pogwałcenie praw niewierzących

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
swar5

pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: swar5 » 2020-09-06, 18:44

Czy wiara katolicka musi być aż tak bardzo ekspansywna ? Mamy do czynienia jako niewierzący z pogwałceniem naszych praw do wychowania w ateizmie lub innej wierze .Ale nie da się inaczej .Nasze dzieci są na każdym kroku bombardowane katolicką wiarą .Katecheci zatrudniani są za państwowe pieniądze w szkołach , przedszkolach a krzyże wieszane są już wszędzie .. Kiedyś idąc z dzieckiem mijaliśmy przydrożny krzyż i dziecko mnie się pyta ... a kto tam jest na tym słupie przybity więc mu mówię że to człowiek który został przybity do tego krzyża przez złych ludzi i który potem według wiary chrześcijańskiej stał się Bogiem.. -- ale tato to bardzo nieładny widok czy to musi tak być ? I w tym sęk . czy takimi makabrycznymi widokami musimy być napastowani wszędzie Czy wiara nie powinna się zamknąć w świątyniach . O co chodzi w tym ciągłym namolnym podkreślaniu że człowiek nie ma prawa myśleć inaczej jeno wedle jedynie słusznej wiary ? Dlaczego te dzwony muszą ciągle dzwonić na osiedlach ..Czy to forma rozmowy z Bogiem czy też sygnał zwołujący wiernych na msze i dlaczego on musi ta głośno hałasować naprzeciwko moich okien . Jak mam wytłumaczyć dziecku że wierni w kościołach to nie ludożercy którzy jedzą ciało Boga i piją jego krew. To koszmar dla niechrześcijan
Ostatnio zmieniony 2020-09-06, 19:43 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: kundelek » 2020-09-06, 18:49

Piszesz, zeby nastapilo pogwalcenie praw wierzacych? Zakazuje Ci ktos niewiary? Na jakiej podstawie chcesz zakazac wierzacym wiary?

swar5

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: swar5 » 2020-09-06, 19:08

kundelek pisze: 2020-09-06, 18:49 Piszesz, zeby nastapilo pogwalcenie praw wierzacych? Zakazuje Ci ktos niewiary? Na jakiej podstawie chcesz zakazac wierzacym wiary?
niczego nie chcę zabraniać .. ale wiara powinna ograniczyć się do świątyń ... co byś powiedział jakby nagle na twoim osiedlu wybudowali synagogę , meczet i minarety i zaczęli nawoływać się wszyscy głosząc chwałę wszem i wobec . no wariactwo a my jako niewierzący już tak mamy z Kościołem chrześcijańskim

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: kundelek » 2020-09-06, 19:19

A wiec juz narzucasz ograniczenia.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: Dezerter » 2020-09-06, 20:12

swar5 pisze: 2020-09-06, 18:44 Czy wiara katolicka musi być aż tak bardzo ekspansywna ? Mamy do czynienia jako niewierzący z pogwałceniem naszych praw do wychowania w ateizmie lub innej wierze .Ale nie da się inaczej .Nasze dzieci są na każdym kroku bombardowane katolicką wiarą .Katecheci zatrudniani są za państwowe pieniądze w szkołach , przedszkolach a krzyże wieszane są już wszędzie .. Kiedyś idąc z dzieckiem mijaliśmy przydrożny krzyż i dziecko mnie się pyta ... a kto tam jest na tym słupie przybity więc mu mówię że to człowiek który został przybity do tego krzyża przez złych ludzi i który potem według wiary chrześcijańskiej stał się Bogiem.. -- ale tato to bardzo nieładny widok czy to musi tak być ? I w tym sęk . czy takimi makabrycznymi widokami musimy być napastowani wszędzie Czy wiara nie powinna się zamknąć w świątyniach . O co chodzi w tym ciągłym namolnym podkreślaniu że człowiek nie ma prawa myśleć inaczej jeno wedle jedynie słusznej wiary ? Dlaczego te dzwony muszą ciągle dzwonić na osiedlach ..Czy to forma rozmowy z Bogiem czy też sygnał zwołujący wiernych na msze i dlaczego on musi ta głośno hałasować naprzeciwko moich okien . Jak mam wytłumaczyć dziecku że wierni w kościołach to nie ludożercy którzy jedzą ciało Boga i piją jego krew. To koszmar dla niechrześcijan
Jesteś już długo z nami na forum, więc czemu piszesz Bóg z małej litery?
Więcej ostrzeżeń nie będzie w sprawie pisowni


W przestrzenie publicznej jest wiele obiektów związanych z wiarą katolicką , bo pochodzą z czasów gdzie 90 % było katolikami więc to normalne i nikomu nie przeszkadzało. Teraz struktura religijna się zmienia i nowych rzeczy w przestrzeni publicznej się raczej nie buduje. Dziecku wytłumacz, że w życiu nie zawsze spotykamy ładne widoki i trzeba być tolerancyjnym, a Jezus na małym krzyżu to nie jest na pewno "makabryczny widok", zajrzyj jak syn gra w gry do jego pokoju, to zobaczysz "makabryczne widoki". Nie wiem o jakim "namolnym podkreślaniu" piszesz? oglądacie w domu Telewizję Trwam czy co? Informuję cię oficjalnie i publicznie, że nie musisz myśleć "jeno wedle jedynie słusznej wiary".
Dzwony, to już rzeczywiście przeżytek i czas je albo przyciszyć albo wyłączyć - jeśli są skargi oczywiście.
Skąd twoje dziecko wie co się dzieje w kościołach - poślij go na religię, albo religioznawstwo to się szybkiego dowie, albo sam poczytaj nasze forum, to się wszystkiego dowiesz.
Wiara katolicka nie jest ekspansywna, jest defensywna więc się cofa , zmniejsza i znika z przestrzeni z roku na rok więc twój post jest dziwny i bezpodstawny, bo jak żyjesz na świecie trochę to zauważasz ten trend.
Ostatnio zmieniony 2020-09-06, 21:07 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-06, 20:39

18 lat żyję w Polsce i mi do głowy coś takiego nie przyszło.
*Nigdy nie widziałam nowopostawionej kapliczki. Większość ma lat ±20, nie rozumiem, czemu teraz ludzie mieliby je burzyć.
*Zgadzam się co do dzwonów. Środek nocy, człowiek chce sobie kulturalnie pospać, a tu DING DONG DING DONG. Jakbym chciała wstać o 12, to bym sobie ustawiła budzik. Tylko że myślę, że to jest kwestia dogadania. Jeśli wystarczająco dużo ludzi z sąsiedztwa podpisze petycję o ściszenie/ wyłączenie dzwonu, urząd powinien się przychylić.
*Nigdy nie miałam problemu z moją niewiarą w przestrzeni publicznej. Nawet katecheta nie ma problemu z tym, że czasem chcę wziąć udział w jakiejś, organizowanej przez niego, akcji.
*Musisz pogodzić się z faktem, że większość Polaków uważa się za chrześcijan i nie ma powodów, żeby się z tym ukrywać. Ja też nie mam powodów, żeby ukrywać to, że nie wierzę. Gdybym była np. muzułmanką, byłabym równie uprawniona do noszenia symbolów muzułmańskich, co chrześcijanie chrześcijańskich i w obydwu przypadkach nic komu do tego.

swar5

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: swar5 » 2020-09-07, 09:29

a co z religiami w szkołach czy to nie jest dyskryminacja ?

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-07, 09:43

Od 3 lat nie byłam na religii. Nikt nie robił mi żadnych problemów.
Kwestia organizacji lekcji z budżetu państwa to kwestia nie dyskryminacji, ale większości. Nikt nie zabierze pieniędzy na organizację lekcji religii szkołom, bo straci poparcie, a jak wiemy, w wyborach chodzi o władzę. Podejrzewam, że kiedy młodsze pokolenie dojdzie do głosu, zaczną się rozmowy o wycofaniu religii ze szkół publicznych, bo po prostu baza potencjalnych wyborców się zmieni.

Magnolia

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: Magnolia » 2020-09-07, 10:03

CO roku wypełniamy jako rodzice deklarację - dobrowolnie- czy dziecko będzie uczęszczało na etykę czy religię. Jako rodzic ani mnie nie spotkał żaden przymus, ani prześladowanie.
Czasem katecheta był tak niekompetentny, ze córka nie chciała wcale chodzić, i tez jej z tego nikt nie rozliczał. Z tego co wiem, szkoły starają się tak ustawić plan lekcji aby to były lekcje pierwsze lub ostatnie, aby można było je opuścić, jesli ktoś nie deklaruje uczestnictwa.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-07, 10:12

Mamy oto redefinicję słowa tolerancja. Otóż, według nowej koncepcji nie ma ona polegać na tym, że godzimy się na to, że inni mają inne poglądy, mają swoje znaki identyfikacyjne czy swoje zachowania (do których nas nie zmuszają).
Teraz "tolerancja" ma polegać na tym, że NIE akceptujemy istnienia cudzych symboli, znaków identyfikacyjnych czy na to, by się np. modlili w miejscu, w którym możemy ich widzieć.
Na przykład tolerancja taka nie polega na tym, że stewardessa czy lekarz może, albo nie może (jak sama chce) mieć na szyi krzyżyk. Nie polega na tym, że jeden może mieć, a drugi nie krzyżyk na swoim stanowisku pracy.

W nowym rozumieniu "tolerancja" ma polegać na tym, iż wszyscy będziemy zmuszeni do zaniechania identyfikacji - krótko mówiąc, na tym by było dokładnie tak, jak chcą ateiści. A wszystko pod pozorem rzekomej "neutralności" która jest po prostu odrzuceniem religii.

Innymi słowy, nowe "tolerancja" w nowym znaczeniu polega na nietolerancji.

Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
Magnolia pisze: 2020-09-07, 10:03 CO roku wypełniamy jako rodzice deklarację - dobrowolnie- czy dziecko będzie uczęszczało na etykę czy religię. Jako rodzic ani mnie nie spotkał żaden przymus, ani prześladowanie.
RZekome prześladowanie dzieci czy rodziców nie posyłających na religię to mit, wist który był podnoszony od poczatku sprawy. Jest raczej odwrotnie - dzieci chodzące na katechezę bywają wyśmiewane.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-07, 10:32

Dołożę cegiełkę do wypowiedzi @Marek_Piotrowski z religii zrezygnowałam już w szkole średniej i rzeczywiście trend jest raczej taki, że moi znajomi nie chcą chodzić na te lekcje, a zmuszają ich do tego rodzice, co prowadzi raczej do tego, że mi "zazdroszczą", że mogłam się wypisać, niż wyśmiewają.
Jeśli chodzi o poprzednie klasy, w gimnazjum deklarowałam się już jako przynajmniej wątpiąca i mimo, że otwarcie mówiłam o tym na religii, na którą wówczas uczęszczałam (pozdrawiam księdza, któremu psułam krew), nie spotkały mnie z tego względu żadne nieprzyjemności, a i herbatę można było z księdzem wypić w bibliotece i pogadać :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: Andej » 2020-09-07, 10:44

swar5 pisze: 2020-09-06, 18:44 ...
Ekspansywny katolicyzm? Ja dziś widzę, że jest defensywny. I boli mnie to. Defensywny jest ateizm, elgiebetyzm, komunizm, liberalizm, kosmopolityzm ...
Gwałcenie praw. Czy jest to symetryczne? Czy prawa większości mają być pomijane tylko dlatego, że jest jakaś grupa, która żąda innych praw? Czy jest to powód do zrywanie z tradycją? Z wartościami wypracowanymi przez wieki? Uważam, że w każdym społeczeństwie, zwłaszcza w demokratycznym, prawa wypracowuje większość. I mają one służyć jak największej ilości osób. Wszelkie dewiacja należy otoczyć opieką, zrozumieniem. Ale to nie znaczy, że należy przyjmować wymyślone przez nich prawa jako obowiązujące dla wszystkich. Co by było, gdyby członkowie Mensy zażądali, aby nikt o ilorazie poniżej 140 nie miał prawa do zajmowania jakichś stanowisk czy posiadania uprawnień. Geniusze, w sensie gaussowskim są wszak dewiantami. Są przydatni społeczeństwu, ale to nie oni mają decydować. Tak samo jak ateiści nie powinni decydować o prawach wierzących. Jeśliś demokratą, to wytłumacz dziecku, że nie wszyscy ludzie są tacy sami.
Makabryczny widok. Przychylam się do tego, że należy tego dziecku oszczędzić. Aby to zrobić, należy całkowicie zakazać korzystania z telewizji i internetu. Do przedszkola tylko wtedy pozwalać chodzić, jeśli pewność, że żadne z dzieci nie rozdepcze glisty, nie rzuci kamieniem, nie zrani innego dziecka. Bo rozdeptane żyjątko, to makabryczny widok. Bo krwawiąca rana to makabryczny widok. Bo dobranockowe kreskówki epatują przemocą i złem.
Wiarę zamknąć w świątyniach. A co wtedy z ateizmem? Gdzie wtedy zamknąć ateizm, aby nie epatował w miejscach publicznych? W jakichś klubach zamknąć? W siedzibach partyjnych (bo to są odpowiedniki kościołów)? A może nie zamykać wiary w świątyniach, ani ateizmu w klubach, tylko zamknąć w więzieniach wierzących oraz ateistów? Byłby spokój.
Brak prawa do myślenia. To zdanie akurat totalnie przeczy temu co napisałeś. Jest dowodem, że masz takie prawo i z niego korzystasz. W pełni, bo nawet na katolickim Forum. I nie zauważyłem, aby ktoś przekonywał do jedynej słusznej wiary. Dyskusje z Tobą ograniczają się do wykazywania, że nie masz racji. A to nie jest przekonywaniem do jedynej słusznej.
Na marginesie: Którą wiarę uważasz za jedyną słuszną? I dlaczego, chociaż to zauważasz, nie przyjmujesz jej? To nielogiczne.
Dzwony. Dzwony muszą dzwonić. Dopóki nie będą trąbami nie zaczną trąbić. Równie dobrze spytam, dlaczego budziki musza dzwonić? A także po co mają dzwony i budziki dzwonić tam, gdzie nikogo nie ma? Jaki by to miało sens?
Usytuowanie okien. To problem. Dlaczego nie przesunąć okien albo kościoła? Bo zamieszkanie w miejscu odległym od wszelkich obiektów sakralnych nie dawałoby możliwości skarżenia się na dzwony. Podobno w Korei Północnej nikomu nie dzwonią dzwony.
Jak tłumaczyć dziecku. Wydaje mi się, że kwestie, których zupełnie nie rozumiesz, ani nie czujesz, nie powinieneś wyjaśniać. Dziecko, prędzej czy później, zorientuje się w fałszywości tłumaczenia. Nie ryzykuj. Zostaw tłumaczenie tego tym, którzy wiedząc, o w tym chodzi. Pójdź do księdza i poproś, aby dziecku wytłumaczył. I nie przerywaj, gdy ksiądz będzie tłumaczyć. Jak będziesz mieć pytania, to umów się, już bez dziecka, na indywidualną rozmowę.
To koszmar dla niechrześcijan Tak. Koszmarem dla niechrześcijan jest ciągły imperatyw walki z chrześcijaństwem. Potrzeba ciągłych napaści. Też uważam, że takie negatywne nastawienie do innych ludzi jest niszczące dla człowieka. Brak tolerancji dla ludzi o innych poglądach, innej wierze, innych wzorcach jest czymś strasznym. Dla każdego. Ale skoro nie potrafisz tolerować chrześcijan, to musisz się męczyć. Przykro mi.
Ostatnio zmieniony 2020-09-07, 10:45 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: apostata » 2020-09-14, 07:27

Też zabiorę głos w dyskusji.
Krzyże w przestrzeni publicznej, zwłaszcza te bez ciała, raczej mi nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie, często stanowią fajny element krajobrazu np na szczytach gór.
Nie jest prawdą że nie stawia się nowych bo co chwilę stawiają nowe krzyże i pomniki.
Mam tylko nadzieję że jak ktoś będzie chciał postawić minaret, tęczę albo pomnik latającego potwora spaghetti to katolicy się nie oburzą.

Krzyże w instytucjach państwowych mi przeszkadzają bo państwo powinno być neutralne.

Religia w szkole mi przeszkadza bo jest opłacana z moich podatków oraz dlatego że jest wysadzana w plan między inne lekcje i to że ocena liczy się na świadectwie.
Gdyby była opłacana przez katolików i po lekcjach to ok.

Magnolia

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: Magnolia » 2020-09-14, 08:08

Ocena z religii nie liczy się na świadectwie, nie opowiadaj bzdur. Jest wpisana na świadectwo, ale nie liczy sie do średniej, czyli nie ma znaczenia.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: pogwałcenie praw niewierzących

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-14, 08:25

@Magnolia kiedyś się nie zaliczała, ale teraz już tak.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”