#2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Zablokowany
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: sądzony » 2020-03-28, 18:23

Kranibus pisze: 2020-03-28, 18:20 Moim światopoglądem jest umiłowanie prawdy, która wyzwala do Boga.
Tym samym nie mam tu co szukać xxxxxxxxxxxxxxx
Żegnam!!!
Będę czekał aż wrócisz.
Pozdrawiam.
Daniel Tomczyk
Ostatnio zmieniony 2020-03-28, 19:39 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-28, 19:39

Andej pisze: 2020-03-28, 16:53 Bóg się nie wtrąca. Czeka, ale szanuje Twój wybór. Po śmierci, ze smutkiem, pogodzi się z tym, co wybrałeś. Twój wybór.
Kiedyś porównywałem: Jeśli zrobisz krok poza krawędź przepaści, to niezależnie od tego, czy wierzysz w istnienie przepaści, czy zaprzeczasz jej istnieniu, spadniesz. Ten, który stworzył urwisko nie wpływa na Twój wybór. Stworzył piękno krajobrazu i postawił tabliczkę ostrzegająca. I turystów, którzy namawiali do ostrożności.
Po pierwsze wiary się nie wybiera. Trzeba zostać przekonanym. Mnie nikt nie przekonał. Twoja analogia z urwiskiem jak zawsze nietrafiona. Pozwól że ją poprawie. Jeśli Bóg stworzył urwisko to na jego dnie nie ma przepaści tylko jezioro ognia w którym nie zginiesz tylko będziesz cierpiał wiecznie. Owszem postawił znak ale zarówno ty jak i wszyscy inni turyści nic nie widzicie bo jest ciemno. Różni ludzie krzyczą "w prawo " inni "w lewo" inni " na przód" inni "zawróć" ale oni też nic nie widzą. A Bóg nic nie mówi...
A tu już sprytna manipulacja. Napisałem "równie dobrze" a nie "równie dobre" co diametralnie zmienia sens wypowiedzi.
Nie zmienia. Te wartości się skrajnie różnią prawdopodobieństwem.
Wziąć pod uwagę mogę. Nie zmienia to faktu, ani mojej wiary.
Wierzę, że Biblia jest natchnioną Księgą. Jestem przekonany, że Koran, jeśli jest natchniony, to przez wroga. A na temat Awasty nie mam zdania i mieć nie zamierzam. Pozwalam sobie w tym względzie na ignorancję. I niech tak zostanie.
A można wiedzieć co Cię przekonało? Bo innych przekonał Koran a mnie nic.
apostata pisze: 2020-03-28, 15:23 ... Skąd wiesz że tym źródłom można ufać?
J 6,68 Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.
Czyli wierzysz z powodu tego wersetu?
Ostatnio zmieniony 2020-03-28, 20:02 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-28, 20:02

apostata pisze: 2020-03-28, 19:39... Twoja analogia z urwiskiem jak zawsze nietrafiona. Pozwól że ja poprawie. Jeśli Bóg stworzył urwisko to na jego dnie nie ma przepaści tylko jezioro ognia w którym nie zginiesz tylko będziesz cierpiał wiecznie. Owszem postawił znak ale Zarówno ty jak i wszyscy inni turyści nic nie widzicie bo jest ciemno. Różni ludzie krzyczą "w prawo " inni "w lewo" inni " na przód" inni "zawróć" ale oni też nic nie widzą. A Bóg nic nie mówi...
To, że nie rozumiem=sz, to nie znaczy, ze nie trafiona. Skoro wiesz, że w piekle piekący ogień, to Twój wybór. Przypomnij mi, w którym miejscy=u stwierdziłem, że w przepaść jest piekłem i w którym stwierdziłem, jakie jest jej dno.
A Bóg krzyczy do Ciebie. Między innymi wykorzystuje obecnych na tym Forum jako megafony i reflektory. Ostrzegamy, oświetlamy ... Zdejm czarne okulary, przemyj oczy. Tylko gdzie ta Siloe ...
apostata pisze: 2020-03-28, 19:39...
A tu już sprytna manipulacja. Napisałem "równie dobrze" a nie "równie dobre" co diametralnie zmienia sens wypowiedzi.
Nie zmienia. Te wartości się skrajnie różnią prawdopodobieństwem. ...
Właśnie o tym napisałem. Ale wyłożę kawę na ławę. Nie lubię tak prymitywnie. Ale w drodze wyjątku. DSkala prawdopodobieństwa rozciąga się do 0 % (zero) do 100 % (sto). Różnica prawdopodobieństwa zajścia jakiegoś zjawiska może wynosić pełne 100 %. W skrajnym przypadku. Tu, jednak nie było mowy o 100 %. Co najwyżej 50%.
apostata pisze: 2020-03-28, 19:39... A można wiedzieć co Cię przekonało? Bo innych przekonał Koran a mnie nic. ...
Najpierw to, że wyrosłem w religii opartej na Biblii. A potem poznawałem świat, Boga, ludzi. W okresie młodości kwestionowałem wszystkie prawdy i autorytety. Tego jednego się nie udało. Od kiedy zacząłem myśleć, zaczęły pojawiać się wątpliwości. Na które nikt nie chciał lub nie potrafił odpowiedzieć. Jednych wstydziłem się pytać, inni zbywali, a jeszcze inni karmili propagandą. (Moja młodość przypadła w okresie intensywnej walki władzy z Kościołem i religią. Obserwowałem nagonki na księży i wierzących. Doświadczałem dyskryminacji wierzących.) W dużej mierze ta antykatolicka propaganda nauczyła mnie myśleć, szukać, znajdować i wypracowywać własne modele. A potem, im głębiej w las, tym więcej drzew. Więcej wątpliwości i więcej odpowiedzi. I coraz głębsza wiara. Choć, mam wrażenie, nieco różniąca się od wyobrażeń wielu.
apostata pisze: 2020-03-28, 19:39... Czyli wierzysz z powodu tego wersetu?
Gdybym tak potrafił ... Modlę się o to, abym tak potrafił.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-28, 20:33

Andej pisze: 2020-03-28, 20:02 To, że nie rozumiem=sz, to nie znaczy, ze nie trafiona. Skoro wiesz, że w piekle piekący ogień, to Twój wybór. Przypomnij mi, w którym miejscy=u stwierdziłem, że w przepaść jest piekłem i w którym stwierdziłem, jakie jest jej dno.
A Bóg krzyczy do Ciebie. Między innymi wykorzystuje obecnych na tym Forum jako megafony i reflektory. Ostrzegamy, oświetlamy ... Zdejm czarne okulary, przemyj oczy. Tylko gdzie ta Siloe ...
Ciężko dyskutować z kimś kto co chwilę gubi wątek. Prześledź sobie historię cytowania. Zaczęło się od tego że napisałem że pójdę do piekła za to że nie wierzę. O ogniu w piekle wiem z Biblii np. jezioro ognia z Apokalipsy 20:14 i płomienisty ogień z Tes 1:8.
Właśnie o tym napisałem. Ale wyłożę kawę na ławę. Nie lubię tak prymitywnie. Ale w drodze wyjątku. DSkala prawdopodobieństwa rozciąga się do 0 % (zero) do 100 % (sto). Różnica prawdopodobieństwa zajścia jakiegoś zjawiska może wynosić pełne 100 %. W skrajnym przypadku. Tu, jednak nie było mowy o 100 %. Co najwyżej 50%.
Dalej nie wiem o co Ci chodzi więc odpuszczę temat.
Najpierw to, że wyrosłem w religii opartej na Biblii. A potem poznawałem świat, Boga, ludzi. W okresie młodości kwestionowałem wszystkie prawdy i autorytety. Tego jednego się nie udało. Od kiedy zacząłem myśleć, zaczęły pojawiać się wątpliwości. Na które nikt nie chciał lub nie potrafił odpowiedzieć. Jednych wstydziłem się pytać, inni zbywali, a jeszcze inni karmili propagandą. (Moja młodość przypadła w okresie intensywnej walki władzy z Kościołem i religią. Obserwowałem nagonki na księży i wierzących. Doświadczałem dyskryminacji wierzących.) W dużej mierze ta antykatolicka propaganda nauczyła mnie myśleć, szukać, znajdować i wypracowywać własne modele. A potem, im głębiej w las, tym więcej drzew. Więcej wątpliwości i więcej odpowiedzi. I coraz głębsza wiara. Choć, mam wrażenie, nieco różniąca się od wyobrażeń wielu.
Myślisz że gdyby wychowano Cię w innej kulturze, dajmy na to buddystycznej to prawdopodobieństwo że byłbyś teraz katolikiem byłoby takie samo?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-28, 20:48

apostata pisze: 2020-03-28, 20:33... Zaczęło się od tego że napisałem że pójdę do piekła za to że nie wierzę. ...
Nie tyle, że pójdziesz pisałeś, ale że zostaniesz zmuszony. (Sic! To przejaw wiary!)

[
apostata pisze: 2020-03-28, 20:33... Myślisz że gdyby wychowano Cię w innej kulturze, dajmy na to buddystycznej to prawdopodobieństwo że byłbyś teraz katolikiem byłoby takie samo?
Wątpliwe. Prawdopodobieństwa oszacować nie potrafię. Nie wiem, czy miałbym szansę spotkania Jezusa. Ale sądzę, że i tak, bym Go szukał. Nawet nie wiedząc o Jego istnieniu.
Podejrzewam też, że gdyby moi rodzice byli Murzynami, to prawdopodobnie i ja byłbym Murzynem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 10:37

Andej pisze: 2020-03-28, 20:48 Nie tyle, że pójdziesz pisałeś, ale że zostaniesz zmuszony. (Sic! To przejaw wiary!)
Oczywiście że nie wierzę. Przyjmuję to na prywatny dyskusji. Podobnie jak na potrzeby dyskusji o moralności Darth Vadera piszę tak jakby istniał naprawdę
Wątpliwe. Prawdopodobieństwa oszacować nie potrafię. Nie wiem, czy miałbym szansę spotkania Jezusa. Ale sądzę, że i tak, bym Go szukał. Nawet nie wiedząc o Jego istnieniu.
Podejrzewam też, że gdyby moi rodzice byli Murzynami, to prawdopodobnie i ja byłbym Murzynem.
Czy urodzeni poza kręgiem kultury chrześcijańskiej mają mniejsze szanse na zbawianie?
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 10:37 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 11:43

apostata pisze: 2020-03-29, 10:37 ... Oczywiście że nie wierzę. ...
Gdy uwierzysz, może być za póxno.
apostata pisze: 2020-03-29, 10:37 ... Czy urodzeni poza kręgiem kultury chrześcijańskiej mają mniejsze szanse na zbawianie?
Z pewnością, mniejsze. Łatwiej jest iść wytyczoną drogą, niż samemu ją wyrąbywać. Ale w życiu na ma tak, aby wszyscy wszystkiego mieli po równo. To przykre. Na szczęście mają. Jeśli szukają Prawdy I Dobra i postępują dobrze i uczciwie, to wierzę, że spotkam się z nimi w niebie (na które, mam nadzieję, zasłużę).
Z tym, że chrześcijański krąg kultury obejmuje cały świat (w mniejszym lub większym stopniu), poza kilkoma odizolowanymi od świata społecznościami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 12:24

Andej pisze: 2020-03-29, 11:43 Gdy uwierzysz, może być za póxno.
Dlaczego Bóg który jest wieczny daje nam ograniczony czas na podjęcie decyzji? Żyjemy na ziemi i mamy ograniczone metody dowodzenia że jest prawdziwy. Nasze racjonalne mózgi mogą wręcz dojść do przekonania że nie istnieje. I za to mamy ponieść wieczne konsekwencje...
Z pewnością, mniejsze. Łatwiej jest iść wytyczoną drogą, niż samemu ją wyrąbywać. Ale w życiu na ma tak, aby wszyscy wszystkiego mieli po równo. To przykre. Na szczęście mają. Jeśli szukają Prawdy I Dobra i postępują dobrze i uczciwie, to wierzę, że spotkam się z nimi w niebie (na które, mam nadzieję, zasłużę).
Z tym, że chrześcijański krąg kultury obejmuje cały świat (w mniejszym lub większym stopniu), poza kilkoma odizolowanymi od świata społecznościami.
Czyli mamy na ziemi dzisiaj ludzi którzy o Jezusie nie słyszeli nic. W przeszłości mieliśmy ich jeszcze więcej. Obecnie większość ludzi wychowywanych jest w innej religii nic chrześcijaństwo.
Czyli Bóg godzi się z tym że szansa na wieczne życie w niebie jest uzależniona od miejsca urodzenia. Co więcej niewierzący poniosą karę za to że nie uwierzyli.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Jozek » 2020-03-29, 12:39

Nie za to ze nie uwierzyli, tylko ze nie chcieli uwierzyc, a to duza roznica, bo ci ktorzy uslyszeli Ewangelie, i nie chcieli uwierzyc, to skutek ich wlasnej woli, a nie woli innych.
Zastanow sie dlaczego wierzysz w cokolwiek innego, a nie chcesz uwierzyc w Ewangelie?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 12:40

apostata pisze: 2020-03-29, 12:24 ...
Tak jest stworzony świat, że wszystko co żyje, musi umrzeć. Nie ośmielam się wyjaśniać, dlaczego Bóg to, lub tamto. Dystans człowieka do Boga jest większy niż szeregowego do marszałka. Szeregowy nie musi rozumieć posunięć marszałka, ma je wypełniać. Szeregowiec nie musi wierzyć w istnienie marszałka, ma wykonywać polecenia. W Kościele jest nieco inaczej, gdyż nie ma przymusu. A każdy sąd wojskowy musi uniewinnić po wyrażeniu skruchy. I nie ma bezwzględnych rozkazów. Są wskazówki. Ostrzeżenia. Aby nie stąpać po kruchym lodzie, bo konsekwencje (a nie kara) są dotkliwe.

Szanse ma każdy, niezależnie od miejsca urodzenia. Nie są one równe, to smutna prawda. Nie ma urawniłowki (z jednym wyjątkiem). Nagroda jest ta sama. Wierzę w to, że Bóg nikogo nie skazuje.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 13:00

Jozek pisze: 2020-03-29, 12:39 Nie za to ze nie uwierzyli, tylko ze nie chcieli uwierzyc, a to duza roznica, bo ci ktorzy uslyszeli Ewangelie, i nie chcieli uwierzyc, to skutek ich wlasnej woli, a nie woli innych.
Zastanow sie dlaczego wierzysz w cokolwiek innego, a nie chcesz uwierzyc w Ewangelie?
Wierzę (w sensie utrzymuję przekonania) na podstawie dowodów. Żadne moje przykonanie nie jest utrzymywane że 100 procentowym prawdopodobieństwem oprócz twierdzeń matematycznych i wynikających wprost z definicji.
Co to znaczy uwierzyć w Ewangelię? Mamy 4 zapisy z których 3 są ewidentnie powiązane ze sobą. Wszystkie były spisane dawno po wydarzeniach prawdopodobnie nie przez naocznych świadków. Nie znamy autorów. Każda z Ewangelii przedstawia wydarzenia inaczej i często sprzecznie.
Wydarzenia przedstawione mają charakter nadprzyrodzony a całe moje życie nie spotkałem się z takimi zjawiskami więc nie mam podstaw żeby wierzyć że takie miały wtedy miejsce. Co więcej nie widzę logicznego sensu w ofierze Jezusa.

Dodano po 5 minutach 44 sekundach:
Andej pisze: 2020-03-29, 12:40 Tak jest stworzony świat, że wszystko co żyje, musi umrzeć.
Fakt
Nie ośmielam się wyjaśniać, dlaczego Bóg to, lub tamto. Dystans człowieka do Boga jest większy niż szeregowego do marszałka. Szeregowy nie musi rozumieć posunięć marszałka, ma je wypełniać. Szeregowiec nie musi wierzyć w istnienie marszałka, ma wykonywać polecenia.
W Kościele jest nieco inaczej, gdyż nie ma przymusu. A każdy sąd wojskowy musi uniewinnić po wyrażeniu skruchy. I nie ma bezwzględnych rozkazów. Są wskazówki. Ostrzeżenia. Aby nie stąpać po kruchym lodzie, bo konsekwencje (a nie kara) są dotkliwe.
Do armii też się nie nadaję bo po pierwsze jestem pacyfistą a po drugie kwestionował bym rozkazy jeśli uznałbym je za bezsensowne. Całe szczęście że wojsko mknie ominęło.
Szanse ma każdy, niezależnie od miejsca urodzenia. Nie są one równe, to smutna prawda. Nie ma urawniłowki (z jednym wyjątkiem). Nagroda jest ta sama.
Jaką szansę na ktoś urodzony w Amazonii? Albo w kraju islamskim gdzie nie ma dostępu do źródeł chrześcijańskich?
Wierzę w to, że Bóg nikogo nie skazuje.
Czym jest więc sąd ostateczny?
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 13:01 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 13:09

apostata pisze: 2020-03-29, 13:00 ...
Każdy ma szansę. Absolutnie każdy. Wierzę w to, że każdy, kto zaistniał biologicznie.

Sąd ostateczny jest konsekwencją życia. Człowiek wybiera to, co dobre dla niego. Kochający Boga idzie do Niego jak marnotrawny syn, ze skruchą, żalem i nadzieją na miłość. Człowiek przeciwny Bogu odwraca się plecami i odchodzi, żegnany żałosnym spojrzeniem Boga. A potem zjeżdżalnia, najpierw spadek łagodny, potem narastające przyspieszenie. Ale każdy wybiera to, co uważa za dobre dla siebie. A czyni tu uczciwie, gdyż ma świadomość, że całe kolegium sędziowskie doskonale zna jego wszystkie czyny i myśli i postanowienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Jozek » 2020-03-29, 13:14

Apostata, poleganie na dowodach to nie wiara, tylko zimna kalkulacja.
Poza tym, pewnie tez szukasz dowodow na usprawiedliwianie swojego postepowania, a nie dowodow obiektywnych.
Wezmy np. to ze ci ktorzy uwazaja ze zwierzece instynkty sa dla czlowieka naturalne i powinny byc zaspokajane, a z drugiej strony maja wiele nalogow i potrzeb ktore nie sa naturalne. To czysta hipokryzja, a nie logika.
Czlowiek staje sie coraz bardziej leniwy, choc z drugiej strony ma potrzebe np. cwiczen gimnastycznych, czy silowych, ale ta energie marnuje na silowni, zamiast zrobic cos mu potrzebnego ale fizycznie wymagajacego pracy. Czy uwazasz to za logiczne?
To sa ludzie zagubieni.
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 13:23 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

apostata

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: apostata » 2020-03-29, 14:20

Jozek pisze: 2020-03-29, 13:14 Apostata, poleganie na dowodach to nie wiara, tylko zimna kalkulacja.
Chyba tak. I uważam że zima kalkulacja jest lepszą metodą oceny rzeczywistości niż wiara.
Poza tym, pewnie tez szukasz dowodow na usprawiedliwianie swojego postepowania, a nie dowodow obiektywnych.
Jakiego postępowania? Nie łamie żadnego prawa, a jeśli to są to co najwyżej wykroczenia (puszczam pasa bez smyczy). Mam też pewne źle cechy charakteru nad którymi pracuję.
Wezmy np. to ze ci ktorzy uwazaja ze zwierzece instynkty sa dla czlowieka naturalne i powinny byc zaspokajane, a z drugiej strony maja wiele nalogow i potrzeb ktore nie sa naturalne. To czysta hipokryzja, a nie logika.
Nie mam nałogów. Może za dużo czasu przy komputerze.
Czlowiek staje sie coraz bardziej leniwy, choc z drugiej strony ma potrzebe np. cwiczen gimnastycznych, czy silowych, ale ta energie marnuje na silowni, zamiast zrobic cos mu potrzebnego ale fizycznie wymagajacego pracy. Czy uwazasz to za logiczne?
To sa ludzie zagubieni.
Na czym polega Twój zarzut? Że ludzie lubią uprawiać sport?

Dodano po 4 minutach 46 sekundach:
Andej pisze: 2020-03-29, 13:09 Każdy ma szansę. Absolutnie każdy. Wierzę w to, że każdy, kto zaistniał biologicznie.
Jeśli wiara jest kryterium obowiązkowym to nie ma.
A jeśli nie jest to chętnie podyskutuję z Bogiem po śmierci dlaczego w niego nie wierzyłem że życia.

Sąd ostateczny jest konsekwencją życia. Człowiek wybiera to, co dobre dla niego. Kochający Boga idzie do Niego jak marnotrawny syn, ze skruchą, żalem i nadzieją na miłość. Człowiek przeciwny Bogu odwraca się plecami i odchodzi, żegnany żałosnym spojrzeniem Boga. A potem zjeżdżalnia, najpierw spadek łagodny, potem narastające przyspieszenie. Ale każdy wybiera to, co uważa za dobre dla siebie. A czyni tu uczciwie, gdyż ma świadomość, że całe kolegium sędziowskie doskonale zna jego wszystkie czyny i myśli i postanowienia.
Odchodzi czy jest wrzucamy do jeziora ognia? Jeśli odchodzi to czy ma wolność wyboru dokąd idzie?
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 14:16 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: #2 - Pytania do ateistów. - Światopogląd

Post autor: Andej » 2020-03-29, 16:27

apostata pisze: 2020-03-29, 14:20 ...
Jeśli wiara jest kryterium obowiązkowym to nie ma. - Tak.

A jeśli nie jest to chętnie podyskutuję z Bogiem po śmierci dlaczego w niego nie wierzyłem że życia. - Najpierw musiałbyś uwierzyć. Ale nie widzę sensu takiej dyskusji. To będzie decyzja.

Sądzę, że ma wolność wyboru. I wybiera to, co uważa za dobre dla siebie. Człowiek konsekwentny negując Boga teraz, zaneguje w chwili przejścia. Niekonsekwentny, odszczeka wszystko. I przystąpi do prostowania wszystkich życiowych zakrętów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Zablokowany

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”