Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
ODPOWIEDZ
krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 833
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 145 times
Been thanked: 197 times

Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem

Post autor: krystian.zawistowski » 2020-12-20, 20:33

Obejrzałem ten filmik.
Kwestie prawdziwości wiary Katolickiej lub nie rozstrzygamy w oparciu o dostępne fakty, tj cuda i znaki, jak wskazuje np Pius X.

A nie o to czy coś się nam wydaje. dobre, złe czy fajne: czy wszechświat wypełniony patronusami byłby lepszy, czy Dobry Bóg powinien stworzyć wszystkim miasto obfitości i przyjemności albo czy wszyscy powinni jeść rośliny. Jest to pewnie kusząca perspektywa, ale dla nas rozumnym jest raczej zbadać najpierw co jest w istocie, a nie co naszym zdaniem być powinno skoro.



To główny powód dlaczego te argumenty nie ma na mnie żadnego wpływu.

Mam też parę zarzutów do samej treści

Po pierwsze mówi się najpierw o prawdopodobieństwie w oderwaniu od matematycznej estymacji szans czy też procesu losowego. Są to jedyne subiektywne liczby które wyrażają co twoim zdaniem powinno być a co nie.

Po wtóre: wygląda to na zawartość anglojęzycznego netu przeciwko poglądom protestantów kreacjonistów z południa USA, pod których interpretacjami nikt tutaj nie podpisuje. Pytam dlaczego, skoro to jest katolickie forum w kraju gdzie protestantów są śladowe ilości? KK niczego takiego nie naucza więc czemu miałoby mnie to obchodzić, albo nie wiem jakiej odpowiedzi się spodziewasz. Tyczy się to zwłaszcza teorii ewolucji która dla katolików nie jest żadnym specjalnym przedmiotem zainteresowania. Dogmaty co do Biblii i zasady interpretacji pism wyłożone przez Lutra i Kalwina tutaj nie obowiązują.

Po trzecie - wiele osób również wśród katolików nie wierzy w sporne części teorii ewolucji, a tym bardziej nadinterpretacje rozsiewane przez Dawkinsa i innych, jako że brak jest na nie dowodów w sensie testowalności czy falsyfikowalności. Nie jest to z pewnością nauka na podobnym poziomie co fizyka czy chemia, raczej poniżej dociekań typu czy 3000 lat temu był jakiś wódz imieniem Mojżesz w Izraelu, albo wojna trojańska. Więc wszelkie dowody które w oparcie o nie skonstruujesz raczej zostaną zignorowane, bo znowu, co nas to obchodzi?

Co do "wybitnego biologa" Dawkinsa to też nie będzie to wielki autorytet tutaj, bo jest to persona znana mniej z biologii a bardziej z ateistycznego aktywizmu i wypisywania różnorakich błędów. Skoro zacząłem o testowalności to warto dac tu dojść do głosu jemu samemu "Gdy fanatyczny Popperzysta pytał Haldane'a o to czy ewolucja może być sfalsyfikowana ten odwarknął 'Skamieniałe króliki w prekambrze'". Po jednym zdaniu widać że darzy falsyfikacjonizm pogardą, bierze on błędnie brak dowodów za dowód braku, a cytat z Haldane'a prawdopodobnie sfabrykował lub przeinaczył, bo 6 innych autorów pisze coś zupełnie innego. (https://en.wikipedia.org/wiki/Precambrian_rabbit).]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”