Indianie a zbawienie
Re: Indianie a zbawienie
Indianie a Bóg fajny temat,wiesz ze Majowie oddawali swoim okrutnym bóstwo krwawe ofiary z ludzi, bardzo wielu się nawrocilo na chrześcijaństwo na szczęście.
Re: Indianie a zbawienie
@Króliczek No. To bardzo niemądre podejmować życiowe decyzje w oparciu o religijne bzdury.
Oni wierzyli że ich krwawa ofiara jest konieczna i że poświęcając swoje życie robią coś dobrego.
U Azteków brali jeńców siłą.
W swoim argumencie miałem na myśli współczesnych Indian którzy takich pomysłów czynna nie mają.
Ale to i tak nie zmienia tagi co chciałem wykazać. Lepiej byłoby "nawracać" ich na ateizm niż na chrześcijaństwo;)
Oni wierzyli że ich krwawa ofiara jest konieczna i że poświęcając swoje życie robią coś dobrego.
U Azteków brali jeńców siłą.
W swoim argumencie miałem na myśli współczesnych Indian którzy takich pomysłów czynna nie mają.
Ale to i tak nie zmienia tagi co chciałem wykazać. Lepiej byłoby "nawracać" ich na ateizm niż na chrześcijaństwo;)
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Indianie a zbawienie
Bardziej bezmyslnie podejmowac decyzje w oparciu o ateizm. nawet jesli jest to "ateizm naukowy" ... czyli groch z kapusta.
Re: Indianie a zbawienie
Czy zgodzisz się z tezą, że muzułmańscy terroryści-samobójcy są przekonani o słuszności swoich działań, a swoje przekonanie czerpią z bezkrytycznej wiary w religię?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18973
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4611 times
- Kontakt:
Re: Indianie a zbawienie
Komuniści też byli. A wymordowali wielokrotnie więcej ludzi w ciągu kilkunastu lat, niż jakakolwiek religia w całych dziejach.
Poza tym religia religii nierówna..
Re: Indianie a zbawienie
@Marek_Piotrowski problemem nie jest samo istnienie religii tylko mentalność bezkrytycznego myślenia.
Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
Chyba że to już nie aktualne i wycofuje się się z nieomylności papieża.
Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
Wątek do zamknięcia bo okazuje się że jest nauczanie ex katedra w tej sprawie:Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-09-09, 23:45 Na ten temat nie mamy Objawienia, ale Kościół - na podstawie znajomości Boga - wysnuł pewne wnioski. Otóż mamy nadzieję, że osoby dobrej woli które w sposób niezawiniony nie zostały chrześcijanami, będą zbawione.
Nie tylko takie, które nie usłyszały w ogóle Ewangelii - przecież może być i tak, że głosiła im osoba, która skompromitowała swoim zachowanie Ewangelię jeszcze zanim o niej powiedziała. Trudno też winić kogoś wychowanego od dziecka np. w Islamie, ze nie nawrócił się na chrześcijaństwo.
Ale tak naprawdę wiemy tylko to, że Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny. Nikomu krzywdy nie zrobi.
Czyli w ogień idą nie tylko ateiści, indianie, żydzi dżiniści ale także protestanci i prawosławni.Sobór Florencki - Dekret dla jakobitów (1442)
Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego, lecz pójdą w ogień wieczny, „który zgotowany jest diabłu i aniołom jego” (Mt 25, 41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego [Kościoła]. (…)
Chyba że to już nie aktualne i wycofuje się się z nieomylności papieża.
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 08:59 przez apostata, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Indianie a zbawienie
Napisałam tamto, żebyś sobie sam wydedukował że życie już tu na tym świecie ziemskim bez Boga jest bardzo trudne, sama też tego doświadczyłam, trudno podejmować dobre decyzję.apostata pisze: ↑2020-09-12, 19:34 @Króliczek No. To bardzo niemądre podejmować życiowe decyzje w oparciu o religijne bzdury.
Oni wierzyli że ich krwawa ofiara jest konieczna i że poświęcając swoje życie robią coś dobrego.
U Azteków brali jeńców siłą.
W swoim argumencie miałem na myśli współczesnych Indian którzy takich pomysłów czynna nie mają.
Ale to i tak nie zmienia tagi co chciałem wykazać. Lepiej byłoby "nawracać" ich na ateizm niż na chrześcijaństwo;)
Re: Indianie a zbawienie
Ale oni żyli w przekonaniu że spełniają wolę bogów.
Ja jako sceptyk żeby uznać jedną z religii musiałbym mieć dowody że ma ona racje. Na jakiej podstawie mam uznać że to katolicy mają racje a nie buddyści. Aztekowie czy Świadkowie Jehowy?
Re: Indianie a zbawienie
I na pewno ja tobie wyjaśnię, dobre he he:) oj chciałabym, ale lepiej porozmawiaj z jakimś mądrym księdzem a najlepiej sam z Panem Bogiem, czytałeś przypowieść o Łazarzu i bogaczu? Potrafisz rozróżnić dobro od zła? Ja miałam szczęście, jak zaczęłam poznawać chrześcijaństwo to nie potrzebowałam miliona argumentow za, dowodów itd dla mnie od razu wszystko było spójne, po prostu miałam szczęście albo taka mądra jestem, mój mąż też jest bardzo mądry i to może dlatego, pozdrawiam serdecznie.
Re: Indianie a zbawienie
Mądrych księży nie spotkałem. Kilku czytałem ale nie zaoferowali rozsądnych argumentów? Pan Bóg się nie odezwał gdy próbowałem ( do Ciebie przemówił?). Tak czytałem przypowieść. Czytałem całą Biblię, a dlaczego pytasz?
Odnoszę kwestie moralne do tego jakie mają następstwa dla innych ludzi i przyrody.Potrafisz rozróżnić dobro od zła?
Uważam za moralne to co służy innym ludziom i przyrodzie. Za niemiemoralne to co im szkodzi lub powoduje cierpienie. Można to nazwać dobrem i złem.
Co Cię w takim razie przekonało? Czy byłaś wychowana w religii chrześcijańskiej? Czy jeśli inna religia też jest spójna to uwierzysz w nią?Ja miałam szczęście, jak zaczęłam poznawać chrześcijaństwo to nie potrzebowałam miliona argumentow za, dowodów itd dla mnie od razu wszystko było spójne
Więc albo nie mam na tyle szczęścia, albo nie jestem dość mądry?, po prostu miałam szczęście albo taka mądra jestem, mój mąż też jest bardzo mądry i to może dlatego, pozdrawiam serdecznie.
Czy uważasz że chrześcijaństwo to kwestia szczęścia? Albo kwestia mądrości? Czy statystyczny chrześcijanin jest mądrzejszy od statystycznego ateisty/buddysty?
Re: Indianie a zbawienie
Spotkałam dużo mądrych ksiedzów, właściwie to samych mądrych (niewiem, znowu mam szczęście?), pamiętam jak miałam 18 lat i poprosiłam o chrzest i wszystko potrzebne do ślubu kościelnego i od razu załatwiłam bez problemu, proboszcz od razu się zgodził, nie byłam wychowana w rodzinie katolickiej, przyjaźniłam się też raczej z ateistami, metalami, w takim środowisku wyroslam, ale w liceum zaprzyjaźniłam się z katolami i bardziej mi się spodobali, jak pierwszy raz poszłam do kościoła to od razu mi się spodobało, Bóg do mnie przemawia, w przyrodzie, w kościele, przed najświętszym sakramentem, w mojej rodzinie, jak patrze na bliskich i nie bliskich, żartowałam z tym że ja madra:) ale tak katolicy mądrzy ludzie, no i jakie wnioski wynosisz z czytania Pisma św?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Indianie a zbawienie
Oczywiście, że Indianie, Polacy, Niemcy, Żydzi, dżiniści, protestanci, prawosławni, katolicy idą do piekła. Ale tylko ci, którym na tym zależy.
Czy wyobrażasz sobie, że papież (który?) stoi u boku św. Piotra w bramie do nieba i decyduje, kogo tam wpuścić?
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 19:45 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Indianie a zbawienie
Przez wiele lat bylem ateista: z wychowania, z wyksztalcenia, z przekonania.
Czy spotkalem madrych ateistow? A jak rozpoznac madrosc?
Czy spotkalem madrych ateistow? A jak rozpoznac madrosc?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13779
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2199 times
Re: Indianie a zbawienie
Mi kojarzy się ze spokojem, radością, miłością, ciszą, delikatnością, uśmiechem w oku, błogością, wiarą i brakiem lęku.
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 21:39 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20