Andej pisze: ↑2020-03-25, 14:56
Wolna wola ma się nijak do tego, że Bóg jest ponad czasem. Po prostu Bóg, będąc ponad czasem, wie, jakie decyzje podejmiesz i jakie tego skutki będą. Założenie, że nie istnieje wolna wola jest zaprzeczeniem istnienia Boga, w którego wierzymy (chrześcijanie).
Jeśli Bóg jest wszechwiedzący wszechmocny i ponadczasowy to mamy pełen determinizm. W momencie stwarzania świata Bóg widział:
1. Że będzie grzech pierworodny (cokolwiek to znaczy)
2. Że będzie potop (jeśli traktujesz to dosłownie)
3. Że ludzie będą dalej grzeszyć i to dokładnie wiedział kto i jak
4. Że będzie skladał samego sobie w ofierze na krzyżu.
5. Że jakie ludzie będą się do niego modlić i widział jak na te modlitwy odpowie
6. jak zachowa się Hiob
7. Że będę ateistą. Że suma moich uwarunkowan genetycznych, wychowania, rozmów które odbyłem i książek które przeczytałem pchnie mnie do takiego stanu psychicznego w jakim teraz jestem
8. Widział których ludzi wyśle do piekła.
9. zna położenie każdego atomu we wszechświecie i stan każdej cząstki elementarnej.
Gdyby stworzył początkowe warunki odrobinę inaczej świat wyglądałby zupełnie inaczej i on dokładnie wiedział jak a stworzył go tak jak stworzył. Oznacza to że nie ma wolnej woli jest tylko ciąg przyczynowo-skutkowy decyzji Boga sprzed miliardów lat lub sprzed tysięcy lat w zależności od tego w jaka wersję stworzenia wierzysz.
Andej pisze: ↑2020-03-25, 14:56
W naszej cywilizacji wszelkie normy społeczne są w jakimś stopniu oparte o Dekalog. Można wymyślać nowe dekalogi, jak na przykład tacy geniusze jak Wałęsa. Wszelkie deklaracje praw człowieka są przykładem starozakonnego prawa rozbudowanego do 613.
1. Jak się to ma do wolności religijnej którą mamy teraz? Wiara w innych bogów jest dozwolona i jest to podstawowe prawo człowieka.
(2.) Tego o obrazach to nawet katolicy nie uznają. Nie jest prawnie zabronione.
2. To z braniem imienia nadaremno też się nikt nie przyjmuje. Nie jest to prawnie zabronione.
3. Z dniem świętym też już nie kamienujecie za zbieranie patyków. Praca nie jest zabroniona. Nie ma przymusu uczestnictwa w żadnych obrzędach. Ponadto chrześcijanie zmienili sobie dzień święty.
4. Czcij ojca i matkę swoją - do pewnego stopnia obowiązuje w każdej kulturze i nawet u zwierząt. Ale nie jest to czczenie bezwarunkowe. Co z rodzicami którzy boją albo molestują? W czasach Dekalogu nieposłuszne dzieci można było kamienować. Dzisiaj prawo się zmieniło.
5. Nie zabijaj - obowiązuje dalej podobnie jak w każdej kulturze. U Izraelitów tu chyba powinna być jakaś gwiazdka i małym drukiem dodane *chyba że Jahwe ci kazał.
6. Cudzołożenie nie jest zakazane prawnie.
7. Kradzież jest zabroniona podobnie jak w prawie każdej kulturze.
8. Mówienie fałszywego świadectwa w sądzie jest dalej zakazane. Nie sprawdzałem ale myślę że w Chinach też.
9. Porządanie nie jest zabronione. W ogóle dziwne byłoby karanie za przestępstwo popełnione w myślach. Porządanie jest tym co napędza współczesna gospodarkę. Osobiście uważam że konsumpcjonizm nie jest dobry ale z pewnością współczesny system prawny nie opiera się na tym przykazaniu.
10. To w zasadzie środkowa część 9. Żona jest tu wymieniana jako własność pomiędzy domem a niewolnikami i bydłem.
Podsumowując dzisiejsze normy społeczne pokrywają się z czterema przykazaniami z których trzy są oczywiste dla każdego człowieka.
W Dekalogu zabrakło natomiast:
- zakazu pedofilii
- zakazu wielożeństwa
- zakazu niewolnictwa w tym brania sobie niewolnic seksualnych
- zakazu bicia dzieci
- zakazu znęcania się nad zwierzętami.
- nakazu traktowania ludzi równo niezależnie od pochodzenia, religii, płci, wieku, orientacji seksualnej itd.
- wolność słowa.
Są to wszytko prawa na których opiera się nasza cywilizacja a w czasie spania Dekalogu izraelici ich nie przestrzegali.
Dodano po 6 minutach 7 sekundach:
sądzony pisze: ↑2020-03-25, 19:13
1. Wiedzę, doświadczenie Boga czerpię (kolejność ma znaczenie, choć nie rygorystycznie):
a) z własnego życia,
b) ze spotkania, obcowania, rozmów z którzy moim zdaniem mają z Nim relację,
c) z Ewangelii,
d) z książek,
e) z psychologii (psychologia głębi), psychiatria, psychoterapia,
f) z kazań, rekolekcji, wypowiedzi, dyskusji udostępnianych w sieci (gł. G. Ryś, A. Szustak, Pawlukiewicz, Kaczkowski, Badeni),
g) z modlitwy (gł. kontemplacja),
h) z Biblii,
i) z forum,
j) z mojej relacji z żoną,
k) z mojej relacji z córką,
l) z tradycji chrześcijańskiej,
m) z wychowania w wierze,
n) ze swojego grzechu.
2. Od czegoś możesz być wybawiony?
Zbawiony oznacza (dla mnie) połączony z Bogiem. Możesz to czytać wybawiony od siebie, zjednoczony z Wszystkością z Bogiem.
3. Fakt, że nie czujesz zagrożenia sam w sobie jest zagrożeniem.
1. Przeczytałeś Biblię?
2. Kiedyś mi zależało na relacji z Bogiem ale uznałem że ta relacja jest jedno strona i ja zerwałem. Od tamtej pory (wcześniak też nie) Bóg nie dzwonił, nie pisał nie pojawiał się. Do nikogo znajomego też nie dzwonił. Mam wrażenie że jeśli istnieje to się ukrywa.
3. Co mi grozi? Już w kilku wątkach chyba pisałem i nikt nie chce mi odpowiedzieć;)