz odwrócisz się i odejdziesz,
2. Obrzucisz zarzutami i odejdziesz.
Nie będzie miejsca na dyskusję. Ale na decyzję. Miłość lub nienawiść. Albo rzucisz się skruszony w ramiona, albo odejdziesz obrażony (na to, że teraz nie przekonał).
Jeśli będziesz konsekwentny ... to tak czy siak, znajdziesz się tam, gdzie wybrałeś.
Lepiej wiesz co torbie niż ja?
1. Tak jak teraz będę gotowy przyznać się do błędu i zmienić zdanie. Już raz zmieniłem i mogę to zrobić znowu.
2. Będę konsekwentny i tak jak teraz będę zadawał pytania i domagał się odpowiedzi.

Świat nie jest czarno biały. Nie jest tak że albo kocham albo nienawidzę. Na świecie jest 7 mld ludzi z których kocham kilka i nikogo nie nienawidzę. Jednych darzę większą sympatią od innych, a tych których decyzji nie akceptuję staram się zrozumieć.

Z Bogiem odbyłbym na pewno ciekawą rozmowę. Mam nadzieję że nie wrzuciłby mnie potem w jezioro ognia:)
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 18:47 przez apostata, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 19:26

apostata pisze: 2020-03-29, 18:42 ...
Lepiej wiesz co torbie niż ja?
1. Tak jak teraz będę gotowy przyznać się do błędu i zmienić zdanie. Już raz zmieniłem i mogę to zrobić znowu.
2. Będę konsekwentny i tak jak teraz będę zadawał pytania i domagał się odpowiedzi. ...
Nie wiem. Uważam, że do przyznania się do błędu nie będzie miało miejsca. I nie spowoduje tego świadomość stania przed Bogiem. Ale uznanie swojej nagości. Uznanie za złe wszystkiego, co było w życiu złe. I za dobre tego, co było dobre. W bezwzględnym świetle Prawdy. Dopiero tam nastąpi obiektywna samoocena.
Nie będzie miejsca na woltę. Będzie miejsce na rzetelną ocenę. I w zależności od niej, będzie miejsce na skruchę. Lub nie będzie skruchy, tylko zadufanie.Wraz z wybranie Boga konieczna będzie na gotowość do zadośćuczynienia. Wierzę, że w momencie przejścia będzie ostatni moment na zmianę. Bolesną, bo wymagającą wyprania wszystkich brudów. Ale optymistyczną, bo zakończoną rajem. Ten moment przejścia, gdy już nie żyjesz, a jeszcze nie umarłeś jest decydujący. Jest ostatecznym wyborem. Nie wiem, czy nie można tego przeoczyć. Mam nadzieję, że nie.
apostata pisze: 2020-03-29, 18:42 ...Z Bogiem odbyłbym na pewno ciekawą rozmowę. Mam nadzieję że nie wrzuciłby mnie potem w jezioro ognia
Słusznie użyłeś trybu przypuszczającego. Wtedy nie będziesz pytać, będziesz wiedzieć. Poza tym, na żadną ciekawość nie będzie miejsca. Nie będzie pytań, ani odpowiedzi. Będzie decyzja. I to decyzja uczciwa. Nie będzie możliwości złożenia deklaracji: Panie Boże, skoro jednak jesteś, to wybieram jasność. Szatani też wierzą w istnienie Boga. Lecz dokonują racjonalnego wyboru w swoim mniemaniu. Nie negują Boga, negują dobro, które jest Jego udziałem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 20:47

Andej pisze: 2020-03-29, 19:26 Nie wiem. Uważam, że do przyznania się do błędu nie będzie miało miejsca. I nie spowoduje tego świadomość stania przed Bogiem. Ale uznanie swojej nagości. Uznanie za złe wszystkiego, co było w życiu złe. I za dobre tego, co było dobre. W bezwzględnym świetle Prawdy. Dopiero tam nastąpi obiektywna samoocena.
Nie będzie miejsca na woltę. Będzie miejsce na rzetelną ocenę. I w zależności od niej, będzie miejsce na skruchę. Lub nie będzie skruchy, tylko zadufanie.
To nie ma sensu. Jeśli po śmierci dostanę jakieś nowe informacje to faktyczne będę mógł przedefiniować swoje przykonania. Mogę nawet pożałować swoich czynów. Ale za życia postępuję najlepiej jak umiem na podstawie informacji który mam. I oceniam te informacje zgodnie ze swoim rozumem. Jeśli za życia nie miałem tych informacji lub były mi przekazywane w nieskuteczny sposób to nic z tym nie mogłem zrobić. Albo trafiały do mnie źle informacje albo mój mózg nie był w stanie ich zrozumieć. (oczywiście hipotetyzuję bo zaraz ktoś na tej podstawie stwierdzi że tak naprawdę wierzę).
Wraz z wybranie Boga konieczna będzie na gotowość do zadośćuczynienia. Wierzę, że w momencie przejścia będzie ostatni moment na zmianę. Bolesną, bo wymagającą wyprania wszystkich brudów. Ale optymistyczną, bo zakończoną rajem. Ten moment przejścia, gdy już nie żyjesz, a jeszcze nie umarłeś jest decydujący. Jest ostatecznym wyborem. Nie wiem, czy nie można tego przeoczyć. Mam nadzieję, że nie.
Nie wiem jak to by miało wyglądać ale ok.
Słusznie użyłeś trybu przypuszczającego. Wtedy nie będziesz pytać, będziesz wiedzieć. Poza tym, na żadną ciekawość nie będzie miejsca. Nie będzie pytań, ani odpowiedzi.
Czyli ta prawda o której mówiłeś wcześniej na mnie po prostu magicznie spłynie?
Jaka to będzie prawda? Tylko fakt że Bóg istnieje czy więcej szczegółów?
Będzie decyzja. I to decyzja uczciwa. Nie będzie możliwości złożenia deklaracji: Panie Boże, skoro jednak jesteś, to wybieram jasność.
No znowu się wijesz. Przecież miałem mieć szansę wyboru..
Szatani też wierzą w istnienie Boga. Lecz dokonują racjonalnego wyboru w swoim mniemaniu. Nie negują Boga, negują dobro, które jest Jego udziałem.
Czy Ty właśnie mnie porównałeś do szatanów?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 21:32

apostata pisze: 2020-03-29, 20:47 ... To nie ma sensu. Jeśli po śmierci dostanę jakieś nowe informacje to faktyczne będę mógł przedefiniować swoje przykonania. ...
W takim samym stopniu jak na dokonanie manewru, gdy przy jeździe z prędkości 140 km/h uderzając o betonową ścianę, którą wcześniej brałeś za iluzję. Mleko rozlane. Masz tylko czas na przyznanie się do błędu i skruchę. Żal jest warunkiem koniecznym. Nie w świetle istnienia Boga, ale w świetle dobra i zła.
apostata pisze: 2020-03-29, 20:47 ... Czyli ta prawda o której mówiłeś wcześniej na mnie po prostu magicznie spłynie?
Jaka to będzie prawda? Tylko fakt że Bóg istnieje czy więcej szczegółów? ...
Nic nie spłynie magicznie. Znów posłużę się porównaniem. Załóżmy masz na spodniach sprane ślady krwi. Niewidoczne. Ale gdy zostaniesz spryskany luminolem i oświelony UV, to staną się one widoczne. Bez magii. Tak też nie zobaczysz Boga, zobaczysz ślady. I racjonalnie myśląc uznasz: Widzę, więc jestem. Zanim zobaczysz Boga, będziesz musiał detaszować wszystkie plamy. Dopiero czyściutki ujrzeć będziesz mógł.
apostata pisze: 2020-03-29, 20:47 ... No znowu się wijesz. Przecież miałem mieć szansę wyboru.. ...
Zamiast przyznać, że nie rozumiesz, pomawiasz. Tak, masz szansę wyboru. To nie wybranie jasności, tylko wybór żalu i skruchy, który prowadzi do jasności. To ostateczny wybór drogi.
apostata pisze: 2020-03-29, 20:47 ... Czy Ty właśnie mnie porównałeś do szatanów?
Byłoby to chamstwem z mojej strony. Podałem przykład, że sama wiara w istnienie Boga niczego nie zmienia. Zresztą zdanie takie znajdziesz w Biblii. Z samej wiary w istnienie Boga niewiele wynika. Może nawet nic. W religii nie chodzi o to, aby wierzyć w istnienie Boga, ale o to aby Bogu wierzyć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 22:45

Andej pisze: 2020-03-29, 21:32 W takim samym stopniu jak na dokonanie manewru, gdy przy jeździe z prędkości 140 km/h uderzając o betonową ścianę, którą wcześniej brałeś za iluzję. Mleko rozlane. Masz tylko czas na przyznanie się do błędu i skruchę. Żal jest warunkiem koniecznym. Nie w świetle istnienia Boga, ale w świetle dobra i zła.
Próbuję przeżyć swoje życie najlepsi jak potrafię a ktoś mi na drodze ścianę postawił?
Nic nie spłynie magicznie. Znów posłużę się porównaniem. Załóżmy masz na spodniach sprane ślady krwi. Niewidoczne. Ale gdy zostaniesz spryskany luminolem i oświelony UV, to staną się one widoczne. Bez magii. Tak też nie zobaczysz Boga, zobaczysz ślady. I racjonalnie myśląc uznasz: Widzę, więc jestem. Zanim zobaczysz Boga, będziesz musiał detaszować wszystkie plamy. Dopiero czyściutki ujrzeć będziesz mógł.
No i znowu muszę się powtarzać: jeśli coś mnie przykona o tym że żyłem w błędzie to mnie skłonni do skruchy. Ale może to korzystniej było by gdyby Bóg już teraz dał tą widzę... A nie dał.
Zamiast przyznać, że nie rozumiesz, pomawiasz. Tak, masz szansę wyboru. To nie wybranie jasności, tylko wybór żalu i skruchy, który prowadzi do jasności. To ostateczny wybór drogi.
Bo piszesz na okrętkę a ja inżynier jestem. U mnie trzeba konkretnie.
Byłoby to chamstwem z mojej strony. Podałem przykład, że sama wiara w istnienie Boga niczego nie zmienia.
Zresztą zdanie takie znajdziesz w Biblii. Z samej wiary w istnienie Boga niewiele wynika. Może nawet nic. W religii nie chodzi o to, aby wierzyć w istnienie Boga, ale o to aby Bogu wierzyć.
Wcześniej ustaliliśmy że wierzysz że osoby które nie miały możliwości dowiedzieć się o istnieniu Boga dostaną taka szansę po śmierci.
Teraz użyliśmy że sama wiara niczego nie zmienia. Dlaczego więc takie ważne jest żeby w Niego wierzyć?
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 22:56 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 22:57

Andej pisze: 2020-03-29, 21:32 ... W religii nie chodzi o to, aby wierzyć w istnienie Boga, ale o to aby Bogu wierzyć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 23:07

Najpierw muszę uwierzyć w czyjeś istnienie żeby wierzyć temu komuś. I musi zachodzić komunikacja.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: sądzony » 2020-03-29, 23:09

apostata pisze: 2020-03-29, 23:07 Najpierw muszę uwierzyć w czyjeś istnienie żeby wierzyć temu komuś. I musi zachodzić komunikacja.
Uwierz w siebie. Potem poleci.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 23:12

Zastanawiam się, czy jeszcze istnieję ... Czy w ogóle istnieję?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-04-01, 09:25

Czy istnieje jakakolwiek religia wzgl. idea, poza religią ateistyczną (wiarą w nieistnienie Boga), która spowodowała większą skalę cierpień i morderstw?
Czy ilość osób pomordowanych w imię wykorzenienia wiary w Boga nie przekracza sumy ofiar wszelkich innych zbrodni?
Czy suma ofiar socjalizmów (w tym komunizmów itp. systemów) wszelkiej maści nie jest jedyna porównywalną z ilością zbrodni popełnionych w walce z Bogiem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Jozek » 2020-04-01, 16:06

apostata pisze: 2020-03-29, 23:07 Najpierw muszę uwierzyć w czyjeś istnienie żeby wierzyć temu komuś. I musi zachodzić komunikacja.
Komunikacja wcale nie musi zachodzic, ty dobrze wiesz co robisz, a ze nie zwracasz na to uwagi czy rzeczywiscie to co wedlug ciebie jest dobre, jest dobre rzeczywiscie, to juz w zasadzie twoj problem.
Po tamtej stronie poznasz cale swoje zycie i wszystko co kiedykolwiek zrobiles i czy bylo to dobre i jakie sa tego konsekwencje dla ciebie i innych.
Jesli okaze sie ze robiles zle, to po prostu sam tego nie zniesiesz.
Tak dla porownania, wyobraz sobie ze robiles cos obrzydliwego, i twoja dziewczyna sie o tym dowie, uciekniesz i nie bedziesz w stanie spojzec jej w oczy.
Tak samo bedzie po tamtej stronie. Wszyscy beda wiedziec wszystko o wszystkich. Wszelkie czyny, mysli zamiary itp.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-04-01, 17:50

Jozek pisze: 2020-04-01, 16:06
apostata pisze: 2020-03-29, 23:07 Najpierw muszę uwierzyć w czyjeś istnienie żeby wierzyć temu komuś. I musi zachodzić komunikacja.
Komunikacja wcale nie musi zachodzic, ty dobrze wiesz co robisz, a ze nie zwracasz na to uwagi czy rzeczywiscie to co wedlug ciebie jest dobre, jest dobre rzeczywiscie, to juz w zasadzie twoj problem.
Po tamtej stronie poznasz cale swoje zycie i wszystko co kiedykolwiek zrobiles i czy bylo to dobre i jakie sa tego konsekwencje dla ciebie i innych.
Jesli okaze sie ze robiles zle, to po prostu sam tego nie zniesiesz.
Tak dla porownania, wyobraz sobie ze robiles cos obrzydliwego, i twoja dziewczyna sie o tym dowie, uciekniesz i nie bedziesz w stanie spojzec jej w oczy.
Tak samo bedzie po tamtej stronie. Wszyscy beda wiedziec wszystko o wszystkich. Wszelkie czyny, mysli zamiary itp.
Ciekawe skąd tyle o mnie wiesz? A może mierzysz mknie swoją miarą? Mi nigdy w życiu nie brakowało odwagi cywilnej. Jeśli będę miał za co przepraszać to przeproszę.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Jozek » 2020-04-01, 20:20

wiesz, takiego wykrecania czyich wypwiedzi i wprowadzania swoiich wymyslow jeszcze jak zyje nie widzialem.
Spotkalem sie z roznymi przekreceniami i wymyslami ale ty pobiles wszystkich.

Widze ze za wszelka cene chcesz byc zauwazony i by ci odpowiadano. Wybacz, ale nie mam czasu na bzdety jakie wymyslasz.
Ostatnio zmieniony 2020-04-01, 20:23 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Zablokowany

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”